16 wrz 2010

Rozszerzenie żądania pozwu

Zaznaczenie w apelacji zakresu żądanej zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia w sposób niezgodny z granicami zaskarżenia nie stanowi braku uniemożliwiającego nadanie biegu apelacji, jeżeli ze względu na tzw. integralność zaskarżonego orzeczenia sąd drugiej instancji może wyjść poza te granice oraz granice wniosków.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 23 grudnia 2008 r. Sąd Rejonowy w K. dokonał podziału majątku wspólnego małżonków Teresy Z. i Tadeusza Z., dzieląc, tj. przyznając na własność uczestnikom, wchodzące w skład tego majątku nieruchomości (udziały w nich) oraz ruchomości, w tym samochody, maszyny oraz sprzęt urządzenia domowego, a także zasądzając od uczestnika Tadeusza Z. na rzecz wnioskodawczyni stosowną dopłatę.

W apelacji od tego postanowienia uczestnik zaznaczył, że zaskarża je w całości, ale wniósł o jego zmianę tylko w pewnej części, tj. orzeczenie "według nowej, rzeczywistej wyceny nieruchomości i nakładów" oraz o "wyliczenie ewentualnych różnic wartości otrzymanych składników i dopłat", a także o rozłożenie należnej od niego dopłaty na raty. "W przeciwnym razie" uczestnik wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Zarządzeniem przewodniczącego w Sądzie Okręgowym uczestnik został wezwany do uzupełnienia - w terminie siedmiu dni pod rygorem odrzucenia apelacji - braków formalnych apelacji przez dokładne określenie zakresu żądanej zmiany, z odniesieniem się do konkretnych punktów zaskarżonego postanowienia i wskazania, w jaki sposób każdy z tych punktów powinien być zmieniony.

W wykonaniu tego zarządzenia uczestnik sprecyzował, w jaki sposób - jego zdaniem - zaskarżone postanowienie powinno być zmienione, dodając, że "w przeciwnym razie", tzn. gdyby Sąd drugiej instancji uznał żądanie zmiany za niezasadne, wnosi o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w K. do ponownego rozpoznania.

Rozpoznając apelację - po stwierdzeniu, że zakres żądanej przez uczestnika zmiany zaskarżonego postanowienia jest węższy od zakresu zaskarżenia, gdyż skarżący zaskarżył to postanowienie "w całości" - Sąd Okręgowy przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia, przytoczone na wstępie, zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c, apelacja - oprócz innych istotnych elementów konstrukcyjnych - powinna zawierać oznaczenie orzeczenia, od którego została wniesiona, ze wskazaniem, czy jest ono zaskarżone w całości, czy w części, a także wniosek o zmianę lub uchylenie orzeczenia z zaznaczeniem zakresu żądanej zmiany lub uchylenia. Wymagania te, wprowadzone do kodeksu postępowania cywilnego ustawą z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554), mają istotne znaczenie, wskazując bowiem zakres zaskarżenia orzeczenia sądu pierwszej instancji, decydują -z jednej strony - o granicach prawomocności tego orzeczenia w części niezaskarżonej (art. 363 § 1 k.p.c.) oraz - z drugiej strony - o granicach kognicji sądu drugiej instancji rozpoznającego sprawę na skutek apelacji.

Z kolei wniosek apelacyjny stanowi urzeczywistnienie zasady dyspozycyjności, z której wynika m.in., że sąd nie podejmuje żadnych czynności ani nie wydaje orzeczenia bez lub wbrew zwerbalizowanej woli strony, choćby - jak w wypadku wniosku apelacyjnego - nie był związany żądaniem.

