16 wrz 2010

Przed wydaniem wyroku

Pogląd, iż postanowienie sądu określające wartość przedmiotu sporu jako niekończące postępowania w sprawie nie jest zaskarżalne zażaleniem i jako takie nie może podlegać weryfikacji w jakiejkolwiek sytuacji w toku dalszego postępowania, jest nieuprawniony.

Postanowienie sądu określające wartość przedmiotu sporu może być zwalczane w trybie art. 380 k.p.c.


 

Uzasadnienie

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 5 grudnia 2008 r. Sąd Okręgowy w S. orzekł, iż pozwany w ciągu dwóch tygodni od dnia doręczenia nakazu powinien zapłacić na rzecz powoda kwotę 1.626 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2008 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 279 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 197 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu albo wnieść w tymże terminie sprzeciw do sądu.

W uzasadnieniu postanowienia o kosztach procesu Sąd Okręgowy w S. wskazał, że wydając postanowienie o ustaleniu wartości przedmiotu sporu, miał na uwadze przepis art. 20 k.p.c., zgodnie z którego treścią do wartości przedmiotu sporu nie wlicza się odsetek, pożytków i kosztów, żądanych obok świadczenia głównego. Dlatego też, skoro wartość przedmiotu sprawy została zmniejszona, znalazło to odzwierciedlenie w kosztach zastępstwa procesowego przez adwokata, bowiem stawka minimalna została obliczona w oparciu o treść § 6 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Powód w zażaleniu na postanowienie w zakresie kosztów procesu zawarte w nakazie zapłaty, postulował jego zmianę przez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 699 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwoty 617 zł tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów postępowania zażaleniowego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Powód wskazał, że wartość przedmiotu sporu została przez Sąd Okręgowy źle ustalona i powinna wynosić, zgodnie z twierdzeniem pozwu kwotę 1.626 zł. Wartość przedmiotu sporu powinna bowiem obejmować zarówno kwotę roszczenia głównego jak i wysokość dochodzonych w niniejszej sprawie odsetek oznaczonych kwotowo. Powód przywołał w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 19 grudnia 2002 r. V CZ 153/2002. Zgodnie z tym postanowieniem, w razie dochodzenia obok świadczenia głównego skapitalizowanych odsetek od tego świadczenia, od których zażądano zasądzenia dalszych odsetek, wartością przedmiotu sporu jest suma wartości świadczenia głównego i skapitalizowanych odsetek.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Fundamentalne znaczenie dla kierunku rozstrzygnięcia niniejszej sprawy posiada ustalenie, czy w sprawie, w której wartość przedmiotu sporu została oznaczona przez sąd na podstawie art. 25 k.p.c., istnieje możliwość zbadania prawidłowości tak ustalonej wysokości wartości przedmiotu sprawy i jej weryfikacji. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż wysokość należnych stronie kosztów zastępstwa procesowego determinowana jest wartością przedmiotu sporu, o czym przesądza treść § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm.).

W ocenie Sądu Apelacyjnego pogląd, iż postanowienie sądu określające wartość przedmiotu sporu jako niekończące postępowania w sprawie nie jest zaskarżalne zażaleniem i jako takie nie może podlegać weryfikacji w jakiejkolwiek sytuacji w toku dalszego postępowania, jest nieuprawniony. W klasycznym przypadku strona, która nie jest reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, jak również, gdy jest reprezentowana, lecz mylnie wskazano wartość przedmiotu sporu zaniżając tą wartość, jest wzywana do uiszczenia opłaty sądowej przez przewodniczącego (art. 130 § 1 k.p.c.). Na powyższe zarządzenie przewodniczącego odnośnie ustalonego wymiaru opłaty przysługuje zażalenie w oparciu o treść art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. Tymczasem, jak w rozpatrywanej sprawie, powód będąc obowiązanym do uiszczenia opłaty sądowej od pozwu, z uwagi na reprezentację zawodowego pełnomocnika - wraz z wniesieniem pozwu (czemu powód sprostał w sposób prawidłowy), a następnie wobec ustalenia przez Sąd wartości przedmiotu sprawy w mniejszej wysokości, a zatem bez konieczności wzywania do uzupełnienia uiszczonej opłaty zostałby pozbawiony możliwości kwestionowania tej wartości, choć jej wymiar nie pozostaje dla niego obojętny. Dlatego też nie może zostać zaakceptowane stanowisko wyrażone w piśmiennictwie (vide: Wójcik Mariusz i inni - Komentarz do art. 25 kodeksu postępowania cywilnego, Oficyna 2008, wyd. III - opubl. Lex), iż postanowienie sądu określające wartość przedmiotu sporu, choćby wadliwe, nie może być zwalczane w trybie art. 380 k.p.c. Jego usankcjonowanie prowadziłoby w istocie do faktycznego pozbawienia strony możliwości poddania merytorycznej kontroli instancyjnej orzeczenia sądu dotyczącego jej istotnych praw podmiotowych. Zaskarżenie orzeczenia o treści jak w przedmiotowej sprawie, miałoby bowiem wówczas wyłącznie wymiar formalny. W konsekwencji stwierdzić należy, iż w sytuacji, w której stronie powodowej nie przysługiwało wcześniejsze - w znaczeniu procesowym - uprawnienie do kwestionowania postanowienia, o którym mowa w art. 25 § 1 k.p.c., może to uczynić w ramach zażalenia na orzeczenie o kosztach procesu.

Przechodząc zatem do rozważenia kwestii prawidłowości ustalenia wartości przedmiotu sprawy, wskazać należy, iż słusznie skarżący podniósł kwestię wadliwości jej ustalenia przez Sąd Okręgowy. Powód domagał się zasądzenia kwoty 1.626 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Na kwotę tę składało się roszczenie główne w kwocie 1.494 zł oraz skapitalizowane odsetki w kwocie 132,14 zł, od których powód również żądał zasądzenia odsetek. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego zaprezentowanym m.in. w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 października 1997 r. III ZP 16/97 (OSNAPiUS 1998/7 poz. 204), w przypadku dochodzenia obok roszczenia głównego skapitalizowanych odsetek, od których powód żąda zasądzenia dalszych odsetek, ma miejsce nie tylko wyliczenie wysokości odsetek, ale przede wszystkim zmiana ich charakteru z należności okresowej na kwotę poddaną oprocentowaniu czyli na kapitał. W ten sposób odsetki nie są już dochodzone "obok" świadczenia głównego, gdyż same stają się świadczeniem głównym. Są to przypadki kapitalizacji odsetek w prawnym znaczeniu, czyli uczynienia z odsetek kapitału. Jednoznacznie więc przepis art. 20 k.p.c. zakazujący wliczania do wartości przedmiotu sporu odsetek, pożytków i kosztów żądanych obok roszczenia górnego nie ma zastosowania w przedmiotowej sprawie. Wartość przedmiotu sporu została zatem ustalona przez Sąd Okręgowy sprzecznie z artykułem 20 k.p.c., natomiast wartość wskazana przez powoda w pozwie była prawidłowa.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 lutego 2009 r.

III CZP 143/2008

1. Przy rozpoznawaniu zażalenia na zarządzenie przewodniczącego, wzywające stronę do uzupełnienia opłaty od pozwu, nie podlega badaniu zasadność stwierdzenia przez sąd braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym;

2. odmawia podjęcia uchwały w pozostałym zakresie.



Uzasadnienie

Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienia prawne powstały przy rozpoznawaniu przez Sąd Okręgowy w K. zażalenia na zarządzenie przewodniczącego, wydane w sądzie pierwszej instancji, wzywające do uiszczenia brakującej części opłaty sądowej od pozwu. Wezwanie było skutkiem stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym i skierowania sprawy do rozpoznania w postępowaniu upominawczym. Powód wykazywał swoją wierzytelność wyciągiem z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego. W uzasadnieniu zarządzenia o wezwaniu do uiszczenia brakującej części opłaty wyjaśniono, że wyciąg ten nie został uznany za dokument urzędowy w rozumieniu art. 485 § 1 pkt 1 kpc. Wprawdzie bowiem art. 194 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (Dz. U. 2004 r. Nr 146 poz. 1546 ze zm.) nadaje takiemu wyciągowi moc prawną dokumentu urzędowego, jednak porównanie treści tego przepisu z art. 95 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 72 poz. 665 ze zm.) wskazuje, że dokumenty wymienione w obydwu przepisach zostały przez ustawodawcę potraktowane jednakowo. Skoro zatem wyciąg z ksiąg bankowych, także mający moc prawną dokumentu urzędowego, objęty został w postępowaniu nakazowym odrębną regulacją (art. 485 § 3 kpc) i stanowi jedynie fakultatywną podstawę wydania nakazu zapłaty (przy czym konieczne jest dołączenie dowodu doręczenia dłużnikowi pisemnego wezwania do zapłaty), to podobnie należy potraktować wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego, którego pominięcie w powołanym przepisie można uznać przeoczenie. Przypisanie wyciągowi z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego waloru dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 485 § 1 pkt 1 kpc, oznaczałoby, zdaniem przewodniczącego, że ustawodawca przyznał więcej uprawnień funduszowi sekurytyzacyjnemu, który jest z reguły nabywcą wierzytelności bankowych, niż wierzycielowi pierwotnemu, czyli bankowi, a takie wnioskowanie nie ma racjonalnych podstaw.

Powód zażalił się na zarządzenie wzywające go do uzupełnienia opłaty, kwestionując trafność stanowiska o braku podstaw do wydania nakazu zapłaty na podstawie przedstawionego przez niego wyciągu.

Sąd Okręgowy, rozpatrując zażalenie, powziął dwojakiego rodzaju wątpliwości prawne:

Przede wszystkim zwrócił uwagę na problem zakresu badania sprawy przy rozpoznawaniu zażalenia na zarządzenie wzywające stronę do uzupełnienia opłaty od pozwu po stwierdzeniu braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, a konkretnie czy dopuszczalne jest badanie zarzutów dotyczących zasadności niewydania nakazu zapłaty. Sąd Okręgowy zaznaczył, że zarządzenie przewodniczącego, przewidziane w art. 486 § 1 kpc, jest niezaskarżalne, a możliwość złożenia oddzielnego zażalenia na postanowienie o odmowie wydania nakazu zapłaty zniesiono od 1 lipca 1996 r. (art. 1 pkt 78 ustawy nowelizującej kodeks postępowania cywilnego z dnia 1 marca 1996 r. - Dz. U. 1996 r. Nr 43 poz. 189). Dlatego ewentualnej podstawy badania zarzutów dotyczących istnienia podstaw wydania nakazu zapłaty można poszukiwać wyłącznie w unormowaniu przewidzianym w art. 380 w zw. z art. 397 § 2 i art. 398 kpc. Jednak kontrola zasadności zaniechania wydania nakazu zapłaty byłaby ograniczona wyłącznie do sytuacji, w której opłata uiszczona przy złożeniu pozwu w postępowaniu nakazowym byłaby niższa od należnej zgodnie z art. 19 ust. 2 w zw. z art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398 ze zm.). W ocenie Sądu Okręgowego, ten stan rzeczy przemawia przeciwko przyjęciu dopuszczalności badania przy rozpoznawaniu zażalenia na zarządzenie przewodniczącego wzywające stronę do uzupełnienia opłaty od pozwu trafności stanowiska o braku podstaw do wydania nakazu zapłaty.

Przyjmując jednak hipotetyczną możliwość weryfikowania tego rodzaju zarzutów, Sąd Okręgowy sformułował kolejne zagadnienie, odnoszące się do prawidłowości koncepcji prawnej, która spowodowała niewydanie nakazu zapłaty. Wątpliwość sprowadza się do pytania, czy wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego jest dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 485 § 1 pkt 1 kpc, skoro bliźniaczy z nim dokument, jakim jest należycie sporządzony wyciąg z ksiąg bankowych, został przez ustawodawcę wyłączony spośród dokumentów urzędowych, których dotyczy powyższy przepis i poddany szczególnej regulacji w art. 485 § 3 kpc. Sąd Okręgowy przychylił się do stanowiska, iż niezrozumiałe byłoby odmienne traktowanie dwóch tak podobnych dokumentów, wobec czego - w jego ocenie - także wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego nie powinien stanowić wystarczającej podstawy do wydania nakazu na podstawie art. 485 § 1 pkt 1 kpc lecz podlegać regulacji z art. 485 § 3 kpc.

Logiczne powiązanie obydwu przedstawionych zagadnień wymaga rozważenia w pierwszej kolejności kwestii, czy w zakresie kognicji sądu II instancji, rozpoznającego zażalenie na zarządzenie przewodniczącego, wzywające do uzupełnienia opłaty sądowej, może się mieścić kontrola zasadności stanowiska o braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym.

Badanie podstaw wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym należy do czynności zastrzeżonych dla sądu i podejmowanych na posiedzeniu niejawnym (art. 484[1] kpc). Pozytywna ocena występowania tych podstaw znajduje swój wyraz w wydaniu przez sąd orzeczenia - nakazu zapłaty (art. 485 kpc). Ocena negatywna nie przybiera obecnie postaci orzeczenia. Uzasadnia jedynie sporządzenie na podstawie art. 157 § 3 kpc notatki urzędowej, potwierdzającej odbycie posiedzenia i jego wynik - zaniechanie wydania nakazu zapłaty, z powodu braku po temu przesłanek. Powyższa ocena, dokonana przez sąd, obliguje dopiero przewodniczącego do zadbania o nadanie sprawie dalszego biegu. Ten obowiązek ujęty został w art. 486 kpc i wyraża się w powinności skierowania sprawy na rozprawę lub na posiedzenie niejawne, jeśli sprawa może być rozpoznana na takim posiedzeniu. Przedstawiona konstrukcja zastąpiła obowiązujący wcześniej (do 1 lipca 1996 r.) kształt postępowania nakazowego, w którym zarówno pozytywna jak i negatywna decyzja sądu przybierała postać orzeczenia. W razie stwierdzenia, że nie zachodzą ustawowe przesłanki do wydania nakazu zapłaty sąd był zobowiązany do wydania postanowienia o odmowie wydania nakazu zapłaty. Postanowienie to było zaskarżalne i podlegało kontroli instancyjnej (dawny art. 489 kpc). Dokonana zmiana przepisów o postępowaniu nakazowym powszechnie uważana jest za realizację koncepcji o przyznaniu sądowi swobody decyzyjnej w zakresie rozpoznania sprawy w postępowaniu nakazowym i wyjęciu tej kwestii spod kontroli instancyjnej. Jest to istotna wskazówka, która musi być uwzględniona przy rozpatrywaniu przedstawionego przez Sąd Okręgowy problemu.

Powierzony przewodniczącemu w art. 486 kpc obowiązek nadania dalszego biegu sprawie, w której - pomimo wniosku powoda - nie wydano nakazu zapłaty, mieści w sobie konieczność sprawdzenia, czy pozew jest prawidłowo opłacony. Zgodnie bowiem z regulacją zawartą w art. 130 § 1 kpc, pismo procesowe nie może otrzymać właściwego biegu, jeżeli nie uiszczono od niego prawidłowej opłaty. Tymczasem pozew w postępowaniu nakazowym podlega opłacie obniżonej (art. 19 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), a ulga ta przestaje obowiązywać z chwilą stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty.

Czynności podejmowane przez przewodniczącego w wypadku stwierdzenia przez sąd braku podstaw do wydania nakazu zapłaty, polegają zatem na sprawdzeniu, czy pozew jest należycie opłacony, aby mógł zostać rozpoznany w postępowaniu upominawczym bądź w postępowaniu zwykłym i ewentualnym wezwaniu powoda do uzupełnienia brakującej opłaty.

Po stwierdzeniu prawidłowego opłacenia pozwu przewodniczący kieruje sprawę na rozprawę albo posiedzenie niejawne.

Nie budzi przy tym wątpliwości, że stanowisko sądu o braku podstaw do wydania nakazu zapłaty nie przybiera kształtu postanowienia i nie jest czynnością podlegającą zaskarżeniu w drodze zażalenia na podstawie art. 394 § 1 kpc. Procesowym wyrazem tego stanowiska jest skierowanie przez przewodniczącego sprawy na rozprawę albo posiedzenie po przeprowadzeniu postępowania mającego za cel należyte opłacenie tego pisma. Zarządzenie przewodniczącego, określające dalszy bieg sprawy, również nie jest zaskarżalne. Podlega natomiast zaskarżeniu, na podstawie art. 394 § 1 pkt 9 kpc, zarządzenie określające wymiar opłaty należnej od pozwu.

Problemem wymagającym rozwiązania jest kwestia, czy w toku wpadkowego postępowania o ustalenie i uzupełnienie należnej opłaty od pozwu możliwe jest poddanie ocenie zasadności stanowiska o braku podstaw do wydania nakazu zapłaty i skierowaniu sprawy do rozpoznania w innym postępowaniu w drodze zastosowania art. 380 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc.

Art. 380 kpc poszerza zakres rozpoznania sądu odwoławczego, obejmując nim również postanowienia wydane w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji, poprzedzające wydanie zaskarżonego orzeczenia. Środek ten jest uznawany za instytucję szczególną nie stanowiącą środka odwoławczego. W doktrynie i w orzecznictwie nie budzi wątpliwości możliwość odpowiedniego zastosowania art. 380 kpc w toku postępowania zażaleniowego na podstawie odesłania z art. 397 § 2 kpc. Dyskusyjny jest jednak zakres jego zastosowania. Wyrażane są zapatrywania, że jego rola ogranicza się do przypadków rozpatrywania zażaleń na postanowienia kończące postępowanie w sprawie, gdyż w zasadzie tylko one są poprzedzone pewną liczbą postanowień niepodlegających oddzielnemu zaskarżeniu. Pozostałe zaskarżalne postanowienia zwykle nie są powiązane z wcześniej wydanymi, które rzutowałyby na ich treść.

W praktyce orzeczniczej z reguły art. 380 w zw. z art. 397 § 2 kpc znajduje zastosowanie przy rozpoznawaniu zażalenia na postanowienia kończące postępowanie w sprawie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 1999 r. I CKN 367/99 OSNC 2000/3 poz. 48; z dnia 21 listopada 2001 r. I CZ 165/2001 OSNC 2002/7-8 poz. 102; z dnia 9 lipca 2004 r. II CK 69/2004, niepubl.); jednak nie został wypowiedziany pogląd o ograniczeniu jego stosowania tylko do tego rodzaju postępowań zażaleniowych. Takiego stanowiska nie uzasadnia brzmienie art. 380 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc. Również postanowienie niekończące postępowania w sprawie może bowiem być poprzedzone niezaskarżalnymi postanowieniami, które jednak miały wpływ na zawarte w nim rozstrzygnięcie. Przyjąć zatem należy dopuszczalność zastosowania art. 380 kpc w toku postępowania wywołanego zażaleniem na postanowienie (zarządzenie) niekończące postępowania w sprawie.

Z literalnego brzmienia art. 380 kpc wynika jednak, że przewidziana w nim możliwość poddania kontroli niezaskarżalnych odrębnie czynności sądowych, odnosi się jedynie do postanowień, nie dotyczy natomiast zarządzeń przewodniczącego. Art. 362 kpc nakazuje stosowanie przepisów o postanowieniach odpowiednio do zarządzeń przewodniczącego i odsyła wyraźnie wyłącznie do art. 354-361 kpc ("przepisy niniejszego rozdziału stosuje się odpowiednio do zarządzeń przewodniczącego"). Nie ma zatem normatywnych podstaw do przenoszenia rozwiązania z art. 380 kpc na czynności przewodniczącego. Taki pogląd dominuje również w piśmiennictwie, a jednostkowe odmienne zapatrywanie nie zostało poparte argumentacją prawną.

Podstawy do objęcia art. 380 kpc zarządzeń przewodniczącego nie daje również art. 398 kpc. Normuje on jedynie tok postępowania zażaleniowego w wypadku zaskarżenia zarządzeń, od których zażalenie przysługuje, nie odnosi się natomiast do problemu dopuszczalności kontroli zarządzeń niezaskarżalnych.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zagadnienie kontroli orzeczeń poprzedzających, przy rozpatrywaniu zażaleń dotyczących kosztów postępowania nie występowało często i dotyczyło wypadków nie przystających do występującego w niniejszej sprawie. Na podstawie jego analizy można jednak sformułować wniosek o stosowaniu ścieśniającej wykładni art. 380 kpc.

W uchwale z dnia 24 maja 1968 r. (III CZP 31/68 OSNCP 1969/5 poz. 87) Sąd Najwyższy stwierdził, że w ramach przepisu art. 22 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 1967 r. Nr 24 poz. 110 ze zm. dalej jako uksc z 1967 r.) nie jest dopuszczalna kontrola przez sąd drugiej instancji prawidłowości postępowania sądu pierwszej instancji co do ustalenia wartości przedmiotu sporu (art. 25 kpc). Sąd Najwyższy podkreślił odrębność obu rozstrzygnięć (postanowienia o ustaleniu wartości przedmiotu sporu oraz następczo wydanego zarządzenia przewodniczącego o ustaleniu wymiaru opłaty obliczonej od ustalonej tym postanowieniem wartości przedmiotu sporu), z których pierwsze z woli ustawodawcy nie podlega zaskarżeniu. Wyjaśnił, że kognicja sądu rozpoznającego zażalenie jest ograniczona. Kontroli podlega jedynie prawidłowość obliczenia wysokości wpisu od ustalonej wartości przedmiotu sporu, nie można natomiast w tej drodze obalić postanowienia ustalającego wartość przedmiotu sporu. Specyfika rozpatrywanego wypadku, wynikająca z ostatecznego charakteru postanowienia o ustalenie wartości przedmiotu sporu (art. 26 kpc), nie pozwala jednak uogólniać zajętego w nim stanowiska.

Sytuacja procesowa bliższa aktualnie rozpatrywanej wystąpiła w uchwale III CZP 55/2002 (Prokuratura i Prawo - dodatek 2003/1 poz. 40). W dniu 26 września 2002 r. zapadło w niej postanowienie o odmowie podjęcia uchwały, w którego uzasadnieniu Sąd Najwyższy negatywnie wypowiedział się o możliwości badania przy rozpatrywaniu zażalenia na postanowienie sądu o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych prawidłowości wcześniejszego zarządzenia przewodniczącego o ustaleniu należnego wpisu sądowego. Swoje stanowisko uzasadnił wiążącym charakterem zarządzenia przewodniczącego oraz ograniczonym zakresem kognicji sądów obydwu instancji, wynikającym z wpadkowego charakteru postępowania o zwolnienie od koszów, obejmującym jedynie zbadanie formalnych przesłanek dopuszczalności wniosku o zwolnienie od kosztów oraz merytorycznej zasadności tego wniosku. Odmienność sytuacji prawnej rozważanej w omawianym orzeczeniu w porównaniu z obecnie rozpatrywanym zagadnieniem wyrażała się w tym, że zarządzenie przewodniczącego o ustaleniu należnego wpisu podlegało odrębnemu zaskarżeniu na podstawie art. 22 uksc z 1967 r., jego ocena w postępowaniu poświeconym zwolnieniu strony od kosztów sądowych nie mogła więc być dokonywana na podstawie art. 380 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc.

Przyjmowana w judykaturze ścieśniająca wykładnia zakresu stosowania art. 380 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc w powiązaniu z - wynikającym z historycznego przebiegu zmian kształtu postępowania nakazowego - argumentem o wyłączeniu możliwości kontroli zasadności niewydania nakazu zapłaty stanowi trudny do podważenia argument przeciwko możliwości objęcia na podstawie tego przepisu kontrolą zarządzenia przewodniczącego o skierowaniu sprawy do rozpoznania w postępowaniu upominawczym. Tylko bowiem to zarządzenie stanowi uchwytną czynność. Ocena podstaw do wydania nakazu zapłaty dokonana przez sąd pierwszej instancji nie przybiera bowiem postaci postanowienia, wobec czego nie można do niej odnieść powyższego przepisu.

Rozważyć jednak należy również, czy mimo braku podstaw do zastosowania art. 380 kpc, w zakresie kognicji sądu rozpoznającego zażalenie na zarządzenie w przedmiocie ustalenia należnej opłaty od pozwu po skierowaniu sprawy złożonej w postępowaniu nakazowym do innego postępowania, nie mieści się także ocena poprzedzających tę czynność przesłanek, niezależnie od tego czy przybrały one postać decyzyjną (zarządzenia czy postanowienia). Związek pomiędzy wydaniem zaskarżonego zarządzenia o ustaleniu wymiaru należnej opłaty i wezwaniu strony do jej uiszczenia a wcześniejszym stwierdzeniem braku podstaw do wydania nakazu zapłaty nie budzi bowiem wątpliwości.

Na gruncie art. 22 ust. 2 uksc z 1967 r. przyjmowano, że istota rozstrzygnięcia o wymiarze opłat wyklucza możliwość tak rozległej oceny czynności podejmowanych w sprawie. Możliwe jest badanie jedynie tych przesłanek, które bezpośrednio wpływają na treść zaskarżonego orzeczenia (np. prawidłowość podstawy prawnej przyjętej do ustalenia wysokości opłaty). Ten kierunek wykładni uznać należy za nadal aktualny i nadający się do zastosowania w rozpatrywanej sprawie. Decydujące znaczenie ma jednak powoływany w literaturze i wskazywany już argument wywodzony z przyjętej w kodeksie postępowania cywilnego formuły postępowania nakazowego. Zasadność niewydania nakazu zapłaty nie podlega kontroli instancyjnej. Założenie to byłoby jednak fikcją gdyby opowiedzieć się za poglądem, że możliwe jest kontrola prawidłowości stanowiska sądu w ramach ustalania wysokości opłaty należnej od pozwu. Sąd drugiej instancji, uchylając zaskarżone zarządzenie o wymiarze opłaty, de facto zobowiązałby sąd pierwszej instancji do wydania nakazu, czego kodeks postępowania cywilnego nie przewiduje.

Postępowanie nakazowe jest tylko jedną z dróg procesowych dochodzenia roszczeń cywilnoprawnych. Zbliżony skutek powód może osiągnąć w postępowaniu upominawczym lub w postępowaniu zwykłym. Niewydajnie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym nie pociąga zatem za sobą konsekwencji, które uzasadniałyby odmienną optykę spojrzenia na rozwiązanie przedstawionego zagadnienia prawnego. Z tych przyczyn udzielono odpowiedzi jak w uchwale.

Sposób rozwiązania pierwszego z przedstawionych zagadnień powoduje, że należało odmówić podjęcia uchwały odnoszącej się do drugiego z nich. Rozstrzygnięcie tego problemu nie ma bowiem wpływu na wynik sprawy.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 lipca 2008 r.

II CZ 54/2008

Badanie na podstawie art. 380 kpc w zw. z art. 398[21] kpc i art. 394[1] § 3 kpc w wyniku tzw. uprzedniej kontroli prawidłowości orzeczenia w przedmiocie przywrócenia terminu przy rozpoznawaniu zażalenia jest dopuszczalne. Warunkiem jednak takiej kontroli niezaskarżalnego postanowienia, które miało wpływ na wynik sprawy, jest zamieszczenie w środku odwoławczym stosownego wniosku. Gdy w sprawie występuje profesjonalny pełnomocnik wniosek powinien być jednoznacznie sformułowany, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom przez niego wnoszonym treści wprost w nich nie wyrażonych.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 20 listopada 2007 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił apelację uczestnika Mariusza K. od wpisu z dnia 28 czerwca 2007 r. hipoteki przymusowej zwykłej na rzecz Skarbu Państwa na kwotę 128.367,73 zł w dziale IV księgi wieczystej nr (…) Sądu Rejonowego w P., na zabezpieczenie należności objętych tytułami wykonawczymi od zaległości podatkowych. Zarzut skarżącego, że wnioskodawca reprezentowany przez Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. nie dołączył potwierdzeń odbioru przedmiotowych tytułów wykonawczych ocenił jako bezpodstawny, wyrażając pogląd, że art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Tekst jednolity: Dz. U. 2005 r. Nr 8 poz. 60 ze zm.) nie wymaga aby do przedmiotowego wpisu konieczne były doręczenia odpisów tytułów wykonawczych dłużnikowi.

Orzeczenie to z uzasadnieniem zostało doręczone skarżącemu w dniu 8 stycznia 2008 r., a zatem termin do wniesienia skargi kasacyjnej upłynął w dniu 11 marca 2008 r.

W dniu 28 marca 2008 r. uczestnik za pośrednictwem ustanowionego pełnomocnika wniósł skargę kasacyjną wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej złożenia, od której nie uiścił opłaty. Sam wniosek uzasadnił tym, że uległ wypadkowi przy pracy i od tego czasu nadal choruje, lecz jego stan uległ poprawie na tyle, że mógł zająć się sprawą i zlecić jej prowadzenie pełnomocnikowi.

Postanowieniem z dnia 9 kwietnia 2008 r. Sąd Okręgowy w P. odrzucił wniosek o przywrócenie terminu oraz skargę kasacyjną. Ustalił, że niezdolność skarżącego do pracy trwała do dnia 20 marca 2008 r., a zatem wniosek złożony w dniu 28 marca był spóźniony o jeden dzień, gdyż tygodniowy termin do jego wniesienia upłynął w dniu 27 marca 2008 r. (art. 171 kpc). Podlegał więc odrzuceniu na podstawie art. 171 kpc, a w ślad za nim skarga kasacyjna w oparciu o art. 398[6] § 2 kpc.

Zauważył, że drugą podstawą odrzucenia skargi kasacyjnej było jej nieopłacenie opłatą w wysokości stałej w kwocie 200 zł (art. 42 ust. 1 w zw. z art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sadowych w sprawach cywilnych, Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398, ze zm.). Skoro bowiem została wniesiona przez adwokata bez opłaty to podlegała odrzuceniu a limine na podstawie art. 130[2] § 3 kpc.

W zażaleniu wniesionym za pośrednictwem Sądu Okręgowego w P., skierowanym do "Sądu Apelacyjnego w P." zaskarżającym postanowienie z dnia 9 kwietnia 2008 r. w całości, skarżący wniósł o jego uchylenie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Niezaskarżalne, gdyż niekończące postępowania w sprawie (por. np. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego: z dnia 24 listopada 1998 r. III CZP 44/98 OSNC 1999/5 poz. 87, z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNC 2001/1 poz. 1 i z dnia 6 października 2000 r. III CZP 31/2000 ONSC 2001/2 poz. 22 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2005 r. III CNP 4/2005 Biuletyn Sądu Najwyższego 2005/10 str. 14) jest postanowienie o odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r. I PZ 40/2000 LexPolonica nr 353752). Z tego względu zażalenie o ile dotyczyło pkt I zaskarżonego orzeczenia jako niedopuszczalne uległo odrzuceniu (art. 394[1] § 2 i 3 kpc w zw. z art. 398[21] § 3 kpc i art. 373 kpc).

Odrzucenie wniosku o przywrócenie terminu wywarło wpływ na wynik sprawy, gdyż doprowadziło do odrzucenia skargi kasacyjnej. To ostatnie postanowienie podlega zaskarżeniu do Sądu Najwyższego na podstawie art. 394[1] kpc.