W tej sytuacji braki, niedokładności lub sprzeczności we wskazaniu granic zaskarżenia oraz zaznaczeniu zakresu żądanej zmiany lub uchylenia kwestionowanego orzeczenia stanowią okoliczność uniemożliwiającą nadanie apelacji właściwego biegu. Innymi słowy, aby apelacja spełniała wymagania określone w art. 368 § 1 k.p.c, zakres przedmiotowy wniosku apelacyjnego musi w całości pokrywać granice zaskarżenia (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2006 r. II CZ 53/2006 (LexPolonica nr 1916012), i z dnia 4 października 2006 r. II CZ 65/2006 LexPolonica nr 1916016). Jeżeli zatem zakres przedmiotowy zaskarżenia orzeczenia sądu pierwszej instancji jest szerszy od zakresu przedmiotowego wniosku apelacyjnego, apelacja nie spełnia wymagań określonych w art. 368 § 1 pkt 1 i 5 k.p.c. i podlega odrzuceniu (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r. III CZP 20/2007 OSNC 2008/6 poz. 61).

Rozstrzygając zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy, trzeba jednak wziąć pod rozwagę jeszcze jedną istotną okoliczność, która nie pozwala na podjęcie uchwały uwzględniającej treść postawionej już tezy. Należy uwzględnić, że wątpliwość wypełniająca przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne powstała w sprawie o podział majątku wspólnego, a więc w jednej z tzw. spraw działowych, w których orzeczenia in merito są ze swej istoty niepodzielne (integralne). Opisując charakter spraw działowych, w doktrynie oraz w piśmiennictwie trafnie zauważono, że orzeczenia wydawane w tych sprawach muszą dotyczyć całości przedmiotu działu, zatem z reguły nie może następować ich częściowe ich uprawomocnianie się; stanowią one powiązaną integralną całość, a ich poszczególne rozstrzygnięcia są wzajemnie zależne i uwarunkowane. Taki nierozerwalny związek zachodzi zwłaszcza pomiędzy rozstrzygnięciem o sposobie podziału i orzeczeniem o spłatach lub dopłatach lub o obowiązku wydania przedmiotu działu, a wadliwość jednego z nich skutkuje koniecznością zmiany lub uchylenia orzeczenia działowego w całości i orzeczenia o całości podziału albo przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1964 r. III CR 294/64 OSNCP 1965/7-8 poz. 130, oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 1999 r. III CKN 63/98 niepubl. i z dnia 9 maja 2008 r. III CZP 26/2008 OSNC 2009/6 poz. 90).

Tak więc apelacja w sprawach działowych - niezależnie od tego, czy została skierowana przeciwko całemu orzeczeniu co do istoty sprawy, czy tylko przeciwko jego części - jest, pomijając nieliczne wyjątki, apelacją dotyczącą całego orzeczenia, także w rozumieniu art. 368 § 1 pkt 1 k.p.c, co oznacza, że sąd drugiej instancji może wyjść poza granice wskazane przez skarżącego oraz poza granice jego wniosków (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1977 r. III CZP 7/77 OSNCP 1977/11 poz. 205 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1999 r. I CKN 379/98 OSNC 2000/3 poz. 59).

W konsekwencji należy przyjąć, że jeżeli ze względu na integralność orzeczenia sąd drugiej instancji może wyjść poza granice zaskarżenia oraz granice wniosków apelacji, zaznaczenie w niej zakresu żądanej zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia w sposób niezgodny z granicami zaskarżenia nie stanowi braku uniemożliwiającego nadanie biegu apelacji.

Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że niezwiązanie sądu drugiej instancji w sprawach działowych granicami zaskarżenia i granicami wniosków nie oznacza rozluźnienia wymagań stawianych w art. 368 § 1 k.p.c. Także zatem w tych sprawach skarżący jest zobowiązany wskazać, czy orzeczenie sądu pierwszej instancji jest zaskarżone w całości, czy w części, a także zaznaczyć we wniosku o zmianę lub uchylenie orzeczenia zakresu żądanej zmiany lub uchylenia. Brak tych elementów uniemożliwia nadanie biegu apelacji, co - jak wskazano -nie dotyczy jedynie niespójności między tymi elementami, tj. rozbieżności między zakresem żądanej zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia a granicami zaskarżenia.

Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

z dnia 8 stycznia 2009 r.