Badanie na podstawie art. 380 kpc w zw. z art. 398[21] kpc i art. 394[1] § 3 kpc w wyniku tzw. uprzedniej kontroli prawidłowości orzeczenia w przedmiocie przywrócenia terminu przy rozpoznawaniu zażalenia jest dopuszczalne (por. np. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 8 marca 2000 r. I CZ 259/99 Biuletyn Sądu Najwyższego 2000/7 str. 8, z dnia 15 stycznia 2001 r. II CZ 197/2004, z dnia 23 września 2004 r. III CZ 71/2004 LexPolonica nr 1629947 i z dnia 21 listopada 2001 r. I CZ 165/2001 OSNC 2002/7-8 poz. 102). Warunkiem jednak takiej kontroli niezaskarżalnego postanowienia, które miało wpływ na wynik sprawy, jest zamieszczenie w środku odwoławczym stosownego wniosku (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 23 września 2004 r. III CZ 71/2004 LexPolonica nr 1629947 i z dnia 15 stycznia 2001 r. I PZ 85/2000 OSNP 2002/19 poz. 464). Gdy w sprawie występuje profesjonalny pełnomocnik wniosek powinien być jednoznacznie sformułowany, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom przez niego wnoszonym treści wprost w nich nie wyrażonych (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 2005 r. II CZ 197/2004 LexPolonica nr 1623629 i z dnia 4 października 2006 r. I CZ 81/2006 OSNC 2007/2 poz. 36).

Skarżący takiego wniosku w zażaleniu nie zawarł, a same tylko rozważania dotyczące nietrafności rozstrzygnięcia dotyczącego przywrócenia terminu do złożenia wniesienia skargi kasacyjnej nie mogą wywołać skutku określonego w art. 380 kpc.

Ewentualnie nietrafna informacja pracownika sekretariatu udzielona stronie co do sposobu uiszczenia, czy wysokości opłaty, nie może być przeszkodą do odrzucenia a limine nieopłaconej skargi kasacyjnej wniesionej przez adwokata bądź radcę prawnego. Pełnomocnicy ci jako profesjonaliści powinni znać zasady uiszczania opłat sądowych i nie mogą polegać na takiej nietrafnej wiadomości przekazanej przez stronę (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 września 1997 r. III CZ 45/97 OSP 1998/4 poz. 88).

Z tych względów na podstawie art. 398[14] w zw. z art. 394[1] § 3 kpc Sąd Najwyższy oddalił zażalenie w części dotyczącej pkt II zaskarżonego postanowienia.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 2 lipca 2008 r.

II PK 7/2008

Związanie sądu drugiej instancji zarzutami apelacji dotyczącymi naruszenia prawa procesowego (art. 378 § 1 kpc; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/2007 OSNC 2008/6 poz. 55) oznacza, że sąd ten nie bada i nie rozważa innych możliwych naruszeń prawa procesowego przez sąd pierwszej instancji, ale jednocześnie ma obowiązek odniesienia się do wszystkich zarzutów podniesionych w tym zakresie w apelacji.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu wyrokiem z 17 kwietnia 2007 r., w sprawie z powództwa Romana G. przeciwko Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Handlowemu "P." Spółce z o.o. w P. oraz z powództwa wzajemnego Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego "P." Spółki z o.o. w P. przeciwko Romanowi G., uwzględniając powództwo główne, zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem wynagrodzenia za pracę kwotę 70.442 zł z ustawowymi odsetkami i jednocześnie oddalił w całości powództwo wzajemne o zapłatę odszkodowania z tytułu naruszenia przez pracownika zakazu konkurencji.

Strona pozwana (powódka wzajemna) wniosła przeciwko powodowi (pozwanemu wzajemnemu) pozew wzajemny, domagając się zasądzenia kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa. Swoje żądanie uzasadniła tym, że w czasie trwania stosunku pracy strony łączyła umowa o zakazie konkurencji, w której ustalono karę umowną w wysokości 100.000 zł za naruszenie zakazu konkurencji. Powód jako pracownik złamał powyższy zakaz, gdyż w okresie od lipca do końca września 2004 r., pozostając jeszcze w stosunku zatrudnienia z pozwaną, świadczył pracę na rzecz Renaty F. prowadzącej Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "A." w W., która zajmuje się działalnością konkurencyjną w stosunku do pozwanej Spółki.

Powód wniósł o oddalenie powództwa wzajemnego. Stwierdził, że co prawda w 1999 r. została mu przedstawiona do podpisu umowa o zakazie konkurencji, jednakże nie podpisał jej, a podpis znajdujący się na umowie z 30 listopada 1999 r. nie jest jego podpisem. Ponadto, w okresie od lipca do końca września 2004 r. w czasie zatrudnienia u strony pozwanej przebywał na zwolnieniu lekarskim i nie świadczył pracy na rzecz Renaty F. prowadzącej Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "A." w W. Pracę w tym Przedsiębiorstwie rozpoczął dopiero 5 października 2004 r., już po ustaniu zatrudnienia u strony pozwanej.

Z uwagi na treść opinii biegłego grafologa, który wykluczył, aby podpis pod umową z 30 listopada 1999 r. o zakazie konkurencji był podpisem powoda, pozwana Spółka zmieniła podstawę faktyczną żądania zasądzenia na jej rzecz kwoty 100.000 zł. Stwierdziła, że domaga się powyższej kwoty z tytułu odszkodowania za naruszenie przez powoda obowiązków pracowniczych w postaci dbałości o dobro pracodawcy, ochrony jego mienia i zachowania w tajemnicy informacji dotyczących pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 kp), czym powód umyślnie wyrządził pozwanej Spółce szkodę. Szkoda ta została wyrządzona przez powoda w ten sposób, że w okresie zatrudnienia u pozwanej i przebywania na zwolnieniu lekarskim od 28 czerwca do końca września 2004 r. świadczył pracę na rzecz Renaty F. prowadzącej Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "A." w W., która zajmowała się działalnością konkurencyjną w stosunku do pozwanej Spółki.

Powód - z uwagi na opinię biegłego grafologa - wniósł o oddalenie powództwa wzajemnego twierdząc jednocześnie, że w okresie zatrudnienia u strony pozwanej nie świadczył pracy na rzecz żadnych innych podmiotów konkurencyjnych.

Odnosząc się do powództwa wzajemnego Sąd Okręgowy ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanej Spółce w okresie od 13 listopada 1995 r. do 30 września 2004 r. na stanowisku samodzielnego specjalisty do spraw weterynarii. Powód nie podpisał umowy z 30 listopada 1999 r. o zakazie prowadzenia działalności konkurencyjnej w stosunku do strony pozwanej w okresie zatrudnienia. W okresie od 28 czerwca 2004 r. do 30 września 2004 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. W okresie tym nie świadczył pracy na rzecz konkurencyjnego przedsiębiorcy, a mianowicie na rzecz Renaty F. prowadzącej Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe "A." w W. Powód rozpoczął pracę w tym Przedsiębiorstwie dopiero 5 października 2004 r. Sąd Okręgowy stwierdził, że zeznania przesłuchanych świadków okazały się nieprzydatne dla ustalenia, od kiedy powód rozpoczął pracę dla Przedsiębiorstwa "A." Renaty F., gdyż żaden ze świadków nie potrafił określić dokładnej daty rozpoczęcia przez powoda świadczenia pracy dla nowego pracodawcy. Sąd dał wiarę opinii biegłych z Laboratorium Kryminalistyki Komendy Wojewódzkiej Policji w P., że podpis na umowie o zakazie konkurencji datowanej na 30 listopada 1999 r. nie jest podpisem powoda. Strona pozwana nie zanegowała ostatecznie twierdzeń powoda o niepodpisaniu tej umowy i nie próbowała dowodzić, że było inaczej.

Sąd Okręgowy uznał powództwo wzajemne za bezzasadne. Opierając się na wyniku badania biegłych z zakresu kryminalistyki, Sąd ocenił, że twierdzenie pozwanej, na którym początkowo oparte było powództwo wzajemne, okazało się nieprawdziwe. Powód nie podpisał umowy o zakazie konkurencji z 30 listopada 1999 r. i tym samym nie mógł naruszyć postanowień w niej zawartych. Z kolei późniejsza podstawa faktyczna powództwa wzajemnego - jakoby powód naruszył podstawowe obowiązki pracownicze pracując na rzecz konkurencyjnego przedsiębiorcy w czasie, gdy był jeszcze zatrudniony w pozwanej Spółce - nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Z zeznań żadnego ze świadków zeznających na powyższą okoliczność nie wynikało, że powód pracował w Przedsiębiorstwie "A." w czasie, gdy był zatrudniony u strony pozwanej. Sąd Okręgowy podniósł, że twierdzenia takie znajdowały się, co prawda, w niektórych załączonych do akt sprawy cywilnej odpisach protokołów przesłuchań świadków w postępowaniu przygotowawczym w sprawie karnej, jednakże protokoły te nie mogły stanowić dowodu w rozpoznawanej sprawie. Zgodnie bowiem z zasadą bezpośredniości Sąd przesłuchał tych samych świadków na rozprawie lub w drodze pomocy sądowej w postępowaniu cywilnym i dopiero te zeznania stanowiły dowód w sprawie cywilnej. Sąd Okręgowy podkreślił, że zeznania te nie potwierdziły okoliczności stanowiących podstawę faktyczną powództwa wzajemnego. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że zgodnie z art. 6 kc na pozwanej Spółce (powódce wzajemnej) spoczywał ciężar udowodnienia twierdzeń, na których oparte było powództwo wzajemne, a ponieważ pozwana nie zdołała ich udowodnić, Sąd jej powództwo oddalił.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego, w szczególności: 1) art. 233 § 1 kpc, poprzez nieuwzględnienie w stanie faktycznym okoliczności wynikających z dokumentów - odpisów protokołów zeznań świadków złożonych przed organami policji w styczniu i lutym 2005 r. w ramach postępowania przygotowawczego, a także przez bezkrytyczne danie wiary świadkom zgłoszonym przez powoda, a w konsekwencji również zeznaniom powoda, oraz przez odmowę dania wiary świadkom zgłoszonym przez stronę pozwaną, 2) art. 227 kpc, poprzez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez stronę pozwaną w celu ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym: nieprzeprowadzenie dowodów z akt postępowania przygotowawczego Prokuratury Rejonowej w W. (...), w której powodowi został postawiony zarzut z art. 266 kk, oraz z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości na okoliczność dochodów osiągniętych przez Renatę F. ze sprzedaży tym odbiorcom, którzy wcześniej prowadzili współpracę handlową z pozwaną, a rozpoczęli współpracę z Przedsiębiorstwem "A." za przyczyną powoda. Ponadto apelująca zarzuciła błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, w tym między innymi nieuwzględnienie w stanie faktycznym naruszenia przez powoda tajemnicy przedsiębiorstwa pozwanej również po ustaniu stosunku pracy, a więc po 30 września 2004 r. (art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji), podczas gdy okoliczność ta miała zasadniczy wpływ na zasadność powództwa wzajemnego.

Strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa głównego, uwzględnienie powództwa wzajemnego i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej Spółki kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 25 października 2005 r. do dnia zapłaty, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, wyrokiem z 30 sierpnia 2007 r., zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że w miejsce kwoty 70.442 zł zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 8.000 zł z ustawowymi odsetkami i w pozostałym zakresie oddalił powództwo główne o wynagrodzenie, ponadto oddalił apelację strony pozwanej w pozostałej części, czyli w odniesieniu do oddalenia przez Sąd Okręgowy powództwa wzajemnego.

Sąd drugiej instancji stwierdził, że apelacja złożona przez stronę pozwaną była częściowo zasadna - w zakresie dotyczącym roszczeń powoda o wynagrodzenie prowizyjne. Z tego powodu Sąd Apelacyjny zmienił częściowo zaskarżony apelacją wyrok.

W odniesieniu do powództwa wzajemnego Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Sąd podkreślił znaczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu kryminalistyki, którzy uznali, że twierdzenie, na jakim początkowo oparte było powództwo wzajemne, okazało się chybione. Oceniając późniejszą podstawę faktyczną powództwa wzajemnego i twierdzenie pozwanej, że powód naruszył umyślnie obowiązki pracownicze wymienione w art. 100 § 2 pkt 4 kp w czasie trwania stosunku pracy oraz zakazy wynikające z art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji po ustaniu stosunku pracy, przez co umyślnie wyrządził swojemu pracodawcy szkodę, do której naprawienia w pełnej wysokości jest zobowiązany zgodnie z art. 122 kp, Sąd Apelacyjny podkreślił, że twierdzenia te nie znalazły oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Przeprowadzone dowody z zeznań świadków nie dają podstawy dla sformułowania stanowiska, że powód przez swoje umyślnie działania wyrządził pozwanej (powódce wzajemnej) szkodę. Zdaniem Sądu drugiej instancji, strona pozwana nie udowodniła w czasie procesu istnienia tej szkody oraz nie wykazała cech bezprawności w działaniu powoda. W ocenie Sądu Apelacyjnego bezprawności tej nie można było upatrywać w tym, że pozwany wzajemny, już jako pracownik zatrudniony u nowego pracodawcy, starając się nawiązać kontakty handlowe, przedstawiał oferty swojego nowego pracodawcy potencjalnym klientom, do których powódka wzajemna nie miała, zgodnie z zasadami wolnego rynku, wyłącznego dostępu.

Skargę kasacyjną od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego wniosła powódka wzajemna, zaskarżając wyrok ten w części, a mianowicie w zakresie oddalającym jej apelację odnośnie do powództwa wzajemnego. Skarga kasacyjna została oparta na podstawach naruszenia przepisów postępowania: 1) art. 380 kpc w związku z art. 378 § 1 kpc, poprzez nierozpoznanie postanowień Sądu Okręgowego w Poznaniu: a) oddalającego wniosek powódki wzajemnej o zawieszenie postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego przeciwko pozwanemu wzajemnemu, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w W. (...), b) oddalających wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodów: z akt postępowania przygotowawczego Prokuratury Rejonowej w W. (...), z opinii biegłego sądowego z dziedziny rachunkowości na okoliczność dochodów ze sprzedaży osiągniętych przez Renatę F. prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą PHU "A." w W., przy zawężeniu tej wartości do kwoty przychodów osiągniętych ze sprzedaży tym samym odbiorcom, którzy wcześniej prowadzili współpracę handlową z pozwaną, a rozpoczęli współpracę z PHU "A." za przyczyną powoda, które to naruszenia miały wpływ na wynik sprawy, 2) art. 378 § 1 kpc, poprzez nierozpoznanie sprawy w granicach apelacji, polegające na nierozpoznaniu wszystkich zarzutów apelacji, w tym: a) zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych wskazanego w pkt II.D zarzutów apelacji (nieuwzględnienie w stanie faktycznym sprawy naruszenia przez powoda tajemnicy przedsiębiorstwa powódki wzajemnej również po ustaniu stosunku pracy, a więc po 30 września 2004 r., co jest objęte zakazem z art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, podczas gdy okoliczność ta miała zasadniczy wpływ na zasadność powództwa wzajemnego), oraz b) zarzutu obrazy art. 227 kpc polegającego na oddaleniu wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodu z akt Prokuratury Rejonowej w W. (...) oraz o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego zakresu rachunkowości.

Pełnomocnik skarżącej podkreślił, że zarzucane naruszenia procedury miały istotny wpływ na wynik sprawy przejawiający się w tym, że nierozpoznanie wymienionych w zarzutach kasacyjnych postanowień Sądu Okręgowego (na wniosek sformułowany w oparciu o art. 380 kpc, zawarty w apelacji) uniemożliwiło ich weryfikację przez Sąd Apelacyjny. Z kolei przeprowadzenie dowodów wnioskowanych przez skarżącą oraz zawieszenie niniejszego postępowania do czasu zakończenia sprawy karnej pozwoliłoby na ustalenie zawinionego działania pozwanego wzajemnego, polegającego na naruszeniu ustawowego zakazu ujawniania tajemnicy przedsiębiorstwa i spowodowaniu szkody w majątku powódki wzajemnej. Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie rozpoznając zarzutów powołanych w apelacji nie zbadał legalności odmowy przeprowadzenia dowodów tam wskazanych, co doprowadziło do sytuacji, w której w materiale sprawy nie znalazły się dowody mające dla jej rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

Skarżąca wniosła o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania podnosząc, że w niniejszej sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, a mianowicie: czy nierozpoznanie przez sąd apelacyjny, mimo zawartego w apelacji wniosku strony apelującej złożonego stosownie do art. 380 kpc, postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, stanowi nierozpoznanie sprawy w granicach apelacji w rozumieniu art. 378 § 1 kpc, a tym samym czy naruszenie przez sąd apelacyjny art. 380 kpc może stanowić samodzielną podstawę kasacyjną. Skarżąca - argumentując, że skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona - powołała się na okoliczności sprawy, z których wynikało, że nieprzeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez powódkę wzajemną w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji i nieprzeprowadzenie ich również przez Sąd Apelacyjny (dowodu z akt Prokuratury Rejonowej w W. (...) oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości) spowodowało pozbawienie powódki wzajemnej możliwości udowodnienia okoliczności faktycznych pozwalających na uwzględnienie powództwa wzajemnego, gdy tymczasem przeprowadzenie tych dowodów zmierzało do wykazania zawinionego przez pozwanego wzajemnego naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa (art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji) oraz obowiązku pracowniczego przewidzianego w art. 100 § 2 pkt 4 kp. Pełnomocnik skarżącej stwierdził, że w tym zakresie Sąd Apelacyjny pominął zarzuty apelacji i odmówił stronie kontroli instancyjnej wyroku zapadłego w Sądzie pierwszej instancji. Pominiętym zarzutem był między innymi zarzut obrazy procedury co do odmowy przeprowadzenia dowodów mających wykazać winę pozwanego wzajemnego i wysokość doznanej przez powódkę wzajemną szkody. Zdaniem skarżącej, w ten sposób również przed Sądem Apelacyjnym została pozbawiona możliwości rozpoznania istoty jej sprawy.

Pełnomocnik skarżącej wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w zaskarżonym zakresie oraz uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w części oddalającej powództwo wzajemne, tj. w pkt 2 tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanego wzajemnego na rzecz powódki wzajemnej zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Odpowiedź na skargę kasacyjną złożył pełnomocnik powoda (pozwanego wzajemnego), wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna jest uzasadniona. Dotyczy to zwłaszcza naruszenia art. 378 § 1 kpc. Przepis ten stanowi, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, że postępowanie apelacyjne prowadzone przez sąd drugiej instancji - pozostając postępowaniem odwoławczym i kontrolnym - zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego, o czym najlepiej świadczy sformułowanie, że sąd drugiej instancji rozpoznaje "sprawę" a nie "apelację" (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r. III CZP 62/2002 OSNC 2004/1 poz. 7, a przede wszystkim uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/2007 OSNC 2008/6 poz. 55). Sąd odwoławczy jako instancja nie tylko kontrolna, ale także merytoryczna, powinien zbadać sprawę niezależnie od zarzutów apelacji dotyczących naruszeń prawa materialnego. Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Sąd odwoławczy ma nie tylko uprawnienie, ale obowiązek rozważenia na nowo całego zabranego w sprawie materiału oraz jego własnej oceny (art. 382 kpc), przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 233 § 1 kpc (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2006 r. I PK 169/2005 OSNP 2007/7-8 poz. 93). Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma z jednej strony pełną swobodę jurysdykcyjną (bo rozpoznaje "sprawę"), z drugiej natomiast ciąży na nim obowiązek rozważenia wszystkich zarzutów i wniosków podniesionych w apelacji oraz zgłoszonych w pismach procesowych składanych w toku postępowania apelacyjnego. Pogląd ten, wynikający z samej istoty instytucji apelacji, ukształtowany pod rządem art. 378 § 1 kpc w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca 2000 r., został wzmocniony po zmianie tego przepisu dokonanej ustawą z dnia 24 maja 2000 r. (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554). Wynikający z art. 378 § 1 zdanie pierwsze kpc obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza zarówno bezwzględny zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice, jak też nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków (postanowienie Sądu Najwyższego z 21 sierpnia 2003 r. III CKN 392/2001 OSNC 2004/10 poz. 161, wyroki Sądu Najwyższego z 6 czerwca 2007 r. II PK 318/2006 OSNP 2008/23-24 poz. 344 i z 5 grudnia 2007 r. II PK 122/2007 LexPolonica nr 1769290).

W uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/2007 (OSNC 2008/6 poz. 55) przyjęto, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego (jedynie naruszenia prawa procesowego prowadzące do nieważności postępowania bierze pod uwagę z urzędu, czyli bez formułowania przez skarżącego zarzutów w tym zakresie). Związanie to oznacza, że sąd drugiej instancji nie bada i nie rozważa wszystkich możliwych naruszeń prawa procesowego popełnionych przez sąd pierwszej instancji - nie ma zresztą takiej potrzeby, skoro wiele z tych uchybień nie ma i nie może mieć wpływu na wynik sprawy, czyli treść rozstrzygnięcia. Związanie to oznacza jednak również, że sąd drugiej instancji powinien odnieść się do wszystkich podniesionych przez skarżącego w apelacji zarzutów naruszenia przepisów postępowania. Można zatem sformułować ogólną tezę, że badanie przez sąd drugiej instancji naruszeń prawa procesowego jest, co prawda, ograniczone tylko do tych uchybień, które wyraźnie sformułował i zarzucił skarżący w apelacji lub w pismach procesowych złożonych w toku postępowania apelacyjnego, jednakże jednocześnie sąd odwoławczy ma obowiązek odnieść się do wszystkich tych zarzutów - rozważyć je i ocenić ich zasadność.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy należy stwierdzić, że nierozważenie przez Sąd Apelacyjny większości zarzutów zgłoszonych przez stronę skarżącą (powódkę wzajemną) w apelacji, dotyczących sposobu prowadzenia przez Sąd Okręgowy postępowania dowodowego w zakresie objętym powództwem wzajemnym, uzasadnia kasacyjny zarzut naruszenia art. 378 § 1 zdanie pierwsze kpc. Rozpoznanie sprawy w granicach apelacji oznacza obowiązek odniesienia się do wszystkich zarzutów apelacyjnych. Tymczasem, uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera jakiegokolwiek odniesienia się do apelacyjnych zarzutów dotyczących: 1) niezawieszenia przez Sąd Okręgowy postępowania cywilnego do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w W. (...), 2) nieprzeprowadzenia dowodu z akt postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w W. (...), 3) nieprzeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości na okoliczność dochodów ze sprzedaży osiągniętych przez Renatę F. prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą PHU "A." w W. w zakresie dotyczącym przychodów osiągniętych ze sprzedaży na rzecz tych samych odbiorców, którzy wcześniej prowadzili współpracę handlową z powódką wzajemną. W pierwszym przypadku (co do oddalenia wniosku o zawieszenie postępowania) skarżąca powołała się dodatkowo na art. 380 kpc jako podstawę domagania się weryfikacji prawidłowości niezaskarżalnego orzeczenia Sądu Okręgowego o niezawieszaniu postępowania cywilnego. W drugim przypadku skarżąca powołała się na naruszenie art. 227 kpc, czyli zamanifestowała w ten sposób, że uważa okoliczności, które miały być wykazane zgłoszonymi dowodami, za istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Nieodniesienie się do tych zarzutów przez Sąd Apelacyjny jest istotnym mankamentem postępowania apelacyjnego - na tyle istotnym, że uzasadnia uwzględnienie kasacyjnego wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku. Sąd Najwyższy nie może bowiem oceniać, czy dla prawidłowego rozpoznania i rozstrzygnięcia o żądaniach powódki wzajemnej konieczne było zapoznanie się sądu meriti z dokumentami znajdującymi się w aktach sprawy karnej prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w W. (...) lub ustalenie okoliczności przedstawionych w tezie dowodowej wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości. Ocena celowości (konieczności lub potrzeby) przeprowadzenia określonego dowodu, a także jego przydatności dla ustalenia okoliczności istotnych w rozumieniu art. 227 kpc, należy do sądów pierwszej i drugiej instancji. Nie jest możliwa na etapie postępowania kasacyjnego, ponieważ Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do oceny przydatności konkretnie określonych dowodów dla rozstrzygnięcia istoty sprawy. Ocena przydatności i istotności dowodów musi być odnoszona do podstawy faktycznej powództwa, czyli okoliczności faktycznych przedstawionych przez powoda (powoda wzajemnego) w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, stanowiących uzasadnienie zgłoszonych roszczeń (art. 187 § 1 pkt 2 kpc). Zmiana podstawy faktycznej roszczenia w postępowaniu apelacyjnym jest co do zasady niedopuszczalna (art. 383 kpc).

Rozpoznanie przez Sąd Apelacyjny zarzutów przedstawionych przez powódkę wzajemną w apelacji nie musi oznaczać dopuszczenia wnioskowanych przez skarżącą dowodów ani uwzględnienia jej wniosku o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego. Rozpoznanie tych zarzutów powinno natomiast polegać na odrębnym i indywidualnym odniesieniu się do każdego z nich. Jeżeli Sąd Apelacyjny uznał zgłoszone przez skarżącą dowody np. za sprekludowane, z jakichkolwiek powodów nieprzydatne, dotyczące okoliczności nieistotnych dla przedmiotu roszczeń powódki wzajemnej, zgłoszone jedynie dla zwłoki (przeciągania sprawy) itd., to powinien dać temu jednoznaczny wyraz w uzasadnieniu swojego orzeczenia. Pominięcie rozpoznania - choćby w powyższym znaczeniu - zgłoszonych w apelacji zarzutów przesądziło o zasadności skargi kasacyjnej. Z jednej strony bowiem Sąd Apelacyjny nie odniósł się w jakikolwiek sposób do zarzutów powódki wzajemnej dotyczących nieprzeprowadzenia przez Sąd Okręgowy wnioskowanych przez nią dowodów, a z drugiej strony stwierdził, że domagając się od pozwanego wzajemnego odszkodowania w kwocie 100.000 zł na podstawie art. 122 kp powódka wzajemna nie wykazała (nie udowodniła) ani umyślności (umyślnego wyrządzenia szkody), ani bezprawności jego działania, ani faktu poniesienia szkody. Nie można w tej sytuacji pominąć zarzutu skarżącej, że przez niedopuszczenie wnioskowanych dowodów uniemożliwiono jej wykazanie (udowodnienie) istnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego wzajemnego, a jednocześnie oddalono powództwo wzajemne z powodu jego nieudowodnienia.

Uzasadniony jest również kasacyjny zarzut naruszenia art. 380 kpc. Przepis ten stanowi, że sąd drugiej instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegają zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Sąd drugiej instancji ma obowiązek rozpoznać wyraźnie określone (zidentyfikowane) przez stronę skarżącą postanowienia sądu pierwszej, których nie można było zaskarżyć zażaleniem, ponieważ nie mieściły się w katalogu zaskarżalnych postanowień sądu pierwszej instancji (np. art. 394 § 1 kpc), w związku z tym strona nie miała możliwości innego zaskarżenia tych postanowień jak tylko przez wniesienie w apelacji o ich rozpoznanie przez sąd apelacyjny. Sąd ten - po ich rozpoznaniu - powinien w uzasadnieniu orzeczenia kończącego postępowanie apelacyjne odzwierciedlić swoją decyzję dotycząca ich rozpoznania. Sąd drugiej instancji nie wydaje bowiem odrębnych postanowień obejmujących rozpoznanie wniosku z art. 380 kpc. Uzasadnienie zaskarżonego skargą kasacyjną wyroku nie zawiera odniesienia się do wniosku powódki wzajemnej o rozpoznanie niezaskarżalnych postanowień Sądu Okręgowego szczegółowo opisanych w apelacji. Stanowi to naruszenie art. 380 kpc. Należy jednak pamiętać, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli - stosownie do art. 162 kpc - nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy (uchwała Sądu Najwyższego z 27 października 2005 r. III CZP 55/2005 OSNC 2006/9 poz. 144, z glosą P. Rylskiego, OSP 2006/7-8 poz. 86 str. 403). Zarzut naruszenia przez sąd drugiej instancji art. 380 kpc nie zasługiwałby na uwzględnienie tylko wówczas, gdyby stan faktyczny sprawy nie pozwalał przyjąć, że pominięte dowody mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 1997 r. III CKN 55/97 Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/2 poz. 44). W rozpoznawanej sprawie nie można w postępowaniu kasacyjnym odrzucić a priori zależności między pominięciem przez Sąd Okręgowy dowodów zgłoszonych przez powódkę wzajemną a sposobem rozstrzygnięcia o powództwie wzajemnym.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 398[15] § 1 kpc.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 22 listopada 2007 r.

II PZ 59/2007

Złożony w trybie art. 380 kpc wniosek o rozpoznanie postanowienia, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, musi zawierać uzasadnienie wskazujące na wady tego postanowienia.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 24 lipca 2007 r. Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu odrzucił skargę kasacyjną powoda Krzysztofa W. od wyroku tego Sądu z dnia 15 marca 2007 r. (...). Sąd ustalił, że skarga kasacyjna, od której należało uiścić opłatę stosunkową, została wniesiona wraz z wnioskiem o zwolnienie powoda od kosztów sądowych. Postanowieniem z dnia 21 czerwca 2007 r. Sąd Apelacyjny zwolnił powoda od opłaty od skargi kasacyjnej w części przekraczającej 1.000 zł, a w pozostałej części wniosek oddalił. Zarządzeniem z dnia 21 czerwca 2007 r., doręczonym powodowi 2 lipca 2007 r., został on wezwany do opłaty w kwocie 1.000 zł oraz do złożenia odpisu skargi w terminie 7 dni. Pełnomocnik powoda złożył odpis skargi, a postanowienie z dnia 21 czerwca 2007 r. zaskarżył zażaleniem. Zażalenie to zostało odrzucone postanowieniem z dnia 5 lipca 2007 r., które to postanowienie również zostało zaskarżone zażaleniem. Zaskarżenie postanowienia odmawiającego zwolnienia od kosztów sądowych nie wstrzymywało terminu do wniesienia opłaty, który upłynął w dniu 9 lipca 2007 r. Skarga nie została opłacona w terminie, zatem podlega ona odrzuceniu na podstawie art. 398[6] § 2 kpc.

Postanowienie to zaskarżył zażaleniem powód wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Poznaniu do ponownego rozpoznania, ewentualnie "po uchyleniu zaskarżonego postanowienia, przyjęcie do rozpoznania zażalenia powoda na postanowienie Sądu Apelacyjnego z 21 czerwca 2007 r. w pkt 2 - co do opłaty od skargi kasacyjnej i po jego rozpoznaniu bądź przyjęcie kasacji do rozpoznania - w przypadku uwzględnienia zażalenia powoda, bądź wezwanie powoda do uiszczenia opłaty, w przypadku nieuwzględnienia zażalenia powoda". Skarżący zarzucił wady uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, gdyż nie wynika z niego, z jakich przyczyn zaskarżenie postanowienia w przedmiocie zwolnienia od kosztów sądowych pozostaje bez wpływu na wykonanie zarządzenia o wezwaniu do opłaty. Można jedynie przypuszczać, że zdaniem Sądu Apelacyjnego postanowienie odmawiające całkowitego zwolnienia od kosztów sądowych nie może być zaskarżone zażaleniem z uwagi na treść art. 394[1] § 2 kpc. Pogląd ten jest zdaniem skarżącego błędny w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 marca 2007 r. SK 3/2005 (OTK ZU 2007/3A poz. 32), w którym stwierdza się, że przepis art. 393[18] § 2 kpc w zakresie, w jakim ogranicza prawo zaskarżenia postanowienia w przedmiocie kosztów procesu zasądzonych przez sąd drugiej instancji jest niezgodny z art. 78 i art. 176 Konstytucji RP. Orzeczenie to jest aktualne w obecnym stanie prawnym w odniesieniu do przepisu art. 394[1] § 2 kpc. Nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że nie mogą istnieć w żadnej procedurze orzeczenia, od których nie przysługiwałaby możliwość odwołania się do co najmniej jednej instancji. Żaden przepis nie stanowi, że od orzeczenia wydanego w pierwszej instancji przez Sąd Apelacyjny nie przysługuje środek odwoławczy.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny postąpił prawidłowo wzywając powoda do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej w części, co do której nie został zwolniony od tych opłat, bezpośrednio po wydaniu postanowienia rozstrzygającego wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. Postanowienie to bowiem nie podlegało zaskarżeniu, gdyż zażalenie na to postanowienie nie przysługiwało z mocy art. 394[1] kpc. Na podstawie tego przepisu zażalenie do Sądu Najwyższego przysługuje na postanowienie sądu drugiej instancji odrzucające skargę kasacyjną (§ 1) oraz na postanowienia kończące postępowanie w sprawie, w której przysługuje skarga kasacyjna za wyjątkiem postanowień rozstrzygających zażalenia na postanowienia sądu pierwszej instancji (§ 2). Postanowienie odmawiające zwolnienia od kosztów sądowych nie jest postanowieniem kończącym postępowanie w sprawie, gdyż nie zamyka stronie drogi do zaskarżenia orzeczenia.

Powołany w zażaleniu wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 marca 2007 r. SK 3/2005, nie dotyczy materii będącej przedmiotem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP regulacji zawartej poprzednio w art. 393[18] § 2(1) kpc, a obecnie w art. 394[1] § 2 kpc, dotyczy jedynie zakresu, w jakim przepis ten nie pozwala na zaskarżenia zawartego w wyroku orzeczenia o kosztach procesu. Określona w art. 78 Konstytucji RP zasada zaskarżalności orzeczeń wydanych w pierwszej instancji oznacza, że postępowanie nie może być zakończone orzeczeniem wydanym tylko w jednej instancji. Musi zatem istnieć możliwość zaskarżenia orzeczenia rozstrzygającego wniosek strony o przyznanie kosztów procesu zgłoszony w postępowaniu przed sądem drugiej instancji, gdyż orzeczenie to wydane w jednej instancji kończy postępowanie w zakresie kosztów. Omawiany wyrok nie stwierdza niezgodności z Konstytucją pozostałego zakresu regulacji objętej przepisem art. 394[1] § 2 kpc, w szczególności ograniczenia uprawnienia do zaskarżenia zażaleniem tylko postanowień sądu drugiej instancji kończących postępowanie w sprawie. Nie jest uprawniony przedstawiony w zażaleniu pogląd, że nie mogą istnieć w żadnej procedurze orzeczenia, od których nie przysługuje możliwość odwołania do co najmniej jednej instancji. W odniesieniu do postanowień Kodeks postępowania cywilnego określa odmienną procedurę, przewidując możliwość zaskarżenia zażaleniem tylko postanowień wymienionych w art. 394 § 1 kpc. Są to postanowienia sądu pierwszej instancji kończące postępowanie w sprawie oraz wyszczególnione w 10 punktach inne postanowienia, które nie kończą postępowania. Od postanowień sądu pierwszej instancji niewymienionych w tym przepisie zażalenie nie przysługuje. W odniesieniu do postanowień sądu drugiej instancji możliwość zaskarżenia ich zażaleniem została ograniczona tylko do postanowień kończących postępowanie.

Omawiane ograniczenia nie naruszają zasady dwuinstancyjności postępowania. Dotyczą one tylko niemożności skorzystania z takiego środka zaskarżenia, jakim jest zażalenie. Został natomiast przewidziany inny tryb umożliwiający wzruszenie postanowień, od których nie przysługiwało zażalenie. Przepis art. 380 kpc stanowi, że sąd drugiej instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Przepis ma zastosowanie również w postępowaniu przed Sądem Najwyższym z mocy art. 398[21] kpc przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej oraz z mocy art. 394[1] § 3 kpc przy rozpoznawaniu zażalenia. W tym trybie Sąd Najwyższy rozpoznając zażalenie na postanowienie odrzucające skargę kasacyjną rozpoznaje niepodlegające zaskarżeniu zażaleniem postanowienia, które były podstawą odrzucenia skargi. Dotyczy to głównie postanowień odmawiających przywrócenia terminu do wniesienia skargi, jeżeli została ona odrzucona jako spóźniona.

Konstrukcję tę można odnieść do sytuacji, w której skarga została odrzucona z powodu jej nieopłacenia, a w zażaleniu na postanowienie odrzucające skargę kwestionuje się prawidłowość postanowienia odmawiającego zwolnienia strony od kosztów sądowych. Można przyjąć, że takie postanowienie, jeżeli okazało się wadliwe, doprowadziło do nieprawidłowego odrzucenia skargi, która nie powinna podlegać opłacie. Jednakże przepis art. 380 kpc nie może być zastosowany w niniejszej sprawie. Pozwala on na rozpoznawanie poprzedzającego odrzucenie skargi postanowienia tylko na wniosek strony. Zawarte w zażaleniu żądanie "przyjęcia do rozpoznania zażalenia powoda na postanowienie Sądu Apelacyjnego z 21 czerwca 2007 r." mogło by być uznane za taki wniosek, gdyby jego uzasadnienie odnosiło się do treści tego postanowienia. Złożony w trybie art. 380 kpc wniosek o rozpoznanie postanowienia, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, musi zawierać uzasadnienie wskazujące na wady tego postanowienia. W zażaleniu na postanowienie odrzucające skargę kasacyjną nie podniesiono żadnych zarzutów w zakresie nieprawidłowości postanowienia z dnia 21 czerwca 2007 r. w części odmawiającej zwolnienia od kosztów sądowych. Zawierające zarzuty zażalenie na to postanowienie nie podlega rozpoznaniu przez Sąd Najwyższy, gdyż jak wskazano wyżej, zażalenie to jest niedopuszczalne. Nie można zatem uznać, że postanowienie odrzucające skargę kasacyjną dotknięte jest wadą polegającą na nieprawidłowości poprzedzającego je postanowienia, skoro w zażaleniu nie wskazano żadnych uchybień w tym zakresie.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] w związku z art. 394[1] § 3 kpc oddalił zażalenie.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 19 października 2007 r.

V CSK 181/2007

Rozpoznając skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego, sąd bada ważność zapisu na sąd polubowny tylko wtedy, gdy skarga została oparta na podstawie przewidzianej w art. 712 § 1 pkt 1(1) kpc.

Uzasadnienie

Dnia 22 marca 2002 r. zapadł wyrok sądu polubownego, wydany przez zespół orzekający Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie, oddalający powództwo w sprawie wniesionej przez Przemysława P., Piotra P. i Irenę P. przeciwko "P." S.A. w W. o zapłatę 10.243.978,75 zł z tytułu kary umownej.

Dnia 27 maja 2002 r. skargę o uchylenie tego wyroku, opartą na art. 712 § 1 pkt 4 kpc, wnieśli powodowie, jednakże Sąd Okręgowy we Wrocławiu skargę Przemysława P. i Piotra P. zwrócił z powodu nieuiszczenia opłaty sądowej, a skargę Ireny P. odrzucił jako spóźnioną. Zażalenie Ireny P. na odrzucenie skargi zostało oddalone przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu postanowieniem z dnia 23 grudnia 2003 r.

Dnia 4 lutego 2003 r. powodowie złożyli ponownie skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego, opartą na podstawie z art. 712 § 1 pkt 4 kpc, z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Postanowieniem z dnia 18 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu odrzucił wniosek Przemysława P. i Piotra P. o przywrócenie terminu jako spóźniony i odrzucił ich skargę oraz oddalił wniosek Ireny P. o przywrócenie terminu i odrzucił jej skargę. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu - po rozpoznaniu zażalenia powodów - postanowieniem z dnia 16 czerwca 2005 r. uchylił zaskarżone orzeczenie w części odrzucającej skargę Ireny P. oraz oddalił zażalenie Przemysława P. i Piotra P.

Dnia 9 stycznia 2006 r. Irena P. uzupełniła skargę, zarzucając nieważność zapisu na sąd polubowny, spowodowaną sporządzeniem zapisu przez pełnomocnika nieumocowanego do jego dokonania, oraz pozbawienie jej możności obrony swych praw wskutek działania przed sądem polubownym w jej imieniu nieumocowanego pełnomocnika procesowego.

Wyrokiem z dnia 8 czerwca 2006 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uchylił przytoczony wyrok sądu polubownego w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego Ireny P., ustalając, że dnia 29 grudnia 1999 r. powódka udzieliła pisemnego pełnomocnictwa Piotrowi P. "do dysponowania w dowolny sposób, w tym również sprzedaży jej akcji w spółce "C." S.A. z siedzibą w W., dowolnym osobom, za cenę i na warunkach według uznania pełnomocnika, do składania wszelkich wniosków, oświadczeń i dokumentów, jakie okażą się niezbędne do realizacji pełnomocnictwa".

Piotr P., działając na podstawie wymienionego pełnomocnictwa, zawarł w imieniu Ireny P. z pozwaną spółką trzy umowy: dnia 30 grudnia 1999 r. ramową umowę dotycząca zamiany akcji na obligacje oraz dnia 14 stycznia 2000 r. umowę zamiany akcji "C." S.A. na obligacje Skarbu Państwa i umowę w sprawie zasad przejęcia zobowiązań. Wszystkie umowy zawierały postanowienie, że wynikające z nich spory będą rozstrzygane przez Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie.

Dnia 4 lipca 2001 r. do Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie wpłynął pozew Przemysława P. i Piotra P. przeciwko "P." S.A. o zapłatę 10.243.978,75 zł. Jako powódka została w nim wymieniona także Irena P., jednakże do pozwu nie dołączono jej pełnomocnictwa udzielonego powodom lub działającym w ich imieniu adwokatowi Sławomirowi K. i radcy prawnemu Elwirze M.K. Pozew nie został też podpisany przez Irenę P.

Podkreślając związanie sądu podstawami skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego, Sąd Okręgowy uznał, że zarzut nieważności zapisu na sąd polubowny podlega rozpoznaniu z urzędu na podstawie art. 714 in fine kpc. Objęcie wyrokiem sądu polubownego osoby, która nie była stroną umowy o poddanie sporu rozstrzygnięciu sądu polubownego, oznacza wydanie wyroku z naruszeniem praworządności. Zdaniem Sądu, z pełnomocnictwa udzielonego przez skarżącą Piotrowi P. nie wynika umocowanie pełnomocnika do poddania pod rozstrzygnięcie sądu polubownego sporów wynikających z umów zawartych na podstawie tego pełnomocnictwa; Piotr P. został jedynie umocowany do dysponowania według własnego uznania oznaczonymi akcjami i składania wszelkich wniosków, oświadczeń i dokumentów, jakie okażą się niezbędne do podjęcia czynności określonych w pełnomocnictwie. Dokonując w imieniu skarżącej zapisu na sąd polubowny, Piotr P. przekroczył zatem zakres udzielonego mu pełnomocnictwa. W tej sytuacji zapis na sąd polubowny, wobec niewykazania przez pozwaną, że skarżąca go potwierdziła, należało uznać za nieważny (art. 103 kc).

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej, podzielając dokonaną przez Sąd pierwszej instancji wykładnię spornego pełnomocnictwa. Nie dopatrzył się też podstaw do uznania, że sporządzony z przekroczeniem umocowania zapis na sąd polubowny został potwierdzony przez Irenę P. Potwierdzeniem zapisu nie są ani złożenie pozwu w sądzie polubownym, ani skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego, nie ma bowiem jakiegokolwiek dowodu na aktywność Ireny P. przed sądem polubownym, a wniesienie skargi świadczy o dążeniu do zniweczenia wydanego wyroku. Sąd nie podzielił zarzutu apelującej, że okoliczność, iż nieważność zapisu na sąd polubowny stanowi samodzielną podstawę skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego, wyłącza możliwość wzięcia tej podstawy przez sąd pod rozwagę z urzędu, przewidziany bowiem w art. 712 § 1 i art. 714 kpc podział podstaw skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego nie ma charakteru dychotomicznego. (...)

W skardze kasacyjnej pozwana zarzuciła naruszenie art. 98 i art. 103 w związku z art. 60 i 65 kc oraz art. 199 § 1 pkt 3 w związku z art. 715 kpc i art. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. 2005 r. Nr 178 poz. 1478 - dalej: "ustawa nowelizująca"), art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt 3 i art. 386 § 2 i § 3 kpc, art. 386 § 5 w związku z art. 715 kpc i art. 2 ustawy nowelizującej, art. 714 w związku z art. 712 § 1 pkt 1 kpc i z art. 2 ustawy nowelizującej, art. 378 § 1, art. 382, art. 380 w związku z art. 386 § 6 i art. 365 § 1 kpc. Wniosła o uchylenie wyroków Sądów obu instancji i odrzucenie skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego lub przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu albo o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zdaniem skarżącej, postępowanie przed Sądem pierwszej instancji jest dotknięte nieważnością postępowania spowodowaną rozpoznaniem sprawy przez sąd w składzie sprzecznym z przepisami prawa, Sąd odwoławczy przeoczył bowiem, naruszając art. 386 § 5 w związku z art. 715(1) kpc w związku z art. 2 ustawy nowelizującej i art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt 4 i art. 386 § 2 kpc, że sprawę w pierwszej instancji rozpoznał - po uchyleniu postanowienia z dnia 18 lutego 2005 r. o odrzuceniu skargi Ireny P. - Sąd Okręgowy w tym samym składzie, który wydał uchylone postanowienie.

Istota rozważanego zarzutu sprowadza się do kwestii, czy art. 386 § 5 kpc ma zastosowanie w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia. Wyrażane w tej kwestii - zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie - różne poglądy spowodowały podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały z dnia 23 sierpnia 2006 r. III CZP 56/2006 (OSNC 2007/3 poz. 43), w której uznano, że art. 386 § 5 kpc nie ma zastosowania w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia. Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą skargę kasacyjną podziela tę uchwałę i jej motywy, co oznacza, że podniesiony przez skarżącą zarzut nieważności postępowania spowodowanej sprzecznym z przepisami składem sądu orzekającego jest nieuzasadniony.

Nie można także podzielić zarzutu, że postępowanie przed Sądem pierwszej instancji jest dotknięte nieważnością spowodowaną powagą rzeczy osądzonej. Wskazując na naruszenie art. 199 § 1 pkt 3 w związku z art. 715 kpc w związku z art. 2 ustawy nowelizującej i art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt 3 i art. 386 § 2 i 3 kpc, skarżąca łączy powagę rzeczy osądzonej z prawomocnym postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 23 grudnia 2003 r. o odrzuceniu skargi Ireny P. Tymczasem zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie przyjmuje się, że z powagi rzeczy osądzonej (art. 366 kpc) korzystają jedynie orzeczenia co do istoty sprawy (merytoryczne), a więc wyroki wydane w postępowaniu procesowym oraz postanowienia wydane w postępowaniu nieprocesowym co do istoty sprawy (art. 518 kpc). Postanowienie o odrzuceniu skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego, jako nienależące do kategorii wymienionych orzeczeń merytorycznych, nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej i nie może uzasadniać zarzutu nieważności postępowania opartego na art. 379 pkt 3 kpc (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 1967 r. II CZ 68/67 OSPiKA 1968/11 poz. 238).

Nieuzasadniony jest także zarzut, że Sąd odwoławczy, rozpoznając apelację, z naruszeniem art. 380 kpc odmówił kontroli na podstawie tego przepisu swojego postanowienia z dnia 16 czerwca 2005 r. Sąd Apelacyjny trafnie uznał - wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącej - że postanowienie z dnia 16 czerwca 2005 r., wydane na skutek rozpoznania zażalenia na postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 18 lutego 2005 r., nie jest objęte hipotezą art. 380 kpc, przewidziany bowiem w tym przepisie środek prawny służy jedynie kontroli postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Przepis art. 380 kpc nie stanowi także podstawy prawnej do kontroli postanowienia z dnia 16 czerwca 2005 r. w postępowaniu kasacyjnym. Zgodnie z art. 394[1] § 2 kpc, wymienione postanowienie, jako wydane przez sąd odwoławczy w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji, nie podlega zaskarżeniu zażaleniem do Sądu Najwyższego. Jest tak dlatego, że kwestia stanowiąca przedmiot rozstrzygnięcia takim postanowieniem jest rozpoznana zgodnie z konstytucyjną zasadą dwuinstancyjnego rozpoznania sprawy (art. 78 Konstytucji). W tej sytuacji dopuszczenie możliwości kontroli takiego postanowienia na podstawie art. 380 kpc kłóciłoby się z postulatem racjonalności ustawodawcy.

Trafny okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 714(2) w związku z art. 712 § 1 pkt 1(3) kpc w związku z art. 2 ustawy nowelizującej i art. 385 kpc, polegający na przyjęciu, że nieważność zapisu na sąd polubowny, podniesiona po upływie terminu do wniesienia skargi, może stanowić braną pod rozwagę z urzędu podstawę uchylenia wyroku sądu polubownego jako uchybiającego praworządności.

Zakres kognicji sądu rozpoznającego skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego, w tym relacja między art. 712 § 1 a art. 714 kpc, był już przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 21 grudnia 2004 r. I CK 405/2004 (Monitor Prawniczy 2005/2 str. 66) Sąd Najwyższy stwierdził, że z art. 714 kpc wynika jednoznacznie, iż w sprawie o uchylenie wyroku sądu polubownego sąd bierze pod rozwagę z urzędu tylko jedną z podstaw skargi, a mianowicie przewidzianą w art. 712 § 1 pkt 4 kpc, tj. czy wyrok sądu polubownego nie uchybia praworządności lub zasadom współżycia społecznego. Oznacza to, że wszystkie inne podstawy skargi, w tym także tę, że nie było zapisu na sąd polubowny albo że zapis był nieważny lub utracił moc (art. 712 § 1 pkt 1 kpc), sąd rozważa tylko wówczas, gdy zostały powołane w skardze o uchylenie wyroku sądu polubownego. Sąd Najwyższy podkreślił również, że ograniczenie kognicji sądu powszechnego do kontroli wyroku sądu polubownego w ramach określonych w ustawie podstaw, na których może być oparta skarga o uchylenie wyroku, a z urzędu - jedynie do badania, czy wyrok nie uchybia praworządności lub zasadom współżycia społecznego (art. 714 kpc), nie narusza art. 2 Konstytucji.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą skargę kasacyjną podziela stanowisko wyrażone w przytoczonym wyroku, co oznacza, że wobec bezspornej okoliczności, iż skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego nie została oparta na podstawie przewidzianej w art. 712 § 1 pkt 1 kpc, wzięcie przez Sąd pod rozwagę z urzędu kwestii nieważności zapisu na sąd polubowny było niedopuszczalne. Należy zauważyć, że Sąd Najwyższy również we wcześniejszym orzecznictwie, rozważając możliwość uwzględnienia z urzędu sprekludowanej podstawy skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego w postaci nieważności zapisu na sąd polubowny, uznał, iż podstawa ta, jako niepodniesiona w skardze, nie może uzasadniać uchylenia wyroku na podstawie klauzuli porządku publicznego (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 1961 r. 2 CR 532/59 Państwo i Prawo 1962/2 poz. 346, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1967 r. I CR 445/67 OSNCP 1968/8-9 poz. 149). (...)

Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 398[15] § 1 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 8 sierpnia 2007 r.

I CZ 87/2007

Na podstawie art. 48 § 3 kpc wyłączeniu podlega nie tylko sędzia, który brał udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia sądu drugiej instancji, ale także sędzia, który brał udział w wydaniu orzeczenia w sądzie pierwszej instancji.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 30 czerwca 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił skargę Haliny P.-P. i Mariana P. o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem tego Sądu z dnia 25 lutego 2005 r., wydanym w sprawie z powództwa Zbigniewa M. przeciwko Halinie P.-P. i Marianowi P. o zapłatę. Postanowieniem z dnia 24 października 2005 r. Sąd Apelacyjny odrzucił zażalenie skarżących na powyższe postanowienie, a postanowieniem z dnia 17 marca 2006 r. Sąd Najwyższy oddalił zażalenie na postanowienie Sądu Apelacyjnego odrzucające zażalenie.

W dniu 24 maja 2006 r. skarżący złożyli wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia zażalenia na postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 30 czerwca 2005 r. o odrzuceniu skargi o wznowienie. Twierdzili, że z powodu braku konkretnego działania pełnomocnika zostali pozbawieni możności obrony swych praw, o czym powzięli wiadomość dopiero po zapoznaniu się z postanowieniem Sądu Najwyższego, doręczonym im w dniu 17 maja 2006 r. Do wniosku o przywrócenie terminu każdy ze skarżących dołączył odrębne zażalenie na postanowienie odrzucające skargę o wznowienie postępowania.

Postanowieniem z dnia 9 listopada 2006 r. Sąd Apelacyjny oddalił wniosek o przywrócenie terminu i odrzucił zażalenia, stwierdzając, że skarżący nie wykazali, by nie złożyli zażalenia w przepisanym terminie bez swojej winy, uchybienie bowiem pełnomocnika w tym względzie traktowane jest tak samo jak uchybienie strony (art. 168 i art. 373 w związku z art. 397 § 2 kpc).

Postanowienie to zaskarżył zażaleniem pozwany Marian P., który - powołując się na naruszenie przez Sąd Apelacyjny przepisów o składzie sądu, prowadzące do nieważności postępowania, oraz art. 168 § 1 kpc - wniósł o jego uchylenie, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością i przywrócenie mu terminu do wniesienia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania. Podniósł, że w wydaniu zaskarżonego postanowienia brała udział sędzia Maria R., która wcześniej zasiadała w składzie Sądu Okręgowego w Warszawie, uczestniczyła w wydaniu przez ten Sąd wyroku z dnia 28 grudnia 2001 r. i z tej przyczyny nie mogła orzekać co do skargi o wznowienie postępowania. Zarzucił też, że Sąd Apelacyjny, oddalając jego wniosek o przywrócenie terminu, naruszył art. 168 § 1 kpc, gdyż dopiero po wydaniu przez Sąd Najwyższy postanowienia z dnia 17 marca 2006 r. powstała podstawa do złożenia wniosku o przywrócenie terminu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie zażalenie przysługuje tylko na postanowienie odrzucające zażalenie, jednak na wniosek żalącego rozpoznaniu podlega także postanowienie oddalające jego wniosek o przywrócenie terminu do złożenia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania (art. 394[1] § 2 oraz art. 380 w związku z art. 398[21] i art. 394[1] § 3 kpc).

Zdaniem skarżącego, zaskarżone postanowienie zapadło w postępowaniu dotkniętym nieważnością z tej przyczyny, że w jego wydaniu brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy. Odnosząc się do tego zarzutu trzeba stwierdzić, że istotnie sędzia Maria R., która brała udział w wydaniu zaskarżonego postanowienia, zasiadała w składzie Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 28 grudnia 2001 r. i uczestniczyła w wydaniu wyroku w sprawie z powództwa Zbigniewa M. przeciwko Halinie P.-P. i Marianowi P. o zapłatę, zakończonej prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 lutego 2005 r.

Zgodnie z art. 48 § 3 kpc, sędzia, który brał udział w wydaniu orzeczenia objętego skargą o wznowienie, nie może orzekać co do tej skargi. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 kwietnia 2007 r. II CSK 536/2006 (nie publ.), wyjaśnił już, że przewidziane w powołanym przepisie wyłączenie sędziego obejmuje wszystkie czynności wchodzące w zakres badania dopuszczalności wznowienia oraz rozpoznania skargi. Z kolei w postanowieniu z dnia 22 lutego 2007 r. IV CSK 9/2007 (nie publ.) stanął na stanowisku, że jeżeli postępowanie w sprawie, której dotyczy skarga o wznowienie postępowania, obejmowało więcej niż jedną instancję, to wyłączenie na podstawie art. 48 § 3 kpc dotyczy wszystkich sędziów orzekających w każdej z tych instancji. Skład orzekający Sądu Najwyższego podziela to stanowisko jako zgodne ze standardami konstytucyjnymi wskazanymi w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2004 r. SK 19/2002 (OTK ZU 2004/7A poz. 67). Trzeba zatem zgodzić się z zarzutem, że w wydaniu zaskarżonego postanowienia brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy. Oznacza to, że postanowienie to zapadło w postępowaniu dotkniętym nieważnością (art. 379 pkt 4 w związku z art. 48 § 3 kpc).

W tej sytuacji konieczne stało się uchylenie zaskarżonego postanowienia w części odrzucającej zażalenie i zniesienie postępowania związanego z jego wydaniem. Z tego względu Sąd Najwyższy w odnośnym zakresie uchylił zaskarżone postanowienie i zniósł postępowanie dotknięte nieważnością. Rozpoznanie na podstawie art. 380 w związku z art. 398[21] i art. 394[1] § 3 kpc niezaskarżalnego postanowienia oddalającego wniosek o przywrócenie terminu - wobec uwzględnienia zażalenia - pozwala na uchylenie tego postanowienia. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2006 r. I UZ 40/2005 OSNP 2007/3-4 poz. 57). Z tego powodu Sąd Najwyższy uchylił również dotknięte nieważnością postanowienie oddalające wniosek żalącego o przywrócenie terminu i przekazał ten wniosek Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 zdanie pierwsze w związku z art. 394[1] § 3 kpc oraz art. 386 § 2 i art. 108 § 2 w związku z art. 391 § 1, art. 398[21] i art. 394[1] § 3 kpc postanowił, jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 czerwca 2007 r.

II CSK 96/2007

Sąd apelacyjny jest uprawniony na podstawie art. 380 k.p.c. do kontroli prawidłowości przywrócenia przez sąd pierwszej instancji terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego, na skutek którego doszło do wydania zaskarżonego wyroku.

Uzasadnienie

Powód - Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe "P." Sp. z o.o. w Ł. wniósł o zasądzenie od "S." Sp. z o.o. w S. kwoty 76.717,87 zł z odsetkami ustawowymi od 15 stycznia 1998 r. tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umów łączących strony. Sąd Okręgowy w S. wyrokiem zaocznym z 11 stycznia 1999 r. uwzględnił powództwo w części dotyczącej zasądzenia kwoty 76.717,87 zł z odsetkami ustawowymi od 1 czerwca 1998 r., a dalej idące żądanie odsetkowe oddalił.

W sprzeciwie od wyroku zaocznego pozwany wniósł o jego uchylenie w zaskarżonej części i oddalenie powództwa. Pozwany zaprzeczył by nienależycie wykonał umowy łączące go z powodem, a nadto zarzucił, że powód nie wykazał, że poniósł szkodę, która pozostawałaby w adekwatnym związku przyczynowym ze sposobem wykonania umowy przez pozwanego.

Wyrokiem z 28 maja 2002 r. Sąd Okręgowy w S. uchylił swój wyrok zaoczny w części zaskarżonej sprzeciwem i także w tej części oddalił powództwo oraz orzekł o obowiązku zwrócenia pozwanemu przez powoda świadczenia wyegzekwowanego na podstawie wyroku zaocznego.

Wydanym w uwzględnieniu apelacji powoda wyrokiem z 17 kwietnia 2003 r. Sąd Apelacyjny w P. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w S., zniósł postępowanie w zakresie objętym rozprawą z 23 maja 2002 r. i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w S. do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach.

W toku ponownego rozpoznania sprawy, strony podtrzymały prezentowane wcześniej stanowiska.

Wyrokiem z 16 listopada 2005 r. Sąd Okręgowy w S. uchylił wyrok zaoczny i oddalił powództwo, przy zasądzeniu na rzecz pozwanego kosztów postępowania oraz świadczenia wyegzekwowanego na podstawie wyroku zaocznego.

Sąd Okręgowy ustalił, że w czerwcu i lipcu 1997 r. strony nawiązały współpracę polegającą początkowo na tym, że powód nabywał od pozwanego papier, następnie drukował na nim logo odbiorcy - Zakładów Mięsnych w K. i dostarczał zadrukowany papier do pozwanego, a ten pokrywał go parafiną. Pokryty parafiną papier powód dostarczał Zakładom Mięsnym w K. na podstawie każdorazowego zamówienia. Dla obniżenia kosztów, w ostatnim kwartale 1997 r. i pierwszym kwartale 1998 r. strony zmieniły sposób współpracy. Zmiana polegała na tym, że powód miał kupować od pozwanego papier już przez niego zadrukowany i pokryty parafiną. Powód nie określił jednak wymagań co do farby, którą pozwany miał wykonywać druk napisu ani też parametrów papieru i grubości warstwy parafiny.

Osiemnastego grudnia 1997 r. powód kupił od pozwanego 1222 kg papieru zadrukowanego i pokrytego parafiną za cenę 9.094,12 zł, a 7 stycznia 1998 r. - 1064 kg, za cenę 7.918,29 zł. Za papier z pierwszej dostawy powód 15 stycznia 1998 r. zapłacił całą cenę. Zakłady Mięsne w K. zawiadomiły powoda, że papier w ilości 826 kg dostarczony 14 stycznia 1998 r. puszcza farbę czerwoną po zapakowaniu smalcu i schłodzeniu kostek. W związku ze zgłoszoną reklamacją strony powróciły do dawnych reguł współpracy i 26 lutego 1998 r. powód kupił od pozwanego 885 kg papieru o parametrach 43cm/40g/m2, za cenę 5.020,61 zł. Powód nie sprawdził jakości dostarczonego mu papieru, a w szczególności jego gramatury.

Dwudziestego szóstego lutego 1998 r. pozwany pokrył parafiną papier zakupiony na podstawie faktury VAT nr (...) w ilości 1247 kg, za co powód zapłacił 2.205,94 zł.

Szesnastego kwietnia 1998 r. Zakłady Mięsne w K. zgłosiły powodowi kolejną reklamację, zarzucając złą jakość papieru do pakowania smalcu, jego niejednorodność, zbyt dużą nasiąkliwość i przepuszczalność tłuszczu. Część papieru Zakłady Mięsne w K. zwróciły powodowi (14 stycznia 1998 r. - 741 kg, 18 lutego 1998 r. - 810,9 kg, 22 kwietnia 1998 r. - 716 kg). Po zwrotach powód wystawił faktury korygujące i uznał Zakłady kwotami: 7.412,96 zł, 8.122,24 zł, 7.162,86 zł. Zakłady obciążyły powoda kosztami przepakowania części smalcu i kwotę należną z tego tytułu potrąciły z należnością stwierdzoną jedną z faktur wystawionych przez powoda.

W czasie załatwiania reklamacji powód delegował swoich pracowników do Zakładów Mięsnych i do pozwanego.

Dwudziestego dziewiątego kwietnia 1998 r. powód sprzedał Zakładom Mięsnym folię, papier z nadrukiem w ilości 1056 kg oraz papier kredowany z polietylenem w ilości 558 kg za łączną cenę 26.419,34 zł, na poczet której Zakłady Mięsne zapłaciły tylko 17.399,52 zł. Papier ten był droższy od wcześniej dostarczanego przez powoda i z tej przyczyny Zakłady Mięsne nie zapłaciły całej kwoty stwierdzonej fakturą. Papieru tego powód nie dostarczył w ramach reklamacji. W drugiej połowie 1998 r. Zakłady Mięsne zaprzestały współpracy z powodem.

Pismem z 26 maja 1998 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 76.651,69 zł, jako odszkodowania za szkodę wynikłą z wad papieru dostarczonego 18 grudnia 1997 r., 7 stycznia, 26 lutego i 23 marca 1998 r. Pozwany odmówił spełnienia świadczenia. Powód wyegzekwował od pozwanego na podstawie wyroku zaocznego: 76.717,87 zł tytułem należności głównej, 38.868,24 zł, tytułem odsetek, 5.203,10 zł tytułem kosztów procesu i 28.903,96 zł, tytułem kosztów postępowania egzekucyjnego.