I ACa 607/2008

1. Sam fakt współuczestnictwa w sporze nie uzasadnia podejmowania czynności w interesie drugiego pozwanego. Skarga o wznowienie postępowania w takiej sytuacji jest niedopuszczalna.

2. Niedopuszczalne jest żądanie wznowienia postępowania w zakresie roszczenia, co do którego rozszerzenie powództwa w postępowaniu apelacyjnym nie było dopuszczalne z uwagi na zakaz wynikający z art. 383 kpc.

Uzasadnienie

Wiesław K. pozwany i powód wzajemny ze sprawy I ACa 220/2007 Sądu Apelacyjnego w B. wniósł o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w B. z dnia 20 czerwca 2007 r. I ACa 220/2007, zmianę wyroku

1) całkowite oddalenie powództwa Bionor sp. z o.o. o zapłatę kwoty: 465.647,- zł,

2) zasądzenie na rzecz pozwanego ad. 2) całości żądanych kar umownych,

3) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego ad. 2) kosztów procesu według norm przepisanych.

Wniósł także o:

4) dopuszczenie dowodów:

a) pisma Urzędu Dozoru Technicznego Oddział w O. znak: 15-OC-071-2565/2008 z datą 25 sierpnia 2008 r.,

b) przesłuchania inż. Henryka K. Wójta Gminy G. zs. w G.,

c) przesłuchania biegłego z listy Sądu Okręgowego w O. na okoliczności, czy urządzenia techniczne oczyszczalni ścieków nie zgłoszone przez Bionor sp. z o.o. mogą być eksploatowane oraz czy to fakt nie zgłoszenia potwierdza istnienie wad wykonawczych Bionor sp. z o.o.,

d) powołanie biegłego w celu wykazania, że już w projekcie sporządzonym przez Bionor sp. z o.o. występowały istotne wady projektowe, a poza tym istotne wady podwykonawcze za które odpowiada Bionor sp. z o.o., dyskwalifikujące zarówno projekt Bionor sp. z o.o. jak i roboty podwykonawcze wykonane przez tę spółkę, gdyż w ten sposób nie można osiągnąć zakładanych celów i zadań jakie miała spełniać oczyszczalnia w Z.,

e) przesłuchania stron.

Podnosił on, że podstawą skargi o wznowienie postępowania opartej na art. 403 § 2 k.p.c. jest fakt, Bionor sp. z o.o. wiedział, był świadom i celowo zataił fakt, iż w przypadku oczyszczalni ścieków w Z. występowały istotne wady projektowe i istotne wady podwykonawcze za które odpowiada Bionor sp. z o.o. i z powodu tych wad nie można osiągnąć zakładanych celów i zadań jakie miała spełniać oczyszczalnia w Z. A pozwany ad. 2) dopiero w treści pisma z 25 sierpnia 2008 r. Urzędu Dozoru Technicznego Oddział w O. dowiedział się, że z powodu zarzutów określonych w zdaniu pierwszym Bionor sp. z o.o., nie wystąpiła o wydanie decyzji zezwalającej na eksploatację zainstalowanych w oczyszczalni ścieków w Z. urządzeń technicznych.

Z powodu zatajenia ww. wad przez Bionor sp. z o.o. i składania zapewnień przez Bionor sp. z o.o., że nie ma żadnych wad - nie można było wcześniej - w prowadzonym postępowaniu powołać się na takie okoliczności i dowody. Pozwanemu ad. 2) Wiesławowi K. nie wiadomo było, że:

1) nie wydano żadnej decyzji zezwalającej na eksploatację zainstalowanych tam urządzeń technicznych,

2) eksploatacja urządzeń technicznych bez decyzji organu dozoru technicznego zezwalającej na eksploatację podlega sankcjom karnym,

3) Bionor sp. z o.o. zataiła wady oczyszczalni ścieków w Z. oraz, że nie ma decyzji zezwalającej na eksploatację zainstalowanych tam urządzeń technicznych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

(...)

Skarga pozwanego i powoda wzajemnego podlega odrzuceniu. Zauważyć należy, że kwota 465 647 zł została zasądzona od