Sąd Okręgowy uznał, że umowy zawierane przez strony z końcem 1997 r. i na początku 1998 r. miały charakter mieszany - sprzedaży z elementami umowy o dzieło. Po zmianie warunków współpracy strony zawierały już odrębne umowy sprzedaży i odrębne umowy o dzieło, a przedmiotem tych drugich było pokrycie papieru parafiną. Sporną pomiędzy stronami kwestią było to, czy pozwany w sposób należyty wypełnił zobowiązanie do sprzedaży powodowi papieru, ale także wysokość szkody, na którą wskazywał powód i istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą w oznaczonej przez powoda postaci, a działaniami podejmowanymi przez pozwanego w wykonaniu umowy łączącej strony. Tych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej powód nie wykazał. W okolicznościach sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zobowiązał się dostarczyć powodowi papier przeznaczony do pakowania smalcu, a więc znając jego przeznaczenie, zobowiązał się sam dobrać parametry papieru, takie jak gramatura, wielkość, sposób zadrukowania, czy też grubość warstwy parafiny. Nie wykazał powód także tego, że papier zadrukowany przez pozwanego był wadliwy. Powód nie przedstawił pisemnych reklamacji składanych pozwanemu i nie wykazał istnienia zarzucanych wad papieru kupionego u pozwanego.

Wyrokiem z 11 maja 2004 r. Sąd Apelacyjny w S. oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w S. z 16 listopada 2005 r. i zasądził od skarżącego należne pozwanemu koszty postępowania.

Za bezzasadne uznał Sąd Apelacyjny te zarzuty, które apelujący zgłosił w stosunku do wniosków wyciągniętych przez Sąd Okręgowy z materiału dowodowego zebranego w sprawie i ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji uznał za własne; zaakceptował też ocenę prawną sprawy przez Sąd pierwszej instancji. Za bezzasadny uznał też Sąd Apelacyjny zarzut wadliwej oceny przesłanek decydujących o dopuszczalności przywrócenia pozwanemu terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego z 11 stycznia 1999 r. (art. 380 k.p.c.).

W skardze kasacyjnej opartej wyłącznie na drugiej podstawie powód zarzucił, że w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym doszło do takiego naruszenia przepisów postępowania, które wpłynęło na wynik sprawy, a mianowicie art. 380 k.p.c. poprzez nierozpoznanie postanowienia Sądu pierwszej instancji z 16 lipca 1999 r. przywracającego pozwanemu termin do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego wydanego w sprawie przez Sąd Okręgowy w S. 11 stycznia 1999 r. Powód utrzymywał, że błędny jest pogląd Sądu Apelacyjnego, jakoby możliwość powołania się przez powoda na tego rodzaju uchybienie ustała w czasie rozpoznawania pierwszej apelacji, którą złożył w sprawie. Powód podkreślał, że w złożonym 9 października 2002 r. środku zaskarżenia powoływał się przede wszystkim na zarzut nieważności postępowania, a zarzut ten okazał się zasadny. W tych okolicznościach usprawiedliwione było zaniechanie przytoczenia także zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 162 k.p.c., chociaż do przywrócenia pozwanemu terminu do wniesienia sprzeciwu doszło z oczywistym naruszeniem tego przepisu, bo przy zastosowaniu jego wykładni odmiennej od tej, która od lat była utrwalona w praktyce sądowej.

Powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania względnie o uchylenie tego wyroku i uwzględnienie apelacji powoda, przy zasądzeniu na jego rzecz kosztów postępowania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. Skarga kasacyjna powoda oparta jest wyłącznie na drugiej podstawie kasacyjnej, a zatem może ona odnieść skutek tylko w razie wykazania, że zarzucane uchybienia procesowe rzeczywiście miały miejsce i mogły istotnie wpłynąć na wynik sprawy. W ramach drugiej podstawy skargi kasacyjnej strona może skutecznie powoływać się przy tym tylko na uchybienia procesowe popełnione przez sąd drugiej instancji, nie zaś te, które popełnione zostały przez sąd pierwszej instancji.

2. Powód zarzucane Sądowi drugiej instancji uchybienie identyfikuje jako zaniechanie rozpoznania postanowienia Sądu pierwszej instancji z 16 lipca 1999 r., przywracającego pozwanemu termin do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego Sądu Okręgowego w S. z 11 stycznia 1999 r., przez co w postępowaniu apelacyjnym miało dojść do naruszenia art. 380 k.p.c. Z tak postawionym zarzutem zgodzić się nie można, bowiem Sąd Apelacyjny - wbrew sugestiom skarżącego - ostatecznie dokonał merytorycznej oceny postanowienia z 16 lipca 1999 r. (cały akapit 2 na stronie 20 uzasadnienia) i wskazał, że oceniając okoliczności, na tle których doszło do uchybienia terminu do wniesienia sprzeciwu, Sąd Okręgowy w ramach dozwolonej w art. 233 k.p.c. oceny dowodów, miał podstawy do przywrócenia pozwanemu terminu.

3. Niezależnie od powyższego, Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że zarzuty powoda przeciwko postanowieniu z 16 lipca 1999 r. są spóźnione, bowiem należało je podnieść w wywiedzionej przez powoda apelacji od wyroku z 28 maja 2002 r. i głównie z tej przyczyny nie mogą odnieść skutku. Ten pogląd skarżący zwalcza także poprzez podniesienie zarzutu naruszenia art. 380 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym.

Stosownie do art. 380 k.p.c., sąd drugiej instancji na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Przepis ten wyznacza przedmiotowy zakres rozpoznania sądu apelacyjnego, a przy tym jest podstawą dla szczególnego środka zaskarżenia, nie będącego środkiem odwoławczym. Artykuł 380 k.p.c. upoważnia sąd drugiej instancji do przeprowadzenia kontroli postanowień niezaskarżalnych samodzielnie, przy czym legitymacja do wykorzystania tego środka zaskarżenia przysługuje podmiotowi skarżącemu orzeczenie.

Sąd apelacyjny jest uprawniony na podstawie art. 380 k.p.c. do kontroli prawidłowości przywrócenia przez sąd pierwszej instancji terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego, na skutek którego doszło do wydania zaskarżonego wyroku (por. wyrok SN z 19 grudnia 1973 r. II CR 827/73 Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego 1974/3 poz. 44). Przeprowadzenie tej kontroli nie jest uzależnione od wykorzystania przez zainteresowaną stronę mechanizmu przewidzianego w art. 162 k.p.c., bowiem - jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny - przepis ten nie ma zastosowania do postanowień zaskarżalnych zażaleniem (art. 394 k.p.c.) i postanowień, które wprawdzie nie podlegają odrębnemu zaskarżeniu zażaleniem, ale wiążą sąd, który je wydał (art. 359 k.p.c.), a postanowienie o przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu należy do tej drugiej grupy. Skoro sąd w "danych okolicznościach" jest związany swoim postanowieniem, to wytykanie ewentualnych uchybień "w tych okolicznościach" i tak nie mogłoby przynieść skutku. Postanowienie wiążące sąd strona może podważać w apelacji, jeśli miało wpływ na wynik sprawy (art. 380 k.p.c.), choćby na zawarte w nim uchybienia nie zwróciła uwagi sądu w terminie określonym w art. 162 k.p.c. (tak SN w uchwale z 27 października 2005 r. III CZP 55/2005 OSNC 2006/9 poz. 144).

Z akt sprawy wynika, że po przywróceniu pozwanemu terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego sprawa po raz pierwszy rozpoznana została merytorycznie wyrokiem Sądu Okręgowego w S. z 28 maja 2002 r., którym po uchyleniu wyroku zaocznego w zaskarżonej części, powództwo zostało oddalone. W apelacji od tego orzeczenia powód nie kwestionował przywrócenia pozwanemu postanowieniem z 16 lipca 1999 r. terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego. Do tego postanowienia powód odwoływał się za to we wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji od wyroku z 28 maja 2002 r. i argumentował, że termin winien mu być przywrócony skoro wcześniej pozwany uzyskał korzystne dla siebie rozstrzygnięcie w przedmiocie przywrócenia terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego.

Po rozpoznaniu apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w S. z 28 maja 2002 r. Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z 17 kwietnia 2003 r. uchylił zaskarżony wyrok i znosząc postępowanie objęte rozprawą z 23 maja 2002 r., przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Za skuteczny uznał Sąd Apelacyjny zarzut nieważności postępowania, ale wyłącznie w odniesieniu do rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku.

Dopiero w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w S. z 16 listopada 2005 r. powód - z odwołaniem się do art. 380 k.p.c. - zażądał, aby Sąd drugiej instancji ocenił zasadność postanowienia z 16 lipca 1999 r., jako istotnie wpływającego na wynik sprawy poprzez stworzenie pozwanemu możliwości podniesienia zarzutów przeciwko wyrokowi zaocznemu, którym uwzględnione zostało główne żądanie pozwu.

Zarzut naruszenia art. 162 k.p.c. poprzez nieusprawiedliwione okolicznościami przywrócenie pozwanemu terminu do wniesienia sprzeciwu od wydanego w sprawie wyroku zaocznego powód podniósł dopiero w drugiej własnej apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że zaniechanie podniesienia tego zarzutu i zażądania już wcześniej oceny postanowienia z 16 lipca 1999 r. było usprawiedliwione tym, że powód w apelacji od pierwszego z wyroków wydanych po rozpoznaniu sprzeciwu zgłosił zarzut nieważności postępowania. Zarzut nieważności postępowania uznany został przez Sąd Apelacyjny w P. za zasadny wyłącznie w odniesieniu do rozprawy z 23 maja 2002 r., poprzedzającej wydanie wyroku z 28 maja 2002 r. Analizę przebiegu postępowania dla stwierdzenia przesłanek mogących prowadzić do jego nieważności Sąd Apelacyjny miał przy tym obowiązek przeprowadzić z urzędu (art. 378 § 1 k.p.c.), natomiast postanowienie z 16 lipca 1999 r. mogło być przez ten Sąd w ramach sprawowanej kontroli instancyjnej skontrolowane tylko w razie zgłoszenia stosownych zarzutów (art. 380 k.p.c.). Nie można zgodzić się z tezą powoda, że podniesienie w jego apelacji zarzutów zmierzających do wykazania nieważności postępowania, jako dalej idących, zwalniało go z obowiązku zgłoszenia także zarzutów przeciwko postanowieniu z 16 lipca 1999 r. Jest tak dlatego, że zarzucana nieważność dotyczyła tylko tego etapu postępowania przed Sądem pierwszej instancji, który bezpośrednio poprzedzał wydanie wyroku, a uwzględnienie zarzutów przeciwko postanowieniu z 16 lipca 1999 r. wywołałyby dalej idące skutki, bowiem podważenie zasadności przywrócenia terminu do wniesienia sprzeciwu czyniłoby bezprzedmiotowymi wszystkie czynności podjęte w postępowaniu po wydaniu postanowienia o odrzuceniu sprzeciwu. Powód nie mógł mieć przy tym pewności co do tego, jakie znaczenie Sąd drugiej instancji przypisze wskazanym przez niego uchybieniom, które uzasadniały zarzut nieważności postępowania. Gdyby podniesiony przez powoda zarzut nieważności postępowania nie potwierdził się, to sprawa w drugiej instancji mogłaby być zakończona merytorycznie (art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c.), a to oznaczałoby, że kwestia zasadności przywrócenia pozwanemu terminu do wniesienia sprzeciwu od wyroku zaocznego nie byłaby już nigdy przedmiotem oceny.

W świetle powyższego, za nieusprawiedliwione okolicznościami trzeba uznać zaniechanie wskazania przez powoda w jego apelacji od wyroku, który zapadł bezpośrednio po zarzucanym naruszeniu prawa procesowego na wszystkie te uchybienia procesowe popełnione przez Sąd pierwszej instancji, których Sąd drugiej instancji nie bierze pod uwagę z urzędu (art. 378 § 1 k.p.c.), a które mogły istotnie wpłynąć na wynik sprawy, w tym i na postanowienia, których kontrola dopuszczalna jest tylko w warunkach określonych w art. 380 k.p.c. W art. 380 k.p.c. nie zostało to wprawdzie wyraźnie wyartykułowane, ale możliwość wykorzystania niesamoistnego środka zaskarżenia przewidzianego tym przepisem nie jest nieograniczona czasowo.

"Wniosek strony" otwierający sądowi drugiej instancji możliwość rozpoznania również tych postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegają zaskarżeniu w drodze zażalenia, może być skutecznie zgłoszony tylko w apelacji zainteresowanej strony złożonej od wyroku, który zapadł bezpośrednio po popełnieniu zarzucanego uchybienia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 398[14] k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 5 stycznia 2007 r.

III UZ 12/2006

1. Przepis art. 380 kpc, określający rozpoznanie przez sąd drugiej instancji postanowień, które nie podlegały zaskarżeniu, ma zastosowanie do rozpoznania przez Sąd Najwyższy zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji (art. 398[21] w związku z art. 394[1] § 3 kpc).

2. "Trudność w kontaktowaniu się ze stroną" nie uzasadnia przywrócenia terminu do uiszczenia opłaty podstawowej od skargi kasacyjnej wniesionej przez pełnomocnika będącego radcą prawnym.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2006 r. Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie oddalił apelację wnioskodawczyni Marianny S. od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 4 kwietnia 2005 r. oddalającego odwołanie wnioskodawczyni od decyzji ZUS Oddziału w R. z dnia 30 grudnia 2003 r. W dniu 12 września 2006 r. skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniosła wnioskodawczyni działając przez pełnomocnika będącego radcą prawnym. Pełnomocnik wnioskodawczyni przy wniesieniu skargi kasacyjnej nie uiścił opłaty podstawowej, o której mowa w art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398 ze zm.). W dniu 15 września 2006 r. pełnomocnik wnioskodawczyni złożył wniosek o przywrócenie terminu do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej dokonując jednocześnie uchybionej czynności. Pełnomocnik wnioskodawczyni uzasadnił ten wniosek niemożnością skontaktowania się z wnioskodawczynią z powodu jej nagłego wyjazdu spowodowanego sprawami osobistymi. Postanowieniem z dnia 23 października 2006 r. Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie wniosek ten oddalił. Sąd Apelacyjny uznał, że pełnomocnik wnioskodawczyni nie wykazał, aby nie ponosił winy w uchybieniu terminu do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej. Przy dochowaniu należytej staranności i dbałości o własne interesy opłata mogła być uiszczona w wymaganym terminie. Trudność kontaktowania się pełnomocnika z jego mocodawcą nie jest okolicznością usprawiedliwiającą uchybienie przedmiotowemu terminowi, skoro chodziło o kwotę 30 zł, a ponadto pełnomocnik nie kontaktował się w kwestii opłaty bezpośrednio z wnioskodawczynią, ale z jej synem. Sporządzając skargę, pełnomocnik wnioskodawczyni powinien liczyć się z koniecznością uiszczenia opłaty i podjąć w tym kierunku stosowne działanie. W tych okolicznościach podane (we wniosku o przywrócenie terminu do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej) przyczyny naruszenia tego terminu dotyczą prowadzenia sprawy przez pełnomocnika w ramach udzielonego pełnomocnictwa.

Postanowieniem z dnia 31 października 2006 r. Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie na podstawie art. 398[6] § 2 kpc w związku z art. 130[2] § 3 kpc odrzucił skargę kasacyjną wnioskodawczyni od wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 26 czerwca 2006 r., skoro z wniesieniem skargi kasacyjnej nie została uiszczona opłata, o której mowa w art. 36 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Zażalenie na powyższe postanowienie Sądu Apelacyjnego wniosła wnioskodawczyni domagając się jego uchylenia, a także uchylenia postanowienia Sądu Apelacyjnego z dnia 23 października 2006 r. Skarżąca podniosła, że wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do uiszczenia opłaty od skargi kasacyjnej jej pełnomocnik opłatę uiścił, co - jej zdaniem - powinno wywołać skutek od daty wniesienia skargi kasacyjnej. Opłata od skargi kasacyjnej została wniesiona bez wezwania do jej uiszczenia przez sąd. Skarżąca powołała się na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2005 r. II UZ 72/2004 (OSNP 2005/20 poz. 325), zgodnie z którym "na postanowienie sądu drugiej instancji o odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji zażalenie nie przysługuje (art. 393[18] § 2 kpc). Takie postanowienie może być skontrolowane w ramach rozpoznania zażalenia na postanowienie o odrzuceniu kasacji (art. 380 w związku z art. 397 § 2 kpc)." W świetle tego postanowienia Sąd Apelacyjny dokonał błędnej interpretacji stanu faktycznego, tj. okoliczności uchybienia terminu do wniesienia opłaty od skargi kasacyjnej, a następnie wniesienia opłaty bez wezwania Sądu i dokonania czynności na zasadzie art. 169 § 3 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Nie jest w zażaleniu kwestionowane, że wnioskodawczyni nie zachowała właściwego terminu do uiszczenia opłaty od wniesionej skargi kasacyjnej i że z tego powodu wynikają konsekwencje określone w art. 130[2] § 3 kpc. Jedynym przeciwstawieniem ustawowo określonych konsekwencji nieuiszczenia opłaty sądowej od skargi kasacyjnej w przewidzianym do tego terminie stanowi - według wnoszącej zażalenie - jej wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia opłaty. Przywrócenie bowiem tego terminu połączone z uiszczeniem opłaty powodowałoby usunięcie skutków naruszenia terminu. Jednakże wniosek o przywrócenie terminu został oddalony postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 23 października 2006 r. Postanowienie to nie należy do kategorii postanowień kończących postępowanie w sprawie w rozumieniu art. 394[1] § 2 kpc i dlatego nie podlega zaskarżeniu do Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy przyjął, że rozpatrywane zażalenie zawiera wniosek umożliwiający w trybie art. 380 kpc rozpoznanie postanowienia niepodlegającego zaskarżeniu. Rozpoznając postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 23 października 2006 r. oddalające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia opłaty od skargi kasacyjnej - Sąd Najwyższy podzielił podstawy tego postanowienia. Powoływanie się przez pełnomocnika strony na bliżej nieokreśloną trudność jego kontaktowania się ze stroną w kwestii wniesienia opłaty sądowej w kwocie 30 zł, w ustalonych okolicznościach, że skarga kasacyjna została wniesiona w terminie, a ponadto, że pełnomocnik nawet nie kontaktował się ze stroną bezpośrednio, z pewnością nie usprawiedliwia opóźnienia. Nie budzą wątpliwości ustalenia Sądu Apelacyjnego, że uchybienie terminu do wniesienia opłaty od skargi kasacyjnej nastąpiło z przyczyn zależnych od strony i jej pełnomocnika ze względu na zależny od tych osób sposób ułożenia między nimi umocowania procesowego.

Jeżeli zatem skarga kasacyjna nie została należycie opłacona, a wniosek o przywrócenie terminu do dokonania takiego opłacenia - został zasadnie oddalony - to zaskarżone zażaleniem postanowienie nie nasuwa żadnych zastrzeżeń, a zażalenie okazało się oczywiście bezzasadne.

Z powyższych przyczyn Sąd Najwyższy postanowił stosownie art. 398[14] kpc w związku z art. 394[1] § 3 i art. 398[21] kpc.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 22 czerwca 2006 r.

V CZ 41/2006

Postanowienie sądu drugiej instancji w przedmiocie zwolnienia od kosztów sądowych jest niezaskarżalne, co nie oznacza, że pozostaje ono poza kontrolą instancyjną. Kontrola ta może jednak zostać przeprowadzona w trybie art. 380 kpc, ale wyłącznie na wniosek złożony w zażaleniu na postanowienie odrzucające kasację (obecnie skargę kasacyjną), nie zaś - jak to uczynił skarżący - wnosząc niedopuszczalne zażalenie.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny we W. postanowieniem z dnia 26 stycznia 2006 r. odrzucił zażalenie powoda na postanowienie tego Sądu z dnia 21 grudnia 2005 r. w części odmawiającej zwolnienia ponad kwotę 500 zł od opłaty sądowej od skargi kasacyjnej, a ponadto odrzucił skargę kasacyjną jako nieopłaconą.

Rozpoznając zażalenie powoda, w którym skarżący wyraził pogląd, że art. 394[1] § 2 kpc stanowi podstawę wniesienia zażalenia do Sądu Najwyższego na postanowienie w przedmiocie zwolnienia od kosztów sądowych, Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zażalenie nie jest uzasadnione. W utrwalonym, jednolitym i publikowanym orzecznictwie Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że postanowienie sądu drugiej instancji w przedmiocie zwolnienia od kosztów sądowych jest niezaskarżalne, co nie oznacza, że pozostaje ono poza kontrolą instancyjną. Kontrola ta może jednak zostać przeprowadzona w trybie art. 380 kpc, ale wyłącznie na wniosek złożony w zażaleniu na postanowienie odrzucające kasację (obecnie skargę kasacyjną), nie zaś - jak to uczynił skarżący - wnosząc niedopuszczalne zażalenie (por. postanowienie SN z dnia 10 sierpnia 1999 r. I CZ 91/99 OSP 2000/5 poz. 70, uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNC 2001/1 poz. 1, postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2004 r. III CZ 149/2003 niepubl., postanowienie SN z dnia 16 kwietnia 2003 r. II CZ 33/2003 niepubl.). Zażalenie na postanowienie odrzucające zażalenie na postanowienie o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych, nie mając charakteru kończącego postępowanie w sprawie (kończy jedynie wpadkowe postępowanie wywołane wnioskiem o zwolnienie od kosztów sądowych) podlegało, jako niedopuszczalne, odrzuceniu.

Oddaleniu podlegało zażalenie na postanowienie o odrzuceniu skargi kasacyjnej, skoro skarga ta nie została opłacona wpisem sądowym, a brak było podstaw - wobec braku wniosku przewidzianego w art. 380 kpc - do rozpoznania niezaskarżalnego postanowienia na postawie którego skarżącemu odmówiono zwolnienia w całości od kosztów sądowych (art. 398[14] w zw. z art. 394[1] § 3 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 17 stycznia 2006 r.

I UZ 40/2005

Rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia o oddaleniu wniosku o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie wyroku sądu drugiej instancji z uzasadnieniem (art. 380 kpc), w razie uwzględnienia zażalenia na postanowienie o odrzuceniu tego wniosku, polega na uchyleniu lub zmianie postanowienia o oddaleniu wniosku o przywrócenie terminu.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 6 września 2004 r. (...) Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie oddalił apelację ubezpieczonego Mariusza K. od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie z dnia 21 listopada 2003 r. (...). W dniu 14 września 2004 r. ubezpieczony nadał w urzędzie pocztowym wniosek o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem, składając równocześnie wniosek o przywrócenie terminu do złożenia tego wniosku. Ubezpieczony podał, że przez 7 dni chorował i dopiero w dniu 14 września 2004 r. "wstałem z łóżka, byłem u specjalisty i byłem dopiero dziś złożyć ten wniosek". Ubezpieczony załączył pismo z dnia 14 września 2004 r. podpisane przez doktor medycyny Ewę M. zatytułowane "Konsultacja", z którego wynika, że ubezpieczony "ze względu na silne bóle kręgosłupa od tygodnia nie chodzi". Sąd Okręgowy zgromadził dokumentację lekarską dotyczącą pozostawania przez ubezpieczonego w leczeniu, a następnie przeprowadził trzy posiedzenia w przedmiocie wniosku o przywrócenie terminu. Na posiedzeniu w dniu 31 stycznia 2005 r. ubezpieczony zeznał, że na trzy dni przed upływem terminu do złożenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku potknął się na schodach i upadł. Następnego dnia obudził się i stwierdził, że "nie może zgiąć się w krzyżach". Mieszka samotnie. Przez następne 3-4 dni zażywał leki przeciwbólowe i "właściwie cały czas spał". W dniu 14 września 2004 r. był u lekarza i wysłał wniosek o doręczenie wyroku.

Postanowieniem z dnia 25 kwietnia 2005 r. Sąd Okręgowy oddalił wniosek ubezpieczonego o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem (pkt 1) oraz odrzucił wniosek o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem (pkt 2). W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd Okręgowy wywiódł, że termin do złożenia wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem upłynął 13 września 2004 r., a zatem wniosek złożony w urzędzie pocztowym w dniu 14 września 2004 r. należy uznać za spóźniony. Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem. Zdaniem Sądu, przesłanką przywrócenia tego terminu jest wykazanie, że w okresie 7 dni przypadających po wydaniu wyroku, tj. do 13 września 2004 r. zaistniały okoliczności, które spowodowały, iż ubezpieczony bez swojej winy nie złożył wniosku. Bez wątpienia ubezpieczony cierpi na poważne schorzenia kręgosłupa, okresowo ograniczające swobodę poruszania się. Według Sądu, nie wykazał jednak, że w okresie od 6 września do 13 września 2004 r. stan zdrowia uniemożliwił mu zachowanie terminu przez złożenie wniosku osobiście lub przez osoby trzecie. We wrześniu 2004 r. ubezpieczony odbył dwie wizyty lekarskie w dniach 7 i 14 września 2004 r., a "wbrew adnotacji w zaświadczeniu wydanym przez tą Poradnię 19 września 2004 r. (...) w karcie ambulatoryjnej nie odnotowano, że od tygodnia nie chodzi". Stwierdzono natomiast nasilenie dolegliwości bólowych kręgosłupa i konieczność rehabilitacji. W karcie ambulatoryjnej brak również informacji o pogorszeniu stanu zdrowia na skutek wypadku, który miał zaistnieć w okresie od 6 września do 13 września 2004 r. Ubezpieczony był leczony w W. Szpitalu Klinicznym w okresie od 23 listopada 2004 r. do 17 grudnia 2004 r. i w dniu 24 listopada 2004 r. został poddany operacji. Przed hospitalizacją stan zdrowia zezwolił mu na stawiennictwo w Sądzie w dniu 6 września 2004 r., wysłanie w dniu 14 września 2004 r. wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem, zgłoszenie się do Poradni Przyklinicznej w K. i wysłanie faxem pism wraz z załącznikami. Po hospitalizacji ubezpieczony był w stanie udać się osobiście do kancelarii adwokackiej i udzielić w dniu 31 stycznia 2004 r. pełnomocnictwa adwokatowi, nie mógł natomiast stawić się w tym dniu na wezwanie Sądu w celu przesłuchania. Sąd Okręgowy uznał, że stan zdrowia ubezpieczonego w okresie od 6 września do 13 września 2004 r. pozwalał mu na osobiste lub przez osoby trzecie złożenie wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem, a powoływanie się na zły stan zdrowia ma na celu usprawiedliwienie braku staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy.

Na postanowienie to zażalenie wniósł ubezpieczony, który powtórzył swoje twierdzenia co do zdarzeń, które uniemożliwiły mu złożenie w terminie wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na wstępie wymaga rozważenia dopuszczalność zażalenia, gdyż zgodnie z art. 394[1] § 2 kpc w sprawach, w których przysługuje skarga kasacyjna, zażalenie przysługuje także na postanowienie sądu drugiej instancji kończące postępowanie w sprawie, z wyjątkiem postanowień, o których mowa w art. 398[1], a także postanowień wydanych w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji. W zakresie dotyczącym oddalenia wniosku o przywrócenie terminu zaskarżone postanowienie nie kończy postępowania w sprawie (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNAPiUS 2000/24 poz. 887; OSNC 2001/1 poz. 1; OSP 2001/5 poz. 76 str. 256 z glosą W. Broniewicza; Przegląd Sądowy 2001/5 str. 122 z glosą J. Smólskiego). Za postanowienie kończące postępowanie należy natomiast uznać postanowienie odrzucające wniosek o doręczenie odpisu wyroku sądu drugiej instancji z uzasadnieniem. Złożenie wniosku o doręczenie orzeczenia sądu drugiej instancji z uzasadnieniem (jeżeli jest wymagane) i ewentualnie doręczenie tego orzeczenia jest bowiem warunkiem skutecznego złożenia kasacji; obecnie skargi kasacyjnej (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 1996 r. I PKN 45/96 OSNAPiUS 1997/14 poz. 254; z dnia 7 lutego 1997 r. II UZ 25/96 OSNAPiUS 1998/3 poz. 103; z dnia 2 czerwca 1997 r. I PKN 136/97 OSNAPiUS 1998/2 poz. 44; z dnia 30 stycznia 1998 r. III CKU 106/97 Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/6 poz. 30; z dnia 19 kwietnia 1999 r. II CZ 23/99 OSNC 1999/11 poz. 195; z dnia 10 marca 2000 r. IV CZ 18/2000 OSNC 2000/10 poz. 181; z dnia 26 kwietnia 2001 r. II CZ 146/2000 OSNC 2001/12 poz. 180; Przegląd Sądowy 2002/7-8 str. 202 z glosą A. Zielińskiego; z dnia 7 stycznia 2003 r. I PZ 104/2002 OSNP 2004/13 poz. 231; Państwo i Prawo 2004/10 str. 122 z glosą A. Świątkowskiego; z dnia 17 lipca 2003 r. II UZ 36/2003 OSNP 2004/10 poz. 178). Trafność zaskarżonego postanowienia w tej części zależy od oceny zasadności złożonego wraz z zażaleniem wniosku o przywrócenie terminu. Orzeczenie w przedmiocie tego wniosku nie podlega odrębnemu zaskarżeniu, ale zgodnie ze stosowanym odpowiednio art. 380 kpc, w tym zakresie postanowienie to podlega rozpoznaniu na wniosek strony (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 23 października 2002 r. II CZ 109/2002; z dnia 17 maja 2002 r. I CZ 31/2002 Biuletyn Sądu Najwyższego 2002/9 str. 15 oraz z dnia 4 marca 2005 r. II UZ 72/2004 OSNP 2005/20 poz. 325). Wprawdzie ubezpieczony w zażaleniu nie złożył wyraźnie wniosku o rozpoznanie postanowienia w zakresie niezaskarżalnego orzeczenia co do wniosku o przywrócenie terminu, ale praktycznie w całości zażalenie dotyczy tego przedmiotu.

Według art. 168 § 1 kpc, jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. W piśmie zawierającym wniosek o przywrócenie terminu należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek (art. 169 § 2 kpc), natomiast przywrócenie terminu zależy od wykazania przez stronę braku winy w niezachowaniu terminu. Rozpoznając wniosek o przywrócenie terminu, sąd w celu dokonania oceny, czy uchybienie terminu nastąpiło z winy strony, powinien brać pod uwagę wszystkie ustalone w sprawie okoliczności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 1999 r. I PKN 273/99 OSNAPiUS 2000/20 poz. 757), oceniając zebrany materiał według reguł określonych w art. 233 § 1 kpc (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1999 r. I PKN 184/99 OSNAPiUS 2000/13 poz. 516). Sąd powinien więc przeprowadzić odpowiednie postępowanie dowodowe, a przynajmniej skorzystać z możliwości odebrania od osoby wezwanej odpowiednich wyjaśnień - art. 216 kpc (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1999 r. III CKN 1211/98 OSNC 1999/7-8 poz. 139). Według Sądu Okręgowego, stan zdrowia ubezpieczonego w okresie od 6 września do 13 września 2004 r. pozwalał mu na osobiste lub przez osoby trzecie złożenie wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem. W założeniu tego poglądu leży więc uznanie, że okoliczności usprawiedliwiające przekroczenie terminu muszą występować w ciągu całego okresu, w którym czynność procesowa mogła być dokonana. Nie jest to pogląd trafny. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, niezawinione przez stronę zdarzenie, uniemożliwiające dokonanie czynności procesowej, choćby zaistniało dopiero w ostatnim dniu terminu, musi być uznane za okoliczność usprawiedliwiającą przywrócenie terminu w rozumieniu art. 168 kpc (postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 9 października 1986 r. IV PZ 82/86 OSNCP 1988/1 poz. 15 oraz z dnia 20 marca 1969 r. III CRN 461/68 niepublikowane). Ubezpieczony wykazuje, że w trzech ostatnich dniach terminu wystąpiło u niego nasilenie choroby usprawiedliwiające przekroczenie terminu. Okoliczności te wykazał w stopniu dostatecznym, w szczególności swoimi zeznaniami, które są wiarygodne, gdyż potwierdza je zaświadczenie lekarskie z dnia 14 września 2004 r. Nie przeczy temu brak odnotowania nasilenia choroby w karcie ambulatoryjnej, gdyż w takiej karcie nie muszą być wymienione wszystkie okoliczności dotyczące wizyty u lekarza. Ustalony przez Sąd Okręgowy stan zdrowia ubezpieczonego w okresie poprzedzającym bieg terminu do złożenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku oraz w okresie po tym terminie potwierdza stan zdrowia ubezpieczonego i uwiarygodnia jego zeznania co do niemożności złożenia wniosku w okresie ostatnich trzech dni przed upływem terminu. Wskazane przez Sąd zachowania ubezpieczonego świadczące o tym, że mógł podejmować różne czynności, dotyczą okresów poprzedzających lub następujących po dniach, w których według ubezpieczonego nie mógł on podjąć czynności procesowej. Nie mogą więc mieć one decydującego znaczenia. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena dowodów dotyczących faktów związanych z usprawiedliwieniem przekroczeniu terminu nie może być więc uznana za wszechstronną w rozumieniu art. 233 § 1 kpc. Należy uznać, że ubezpieczony wykazał okoliczności usprawiedliwiające niezachowanie przez niego terminu, gdyż jego zeznania w tym zakresie są wiarygodne.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę uważa, że rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia (art. 380 kpc), w tym przypadku postanowienia o oddaleniu wniosku o przywrócenie terminu, w razie uwzględnienia zażalenia polega na uchyleniu lub zmianie tego postanowienia, a nie tylko na uchyleniu postanowienia w części podlegającej zaskarżeniu. Jeżeli art. 380 kpc pozwala na rozpoznanie takiego niezaskarżalnego postanowienia, to tym samym pozwala na dokonanie jego zmiany lub uchylenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2002 r. I CZ 31/2002 Biuletyn Sądu Najwyższego 2002/9 str. 15). Z tych względów należało zmienić zaskarżone postanowienie w tej części i przywrócić ubezpieczonemu termin do złożenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem. Równocześnie należało uchylić zaskarżone postanowienie w części dotyczącej odrzucenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem (art. 398[16] w związku z art. 394[1] § 3 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 stycznia 2006 r.

II CZ 128/2005

Skoro jednak powodowie nie skorzystali z przewidzianej w art. 380 kpc w związku z art. 398[21] kpc, możliwości poddania kontroli postanowienia o częściowym zwolnieniu ich z obowiązku ponoszenia opłat sądowych przez Sąd Najwyższy, to tym samym pozbawili się sami przewidzianej przez prawo kontroli instancyjnej postanowienia, w którym Sąd Apelacyjny nie zwolnił ich w całości z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.

Uzasadnienie

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Apelacyjny w P. odrzucił zażalenie pozwanych Krzysztofa P. i Beaty N.-P. od postanowienia tego Sądu z dnia 26 sierpnia 2005 r. oraz odrzucił ich skargę kasacyjną od wyroku tegoż Sądu z dnia 9 marca 2005 r. Pozwani w zażaleniu na to postanowienie wnieśli o uchylenie zaskarżonego postanowienia i całkowite zwolnienie pozwanych od opłaty od skargi kasacyjnej oraz nadanie biegu tej skardze.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie. Skarżący zarzucają naruszenie przepisów Konstytucji oraz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. Ich zdaniem zawarte w powołanych aktach normatywnych środki gwarantowane pozwanym zostały naruszone poprzez uznanie za niedopuszczalne możliwości odwołania się od postanowienia zwalniającego ich tylko częściowo od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, a w konsekwencji zamknięcie stronie nie posiadającej wystarczających środków finansowych możliwości skorzystania z przysługującego jej prawa do wniesienia skargi kasacyjnej.

Wbrew twierdzeniom zawartym w zażaleniu, zaskarżone postanowienie nie zamknęło stronom możliwości do skorzystania z kontroli postanowienia o częściowym zwolnieniu ich z obowiązku ponoszenia opłat sądowych przez Sąd Najwyższy. Wprawdzie trafnie uznał Sąd Apelacyjny, że na postanowienie w sprawie zwolnienia od kosztów sądowych, wydane przez sąd II instancji zażalenie nie przysługuje, to jednak nie zamknęło to drogi pozwanym do kontroli zawartego w tym postanowieniu rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego przez Sąd Najwyższy.

Po wydaniu postanowienia o częściowym zwolnieniu ich od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, powodowie mogli bądź uiścić częściową opłatę w terminie i wtedy ich kasacja zostałaby przesłana do Sądu Najwyższego lub w razie nie zapłacenia w terminie i odrzucenia z tego powodu skargi kasacyjnej, mogli w zażaleniu na odrzucenie skargi kasacyjnej, wnosić o rozpoznanie postanowienia Sądu Apelacyjnego w sprawie odmowy całkowitego zwolnienia powodów od uiszczenia opłaty sądowej przez Sąd Najwyższy. Skoro jednak powodowie nie skorzystali z przewidzianej w art. 380 kpc w związku z art. 398[21] kpc, możliwości poddania kontroli wspomnianego postanowienia przez Sąd Najwyższy, to tym samym pozbawili się sami przewidzianej przez prawo kontroli instancyjnej postanowienia, w którym Sąd Apelacyjny nie zwolnił ich w całości z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.

Tylko na marginesie należy zauważyć, że stanowisko Sądu Apelacyjnego nie było odosobnione w rozpoznawanej sprawie i nawiązywało do wcześniejszych rozstrzygnięć w sprawie zwolnienia powodów od kosztów sądowych oraz że powodowie dysponują majątkiem, którego wartość wielokrotnie przewyższa wysokość należnej od skargi kasacyjnej opłaty.

Mając na uwadze, że brak podstaw do zmiany postanowienia Sądu Apelacyjnego zwalniających powodów tylko częściowo od obowiązku wniesienia opłaty sądowej od skargi kasacyjnej, skoro nie wnieśli oni części opłaty w terminie zakreślonym przez Sąd, nie budzi także zastrzeżeń stanowisko Sądu Apelacyjnego w sprawie odrzucenia skargi kasacyjnej.

Mając na względzie, że zarzuty podniesione w zażaleniu okazały się nieusprawiedliwione Sąd Najwyższy, na podstawie art. 394[1] § 3 kpc w związku z art. 398[14] kpc, orzekł jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 5 stycznia 2006 r.

I UZ 37/2005

Bezprzedmiotowy jest wniosek o przywrócenie terminu zgłoszony w czasie, kiedy termin do dokonania czynności procesowej jest jeszcze otwarty (art. 169 kpc).

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2005 r. (...) Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie odrzucił apelację wnioskodawcy Andrzeja D. od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 16 kwietnia 2004 r. (...). Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja podlega odrzuceniu na podstawie art. 373 kpc jako spóźniona, gdyż nie został zachowany termin do jej wniesienia. W przypadku wnioskodawcy, który nie żądał doręczenia wyroku z uzasadnieniem, termin ten jest liczony na podstawie art. 369 § 2 kpc i wynosi trzy tygodnie od daty ogłoszenia wyroku. Wyrok został ogłoszony w dniu 16 kwietnia 2004 r., zatem termin do wniesienia apelacji upływał 7 maja 2004 r. Apelacja wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu została wniesiona w dniu 28 lipca 2004 r. Wprawdzie Sąd Okręgowy przywrócił termin do wniesienia apelacji, jednak nie było podstaw do takiego orzeczenia. Do wniosku o przywrócenie terminu wnioskodawca dołączył zaświadczenie lekarskie stwierdzające, że w dniach od 15 do 25 kwietnia 2004 r. z uwagi na stan zdrowia nie powinien uczestniczyć w czynnościach sądowych. Ponieważ przyczyna usprawiedliwiająca wniosek ustała 26 kwietnia 2004 r. wniosek o przywrócenie terminu zgłoszony 29 lipca 2004 r. jest spóźniony i powinien zostać odrzucony. Ponadto wniosek jest bezzasadny, gdyż wnioskodawca nie wykazał, iż nie dochował terminu bez swojej winy. Przeszkoda w podjęciu czynności procesowych ustała 26 kwietnia 2004 r., a termin do wniesienia apelacji upływał 7 maja 2004 r.

Postanowienie to zaskarżył zażaleniem wnioskodawca wnosząc o jego uchylenie. Zarzucił on, że Sąd Apelacyjny błędnie przyjął, iż przepis art. 373 kpc uprawnia sąd drugiej instancji do badania zasadności przywrócenia uchybionego terminu do wniesienia apelacji. Kwestia zasadności przywrócenia terminu nie jest na etapie postępowania odwoławczego otwartą kwestią prawną - nie stanowi sprawy procesowej, która wymaga rozstrzygnięcia. Z woli ustawodawcy pozytywne postanowienie o przywróceniu terminu jest niezaskarżalne i nie podlega kontroli instancyjnej. Istotne wydaje się to, że ewentualne postanowienie sądu pierwszej instancji o odmowie przywrócenia terminu może zapaść tylko na rozprawie, zaś sąd odwoławczy w trybie art. 373 kpc orzeka na posiedzeniu niejawnym. Trudno znaleźć racje, dla których negatywne rozstrzygnięcie tej samej kwestii - zasadności przywrócenia terminu - miałoby być dokonane z zastosowaniem tak zróżnicowanych wymogów formalnych, także gdy idzie o wymogi gwarantujące stronie możność obrony swych praw. Niezależnie od tego, dokonując ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii braku winy w uchybieniu terminu, Sąd Apelacyjny oparł się na interpretacji jednego dowodu - zaświadczenia lekarskiego z dnia 15 kwietnia 2004 r. Pominął natomiast inne dowody, w szczególności przeprowadzony przez Sąd pierwszej instancji dowód z przesłuchania wnioskodawcy na rozprawie w dniu 27 października 2004 r. Wnioskodawca wyjaśnił, że jest osobą schorowaną i jego ciężka choroba była przyczyną uchybienia terminu. Kwestii tej Sąd Apelacyjny w ogóle nie ocenił.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przepis art. 373 kpc stanowi, że sąd drugiej instancji odrzuca na posiedzeniu niejawnym apelację jeżeli ulegała ona odrzuceniu przez sąd pierwszej instancji. Przepis ten jest podstawą do odrzucenia apelacji przez sąd drugiej instancji, jeżeli okaże się, że sąd pierwszej instancji na skutek błędu lub przeoczenia przedstawił apelację, która była spóźniona lub niedopuszczalna i powinna zostać odrzucona. W tym przypadku apelacja została wniesiona wprawdzie po upływie przepisanego terminu, jednak termin został wnioskodawcy przywrócony postanowieniem Sądu pierwszej instancji, które nie podlegało zaskarżeniu. W przypadku przywrócenia stronie terminu do dokonania czynności procesowej na podstawie art. 168 § 1 kpc, czynność ta jest traktowana jako dokonana w terminie. Przywracając termin do wniesienia apelacji Sąd pierwszej instancji nie mógł uznać tej czynności za spóźnioną i odrzucić apelacji na podstawie art. 370 kpc. Skoro apelacja nie podlegała odrzuceniu przez Sąd pierwszej instancji, przepis art. 373 kpc nie mógł być samodzielną podstawą prawną do wydania przez Sąd Apelacyjny postanowienia o odrzuceniu apelacji.

Sąd drugiej instancji jest jednak uprawniony na podstawie art. 380 kpc do rozpoznawania wydanych przez sąd pierwszej instancji postanowień, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. W niniejszej sprawie wydanie wadliwego zdaniem Sądu Apelacyjnego postanowienia przywracającego termin miało wpływ na przedstawienie akt sprawy z apelacją, która jako spóźniona powinna zostać odrzucona. Sąd Apelacyjny był uprawniony do odrzucenia apelacji na podstawie art. 373 kpc w przypadku zaistnienia okoliczności uzasadniających zastosowanie art. 380 kpc.

Sąd Apelacyjny nie dokonywał kontroli prawidłowości postanowienia przywracającego termin, kwitując tę kwestię jednym zdaniem, że wnioskodawca nie wykazał, iż nie dochował terminu ze swojej winy. Jako przyczynę braku podstaw do przywrócenia terminu Sąd Apelacyjny wskazał fakt, że wniosek o przywrócenie terminu był spóźniony i z tego tytułu powinien zostać odrzucony. Stwierdzenie to jest nieprawidłowe. Przepis art. 169 § 1 kpc stanowi, że pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wnosi się w ciągu tygodnia od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu. Zakłada się, że przyczyna uchybienia terminu istniała co najmniej ostatniego dnia przewidzianego przepisami terminu. Od daty ustania tej przyczyny liczy się tygodniowy termin do zgłoszenia wniosku o przywrócenie terminu. Bezprzedmiotowy jest natomiast wniosek zgłoszony w czasie, kiedy termin do dokonania czynności procesowej jest jeszcze otwarty. Wynika to z treści art. 169 § 3 kpc, który stanowi, że równocześnie z wnioskiem strona powinna dokonać czynności procesowej. W otwartym terminie do dokonania czynności procesowej zgłoszenie wniosku o przywrócenie terminu jest zbędne. Nieprawidłowe jest więc stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że tygodniowy termin do zgłoszenia wniosku liczy się od dnia 26 kwietnia 2004 r. w sytuacji, gdy termin do wniesienia apelacji upływał dopiero 7 maja 2004 r. Aby uznać, że tygodniowy termin został uchybiony należałoby ustalić datę, w której ustała przeszkoda istniejąca w ostatnim dniu terminu do wniesienia apelacji. Z wniosku o przywrócenie terminu nie wynikało w sposób wyraźny, na czym polegała i do kiedy istniała ta przeszkoda. Nie zostały więc sprecyzowane okoliczności uzasadniające wniosek, czego wymaga przepis art. 169 § 2 kpc. Jednakże to uchybienie formalne nie uzasadnia odrzucenia wniosku, gdyż w razie stwierdzenia tego rodzaju braków należało wezwać stronę do ich uzupełnienia na podstawie art. 130 § 1 kpc. Skoro Sąd pierwszej instancji rozpoznał wniosek merytorycznie, to nie było podstawy do uznania go za podlegający odrzuceniu.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 kpc w związku z art. 394[1] § 3 kpc uchylił zaskarżone postanowienie.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 16 grudnia 2005 r.

II PZ 47/2005

1. Telefoniczne zawiadomienie o terminie rozprawy apelacyjnej (art. 472 kpc) może spowodować błąd strony co do daty rozprawy, a w konsekwencji usprawiedliwiać przekroczenie terminu do złożenia wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.

2. Uwzględnienie zażalenia na postanowienie o odrzuceniu wniosku o doręczenie odpisu wyroku sądu drugiej instancji z uzasadnieniem, jeżeli równocześnie następuje rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia o oddaleniu wniosku o przywrócenie terminu (art. 380 kpc), prowadzi do zmiany lub uchylenia tego niezaskarżalnego postanowienia.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 29 października 2004 r. (...) Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Poznaniu oddalił powództwo Tadeusza O.-G. przeciwko Telewizji Polskiej S.A. w Warszawie - Oddziałowi w P. o przywrócenie do pracy. Powód wniósł apelację od tego wyroku. Termin rozprawy apelacyjnej został wyznaczony na dzień 8 kwietnia 2005 r., o czym na piśmie zawiadomiono pełnomocników stron. W dniu 6 kwietnia 2005 r. przewodniczący wydziału wydał zarządzenie odwołujące tę rozprawę w związku z ustanowieniem 8 kwietnia 2005 r. dniem wolnym od pracy i wyznaczył nowy termin rozprawy na dzień 15 kwietnia 2005 r., o czym polecił zawiadomić pełnomocników stron "także telefonicznie". Według notatki służbowej podpisanej przez referenta sądowego, w dniu 7 kwietnia 2005 r. radca prawny Lidia R. (pełnomocnik powoda) została poinformowana telefonicznie o odwołaniu rozprawy w dniu 8 kwietnia 2005 r. i o nowym terminie rozprawy w dniu 15 kwietnia 2005 r. "Termin rozprawy został przyjęty do wiadomości". W dniu 11 kwietnia 2005 r. do Sądu wpłynęło pismo procesowe strony pozwanej (odpowiedź na apelację), którego odpis wysłano do pełnomocnika powoda w tym samym dniu. Odpis tego pisma został doręczony pełnomocnikowi powoda w dniu 15 kwietnia 2005 r., przy czym na dowodzie doręczenia (zwróconym Sądowi) jest zaznaczone "termin 15 kwietnia 2005 r.". Na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2005 r. za powoda nie stawił się nikt, stawił się natomiast pełnomocnik strony pozwanej. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu uznał, że zawiadomienia o terminie rozprawy są prawidłowe i wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2005 r. (...) oddalił apelację powoda. W dniu 25 kwietnia 2005 r. wpłynęło do Sądu pismo pełnomocnika powoda z tej samej daty, w którym wnosi on o "sporządzenie i nadesłanie odpisu wyroku Sądu z dnia 18 kwietnia 2005 r.". Postanowieniem z dnia 6 maja 2005 r. Sąd Okręgowy odrzucił wniosek powoda z dnia 25 kwietnia 2005 r. "o sporządzenie i nadesłanie odpisu wyroku z dnia 18 kwietnia 2005 r. wraz z uzasadnieniem", gdyż wyrok zapadł w dniu 15 kwietnia 2005 r., a więc tygodniowy termin do złożenia wniosku o jego doręczenie z uzasadnieniem (art. 387 § 3 kpc) upłynął w dniu 22 kwietnia 2005 r. W dniu 23 maja 2005 r. pełnomocnik powoda złożył wniosek o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia. W uzasadnieniu tego wniosku wywiódł, że został telefonicznie powiadomiony przez pracownika Sądu o wyznaczeniu rozprawy apelacyjnej w dniu 18 kwietnia 2005 r., gdyż "pierwotnie ustalony termin rozprawy został zniesiony". O nowym terminie rozprawy nie został powiadomiony na piśmie. Informacja o terminie rozprawy w dniu 18 kwietnia 2005 r. została przez pełnomocnika zanotowana, ale okazało się, że termin rozprawy wyznaczono na dzień 15 kwietnia 2005 r. "Strona powodowa nie uczestniczyła w rozprawie apelacyjnej z uwagi na zaplanowany na ten dzień wyjazd poza teren P.". Postanowieniem z dnia 9 czerwca 2005 r. Sąd Okręgowy uchylił postanowienie z dnia 6 maja 2005 r. W dniu 17 czerwca 2005 r. odbyło się posiedzenie w przedmiocie wniosku o przywrócenie terminu, na które stawił się powód oraz w jego imieniu aplikant radcowski Michał G. jako tak zwany substytut radcy prawnej Lidii R.

Postanowieniem z dnia 17 czerwca 2005 r. Sąd Okręgowy oddalił wniosek powoda o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku z dnia 15 kwietnia 2005 r. (pkt 1), odrzucił wniosek powoda z dnia 25 kwietnia 2005 r. o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku z dnia 18 kwietnia 2005 r. wraz z uzasadnieniem (pkt 2) oraz odrzucił wniosek powoda z dnia 20 maja 2005 r. o sporządzenie i doręczenie wyroku z dnia 15 kwietnia 2005 r. (pkt 3). W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd Okręgowy wywiódł, że wyrok oddalający apelację zapadł w dniu 15 kwietnia 2005 r., a więc sporządzenie uzasadnienia wyroku mogło nastąpić w wyniku złożenia przez stronę wniosku w ustawowym terminie tygodniowym, który upłynął w dniu 22 kwietnia 2005 r. Dlatego oba wnioski powoda (wniesione w dniach 25 kwietnia 2005 r. i 20 maja 2005 r.) zostały złożone po terminie. Rozpoznając drugi z wniosków powoda o doręczenie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem, należało najpierw rozpoznać złożony wraz z nim wniosek o przywrócenie terminu. Zdaniem Sądu, z akt sprawy wynika, że pełnomocnik powoda został w dniu 7 kwietnia 2005 r. prawidłowo, telefonicznie zawiadomiony o terminie rozprawy w dniu 15 kwietnia 2005 r. Twierdzenie, że uchybił terminowi bez swej winy jest pozbawione racji. Zgodnie z art. 169 § 2 kpc, w piśmie zawierającym wniosek o przywrócenie terminu należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek. Zdaniem Sądu, powód tego nie dokonał, gdyż nie jest takim uprawdopodobnieniem gołosłowne twierdzenie pełnomocnika powoda, że w telefonicznym zawiadomieniu o terminie rozprawy odwoławczej podano mu datę 18 kwietnia 2005 r., a wówczas nie stawił się, bo wyjechał, zaś o tym, jaki zapadł wyrok dowiadywał się telefonicznie w dniu 18 kwietnia 2005 r. i wtedy "nie padła" żadna data wydania wyroku. Wyjaśnienia te są sprzeczne ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru pisma procesowego (odpowiedzi na apelację) w dniu 15 kwietnia 2005 r., z którego wynika data rozprawy, w pozycji termin wpisano bowiem "15 kwietnia 2005 r.". Zdaniem Sądu, w dniu odbioru tego pisma pełnomocnik powoda na pewno wiedział, że tego dnia odbyła się rozprawa apelacyjna. Wszelkie tłumaczenia co do przekroczenia terminu są więc bezskuteczne. Ponadto, Sąd Okręgowy uznał, że nie zostały także uprawdopodobnione twierdzenia o wyjeździe pełnomocnika powoda. Nie wyjaśnił on bowiem w żaden sposób gdzie wyjechał i nie przedstawił potwierdzenia wyjazdu. Wyjazd ten i niestawienie się na rozprawie w dacie, którą pełnomocnik przyjmował za termin rozprawy, w powiązaniu z tym, że nie zapoznał się z aktami po wydaniu wyroku, "poprzestając tylko na telefonie", Sąd Okręgowy ocenił jako uchybienie terminowi z winy powoda. Według Sądu, logiczne jest, że jeżeli strona przegrywa sprawę w pierwszej instancji i składa odwołanie, to następnie pojawia się na rozprawie, a jeżeli rzeczywiście nie może osobiście popierać swego środka odwoławczego, to dochowuje staranności w ten sposób, że o treści rozstrzygnięcia dowiaduje się z akt sprawy, a nie telefonicznie. Staranność działania wymagała bowiem w tym momencie ustalenia, czy zapadł wyrok i jakiej treści. Zdaniem Sądu, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego jest również to, aby przy okazji dowiadywania się, jaki zapadł wyrok strona nie dowiedziała się, którego dnia wydano rozstrzygnięcie.

Na postanowienie to zażalenie wniósł powód, który zarzucił: 1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę postanowienia, polegający na ustaleniu, że powód w dniu 15 kwietnia 2005 r. ze zwrotnego poświadczenia odbioru dowiedział się o terminie rozprawy wyznaczonej na dzień 15 kwietnia 2005 r., na ustaleniu, że w dniu 18 kwietnia 2005 r. pełnomocnik powoda został poinformowany o dacie wyroku oraz na ustaleniu, że w dniu 7 kwietnia 2005 r. powód został poinformowany o zmianie terminu rozprawy na dzień 15 kwietnia; 2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym, polegającą na uznaniu, że w dniu 15 kwietnia 2005 r. pełnomocnik powoda dowiedział się o terminie rozprawy; 3) naruszenie art. 168 § 1 i art. 169 § 2 kpc, przez błędną wykładnię i zastosowanie. Powód wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w całości i przywrócenie terminu do złożenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku z dnia 15 kwietnia 2005 r. z uzasadnieniem, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu postanowienia powód wywiódł w szczególności, że jego pełnomocnik w dniu 15 kwietnia 2005 r. (po rozprawie apelacyjnej) otrzymał odpis pisma strony pozwanej. Zasadą jest, że Sąd doręcza odpisy pism przed rozprawą. Tym samym, otrzymując w dniu 15 kwietnia 2005 r. odpis pisma, pełnomocnik powoda nie podejrzewał, że zostało ono doręczone już po rozpoznaniu apelacji. Doręczenie tego pisma w dniu 15 kwietnia 2005 r. w żaden sposób nie wskazywało na to, że strona została błędnie powiadomiona o terminie rozprawy. Z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wynika, że Sąd uznał, iż ze zwrotnego potwierdzenia odbioru tego pisma wynika termin rozprawy. Zdaniem powoda, potwierdzenie odbioru korespondencji jest czynnością trwającą zaledwie kilka sekund. Ponadto nie można stwierdzić, aby taka adnotacja znajdowała się na poświadczeniu odbioru. Bezsporne jest, że informacje z poświadczenia odbioru umieszcza się również na kopercie, na której jest odpowiednia rubryka. Sąd Okręgowy miał możliwość potwierdzić w ten sposób datę rozprawy, jednakże nie zostało to uczynione. Na dowód tego powód złożył kserokopię koperty listu poleconego (...). Według powoda, w dniu 15 kwietnia 2005 r. miał on prawo przypuszczać, że terminem rozprawy jest termin przekazany przez pracownika Sądu, czyli 18 kwietnia 2005 r. Powód kwestionuje również przyjęte przez Sąd ustalenie, że podczas dowiadywania się o treść wyroku, pracownik Sądu poinformował go o dacie wyroku. Pełnomocnik powoda został jedynie poinformowany o oddaleniu apelacji. Powód podniósł, że jego pełnomocnik został ustnie zawiadomiony o terminie rozprawy wyznaczonej na dzień 18 kwietnia 2005 r., co najprawdopodobniej było wynikiem omyłki pracownika Sądu i zakwestionował treść notatki służbowej stwierdzającej zawiadomienie. Przyczyną uchybienia terminu było błędne powiadomienie o terminie rozprawy, a nie wyjazd pełnomocnika powoda w dniu 18 kwietnia 2005 r. Dowodem potwierdzającym pozostawanie w błędzie co do terminu rozprawy i daty zapadnięcia wyroku jest wniosek o doręczenie uzasadnienia, w którym jako datę wyroku wskazano 18 kwietnia 2005 r. Gdyby pełnomocnik powoda wiedział o terminie rozprawy w dniu 15 kwietnia 2005 r., to wówczas wniosek taki zostałby złożony wcześniej. Stawiennictwo strony na rozprawie apelacyjnej nie jest obowiązkowe. Powód został z odpowiednim wyprzedzeniem powiadomiony o terminie rozprawy na dzień 8 kwietnia 2005 r. Zmiana terminu spowodowała brak możliwości stawiennictwa na rozprawie, co nie stanowi żadnego uchybienia. Zasięganie informacji o treści wyroku jest postępowaniem czysto standardowym. Udzielenie przez pracownika Sądu informacji o oddaleniu apelacji nie wiązało się z dodatkową informacją o dacie wyroku, a co więcej nie uzasadniało konieczności dodatkowego przejrzenia akt.

Postanowieniem z dnia 26 sierpnia 2005 r. Sąd Okręgowy odrzucił zażalenie w części dotyczącej oddalenia wniosku o przywrócenie terminu, gdyż nie jest to postanowienie kończące postępowanie, a więc zażalenie w tym zakresie jest niedopuszczalne (art. 394[1] § 2 kpc).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności rozważenia wymaga dopuszczalność zażalenia, gdyż zgodnie z art. 394[1] § 2 kpc w sprawach, w których przysługuje skarga kasacyjna, zażalenie przysługuje także na postanowienie sądu drugiej instancji kończące postępowanie w sprawie, z wyjątkiem postanowień, o których mowa w art. 398[1], a także postanowień wydanych w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji. Trafnie Sąd Okręgowy odrzucił zażalenie w zakresie dotyczącym oddalenia wniosku o przywrócenie terminu, gdyż nie jest to postanowienie kończące postępowanie (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNAPiUS 2000/24 poz. 887; OSNC 2001/1 poz. 1; OSP 2001/5 poz. 76 z glosą W. Broniewicza; Przegląd Sądowy 2001/5 str. 122 z glosą J. Smólskiego). Za postanowienie kończące postępowanie należy natomiast uznać postanowienie odrzucające wniosek o doręczenie odpisu wyroku sądu drugiej instancji z uzasadnieniem. Złożenie wniosku o doręczenie orzeczenia sądu drugiej instancji z uzasadnieniem (jeżeli jest wymagane) i ewentualnie doręczenie tego orzeczenia jest bowiem warunkiem skutecznego złożenia kasacji; obecnie skargi kasacyjnej (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 1996 r. I PKN 45/96 OSNAPiUS 1997/14 poz. 254; z dnia 7 lutego 1997 r. II UZ 25/96 OSNAPiUS 1998/3 poz. 103; z dnia 2 czerwca 1997 r. I PKN 136/97 OSNAPiUS 1998/2 poz. 44; z dnia 30 stycznia 1998 r. III CKU 106/97 Prokuratura i Prawo 1998/6 poz. 30; z dnia 19 kwietnia 1999 r. II CZ 23/99 OSNC 1999/11 poz. 195; z dnia 10 marca 2000 r. IV CZ 18/2000 OSNC 2000/10 poz. 181; z dnia 26 kwietnia 2001 r. II CZ 146/2000 OSNC 2001/12 poz. 180; Przegląd Sądowy 2002/7-8 str. 202 z glosą A. Zielińskiego; z dnia 7 stycznia 2003 r. I PZ 104/2002 OSNP 2004/13 poz. 231; Państwo i Prawo 2004/10 str. 122 z glosą A. Świątkowskiego; z dnia 17 lipca 2003 r. II UZ 36/2003 OSNP 2004/10 poz. 178).

Zaskarżone postanowienie w części odrzucającej wniosek powoda z dnia 25 kwietnia 2005 r. o sporządzenie i doręczenie odpisu wyroku z dnia 18 kwietnia 2005 r. wraz z uzasadnieniem (pkt 2) jest trafne, a zażalenie w tym zakresie - bezzasadne. Skoro wyrok zapadł w dniu 15 kwietnia 2005 r., to tygodniowy termin do złożenia wniosku o jego doręczenie z uzasadnieniem (art. 387 § 3 kpc) upłynął w dniu 22 kwietnia 2005 r. Wniosek ten trafnie został odrzucony postanowieniem z dnia 6 maja 2005 r., które niepotrzebnie zostało przez Sąd Okręgowy uchylone. W tym zakresie (co do punktu 2 zaskarżonego postanowienia) zażalenie podlegało oddaleniu na podstawie art. 398[14] w związku z art. 394[1] § 3 kpc.

Trafność zaskarżonego postanowienia w części odrzucającej wniosek powoda z dnia 20 maja 2005 r. o sporządzenie i doręczenie wyroku z dnia 15 kwietnia 2005 r. (pkt 3) zależy natomiast od oceny zasadności złożonego wraz z nim wniosku o przywrócenie terminu. Orzeczenie w przedmiocie tego wniosku nie podlega bowiem odrębnemu zaskarżeniu, ale zgodnie ze stosowanym odpowiednio art. 380 kpc, w tym zakresie postanowienie to podlega rozpoznaniu na wniosek strony (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r. II CZ 109/2002; z dnia 17 maja 2002 r. I CZ 31/2002 Biuletyn Sądu Najwyższego 2002/9 str. 15 oraz z dnia 4 marca 2005 r. II UZ 72/2004 OSNP 2005/20 poz. 325). Wprawdzie powód w zażaleniu nie złożył wyraźnie wniosku o rozpoznanie postanowienia w zakresie niezaskarżalnego orzeczenia co do wniosku o przywrócenie terminu, ale praktycznie w całości zażalenie dotyczy tego przedmiotu.

Według art. 168 § 1 kpc, jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. W piśmie zawierającym wniosek o przywrócenie terminu należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek (art. 169 § 2 kpc), natomiast przywrócenie terminu zależy od wykazania przez stronę braku winy w niezachowaniu terminu. Rozpoznając wniosek o przywrócenie terminu, sąd w celu dokonania oceny, czy uchybienie terminu nastąpiło z winy strony, powinien brać pod uwagę wszystkie ustalone w sprawie okoliczności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 1999 r. I PKN 273/99 OSNAPiUS 2000/20 poz. 757), oceniając zebrany materiał według reguł określonych w art. 233 § 1 kpc (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1999 r. I PKN 184/99 OSNAPiUS 2000/13 poz. 516). Sąd powinien więc przeprowadzić odpowiednie postępowanie dowodowe, a przynajmniej skorzystać z możliwości odebrania od osoby wezwanej odpowiednich wyjaśnień - art. 216 kpc (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1999 r. III CKN 1211/98 OSNC 1999/7-8 poz. 139). W rozpoznawanej sprawie istotne były wyjaśnienia pełnomocnika powoda co do okoliczności dotyczących przesunięcia terminu rozprawy. Sąd Okręgowy odmówił wiary twierdzeniom pełnomocnika co do błędu w odnotowaniu terminu rozprawy na dzień 18 kwietnia 2005 r. zamiast na 15 kwietnia 2005 r. Podstawową przesłanką tej oceny było ustalenie, że w dniu 15 kwietnia 2005 r. pełnomocnik powoda otrzymał odpis pisma strony przeciwnej, a na dowodzie doręczenia była zaznaczona data rozprawy na dzień 15 kwietnia 2005 r. Pozwoliło to Sądowi na przyjęcie ustalenia, że o prawidłowej dacie rozprawy pełnomocnik powoda powziął wiadomość w dniu 15 kwietnia 2005 r. Ustalenie to zostało skutecznie podważone w zażaleniu, gdyż powód przedstawił kserokopię koperty, w której przesłano pismo, a na tej kopercie nie została zaznaczona data rozprawy. Dowód, na którym oparł się Sąd Okręgowy to tylko część dokumentu stanowiącego dowód doręczenia i to część, z którą strona ma do czynienia tylko w momencie podpisania odbioru korespondencji. Ta część dokumentu jest bowiem zwracana do sądu. Trafne więc może okazać się twierdzenie powoda, że na części dokumentu pozostawionej stronie data rozprawy nie była zaznaczona, a więc że pełnomocnik powoda mógł pozostawać w błędnym przekonaniu, iż termin rozprawy został wyznaczony na dzień 18 kwietnia 2005 r. Świadczy o tym data wyroku wskazana przez niego we wniosku o doręczenie jego odpisu. Okoliczności te nabierają szczególnego znaczenia, jeżeli uwzględnić specyficzny sposób zawiadomienia o zmianie terminu rozprawy. Zgodnie z art. 472 kpc, w sprawach z zakresu prawa pracy sąd może wzywać strony, świadków, biegłych lub inne osoby w sposób, który uzna za najbardziej celowy, nawet z pominięciem sposobów przewidzianych przez przepisy ogólne, jeżeli uzna to za niezbędne do przyspieszenia rozpoznania sprawy. Dotyczy to również doręczeń oraz zarządzeń mających na celu przygotowanie rozprawy, zwłaszcza zaś żądania przedstawienia niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy akt osobowych i innych dokumentów. Wezwanie i doręczenie dokonane w ten sposób wywołuje skutki przewidziane w Kodeksie, jeżeli jest niewątpliwe, że doszło ono do wiadomości adresata. Z treści tego przepisu wynika, że ustawodawca dostrzega niepewność tego sposobu doręczenia, co jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Telefoniczne zawiadomienie o terminie rozprawy nie stwarza bowiem całkowitej pewności co do prawidłowości zawiadomienia. Nie chodzi przy tym o to, czy Sąd powinien odroczyć rozprawę apelacyjną, bo ku temu nie było podstaw (zawiadomienie było niewątpliwe). Chodzi jednak o to, że referent sądowy mógł dokonać prawidłowego telefonicznego zawiadomienia pełnomocnika powoda o terminie rozprawy apelacyjnej, a mimo to mogło dojść do usprawiedliwionego błędu w odnotowaniu tego terminu przez pełnomocnika. Zasadnie przy tym w zażaleniu podnosi się, że rozprawa przed sądem drugiej instancji odbywa się bez względu na niestawiennictwo jednej lub obu stron (art. 376 kpc), a więc nie można wymagać od strony, aby była obecna na rozprawie apelacyjnej. Jeżeli strona została zawiadomiona o terminie rozprawy apelacyjnej, to nie można od niej wymagać w ramach zachowania należytej staranności, aby dowiadywała się, czy rozprawa została w tym terminie przeprowadzona, zwłaszcza przez przeglądanie akt sprawy. Jeżeli więc pełnomocnik powoda pozostawał w usprawiedliwionym błędzie co do terminu rozprawy, to zachował należytą staranność w złożeniu wniosku o doręczenie odpisu wyroku w terminie liczonym od takiej daty. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena dowodów dotyczących faktów związanych z usprawiedliwieniem przekroczenia terminu nie może być uznana za wszechstronną w rozumieniu art. 233 § 1 kpc, gdyż wymaga ona uwzględnienia dalszych okoliczności sprawy. Wprawdzie to powód powinien wykazać te okoliczności, ale Sąd powinien mu to umożliwić. Z tych względów należało uznać, że zaskarżone postanowienie w części dotyczącej odrzucenia wniosku o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem zostało wydane bez wszechstronnego rozważenia okoliczności sprawy, co prowadzi do jego uchylenia w tym zakresie i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (art. 398[15] § 1 w związku z art. 394[1] § 3 kpc). Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę uważa, że rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia (art. 380 kpc), w tym przypadku postanowienia o oddaleniu wniosku o przywrócenie terminu, w razie uwzględnienia zażalenia polega na uchyleniu tego postanowienia, a nie tylko na uchyleniu postanowienia w części podlegającej zaskarżeniu. Jeżeli art. 380 kpc pozwala na rozpoznanie takiego niezaskarżalnego postanowienia, to tym samym pozwala na dokonanie jego zmiany lub uchylenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2002 r. I CZ 31/2002 Biuletyn Sądu Najwyższego 2002/9 str. 15).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 października 2005 r.

III CZP 55/2005

Strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy (art. 162 kpc).

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K., rozpoznając sprzeciw pozwanego Ośrodka Rekreacyjnego "S." S.A. w D. od nakazu zapłaty, którym zasądzono na rzecz powoda Romana S. kwotę 535.735 zł tytułem zapłaty wynagrodzenia za roboty budowlane, dopuścił z urzędu - na podstawie art. 232 kpc - dowód z przesłuchania świadków mimo, że dowód ten uległ prekluzji, gdyż pozwany wniósł o jego przeprowadzenie z uchybieniem terminom określonym w art. 493 § 1 i art. 495 § 3 kpc. W wyniku tych dowodów Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 30 czerwca 2004 r. uchylił nakaz zapłaty oraz oddalił powództwo co do kwoty 273.024,18 zł, natomiast w pozostałym zakresie postępowanie umorzył.

W apelacji od tego wyroku powód podniósł m.in. zarzut naruszenia art. 232 w związku z art. 493 § 1 i art. 495 § 3 kpc, ale strona pozwana ripostowała, że powód utracił prawo powoływania tego zarzutu w postępowaniu apelacyjnym, gdyż nie zgłosił go przed Sądem pierwszej instancji w terminie określonym w art. 162 kpc.

W tych okolicznościach Sąd Apelacyjny przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne przytoczone na wstępie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 162 kpc, strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były na im obecne - na najbliższym posiedzeniu, zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu, przy czym strona, która zastrzeżenia nie zgłosiła, traci prawo powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Celem tego przepisu jest nie tylko ożywienie inicjatywy stron w kierunku doraźnego, bezzwłocznego usuwania popełnianych przez sąd uchybień, ale również zapewnienie prawidłowego przebiegu postępowania przez eliminację przyczyn, które mogłyby stać się w przyszłości podstawą skutecznego zarzutu apelacyjnego. Chodzi więc także o przyspieszenie postępowania oraz podwyższenie jego sprawności.

Rola omawianego przepisu, mimo że nie stanowi on we współczesnym polskim procesie cywilnym szczególnej innowacji (por. art. 179 kpc(1) z 1930 r.; art. 173 według tekstu jednolitego z 1950 r.), w ostatnim okresie znacznie wzrosła, głównie dlatego, że istotnej zmianie uległ kontekst normatywny. Po pierwsze, rewizja, oparta na reglamentowanych podstawach, została zastąpiona apelacją otwartą, pełną, nieograniczoną co do zarzutów, a po wtóre, ustawodawca położył duży nacisk na wzmocnienie zasady kontradyktoryjności oraz pobudzenie aktywności stron, czego wynikiem jest m.in. wprowadzenie do Kodeksu postępowania cywilnego przepisów rozszerzających oraz umacniających system prekluzji materiału procesowego nieprzedstawionego w określonym terminie, sprzyjający zasadzie koncentracji materiału dowodowego i zmuszający strony do współdziałania w urzeczywistnianiu sprawnego i szybkiego procesu cywilnego (np. art. 207 § 2, art. 479[12] § 2, art. 479[14] § 2, art. 495 § 3 lub art. 505[5] kpc).

Jednym z przepisów umacniających te tendencje stał się - obok art. 239 kpc - właśnie art. 162 kpc, przewidujący prekluzję zarzutów dotyczących niektórych naruszeń prawa procesowego. Z jego treści oraz z jednolitych wypowiedzi piśmiennictwa i judykatury wynika, że skutkiem niepodniesienia przez stronę zarzutu naruszenia przepisów postępowania w sposób określony w tym przepisie jest bezpowrotna utrata tego zarzutu w dalszym toku postępowania, a więc także w postępowaniu wywołanym wniesieniem zażalenia oraz w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym, chyba że chodzi o przepisy prawa procesowego, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona nie zgłosiła zastrzeżeń bez swej winy (np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 1935 r. C II 2246/34 Zb. Orz. 1935/VII poz. 293, z dnia 23 października 1936 r. C. II. 1305/36 OSP 1937 poz. 416, z dnia 15 lipca 1947 r. C. III. 1102/47 Państwo i Prawo 1948/4 str. 105, z dnia 21 listopada 1950 r. C. 353/50 OSN 1951/II poz. 47 oraz ostatnio wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14 września 1998 r. I PKN 322/98 OSNAPiUS 1999/20 poz. 641, z dnia 20 sierpnia 2001 r. I PKN 580/2000 OSNP 2003/14 poz. 332, z dnia 5 stycznia 1999 r. III CKN 83/98, z dnia 10 listopada 2000 r. IV CKN 1064/2000, z dnia 30 września 2004 r. IV CK 710/2003 i z dnia 10 grudnia 2004 r. III CK 90/2004 niepublikowane; por. też dotyczące art. 239 kpc postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 1969 r. I CR 316/69 OSPiKA 1971/1 poz. 5 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1976 r. II CR 689/75 niepublikowany).

Tak więc wykładnia art. 162 kpc nie budzi zasadniczych wątpliwości, należy jednak zwrócić uwagę, że treść zagadnienia prawnego przedstawionego do rozstrzygnięcia dotyczy uchybienia procesowego utrwalonego w postanowieniu sądu, wydanym - w tym wypadku - z domniemaną obrazą art. 495 § 3 i art. 232 kpc. Nie podejmując się oceny, czy rzeczywiście doszło do uchybienia wymienionym przepisom, bo to wykracza poza zakres kognicji Sądu Najwyższego, należy stwierdzić, mimo wątpliwości wyrażanych w piśmiennictwie w okresie obowiązywania Kodeksu postępowania cywilnego z 1930 r., że hipotezą art. 162 kpc objęte są także uchybienia popełniane w związku z wydawaniem postanowień. Należy zważyć, że omawiany przepis nie czyni w tym zakresie żadnego rozróżnienia, a jest oczywiste, iż właśnie postanowienia stanowią formę przeważającej części podejmowanych przez sąd czynności procesowych. W związku z tym wyłączenie postanowień spod działania art. 162 kpc, nieznajdujące w jego treści jakiegokolwiek uzasadnienia, byłoby jednocześnie wyrazem zgody na odwlekanie stawiania zarzutów formalnych aż do apelacji, a tym samym na przedłużanie postępowania. W ten sposób art. 162 kpc zostałby pozbawiony większego znaczenia, a tymczasem - jak podniesiono - jego rola wzrasta.

Postanowienia sądu można - z rozpatrywanego punktu widzenia - podzielić na trzy grupy. W pierwszej lokują się te, które są zaskarżalne zażaleniem (art. 394 kpc), w drugiej te, które wprawdzie nie podlegają odrębnemu zaskarżeniu zażaleniem, ale wiążą sąd, który je wydał (art. 359 kpc), natomiast do trzeciej należą te, które nie są zaskarżalne i nie wiążą sądu, w związku z czym mogą być zmienione lub uchylone "stosownie do okoliczności". Jest jasne, że działaniu przepisu art. 162 kpc nie mogą podlegać postanowienia zaliczone do grupy pierwszej i drugiej; w pierwszym przypadku ze względu na odrębny, odwoławczy tryb ich kwestionowania i wzruszania, w drugim natomiast z tego powodu, że skoro sąd w "danych okolicznościach" jest związany swoim postanowieniem, to wytykanie ewentualnych uchybień "w tych okolicznościach" i tak nie mogłoby przynieść skutku. Tak więc postanowienie wiążące sąd strona może podważać w apelacji, jeśli miało wpływ na wynik sprawy (art. 380 kpc), choćby na zawarte w nim uchybienia nie zwróciła uwagi sądu w terminie określonym w art. 162 kpc.

Jeśli natomiast chodzi o postanowienia niezaskarżalne i niewiążące sądu, to w każdej sytuacji i w każdym stanie sprawy istnieje możliwość naprawienia popełnionego błędu. Sens art. 162 kpc przemawia więc wyraźnie za poddaniem ich doraźnej kontroli stron, aby sąd mógł natychmiast zareagować na popełniony błąd. Przykładowo, w wypadku wydania postanowienia dowodowego, sąd - jeżeli uzna zastrzeżenie strony za trafne - może bezzwłocznie zweryfikować swe stanowisko wyrażone w tym postanowieniu, a następnie zmienić je lub uchylić (por. art. 240 § 1 kpc). Jeżeli jednak uchybienie "utrwalone" w postanowieniu nie zostanie zgłoszone w terminie określonym w art. 162 kpc, strona utraci możliwość powołania się na nie w drodze zarzutu apelacyjnego, a tym samym wyłączona zostanie także kontrola przewidziana w art. 380 kpc.

Przedstawione argumenty prowadzą do konkluzji, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy. Naturalnie, co jasno wynika z art. 162 kpc i w związku z tym nie wymaga specjalnego uwypuklenia, obostrzenie to nie może dotyczyć uchybień branych przez sąd pod rozwagę z urzędu tj. tych, które powodują nieważność postępowania (art. 379 i art. 1099 kpc), oraz tych, które zostały wymienione w art. 202 zdanie drugie kpc.

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 14 października 2005 r.

III CZ 77/2005

Odmowa zwolnienia z kosztów od wpisu od kasacji wymaga wyjaśnienia przez Sąd wszystkich okoliczności dotyczących sytuacji finansowej pozwanych i wykazania, że wobec ewentualnej poprawy sytuacji materialnej są oni w stanie ponieść koszty postępowania w pełnej wysokości.

Uzasadnienie

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Apelacyjny w L. odrzucił kasację pozwanych z powodu jej nieopłacenia w zakreślonym terminie (393[5] kpc). W zażaleniu pozwani wnosili o uchylenie zaskarżonego postanowienia, zarzucając, że postanowienie o odrzuceniu kasacji zapadło w konsekwencji oddalenia przez Sąd wniosku pozwanych o zwolnienie ich od wpisu sądowego, które zdaniem skarżących, było niesłuszne.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przedmiotem niniejszego postępowania zażaleniowego jest kontrola instancyjna postanowienia o odrzuceniu kasacji. Kontrola ta obejmuje jednak rozpoznanie zasadności postanowienia z dnia 20 stycznia 2005 r. Postanowienie także oddalające wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych podlega bowiem, na żądanie strony, kontroli Sądu Najwyższego "przy okazji" rozpatrywania zażalenia na postanowienie odrzucające kasację - art. 393[18](1) i art. 393[19](2) w związku z art. 380 kpc (por. postanowienie SN z dnia 17 stycznia 2003 r. I CZ 193/2002 niepubl., postanowienie SN z dnia 29 kwietnia 2003 r. V CZ 45/2003 niepubl).

Pozwani w zażaleniu odnoszą się do postanowienia Sądu Apelacyjnego odnośnie do odmowy zwolnienia od kosztów sądowych, twierdząc, że ich zdaniem, była ona niezasadna. Zażalenie to nie zawiera wprawdzie sformułowanego expressis verbis wniosku skarżącego o ocenę zasadności także postanowienia Sądu Apelacyjnego o odmowie zwolnienia od wpisu od kasacji - czego wymaga przepis art. 380 kpc - żądanie takie jednak wynika z treści uzasadnienia, w którym skarżący formułują zarzuty przeciwko stanowisku Sądu Apelacyjnego.

W przedmiotowej sprawie pozwani w toku całego postępowania byli zwalniani od ponoszenia kosztów wpisu ponad kwotę 3.000 zł, zarówno od zarzutów od nakazu zapłaty, jak również od apelacji. Również do wniosku o częściowe zwolnienie od wpisu sądowego należnego z tytułu wniesienia kasacji załączyli stosowne oświadczenia. Odmowa zwolnienia od wpisu od kasacji w wysokości 91.255,20 zł wymaga wyjaśnienia przez Sąd wszystkich okoliczności dotyczących sytuacji finansowej pozwanych i wykazania, że wobec ewentualnej poprawy sytuacji materialnej są oni w stanie ponieść koszty postępowania w pełnej wysokości.

Z tych przyczyn orzeczono, jak w postanowieniu (art. 394[1] § 2 w zw. z art. 398[15] kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 4 marca 2005 r.

II UZ 72/2004

1. Na postanowienie sądu drugiej instancji o odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji zażalenie nie przysługuje (art. 393[18] § 2(1) kpc). Takie postanowienie może być skontrolowane w ramach rozpoznania zażalenia na postanowienie o odrzuceniu kasacji (art. 380 w związku z art. 397 § 2 kpc).

2. Za dzień, w którym ustała przyczyna uchybienia terminu do wniesienia kasacji przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu (art. 169 § 1 kpc), polegająca na nieznajomości akt sprawy, należy uznać dzień, w którym miał on rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji, nie później jednak niż dzień upływu miesiąca od dnia zawiadomienia go o ustanowieniu pełnomocnikiem.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych postanowieniem z 5 października 2004 r. (...) odrzucił wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji oraz odrzucił kasację ubezpieczonej - Teresy S. od wyroku tego Sądu z 25 marca 2004 r., zmieniającego poprzedzający go wyrok Sądu Okręgowego i oddalającego jej odwołanie od decyzji organu rentowego.

Sąd Apelacyjny wskazał, że 13 sierpnia 2004 r. wpłynęła kasacja ubezpieczonej wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Wniosek ten uzasadniono tym, że pełnomocnik skarżącej wniósł o sporządzenie kserokopii akt sprawy, które zostały odebrane 23 lipca 2004 r. Termin, jaki upłynął od dnia odebrania kserokopii (23 lipca 2004 r.) do dnia wniesienia kasacji (13 sierpnia 2004 r.), był okresem niezbędnym do rzetelnego zapoznania się z materiałem dowodowym zebranym w sprawie i sporządzenia kasacji. W związku z taką argumentacją pełnomocnika wnioskodawczyni Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że odpis wyroku z 25 marca 2004 r. wnioskodawczyni otrzymała 28 kwietnia 2004 r. Następnie, 6 maja 2004 r. Sąd Okręgowy przekazał do Sądu Apelacyjnego pismo ubezpieczonej z wnioskiem o ustanowienie dla niej pełnomocnika z urzędu. Sąd Apelacyjny, po sprawdzeniu istnienia przesłanek z art. 117 § 2 w związku z art. 113 § 1 kpc, postanowieniem z 31 maja 2004 r. ustanowił dla wnioskodawczyni pełnomocnika z urzędu - radcę prawnego, którego imiennie miała wskazać Okręgowa Izba Radców Prawnych, co nastąpiło 8 czerwca 2004 r. Od tego dnia, aż do dnia złożenia kasacji wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia, tj. do 13 sierpnia 2004 r., miało miejsce zapoznawanie się pełnomocnika wnioskodawczyni z aktami sprawy, co nastąpiło poprzez zażądanie sporządzania i doręczania kserokopii wskazanych kart z akt sprawy.

Sąd Apelacyjny stwierdził, że strona uprawniona do ubiegania się o ustanowienie pełnomocnika z urzędu i zamierzająca z jego udziałem zaskarżyć orzeczenie sądu drugiej instancji powinna, korzystając (jak to miało miejsce w niniejszej sprawie) z udzielonego jej pouczenia, niezwłocznie złożyć odpowiedni wniosek. Powinien on być rozpoznany bez zwłoki, podobnie też działać powinny organy samorządu adwokackiego czy radcowskiego. Ustanowiony przez sąd pełnomocnik powinien również dołożyć niezbędnej zawodowej staranności, aby odpowiednio do stanu sprawy należycie (co obejmuje także terminowe wniesienie środka odwoławczego) zastąpić stronę. Jeżeli mimo to pozostały po ustanowieniu pełnomocnika okres biegnącego terminu do wniesienia kasacji okaże się niewystarczający, w stopniu prowadzącym do jego uchybienia, strona może ubiegać się o przywrócenie tego terminu. Sąd zauważył, że zgodnie z art. 168 § 1 zdanie pierwsze kpc, jeżeli strona nie dokona w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Brak winy w uchybieniu terminu powinien być oceniany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, w sposób uwzględniający obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy i przy braniu pod uwagę także uchybień spowodowanych nawet lekkim niedbalstwem.

Sąd wskazał, że w przedmiotowej sprawie wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu wnioskodawczyni złożyła 29 kwietnia 2004 r., a więc dzień po doręczeniu jej odpisu wyroku Sądu Apelacyjnego wraz z uzasadnieniem, ale do niewłaściwego sądu, bo do Sądu pierwszej instancji. Przyjmuje się, że pismo procesowe złożone do niewłaściwego sądu jest wniesione do sądu właściwego z datą przekazania go do tego sądu przez sąd, do którego wpłynęło. W niniejszej sprawie miało to miejsce 6 maja 2004 r. Należało zatem przyjąć, że wniosek ubezpieczonej w przedmiocie ustanowienia pełnomocnika z urzędu wpłynął do Sądu Apelacyjnego 6 maja 2004 r. Przyczyną niedotrzymania terminu do wniesienia kasacji było złożenie wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu w niewłaściwym sądzie i przez to uszczuplenie przysługującego stronie miesięcznego terminu do wniesienia kasacji. Ponadto Sąd zauważył, że pełnomocnik wnioskodawczyni - ustanowiony 31 maja 2004 r. i wyznaczony 8 czerwca 2004 r. - wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji wraz z kasacją złożył dopiero 13 sierpnia 2004 r., czyli po dwóch miesiącach od ustanowienia. Sąd wskazał, że w myśl art. 169 § 1 - 3 kpc pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wnosi się do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu. W piśmie tym należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek. Równocześnie z wnioskiem strona powinna dokonać czynności procesowej. Sąd Apelacyjny odwołał się do postanowienia Sądu Najwyższego z 27 czerwca 2000 r. I CZ 62/2000 (OSNC 2001/1 poz. 7), w którym wyrażono stanowisko, że skoro równocześnie ze złożeniem wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji należało wnieść kasację (art. 169 § 3 kpc), to na zapoznanie się z aktami sprawy i sporządzenie kasacji pełnomocnikowi wnioskodawcy pozostawał tylko tydzień. Tymczasem ustawa (art. 393[4] kpc) przewiduje termin miesięczny (liczony od dnia doręczenia orzeczenia stronie skarżącej) do wniesienia kasacji. W tej sytuacji za dzień, w którym ustała przyczyna uchybienia terminu do wniesienia kasacji w rozumieniu art. 169 § 1 in fine kpc należało, zdaniem Sądu, uznać dzień, w którym radca prawny ustanowiony pełnomocnikiem dla wnioskodawczyni miał rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji. Możliwość taką radca prawny miał zaś dopiero po zapoznaniu się z aktami sprawy, ze stanowiskiem wnioskodawczyni co do zakresu kasacji i po sporządzeniu kasacji. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że czynności te radca prawny miał obowiązek podjąć bez nieuzasadnionej zwłoki, ale przy uwzględnieniu jego normalnego obciążenia pracą zawodową. Wobec tego, że w typowej sytuacji procesowej ustawa przewiduje dla tych czynności termin miesięczny (art. 393[4] kpc), skrócenie tego okresu stronie, dla której ustanowiono pełnomocnika, byłoby ograniczeniem jej uprawnień. Dlatego w takim wypadku za dzień, w którym ustała przyczyna do wniesienia kasacji w rozumieniu art. 169 § 1 in fine kpc należy - według Sądu - uznać nie dzień zawiadomienia radcy prawnego o ustanowieniu go pełnomocnikiem, ale dzień, w którym miał on rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji, "nie późniejszy jednak od dnia zawiadomienia go o ustanowieniu pełnomocnikiem więcej niż o miesiąc". Sąd uznał, że skoro pełnomocnik wnioskodawczyni dowiedział się o ustanowieniu go pełnomocnikiem w rozpoznawanej sprawie 8 czerwca 2004 r., zaś kasacja wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia została złożona dopiero 13 sierpnia 2004 r., to jest po upływie ponad dwóch miesięcy od daty wyznaczenia go pełnomocnikiem, nastąpiło znacznie przekroczenie terminu do wystąpienia z wnioskiem o przywrócenie terminu wskazanego w art. 169 § 1 kpc, a zatem wniosek ten jest spóźniony.

Powyższe postanowienie zaskarżył w całości zażaleniem pełnomocnik ubezpieczonej, zarzucając naruszenie art. 168 kpc w związku z art. 169 § 1 i 3 kpc oraz art. 171 kpc w związku art. 391 kpc, a także art. 393[5] kpc. Skarżący podniósł bezsporną okoliczność, że postanowienie o wyznaczeniu radcy prawnego z urzędu dla wnioskodawczyni w postępowaniu kasacyjnym wydane zostało przez Sąd Apelacyjny 31 maja 2004 r., a więc po upływie ustawowego terminu do wniesienia kasacji, który upłynął 28 maja 2004 r. Wiadomość o wyznaczeniu go przez Okręgową Izbę Radców Prawnych ustanowiony przez sąd pełnomocnik powziął 8 czerwca 2004 r. Pełnomocnik skarżącej dwukrotnie składał wniosek o sporządzenie kserokopii z akt sprawy, które ostatecznie odebrane zostały 23 lipca 2004 r. przez upoważnionego aplikanta radcowskiego. Zdaniem pełnomocnika termin, jaki upłynął od odebrania kserokopii z akt sprawy do dnia wniesienia kasacji, był okresem niezbędnym do rzetelnego zapoznania się z materiałem dowodowym i sporządzenia zasadnej kasacji, w tym zwłaszcza znalezienia istotnego zagadnienia w sprawie, w której Sąd drugiej instancji oddalił powództwo po zaledwie mechanicznym przeliczeniu okresów ubezpieczenia pozwanej w oparciu o art. 57 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, bez podjęcia próby rozważenia wskazanych w kasacji zagadnień prawnych. W ocenie pełnomocnika skarżącej zawiłość sprawy i obszerność zgromadzonego materiału dowodowego, który w przeważającej mierze stanowiły opinie lekarskie, wystarczająco uprawdopodabniały okoliczność, że dzień 13 sierpnia 2004 r. należało uznać za dzień, w którym ustanowiony z urzędu pełnomocnik miał rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji.

Mając na uwadze odmienny pogląd Sądu Apelacyjnego wyrażony w zaskarżonym postanowieniu, pełnomocnik wnioskodawczyni wyjaśnił w uzasadnieniu zażalenia, że w czerwcu i lipcu 2004 r. miał poważne problemy zdrowotne związane z przewlekłym zapaleniem oskrzeli, które uniemożliwiały mu wywiązanie się z wszystkich przyjętych obowiązków, na dowód czego załączył do zażalenia zaświadczenie lekarskie. Ze względu na to, pobyt w kancelarii i prowadzenie spraw pełnomocnik musiał ograniczyć do niezbędnego minimum, a tym bardziej stan zdrowia nie uzasadniał spędzania godzin na przeglądaniu akt sprawy w budynku sądu. Zgodnie z zaleceniem lekarza pełnomocnik skorzystał w dniach od 19 lipca do 1 sierpnia 2004 r. z urlopu wypoczynkowego. Pełnomocnik wskazał, że faktyczną możliwość zapoznania się z zebranym materiałem dowodowym miał od 2 sierpnia 2004 r. po powrocie z urlopu. Powołując się na cytowane w uzasadnieniu postanowienia Sądu Apelacyjnego orzeczenie Sądu Najwyższego z 27 czerwca 2000 r., pełnomocnik wnioskodawczyni podkreślił, że przyczyna uchybienia terminu do wniesienia kasacji ustaje w dniu, w którym pełnomocnik z urzędu miał rzeczywistą możliwość zapoznania się z aktami sprawy. Jak słusznie zważył Sąd Najwyższy, co również podkreśla Sąd Apelacyjny w swym uzasadnieniu, możliwość taką wyznaczony radca prawny miał dopiero po zapoznaniu się z zebranym materiałem, jak również ze stanowiskiem wnioskodawczyni co do zakresu kasacji po jej sporządzeniu, przy czym czynności te zostały, według pełnomocnika, podjęte bez nieuzasadnionej zwłoki, lecz przy uwzględnieniu normalnego obciążenia pracą. Według pełnomocnika skarżącej, mając na uwadze, że miesięcznego terminu z art. 393[4] kpc nie powinno się liczyć od dnia zawiadomienia pełnomocnika o wyznaczeniu go do sporządzenia kasacji, lecz od dnia, kiedy miał rzeczywistą możliwość jej wniesienia, w niniejszej sprawie wskazane terminy zostały zachowane. Zdaniem pełnomocnika niecałe dwa tygodnie, jakie upłynęły od podjęcia pracy po urlopie (2 sierpnia 2004 r.) do dnia wniesienia kasacji (13 sierpnia 2004 r.), świadczą o dochowaniu należytej staranności wymaganej do sporządzenia zasadnego środka zaskarżenia. Nadto pełnomocnik wnioskodawczyni zaznaczył, że istotne jest także, iż wypełnienie wymagań dotyczących profesjonalnego poziomu sporządzenia środka kontroli instancyjnej, jakim jest kasacja, musi być poprzedzone konsultacją ze stroną zamierzającą zaskarżyć orzeczenie sądu drugiej instancji, a w niniejszej sprawie kontakt z powódką jest bardzo utrudniony ze względu na nieposiadanie przez nią telefonu, jak również liczne pobyty w szpitalach i na rehabilitacjach.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zaskarżone postanowienie Sądu Apelacyjnego zawiera dwa rozstrzygnięcia, które są odrębnymi postanowieniami. Postanowienie odrzucające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji nie podlega zaskarżeniu zażaleniem do Sądu Najwyższego. Zaskarżeniu takim środkiem podlega bowiem, poza wyraźnie wymienionym w art. 393[18] § 1(1) kpc postanowieniem o odrzuceniu kasacji, jedynie - stosownie do art. 393[18] § 2 kpc - postanowienie sądu drugiej instancji kończące postępowanie w sprawie (z wyjątkiem postanowień wymienionych w tym przepisie).

Postanowienie odrzucające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji nie mieści się w katalogu orzeczeń podlegających zaskarżeniu zażaleniem. W szczególności nie może być ono uznane za postanowienie kończące postępowanie w sprawie w rozumieniu art. 393[18] § 2 kpc. Orzecznictwo sądowe i doktryna prawnicza obecnie jednolicie przyjmują, że postępowanie o przywrócenie terminu do wniesienia środka odwoławczego ma charakter wpadkowy, gdyż jego celem nie jest badanie dopuszczalności dokonania czynności procesowej inicjującej kolejny etap postępowania, tylko ocena zasadności wniosku. Kończącym postępowanie jest tylko takie orzeczenie, którego uprawomocnienie się trwale zamyka drogę do rozstrzygnięcia sprawy co do istoty przez sąd danej instancji.

Postanowienie o odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji nie jest zatem postanowieniem kończącym postępowanie w sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 11 sierpnia 1999 r. I CKN 367/99 OSNC 2000/3 poz. 48 i uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNC 2001/1 poz. 1, postanowienia Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2000 r. III CZ 109/2000, z 27 lutego 2002 r. III CZ 14/2002, z 23 sierpnia 2002 r. I CKN 421/2001), a zażalenie na takie postanowienie podlega odrzuceniu (art. 393[18] § 3 w związku z art. 397 § 2 oraz art. 373 i 370 kpc).

Zażalenie do Sądu Najwyższego przysługuje natomiast na postanowienie o odrzuceniu kasacji, a kiedy odrzucenie to było następstwem odrzucenia wniosku o przywrócenie terminu do jej wniesienia, w ramach kontroli instancyjnej prawidłowości postanowienia o odrzuceniu kasacji kontroli podlega także prawidłowość postanowienia o odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu (na podstawie art. 380 kpc w związku z art. 397 § 2 kpc).

Zażalenie na postanowienie o odrzuceniu kasacji jest nieuzasadnione.

Stan faktyczny rozpoznawanej sprawy jest oczywisty. Wnioskodawczyni otrzymała odpis orzeczenia Sądu Apelacyjnego z uzasadnieniem 28 kwietnia 2004 r. Termin do wniesienia kasacji upłynął 28 maja 2004 r. Ze względu na wniosek ubezpieczonej o ustanowienie dla niej pełnomocnika z urzędu, który wpłynął do Sądu Apelacyjnego 10 maja 2004 r., Sąd ten postanowieniem z 31 maja 2004 r. ustanowił dla ubezpieczonej pełnomocnika w osobie radcy prawnego, którego 8 czerwca 2004 r. wyznaczyła Okręgowa Izba Radców Prawnych. Wyznaczony radca prawny ma kancelarię w G., czyli w tym samym mieście, w którym ma siedzibę Sąd Apelacyjny, gdzie znajdowały się akta sprawy, z którymi należało się zapoznać przed opracowaniem, przygotowaniem i sporządzeniem kasacji. Wyznaczony pełnomocnik najpierw udzielił pełnomocnictwa aplikantowi radcowskiemu do przejrzenia akt i uzyskania z nich kserokopii (17 czerwca 2004 r.), następnie pełnomocnictwa do odbioru kserokopii z akt sprawy (23 czerwca 2004 r.), później złożył wniosek o sporządzenie kserokopii akt całej sprawy "w celu możliwości zapoznania się z przebiegiem postępowania" (w piśmie, które wpłynęło do Sądu Apelacyjnego 16 lipca 2004 r.), wreszcie - na zarządzenie przewodniczącego wydziału, który zobowiązał pełnomocnika do sprecyzowania, które karty akt mają być skopiowane, ponieważ akta liczą 235 stron - działający z upoważnienia pełnomocnika aplikant radcowski sprecyzował numery kart akt do skopiowania (20 lipca 2004 r.), po czym odebrał przygotowane kopie (23 lipca 2004 r.). Kasacja została nadana na poczcie 13 sierpnia 2004 r., czyli prawie trzy tygodnie po odebraniu z Sądu Apelacyjnego kserokopii wskazanych stron akt. Do zażalenia dołączono zaświadczenie lekarskie, z którego wynika, że pełnomocnik wnioskodawczyni leczył się w lipcu 2004 r. z powodu zapalenia oskrzeli, ale nie złożono zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego jego niezdolność do pracy w tym okresie.

W kasacji wniosek o przywrócenie terminu do jej wniesienia uzasadniono w ten sposób, że pełnomocnik skarżącej złożył wniosek o sporządzenie kserokopii z akt sprawy, które zostały odebrane 23 lipca 2004 r., a termin, który upłynął od dnia odebrania kserokopii z akt sprawy do dnia wniesienia kasacji, był okresem niezbędnym do rzetelnego zapoznania się z materiałem dowodowym i sporządzenia zasadnej kasacji. Z uzasadnienia zażalenia wynika, że pełnomocnik korzystał z urlopu wypoczynkowego od 19 lipca do 1 sierpnia 2004 r. Jest to nowa okoliczność, której nie wskazano we wniosku o przywrócenie terminu.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny wymagał oceny z punktu widzenia spełnienia przesłanek przywrócenia terminu wskazanych w art. 168 § 1 kpc. Wcześniej zaś wymagał od Sądu oceny, czy został zachowany termin do złożenia wniosku o przywrócenie terminu wynikający z art. 169 § 1 kpc.

Warunkiem przywrócenia terminu do dokonania czynności procesowej jest brak winy podmiotu składającego wniosek o jego przywrócenie. Brak winy powinien być oceniany w sposób uwzględniający obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony należycie dbającej o swoje interesy. Okolicznością wykluczającą możliwość uznania, że uchybienie nastąpiło bez winy, jest nawet lekkie niedbalstwo. Wyższej miary staranności należy oczekiwać od profesjonalnego pełnomocnika - adwokata lub radcy prawnego. Wniosek o przywrócenie terminu musi być wniesiony w ciągu tygodnia od chwili ustania przyczyny uchybienia terminu. Pismo zawierające wniosek o przywrócenie terminu musi przedstawiać uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających wniosek (art. 169 § 2 kpc). Chodzi zarówno o okoliczności uzasadniające wniosek merytorycznie, a więc brak winy w uchybieniu terminu (art. 168 § 1 kpc), jak i o okoliczności uzasadniające dopuszczalność tego wniosku ze względu na zachowanie terminu do jego wniesienia (art. 169 § 1 kpc). Termin tygodniowy do złożenia wniosku o przywrócenie terminu biegnie od daty ustania przyczyny uchybienia, w razie zastępstwa strony przez pełnomocnika procesowego termin tygodniowy liczy się od czasu, kiedy ten pełnomocnik dowiedział się o uchybieniu terminu i mógł dokonać zamierzonej czynności procesowej.

W rozpoznawanej sprawie ustanowiony przez Sąd pełnomocnik skarżącej dowiedział się o wyznaczeniu go przez Okręgową Izbę Radców Prawnych 8 czerwca 2004 r. Już w tym dniu wiadomo było, że termin do wniesienia kasacji został uchybiony, ponieważ wnioskodawczyni otrzymała odpis orzeczenia Sądu drugiej instancji z uzasadnieniem 28 kwietnia 2004 r. (termin do wniesienia kasacji upłynął zatem 28 maja 2004 r.). Oceny wymagało, kiedy pełnomocnik z urzędu mógł dokonać zamierzonej czynności procesowej.

Można podzielić pogląd Sądu Apelacyjnego, że domaganie się od pełnomocnika, aby uczynił to w terminie siedmiu dni od chwili, gdy dowiedział się o ustanowieniu go pełnomocnikiem, byłoby zbyt rygorystyczne. Za dzień, w którym ustała przyczyna uchybienia terminu do wniesienia kasacji należało uznać dzień, w którym ustanowiony radca prawny miał rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji po zapoznaniu się z aktami sprawy, ze stanowiskiem wnioskodawczyni i po sporządzeniu kasacji, przy czym wszystkie te czynności miał obowiązek podjąć bez nieuzasadnionej zwłoki. W rozpoznawanej sprawie pełnomocnik dopuścił się jednak zawinionej zwłoki. Ocena podjęcia przez niego czynności procesowych po terminie określonym w art. 169 § 1 kpc, dokonana przez Sąd Apelacyjny, nie budzi zastrzeżeń.

Nic nie stało na przeszkodzie, aby pełnomocnik wnioskodawczyni niezwłocznie - jeszcze w czerwcu 2004 r. - zapoznał się osobiście (lub przez substytuta) z aktami sprawy znajdującymi się w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku - czyli w tym samym mieście, w którym ma siedzibę jego kancelaria - i podjął decyzję o konieczności zwrócenia się do Sądu o wykonanie kserokopii stosownych kart z akt sprawy, jeżeli było to konieczne do opracowania i sporządzenia kasacji. Tymczasem wniosek o sporządzenie kserokopii akt całej sprawy "w celu możliwości zapoznania się z przebiegiem postępowania" pełnomocnik złożył w piśmie procesowym, które wpłynęło do Sądu Apelacyjnego dopiero 16 lipca 2004 r., po czym kserokopie te zostały niezwłocznie wykonane przez sekretariat Sądu (po wcześniejszym zażądaniu przez przewodniczącego wydziału sprecyzowania numerów stron akt sprawy, ponieważ niecelowe było kopiowanie wszystkich ponad 230 kart), skoro aplikant radcowski działający z upoważnienia pełnomocnika odebrał te kserokopie 23 lipca 2004 r. Jak wynika z opisanego przebiegu wydarzeń, już na etapie zapoznawania się z aktami sprawy - nie poprzez ich przejrzenie w sądzie i sporządzenie stosownych notatek, lecz poprzez zażądanie kserokopii akt całej sprawy - można przypisać pełnomocnikowi wnioskodawczyni brak należytej staranności. Trudno bowiem zaakceptować sytuację, w której zapewnienie sobie technicznej możliwości zapoznania się z aktami sprawy - dostępnymi każdego dnia w Sądzie Apelacyjnym i możliwymi do skopiowania w ciągu kilku dni po sprecyzowaniu numerów niezbędnych kart - zajęło pełnomocnikowi czas od 8 czerwca do 23 lipca 2004 r. (czyli sześć tygodni).

Nie może stanowić usprawiedliwienia dla uchybienia terminu wniesienia kasacji stan zdrowia pełnomocnika. Z dołączonego (dopiero do zażalenia) zaświadczenia lekarskiego wynika, że pełnomocnik leczył się w lipcu 2004 r. z powodu przewlekłego zapalenia oskrzeli. Jednakże nie przedstawiono zaświadczenia lekarskiego o niezdolności pełnomocnika do pracy w tym czasie, a wyjazd na urlop wypoczynkowy od 19 lipca do 1 sierpnia 2004 r. przeczy twierdzeniu o chorobie uniemożliwiającej podjęcie czynności związanych z opracowaniem kasacji. Wyjazd pełnomocnika na urlop wypoczynkowy bez ustanowienia substytuta, który w tym czasie opracowałby kasację, również świadczy o braku należytej staranności. Twierdzenie pełnomocnika, że dopiero po powrocie z urlopu wypoczynkowego, czyli realnie od 2 sierpnia 2004 r., miał możliwość zapoznania się z materiałem dowodowym, w sytuacji gdy akta sprawy mogły mu być udostępnione w Sądzie Apelacyjnym już poczynając od 8 czerwca 2004 r., świadczy o braku zrozumienia dla znaczenia doniosłości upływu terminów w prawie procesowym. Możliwość zapoznania się z materiałem sprawy istniała z pewnością wcześniej.

W tej sytuacji należy podzielić pogląd Sądu Apelacyjnego, że skoro pełnomocnik wnioskodawczyni dowiedział się o ustanowieniu go pełnomocnikiem 8 czerwca 2004 r., a kasację z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej wniesienia złożył dopiero 13 sierpnia 2004 r., czyli po upływie ponad dwóch miesięcy, to znacznie przekroczył siedmiodniowy termin z art. 169 § 1 kpc do wystąpienia z wnioskiem o przywrócenie terminu. Należy zgodzić się z poglądem, że za dzień, w którym ustała przyczyna uchybienia terminu do wniesienia kasacji w rozumieniu art. 169 § 1 kpc, należy uznać dzień, w którym miał on rzeczywistą możliwość wniesienia kasacji, nie późniejszy jednak niż miesiąc od dnia zawiadomienia go o ustanowieniu pełnomocnikiem. Nie może być bowiem tak, że na złożenie wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji pełnomocnik z urzędu (ustanowiony przez sąd) - wyznaczony do reprezentowania strony już po upływie terminu do wniesienia kasacji - będzie miał dłuższy termin od terminu, w którym powinien złożyć kasację pełnomocnik z wyboru (ustanowiony przez stronę).

Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 listopada 2004 r.

III CZP 62/2004

Sąd drugiej instancji, uznając za nieuzasadnione rozpoznane na podstawie art. 380 kpc postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia zażalenia, uchyla tylko zaskarżone postanowienie odrzucające zażalenie.

Z uzasadnienia

Zagadnienie przedstawione przez Sąd Okręgowy dotyczy stosowania art. 380 kpc w postępowaniu zażaleniowym. Obecnie zgodnie w orzecznictwie i piśmiennictwie przyjmuje się dopuszczalność odpowiedniego, przez art. 397 § 2 kpc, stosowania art. 380 kpc w postępowaniu zażaleniowym. Rozpoznawane zagadnienie dotyczy postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia i miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy (tak w art. 380 kpc); to ostatnie sformułowanie ma takie samo znaczenie jak "wynik sprawy", co oznacza, że dotyczyć może nie tylko orzeczeń co do istoty sprawy, ale także postanowień formalnych kończących postępowanie (w danym wypadku - postanowienia odrzucającego środek odwoławczy). (...)

Należy wykluczyć uznanie środka przewidzianego w art. 380 kpc za samoistny środek odwoławczy. Jednocześnie, nawet zwolennicy traktowania tego środka jako "pośredniego" środka zaskarżenia przyznają, że przepis ten (ani żaden inny) nie przewiduje formalnych skutków rozpoznania postanowienia w postaci jego uchylenia, zmiany czy "zatwierdzenia". Oznacza to, że usunięcia skutków niezaskarżalnego postanowienia, które miało wpływ na wynik sprawy, można się domagać tylko "przez zwalczanie postanowienia" bezpośrednio na nim opartego.

Dla rozważanego zagadnienia istotne znaczenie ma cel, funkcja, której służy możliwość poddania określonej kategorii postanowień rozpoznaniu wyższej instancji.

W piśmiennictwie cel ten jest postrzegany jako skonkretyzowanie procesowej podstawy zaskarżenia orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, od którego środek odwoławczy rozpoznaje sąd wyższej instancji. Daje to skarżącemu możliwość uwzględnienia przez ten sąd negatywnych skutków będących następstwem uchybień przy wydawaniu "wpadkowego" orzeczenia, przy czym uchybienia te stanowią podstawę zaskarżenia wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. W ten sam sposób ujął funkcje art. 380 kpc. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 (OSNC 2001/1 poz. 1), stwierdzając, że "środek procesowy uregulowany w art. 380 kpc służy przede wszystkim konkretyzacji oraz lepszemu uzasadnieniu podstawy zaskarżenia orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie; podstawą kwestionowania orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie stają się w takiej sytuacji także błędy popełnione przez sąd przy wydawaniu postanowienia niepodlegającego osobnemu zaskarżeniu w drodze zażalenia." Na szczególny charakter owego powiązania w postępowaniu zażaleniowym zwrócił uwagę Sąd Najwyższy - Izba Cywilna w postanowieniu z dnia 8 marca 2000 r. I CZ 259/99 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2000/7 str. 8) wskazując, że najczęściej powiązanie to jest tego rodzaju, że zaskarżenie orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie opiera się przede wszystkim, albo wyłącznie, na kwestionowaniu poprzedzającego go, niezaskarżalnego postanowienia wpadkowego (typowa jest sytuacja, w której odrzucenie środka odwoławczego następuje po oddaleniu lub odrzuceniu wniosku o przywrócenie terminu).

Przy takim zgodnym określeniu funkcji procesowej, którą ma spełniać środek przewidziany w art. 380 kpc, sposób jej realizacji przedstawia się wyraźnie. Cel poddania kwestionowanego, niezaskarżalnego postanowienia rozpoznaniu przez sąd drugiej instancji na podstawie art. 380 kpc, zostaje w pełni osiągnięty przez uchylenie lub zmianę zaskarżonego zażaleniem postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. W ten sposób następuje definitywne zniweczenie skutków postanowienia "wpadkowego".

Z dotychczasowych rozważań wynika, że bezpośrednie odniesienie się do postanowienia rozpoznawanego na podstawie art. 380 kpc nie może znaleźć uzasadnienia ani w charakterze środka przewidzianego w tym przepisie, ani w jego funkcji procesowej.

Z tych względów w zasadzie jednolicie (wyrażony jednostkowy, odmienny pogląd pozostał całkowicie odosobniony) przyjmuje się w piśmiennictwie, że uchylanie postanowienia rozpoznawanego na podstawie art. 380 kpc nie jest ani potrzebne, ani dopuszczalne. Sąd drugiej instancji nie wydaje odrębnego orzeczenia co do tego postanowienia, a jego rozpoznanie znajduje odzwierciedlenie jedynie w uzasadnieniu orzeczenia kończącego postępowanie odwoławcze.

Stanowisko to znajduje oparcie w orzeczeniach Sądu Najwyższego, w których, stosując art. 380 w zw. z art. 393[19](1) kpc, orzekał jedynie o uchyleniu postanowienia o odrzuceniu kasacji (por. postanowienia Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 21 listopada 2001 r. I CZ 165/2001 OSNC 2002/7-8 poz. 102, z dnia 12 marca 2003 r. III CZ 16/2003 i z dnia 28 kwietnia 2004 r. III CZ 22/2004). W uzasadnieniu postanowienia z dnia 12 marca 2003 r. Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, że uchylenie postanowienia o odrzuceniu kasacji oznacza jednocześnie upadek postanowienia "wpadkowego". W wyroku z dnia 9 czerwca 1998 r. II CKN 806/97, Sąd Najwyższy - rozpoznając procesowy zarzut kasacyjny - wskazał, że środek procesowy uregulowany w art. 380 kpc jest ściśle powiązany z zarzutami i wnioskami apelacji i zmierza do obalenia zaskarżonego wyroku, dlatego też "formalne uchylanie postanowienia podległego przepisowi art. 380 kpc nie jest ani potrzebne ani dopuszczalne". Warto też przypomnieć, wydany na tle poprzednio obowiązującego art. 383(2) kpc, wyrok z dnia 19 grudnia 1973 r. II CR 827/73 (OSPiKA 1974/12 poz. 260), w którym Sąd Najwyższy rozpoznawszy niezaskarżalne postanowienie przywracające termin do wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty, ograniczył się do uchylenia wyroku i odrzucenia zarzutów od nakazu, nie odnosząc się w wyroku do wspomnianego postanowienia; stanowisko Sądu Najwyższego w tej kwestii spotkało się z akceptacją w piśmiennictwie.

Odmienny pogląd wyrażony został w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2002 r. I CZ 31/2002 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2002/9 str. 15), w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że uznając za niezasadne postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji, sąd odwoławczy uchyla to postanowienie i postanowienie odrzucające apelację; pogląd ten pozostawiony został jednak bez uzasadnienia, co nie pozwala odnieść się do jego motywów. Waga powołanych wcześniej argumentów każe pogląd ten odrzucić jako nietrafny. (...)

Sytuacja, w której sąd odwoławczy, uznawszy, że - wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji - istnieją podstawy przywrócenia terminu do wniesienia zażalenia, uchyla tylko postanowienie odrzucające zażalenie, nie wywołuje żadnych wątpliwości co do tego, czy konieczne jest podejmowanie dalszych czynności przez sąd pierwszej instancji. Uchylenie postanowienia odrzucającego zażalenie spowoduje definitywny upadek niezaskarżalnego postanowienia (w rozważanym przypadku: odnawiającego przywrócenia terminu) i usunięcie jego skutków. (...)

Konsekwencją orzeczenia uchylającego odrzucenie zażalenia będzie nadanie mu biegu (jeżeli nie zachodzą inne przeszkody); wydawania orzeczenia w tej kwestii prawo procesowe nie przewiduje.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 lipca 2004 r.

II CK 69/2004

Przewidziana w art. 380 kpc możliwość rozpatrywania przez sąd II instancji postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, nie dotyczy postanowień wydanych już po wydaniu wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie.

Uzasadnienie

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 9 października 2003 r. Sąd Apelacyjny w Ł. oddalił zażalenie powoda "ND S." Spółka jawna "L. P. B." z siedzibą w S. (F.) na postanowienie z dnia 18 czerwca 2003 r. Sądu Okręgowego w Ł. o umorzeniu postępowania na podstawie art. 479[11] kpc z powodu niezgłoszenia w ciągu roku wniosku o podjęcie postępowania, zawieszonego na zgodny wniosek stron. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy, wydając w dniu 28 czerwca 2003 r. postanowienie o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania, nie miał podstaw do przywrócenia tego terminu. Jak ustalił Sąd Apelacyjny w przedmiotowej sprawie powód był reprezentowany przez dwóch pełnomocników. Pełnomocnik J. P. zgłosił swój udział w postępowaniu na tydzień przed upływem terminu do złożenia wniosku o podjęcie postępowania i nie zgłosił takiego wniosku. W tej sytuacji trwająca sześć dni choroba pełnomocnika J. Porczyńskiego nie mogła być podstawą do przywrócenia powodowi terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania.

Ponadto Sąd Apelacyjny stwierdził, że wątpliwości budzi sama możliwość przywrócenia terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego, na zgodny wniosek stron postępowania, z uwagi na materialno - procesowe skutki postanowienia wydanego na podstawie art. 479[11] kpc. W ocenie Sądu Apelacyjnego konsekwencją przywrócenia terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania byłoby uchylenie postanowienia o umorzeniu postępowania, wobec tego uznać należy, że postanowienie o przywrócenie terminu miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, co uzasadniało zastosowanie art. 380 kpc.

W kasacji powód zarzucił naruszenie art. 380 kpc oraz art. 168 § 1 kpc i naruszenie art. 168 § 2 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Rację ma skarżący gdy twierdzi, że przewidziana w art. 380 kpc możliwość rozpatrywania przez sąd II instancji postanowień sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, nie dotyczy postanowień wydanych już po wydaniu wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. Skoro bowiem postępowanie zostało już zakończone, to wydane później postanowienie nie może mieć wpływu na wynik tego postępowania. Nawet jeżeli tak jak w rozpoznawanej sprawie skutkiem takiego postanowienia, które przywraca termin do złożenia wniosku o podjęcie postępowania zawieszonego na zgodny wniosek stron, jest uchylenie postanowienia o umorzeniu postępowania, to nie można uznać, że ma ono wpływ na rozstrzygnięcie sprawy w rozumieniu art. 380 kpc. Dopiero uchylenie postanowienia o umorzeniu i podjęcie zawieszonego postępowania otwiera drogę do ewentualnej jego kontroli przez sąd drugiej instancji, przy okazji rozpatrywania środka odwoławczego od wyroku wydanego w tej sprawie lub postanowienia kończącego postępowanie. W takiej sytuacji sąd drugiej instancji może bowiem ocenić, czy postanowienie o przywróceniu terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania zostało wydane zgodnie z prawem i ocenić jego wpływ na wynik sprawy.

Trafnie skarżący zarzucił również naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 168 § 1 kpc. Jak wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie, w chwili rozpatrywania przez Sąd Apelacyjny zażalenia powoda na postanowienie o umorzeniu postępowania powinien on już wiedzieć o cofnięciu pełnomocnictwa innym pełnomocnikom i udzieleniu pełnomocnictwa adwokatowi J. P. Postanowienie to zostało wydane w dniu 9 października 2003 r. zaś pełnomocnik powoda w piśmie z dnia 22 września 2003 r. poinformował Sąd o tych faktach. W tej sytuacji skoro zgodnie z art. 94 § 1 kpc wypowiedzenie pełnomocnictwa odniosło skutek także wobec Sądu Apelacyjnego, nie mógł on skutecznie powoływać się na istnienie innych pełnomocników. Z dołączonego zezwolenia lekarskiego wynika zaś, że w ostatnich sześciu dniach upływu terminu do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania, jedyny pełnomocnik powoda adwokat J. P. był chory. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy miał podstawy, aby uznać, że niedokonanie w terminie czynności procesowej nastąpiło bez winy powoda i należało przywrócić mu termin do złożenia wniosku o podjęcie zawieszonego na zgodny wniosek stron postępowania. Jest też oczywiste, że nieprzywrócenie terminu do złożenia wniosku o wznowienie postępowania pociągałoby za sobą skuteczne umorzenie zawieszonego postępowania. W tej sytuacji uznać należy, że nieprzywrócenie terminu spowodowałoby dla strony niekorzystne dla niej skutki procesowe. Zaskarżone postanowienie narusza więc także art. 168 § 2 kpc.

Mając na uwadze powyższe względy Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[13] § 1 kpc, uchylił zaskarżone postanowienie oraz postanowienie Sądu Okręgowego w Ł. z dnia z dnia 18 czerwca 2003 r. o umorzeniu postępowania.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 28 stycznia 2004 r.

IV CZ 167/2003

Dla zachowania terminu określonego w art. 169 § 1 kpc istotne jest kiedy pełnomocnik ustanowiony z urzędu dowiedział się o tym ustanowieniu. Bowiem już w momencie podjęcia przez pełnomocnika wiadomości o swojej funkcji powinien on podjąć niezbędne czynności dla zapoznania się z powierzoną sprawą, określić jej stan i dokonać niezbędnych czynności procesowych.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy odrzucił kasację uczestniczki postępowania A. Z. wniesioną od postanowienia tego Sądu z dnia 24 stycznia 2003 r. Rozstrzygnięcie to uzasadnione było tym, że uczestniczka postępowania nie złożyła w ogóle wniosku o doręczenie jej odpisu zaskarżonego postanowienia wraz z uzasadnieniem. Ponadto kasacja ta została sporządzona przez uczestniczkę postępowania wbrew zasadzie wyrażonej w art. 393[3] § 1 kpc, wprowadzającej przymus adwokacki w zakresie sporządzania tego środka zaskarżenia.

W zażaleniu na to postanowienie o odrzuceniu kasacji pełnomocnik uczestniczki A. Z. wniosła o jego uchylenie lub o zmianę w trybie art. 395 § 2 kpc i złożyła jednocześnie wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia wniosku o sporządzenie uzasadnienia postanowienia z dnia 24 stycznia 2003 r.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Nie można podzielić twierdzeń pełnomocnika uczestniczki (ustanowionego z urzędu), że uczestniczka postępowania A. Z. została niewłaściwie pouczona o konieczności żądania uzasadnienia postanowienia z dnia 24 stycznia 2003 r., jako czynności niezbędnej do ewentualnego wniesienia kasacji. W ocenie skarżącej, Sąd nie wywiązał się bowiem należycie z obowiązku udzielenia takiego pouczenia i nie poinformował uczestniczki o celowości ustanowienia pełnomocnika procesowego, którego dalszy udział w sprawie okazał się niezbędny.

Należy bowiem zwrócić uwagę na to, że na posiedzeniu jawnym w dniu 24 stycznia 2003 r. uczestniczka A. Z. udzieliła swojej córce (także obecnej na tym posiedzeniu) pełnomocnictwa do występowania w niniejszej sprawie przed Sądem Okręgowym (k. 139 akt). Protokół posiedzenia zawiera odpowiednią adnotację m.in. o tym, że Przewodniczący pouczył (uczestniczkę) działającą bez adwokata, iż uzasadnienie pisemne ogłoszonego postanowienia zostanie jej doręczone, jeżeli takie żądanie zgłosi w terminie 7 dni od ogłoszenia postanowienia (k. 140v akt). Pouczenie takie skierowane było również do ustanowionego pełnomocnika procesowego (córki uczestniczki), osoby w pełni sprawnej fizycznie.

Wbrew odmiennemu stanowisku pełnomocnika uczestniczki postępowania, Sąd Okręgowy właściwie potraktował złożony osobiście przez uczestniczkę postępowania w dniu 27 stycznia 2003 r. "wniosek o kasację wyroku" (k. 149-150 akt) i wezwał córkę uczestniczki (pełnomocnika ustanowionego w danej sprawie) do bliższego sprecyzowania treści pisma z dnia 27 stycznia 2003 r., tj. o stwierdzenie tego, czy wnosi ona o ustanowienie adwokata z urzędu, czy o zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie adwokata z urzędu (k. 154 akt). Ostatecznie adwokat z urzędu dla uczestniczki postępowania został przez Sąd Okręgowy ustanowiony (k. 160 akt) i złożył wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia wniosku o sporządzenie uzasadnienia postanowienia z dnia 24 stycznia 2003 r. Postanowienie z dnia 2 lipca 2003 r. Sąd Okręgowy odrzucił wniosek o przywrócenie terminu do złożenia wspomnianego wniosku i odrzucił wniosek o doręczenie odpisu postanowienia z dnia 24 stycznia 2003 r. wraz z uzasadnieniem (k. 187-191 akt).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje trafne stanowisko, że art. 380 kpc ma zastosowanie także w postępowaniu przed tym Sądem wywołanym wniesieniem zażalenia na postanowienie Sądu drugiej instancji odrzucające kasację (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. IV CZ 114/2002 niepubl. oraz powołane tam inne orzeczenie; ostatnio zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2003 r. I CZ 193/2000 niepubl.). Końcowy fragment zażalenia pełnomocnika uczestniczki postępowania (chociaż wyraźnie nie powołano się w nim na przepis art. 380 kpc) może wskazywać na to, że - wnosząc zażalenie - uczestniczka kwestionuje także rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, które ostatecznie doprowadziło do odrzucenia kasacji a mianowicie - rozstrzygnięcie zawierające odrzucenie wniosku o doręczenie odpisu postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 24 stycznia 2003 r. (k. 187 akt). Stanowisko skarżącej w tej materii nie może być uznane za uzasadnione. W uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 2 lipca 2003 r. trafnie przyjęto, że pełnomocnik uczestniczki postępowania (ustanowiony z urzędu) dowiedział się o tym ustanowieniu (o swojej funkcji) w dniu 16 kwietnia 2003 r. Świadczyć o tym może treść zawiadomienia skierowanego do pełnomocnika Okręgowej Rady Adwokackiej z dnia 16 kwietnia 2002 r. (k. 161 akt). Dlatego Sąd Okręgowy trafnie stwierdził, że w dniu 16 kwietnia ustała przyczyna uchybienia określona w art. 169 § 1 kpc. Bieg przewidzianego w tym przepisie siedmiodniowego terminu zaczął bowiem bieg od tej daty. Złożenie wniosku o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej nastąpiło w dniu 26 maja 2003 r. (k. 171 akt), a więc z przekroczeniem terminu określonego w art. 169 § 1 kpc. Trafnie bowiem wyjaśnia Sąd Okręgowy, że już w momencie podjęcia przez pełnomocnika wiadomości o swojej funkcji powinien on był podjąć niezbędne czynności dla zapoznania się z powierzoną sprawą, określić jej stan i dokonać niezbędnych czynności procesowych. W tej sytuacji Sąd Okręgowy trafnie uznał, że złożenie wniosku o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o doręczenie postanowienia wraz z uzasadnieniem okazało się spóźnione, co uzasadniało odrzucenie takiego wniosku (art. 171 kpc).

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 385 w zw. z art. 397 § 2 i art. 393[18] § 3 kpc oddalił zażalenie pełnomocnika uczestniczki jako bezzasadne.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 23 stycznia 2004 r.

III CZ 149/2003

Sąd Najwyższy, rozpoznając zażalenie na postanowienie o odrzuceniu kasacji, może bowiem jedynie na wniosek strony, zgłoszony na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 393[18] § 3(1) k.p.c., rozpoznać również postanowienie sądu drugiej instancji o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych, jeżeli przyczyną odrzucenia kasacji było nieuiszczenie wpisu.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 18 sierpnia 2003 r. oddalił wniosek pozwanego o zwolnienie do wpisu od kasacji. W tym samym dniu przewodniczący wydał zarządzenie, którym wezwał pełnomocnika powoda do uiszczenia wpisu od kasacji. Zostało ono doręczone dnia 25 sierpnia 2003 r. Wpis nie został uiszczony. Pozwany, działając samodzielnie, złożył natomiast zażalenie na odmowę zwolnienia od kosztów sądowych.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd odrzucił zażalenie i kasację. Zażalenie jest bowiem niedopuszczalne, gdyż postanowienie sądu drugiej instancji oddalające wniosek o zwolnienie od kosztów nie podlega zaskarżeniu. Odrzuceniu podlega także kasacja ponieważ nie został uiszczony należny od niej wpis.

W zażaleniu na to postanowienie adwokat wniósł "o dokonanie przez Sąd Okręgowy reasumpcji zaskarżonego postanowienia (...)" względnie o przekazanie go Sądowi Najwyższemu, zarzucając, że "narusza ono dyspozycję art. 394 § 1 pkt 2 k.p.c., który przewiduje zażalenie na odmowę zwolnienia od kosztów sądowych". Ponadto złożył wniosek o zwolnienie od wpisu od zażalenia.

Postanowieniem z dnia 21 października 2003 r. Sąd Okręgowy oddalił wniosek pozwanego o zwolnienie od wpisu od zażalenia i odrzucił zażalenie w zakresie, w jakim dotyczy ono postanowienia o odrzuceniu zażalenia.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 9 poz. 88 ze zm.) kasacja, od której pomimo wezwania nie została uiszczona należna opłata, podlega odrzuceniu.

Wobec bezspornej okoliczności, że pozwany nie zapłacił wpisu od kasacji, wniesiona przezeń kasacja podlega - na podstawie wyżej przytoczonego przepisu - odrzuceniu. W konsekwencji zażalenie, kwestionujące tę decyzję Sądu, należało oddalić jako bezzasadne (art. 385 k.p.c. w zw. z art. 393[18] § 3(1) k.p.c.).

Kwestia zasadności odmowy zwolnienia pozwanego od wpisu od kasacji nie podlegała badaniu w niniejszym postępowaniu. Sąd Najwyższy, rozpoznając zażalenie na postanowienie o odrzuceniu kasacji, może bowiem jedynie na wniosek strony, zgłoszony na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 393[18] § 3 k.p.c., rozpoznać również postanowienie sądu drugiej instancji o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych, jeżeli przyczyną odrzucenia kasacji było nieuiszczenie wpisu. Jednakże pozwany nie zgłosił takiego wniosku. Podjął natomiast chybioną próbę podważenia postanowienia o odmowie zwolnienia od wpisu od kasacji odrębnym zażaleniem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2000 r. I CZ 259/99 Biuletyn Sądu Najwyższego 2000/7 str. 8).

Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji postanowienia.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 kwietnia 2003 r.

II CZ 33/2003

Przy odpowiednim zastosowaniu art. 380 k.p.c. - Sąd Najwyższy rozpoznając zażalenie na postanowienie o odrzuceniu kasacji, może rozpoznać również te postanowienia sądu drugiej instancji, od których zażalenie nie przysługiwało, a które miały wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 10 października 2002 r. Sąd Apelacyjny w P. zwolnił pozwanego od wpisu od kasacji częściowo - ponad 1500 zł, oddalając wniosek w pozostałej części.

Wezwany do uiszczenia wpisu od kasacji w kwocie 1500 zł, pozwany opłaty nie uiścił.

Wniesione przezeń zażalenie na postanowienie oddalające częściowo wniosek o zwolnienie, zostało postanowieniem z dnia 30 października 2002 r. odrzucone jako niedopuszczalne (nie kończące postępowania w sprawie w rozumieniu art. 393[18] § 2 k.p.c.).

Ani wniesienie niedopuszczalnego zażalenia, ani późniejsze (po upływie terminu do opłacenia kasacji) kolejne zażalenie wraz z zawartym w nim wnioskiem o całkowite zwolnienie od wpisu od kasacji, nie zniweczyło skutków bezskutecznego upływu terminu do opłacenia kasacji.

Uzasadniało to odrzucenie kasacji przez Sąd Apelacyjny, postanowieniem z dnia 27 listopada 2002 r. wydanym na podstawie art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 1967 r. Nr 24 poz. 110 ze zm.).

W zażaleniu na to postanowienie skarżący wniósł o jego uchylenie i jednocześnie o zawieszenie postępowania w związku z "koniecznością zainicjowania" postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, którego przedmiotem miałoby być zbadanie zgodności z Konstytucją oraz z Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności przepisów postępowania wyłączających spod kontroli instancyjnej prawidłowość orzeczenia odmawiającego zwolnienia od kosztów procesu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Zażalenie jest nieuzasadnione i brak jest podstaw do uwzględnienia zawartych w nim wniosków.

Skarżący nie kwestionuje faktycznej i prawnej podstawy postanowienia odrzucającego kasację z powodu niewykonania zarządzenia wzywającego do uiszczenia opłaty od kasacji, jak również nie kwestionuje stanowiska Sądu Apelacyjnego o niezaskarżalności postanowienia Sądu drugiej instancji odmawiającego zwolnienia od opłaty kasacyjnej. Wywody zażalenia koncentrują się na uzasadnianiu twierdzenia, że brak instancyjnej kontroli orzeczenia w tym przedmiocie, z uszczerbkiem dla praw strony, prowadzi w konsekwencji do odrzucenia kasacji, bez możliwości wykazania wadliwości odmowy zwolnienia od opłaty sądowej.

Twierdzenia skarżącego są błędne. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zostało wyraźnie przyjęte, że - przy odpowiednim zastosowaniu art. 380 k.p.c. - Sąd Najwyższy rozpoznając zażalenie na postanowienie o odrzuceniu kasacji, może rozpoznać również te postanowienia sądu drugiej instancji, od których zażalenie nie przysługiwało, a które miały wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia (por. uzasadnienie postanowienia z dnia 10 sierpnia 1999 r. I CZ 91/99 OSP 2000/5 poz. 70 oraz uchwały Składu Siedmiu Sędziów SN z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNC 2001/1 poz. 1). Warunkiem jednak podjęcia przez Sąd Najwyższy tej kontroli jest zawarcie stosownego wniosku w zażaleniu na postanowienie odrzucające kasację.

Wbrew zatem wywodom skarżącego, strona nie jest pozbawiona możliwości zakwestionowania niezaskarżalnego postanowienia sądu drugiej instancji, także w przedmiocie zwolnienia od kosztów. Skarżący jednak z możliwości takiej nie skorzystał, właściwego wniosku bowiem w rozpoznawanym zażaleniu (na postanowienie odrzucające kasację) nie zawarł. Rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego kwestionował jedynie w niedopuszczalnych zażaleniach dotyczących odmowy zwolnienia od kosztów, czyniąc to - jak sam wyraźnie stwierdza - z pełnym rozeznaniem, że taki środek zaskarżenia mu nie przysługuje.

Bezpodstawność zarzutów i wniosków zażalenia uzasadniało jego oddalenie, stosownie do art. 393[18] § 3 w związku z art. 397 § 2 i 385 k.p.c.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 maja 2002 r.

I CZ 31/2002

Sąd drugiej instancji lub Sąd Najwyższy, rozpoznając zażalenie na postanowienie odrzucające apelację z powodu uchybienia terminowi do jej wniesienia, na wniosek strony rozpoznaje również postanowienie oddalające żądanie strony przywrócenia terminu do wniesienia tej apelacji. Uznając zaś, że postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu jest niezasadne, uchyla to postanowienie i postanowienie odrzucające apelację (art. 380, art. 386 § 4 w zw. z art. 397 § 2 i art. 393[19](1) kpc).



Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2000 r. (...), oddalił powództwo Zakładów Ceramicznych w W. Sp. z o.o. skierowane przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast oraz Staroście Powiatu L. o odszkodowanie w trybie art. 160 kpa.

Sąd Apelacyjny w W. postanowieniem z dnia 16 maja 2001 r. (...) odrzucił apelację - jak przyjął - Henryka S. od tego wyroku, jako niedopuszczalną, albowiem adwokat Ryszard P., który wniósł apelację, ustanowiony był jako pełnomocnik osoby fizycznej (Henryka S.), a nie osoby prawnej - Zakładów Ceramicznych w W. Spółki z o.o., których powództwo zostało oddalone. Apelacja skierowana była zatem - jak przyjął Sąd Apelacyjny - przeciwko orzeczeniu nieistniejącemu (k. 430 i 451-453). Postanowienie to uprawomocniło się (k. 455 i 463).

Następnie Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 5 lipca 2001 r. (k. 450) oddalił wniosek powodowej Spółki złożony przez jej "prezesa" Henryka S. o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji od wymienionego wyroku i postanowieniem z tej samej daty (k. 456 i 457) odrzucił apelację tej Spółki od przedmiotowego wyroku, jako spóźnioną.

Powodowa Spółka zaskarżyła zażaleniem postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 5 lipca 2001 r. w przedmiocie odrzucenia jej apelacji i wniosła o jego uchylenie. Zarzuciła w szczególności, że "Powód, wbrew dyspozycjom art. 370 oraz 373 kpc nie był (...) wzywany do uzupełnienia braków apelacji przez uzupełnienie pełnomocnictwa procesowego, ani przez Sąd Okręgowy, ani przez Sąd Apelacyjny".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. Pierwotne powództwo wniesione zostało 15 lutego 1993 r. przez Henryka S., jako osobę fizyczną (k. 5 i 7), którego Sąd Wojewódzki w W. postanowieniem z dnia 8 lipca 1993 r. zwolnił od kosztów sądowych i ustanowił dla niego adwokata (k. 49). Okręgowa Rada Adwokacka w W. wyznaczyła pełnomocnikiem powoda adwokata Ryszarda P. (k. 51). Pełnomocnik ten działał w procesie aż do wniesienia apelacji włącznie od przedmiotowego wyroku (24 październik 2000 r., k. 393 i 394).. W toku postępowania aż do pisma procesowego adw. Ryszarda P. z dnia 27 sierpnia 1999 r. (k. 298), zarówno Henryk S., jak i jego pełnomocnik zajmowali niejasne stanowiska w ostatecznym określeniu strony powodowej (czy jest nim Henryk S. jak w pozwie, czy Spółka, vide np. k. 253, 286). Dopiero w wymienionym piśmie procesowym adw. Ryszard P. oświadczył, że "(...) stroną powodową w sprawie są Zakłady Ceramiczne Sp. o.o. w W. reprezentowane w procesie przez prezesa zarządu Pana Henryka S.". Pełnomocnik ten dopuszczony był przez Sąd Okręgowy do dalszego działania w procesie.

2. Jest oczywiste, że przedmiotowy wyrok Sądu Okręgowego z dnia 4 sierpnia 2000 r. (k. 379 i 383-390) rozstrzyga sprawę z powództwa wymienionej Spółki (tak w toku procesu została ostatecznie określona strona powodowa i wynika to również z treści tego wyroku), oraz że adw. Ryszard P. był ustanowionym przez Sąd pełnomocnikiem Henryka S., a nie Spółki (która wtedy nie była jeszcze wymieniana jako strona powodowa), bo to on, a nie Spółka został zwolniony z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych (k. 49). W apelacji wniesionej przez adw. Ryszarda P. (k. 393 i 394) określa się on jako "pełn. z urzędu Prezesa Zakładów Ceramicznych Sp. z o.o. w W., Pana Henryka S." i oznacza pismo jako "apelacja powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 4 sierpnia 2000 r." (k. 393). Jej treść świadczyła bowiem o tym, że jest to apelacja powodowej Spółki reprezentowanej przez Prezesa Henryka S. (reprezentacja ta nie była w sprawie kwestionowana i wynika z odpisu z rejestru handlowego - k. 235), który działa przez pełnomocnika ustanowionego dla niego jako osoby fizycznej. Apelacja ta była zatem dotknięta oczywistą niedokładnością, jeżeli idzie o precyzyjne określenie strony powodowej i brakiem pełnomocnictwa dla adw. Ryszarda P. (art. 130 § 1 in fine kpc). W związku z tym, Sąd Okręgowy powinien był podjąć działania celem usunięcia tego braku.

3. Działania te mogły iść w dwóch kierunkach. Po pierwsze przewodniczący w Sądzie Okręgowym powinien był wezwać adw. Ryszarda P. do przedłożenia pełnomocnictwa od Henryka S. jako prezesa Spółki do jej reprezentowania, brak pełnomocnictwa jest bowiem brakiem formalnym w rozumieniu art. 130 § 1 kpc (zob. np. uzasadnienia: wyroku SN z dnia 3 sierpnia 2000 r. II UKN 666/99 OSNAPiUS 2002/4 poz. 95, postanowienia SN z dnia 7 marca 2000 r. IV CZ 12/2000 OSNC 2000/9 poz. 165, postanowienia SN z dnia 17 marca 1999 r. II UZ 30/99 OSNAPiUS 2000/20 poz. 766). Po drugie, skutki procesowe nienależytego umocowania są przewidziane w art. 97 § 2 kpc i mogą prowadzić do pominięcia czynności nie zatwierdzonej przez stronę. Jednak nie następują one automatycznie. Uchybienie to jest usuwalne i w tym celu sąd wyznacza określony termin, mający charakter terminu sądowego, do zatwierdzenia czynności pełnomocnika przez stronę (por. uchwały SN z dnia 20 grudnia 1968 r. III CZP 93/68 OSNCP 1969/7-8 poz. 129 i z dnia 18 września 1992 r. III CZP 112/92 OSNCP 1993/5 poz. 75 oraz wyrok SN z dnia 25 lutego 1999 r. I CKN 1108/97 OSNC 1999/9 poz. 158). Sąd Apelacyjny odrzucił apelację wniesioną przez adw. Ryszard P. - traktując ją zresztą niesłusznie jako apelację Henryka S., jako osoby fizycznej - bez zwrócenia apelacji Sądowi Okręgowemu celem podjęcia wymienionych czynności. Postanowienie to stało się jednak prawomocne.

4. Na wniosek skarżącego Sąd Najwyższy, rozpoznając zażalenie, rozpoznaje również postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu (art. 380 i art. 397 § 2 kpc). Postanowienie to jest niezasadne.

Pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji i apelację wniósł Henryk S., działający jako prezes Spółki, do Sądu Okręgowego w W. (k. 433-436), stosownie do art. 169 § 1 kpc. Wniosek ten powinien był rozpoznać Sąd pierwszej instancji (Okręgowy), a nie Sąd Apelacyjny. Pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wniósł Henryk S. w dniu 19 maja 2001 r. (k. 436), a więc w terminie tygodniowym od ustania przyczyny uchybienia, którym było odrzucenie apelacji wniesionej przez adw. Ryszarda P. przez Sąd Apelacyjny na rozprawie w dniu 16 maja 2001 r. Domagający się przywrócenia terminu uprawdopodobnił okoliczności świadczące o tym, że uchybienie terminowi nastąpiło bez jego winy. Świadczy o tym dopuszczenie adw. Ryszarda P. przez Sąd Okręgowy do działania w procesie aż do wniesienia apelacji i przedstawienie jej Sądowi Apelacyjnemu. O braku tej winy świadczy również - przedstawione wyżej - uchybienie obowiązkom spoczywającym na Sądzie Okręgowym w zakresie usunięcia braków apelacji wniesionej przez adw. Ryszarda P.

5. Powyższe ustalenia i rozważania prowadzą do następującego wniosku: Sąd Najwyższy, rozpoznając zażalenie na postanowienie odrzucające apelację z powodu uchybienia terminowi do jej wniesienia, na wniosek strony rozpoznaje również postanowienie oddalające żądanie strony przywrócenia terminu do wniesienia tej apelacji. Uznając zaś, że postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu jest niezasadne, uchyla to postanowienie i postanowienie odrzucające apelację (art. 380, art. 386 § 4 w zw. z art. 397 § 2 i art. 393[19](1) kpc).

Dlatego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 21 listopada 2001 r.

I CZ 165/2001

Artykuł 380 kpc ma zastosowanie w postępowaniu przed Sądem Najwyższym wywołanym wniesieniem zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji odrzucające kasację.

Uzasadnienie

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił kasację powoda od wyroku z dnia 23 lutego 2000 r., albowiem została wniesiona po upływie terminu przewidzianego w art. 393[4] kpc w brzmieniu obowiązującym przed jego znowelizowaniem ustawą z dnia 12 maja 2000 r. o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 552).

W zażaleniu powód domagał się jego uchylenia, podnosząc, że jakkolwiek kasacja była spóźniona, to jednak zasługiwał na uwzględnienie wniosek o przywrócenie terminu do jej złożenia. Tymczasem Sąd Apelacyjny wniosek ten oddalił postanowieniem z dnia 26 stycznia 2001 r.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarżący nie zakwestionował faktu, że wyrok Sądu Apelacyjnego z uzasadnieniem został doręczony jego pełnomocnikowi w dniu 17 sierpnia 2000 r., oraz że kasację złożył dopiero w dniu 14 października 2000 r., dlatego zresztą wniósł jednocześnie o przywrócenie mu terminu do złożenia kasacji. Jego zdaniem, Sąd Apelacyjny wniosek w tym względzie oddalił nietrafnie. Z twierdzeniem skarżącego należy się zgodzić, dokonując bowiem na podstawie art. 380 kpc pośredniej kontroli postanowienia z dnia 26 stycznia 2001 r., Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że w wyjątkowych okolicznościach zaistniałych w niniejszej sprawie wniosek powoda o przywrócenie terminu do złożenia kasacji zasługiwał na pozytywne rozpatrzenie. Za takim podejściem do tego wniosku przemawiają następujące fakty i zdarzenia procesowe.

W związku z oddaleniem przez Sąd drugiej instancji apelacji od wyroku Sądu Okręgowego powód bez jakiejkolwiek opieszałości ze swej strony wniósł o ustanowienie adwokata. Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2000 r. wniosek ten uwzględnił, a następnie zwrócił się do Okręgowej Rady Adwokackiej w W. o określenie osoby, która będzie pełnomocnikiem powoda. O wyznaczeniu adwokata w osobie Wacława G. organ samorządu adwokackiego zawiadomił jedynie Sąd Apelacyjny, natomiast zaniechał zawiadomienia powoda, gdyż Sąd nie wskazał jego adresu. Wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 23 lutego 2000 r. z uzasadnieniem został doręczony pełnomocnikowi powoda w dniu 17 sierpnia 2000 r. Wcześniej, bo pismem z dnia 26 lipca 2000 r., powód zwrócił się do Okręgowej Rady Adwokackiej w W. z pisemnym pytaniem, czy adwokat został już wyznaczony. Pismo to pozostało bez odpowiedzi, natomiast adw. Wacław G. pismem z dnia 29 sierpnia 2000 r. zwrócił się do powoda o osobisty kontakt celem omówienia sprawy zaskarżenia kasacją wyroku Sądu drugiej instancji.

Z twierdzeń powoda oraz złożonej przez niego dokumentacji związanej z postępowaniem o przywrócenie terminu do wniesienia kasacji wynika, że powyższe pismo powód odebrał w urzędzie pocztowym dopiero w dniu 15 września 2000 r., w tym dniu bowiem wrócił do domu po zakończeniu leczenia sanatoryjnego. W tej sytuacji, zważywszy że z dniem 18 września 2000 r. upływał termin do zaskarżenia wyroku Sądu drugiej instancji, powód zwrócił się do Sądu Apelacyjnego pismem z dnia 16 września 2000 r. - a zatem przedwcześnie - o przywrócenie terminu. Jednocześnie wystąpił do organu samorządu adwokackiego o zmianę osoby, będącej jego pełnomocnikiem. Należy zaznaczyć, że wcześniej, bo pismem z dnia 15 września 2000 r., przesłanym drogą pocztową, adwokat Wacław G. zawiadomił Sąd Apelacyjny, że nie znalazł podstaw do wniesienia kasacji i wnosić jej nie będzie. Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie przychyliła się do prośby powoda i jako nowego pełnomocnika wyznaczyła adwokata Piotra U., który kasację złożył w dniu 14 października 2000 r. Wobec upływu ustawowego terminu oraz oddalenia wniosku o przywrócenie tego terminu, kasacja została odrzucona.

Jak z powyższego wynika, na uchybieniu przez powoda miesięcznemu terminowi przewidzianemu w art. 393[4](1) kpc do wywiedzenia kasacji zaważyło kilka niezależnych od niego czynników. Biorąc pod uwagę, że chodzi o postępowanie (a nawet pewne zaniedbanie) adwokata ustanowionego przez sąd, a nie adwokata z wyboru, przy jednoczesnym nie w pełni prawidłowym działaniu Sądu Apelacyjnego (zaniechanie wskazania adresu powoda w piśmie skierowanym do Okręgowej Rady Adwokackiej w W.) oraz Rady Adwokackiej (nieudzielenie odpowiedzi na pismo powoda z dnia 26 lipca 2000 r.), trudno przyjąć, że uchybienie terminowi było przez powoda zawinione. Powód ze swej strony dokładał wszelkich starań by nawiązać współdziałanie z adwokatem, natomiast nieefektywnością tych starań nie można go obciążać. Wprawdzie Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał, że stroną w rozumieniu przepisów o przywróceniu terminu (art. 167-172(2) kpc) jest także jej pełnomocnik procesowy i że sytuacja, w której przyczyny uchybienia terminu obciążają pełnomocnika, oznacza na ogół winę w rozumieniu art. 168 § 1 kpc samej strony, niemniej jednak w odniesieniu do podejmowania czy też zaniedbywania czynności przez pełnomocnika ustanowionego przez sąd, stanowisko takie może być nieraz zbyt restryktywne. Kryteria oceny winy w takim wypadku częstokroć powinny być nieco bardziej liberalne i korzystne dla strony. Decydować muszą konkretne okoliczności, występują w niniejszej sprawie.

W tym stanie rzeczy należało orzec, jak w sentencji (art. 393[18](3) w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2000 r. w związku z art. 397 § 2 i art. 386 § 4 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 29 czerwca 2001 r.

IV CZ 64/2001

W zażaleniu do Sądu Najwyższego można powołać nowe fakty i dowody, jeżeli potrzeba ich powołania powstała dopiero w postępowaniu toczącym się na skutek tego zażalenia.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 18 października 2000 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku odrzucił kasację powoda Wojciecha S. od wyroku tego Sądu z dnia 11 lutego 1998 r. wobec tego, że jej braki formalne nie zostały usunięte w wyznaczonym terminie. Powód wniósł zażalenie na powyższe postanowienie, nie wykonał jednak w terminie zarządzenia wzywającego do opłacenia wpisu sądowego od zażalenia, złożył natomiast wniosek o przywrócenie terminu do jego uiszczenia. Postanowieniem z dnia 18 stycznia 2001 r. Sąd Apelacyjny wniosek ten oddalił i odrzucił zażalenie na postanowienie wskazane na wstępie.

Postanowienie z dnia 18 stycznia 2001 r. zaskarżył powód, wnosząc o jego uchylenie. Skarżący kwesionował ustalenie, że do uchybienia terminowi do uiszczenia wpisu sądowego od zażalenia doszło z jego winy.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Ze względu na zarzuty, na których oparte zostało zażalenie, jego kontrola sprowadza się w pierwszej kolejności do rozpoznania - na podstawie art. 393[19](1) w zw. z art. 380 kpc - postanowienia w tej części, w której dotyczy ono oddalenia wniosku o przywrócenie terminu do uiszczenia wpisu sądowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 1999 r. I CKN 367/99 OSNC 2000/3 poz. 48 i uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2000 r. III ZP 1/2000 OSNC 2001/1 poz. 1). (...)

Wbrew zarzutom skarżącego nie można uznać, by wykazał on, że uchybienie terminowi do uiszczenia wpisu od wniesionego środka odwoławczego nastąpiło bez jego winy. Jak ustalił Sąd Apelacyjny, powodowi doręczono wezwanie do uiszczenia opłaty sądowej w dniu 10 listopada 2000 r. W wezwaniu tym określono siedmiodniowy termin do wykonania zarządzenia pod rygorem odrzucenia zażalenia. Skarżący uiścił wpis dopiero 27 listopada 2000 r., a więc po upływie wyznaczonego terminu, uchybienie tego terminu usprawiedliwiając chorobą uniemożliwiającą jego dochowanie. Do wniosku o przywrócenie terminu dołączył jednak zaświadczenie lekarskie stwierdzające niezdolność do pracy w okresie od 21 listopada do 28 listopada 2000 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego zaświadczenie to nie stanowiło dowodu braku winy skarżącego w uchybieniu terminu, bowiem dotyczyło okresu późniejszego, podczas gdy termin dokonania czynności procesowej mijał 17 listopada 2000 r. W zażaleniu skarżący podnosił, że okres jego choroby uniemożliwiającej mu dokonanie czynności w terminie rozpoczął się wcześniej i trwał od 7 listopada nieprzerwanie do 28 listopada 2000 r. W zażaleniu nie potrafił wyjaśnić, z jakich przyczyn doszło do wydania zaskarżonego postanowienia, przy czym jako najbardziej prawdopodobną przyczynę wskazywał dołączenie do wniosku o przywrócenie terminu niewłaściwego zaświadczenia.

Dowód braku winy obciąża wnoszącego o przywrócenie terminu i jego rzeczą jest przedstawienie dowodów na tę okoliczność. W postępowaniu przed Sądem drugiej instancji skarżący, co jest niewątpliwe, takich dowodów nie przedstawił. Złożone przy wniosku zaświadczenie lekarskie dotyczyło innego okresu, a na wyznaczoną do rozpoznania tego wniosku rozprawę nie stawił się, pomimo prawidłowego zawiadomienia. Dopiero do zażalenia dołączono zaświadczenie obejmujące okres, w trakcie którego upłynął termin do dokonania czynności procesowej.

W związku z treścią zarzutów skarżącego należało rozważyć, czy w postępowaniu przed Sądem Najwyższym toczącym się na skutek zażalenia mogą być powoływane nowe dowody. Na tak postawione pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Kwestia ta mogła budzić kontrowersje przed nowelizacją wprowadzoną ustawą z 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554), jednak i wówczas przyjmowano, że do rozpoznania zażalenia nie miały zastosowania przepisy o kasacji, pomimo uregulowania instytucji zażalenia do Sądu Najwyższego w rozdziale dotyczącym tego szczególnego środka odwoławczego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r. I CZ 72/99 OSNC 2000/6 poz. 109). Wskazywano bowiem na przepis art. 393[19] kpc, z którego wynikało, że jeżeli nie ma szczególnych przepisów o postępowaniu przed Sądem Najwyższym, do postępowania tego stosuje się odpowiednio przepisy o apelacji. Przepisy te dopuszczały zaś powoływanie w apelacji nowych faktów i dowodów.

W obecnym stanie prawnym możliwość powoływania nowych faktów i dowodów w zażaleniu wnoszonym do Sądu Najwyższego nie może budzić wątpliwości. Znowelizowany art. 393[18](2) kpc stanowi w § 3, że do zażalenia stosuje się odpowiednio przepisy art. 393[2](3), art. 394 § 2 i 3 oraz art. 397 kpc. Zgodnie z art. 397 § 2 kpc, do postępowania toczącego się na skutek zażalenia stosuje się odpowiednio przepisy o postępowaniu apelacyjnym. Z treści art. 394 § 3 kpc wynika natomiast między innymi, że zażalenie powinno zawierać również zwięzłe uzasadnienie ze wskazaniem w razie potrzeby nowych faktów i dowodów. "Odpowiednie" stosowanie tych przepisów musi uwzględniać specyfikę postępowania przed Sądem Najwyższym, a zwłaszcza to, że Sąd ten nie będąc "sądem faktu" nie może dokonywać ustaleń odmiennych niż dokonane przez sąd drugiej instancji. W razie zatem uznania, że zażalenie powołuje się na nowe fakty czy dowody, mające znaczenie dla rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym postanowieniu, postanowienie to musi zostać uchylone.

Jak wskazano wyżej, skarżący może w zażaleniu wskazywać nowe fakty czy dowody "w razie potrzeby". Może to zatem nastąpić jedynie wówczas, gdy konieczność udowodnienia faktu powstała dopiero na etapie postępowania toczącego się na skutek zażalenia, a nie wtedy, gdy istniała już wcześniej, jednak strona zaniechała powołania wniosków dowodowych bądź powołała dowody, które okazały się nieprzydatne.

Sytuacja taka w sprawie jednak nie zachodzi. Nie może budzić wątpliwości, że w postępowaniu dotyczącym przywrócenia terminu do dokonania czynności procesowej istnieje potrzeba wykazania, że terminu strona nie dochowała bez własnej winy. Skarżący złożył na tę okoliczność zaświadczenie lekarskie stwierdzające jego chorobę. Przez własne jednak zaniedbanie złożył zaświadczenie dotyczące innego okresu niż ten, w jakim miała zostać dokonana czynność procesowa, a przyczyn tego zaniedbania skarżący nawet nie próbował w zażaleniu wyjaśnić. Nie można w tej sytuacji uznać, by uświadomienie sobie własnego zaniedbywania w tym zakresie, i to tylko na skutek doręczenia uzasadnienia postanowienia oddalającego wniosek o przywrócenie terminu do opłacenia zażalenia, stanowiło ową "potrzebę", o jakiej mowa w art. 394 § 3 kpc. Takie nowe dowody należałoby pominąć.

W tej sytuacji prawidłowo uznał Sąd Apelacyjny, że braki formalne zażalenia na postanowienie w przedmiocie odrzucenia kasacji nie zostały usunięte w terminie, wobec czego zażalenie to należało odrzucić.

Wobec powyższego orzeczono, jak w sentencji (art. 385 kpc w związku z art. 397 § 2 kpc i art. 393[18] § 3 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy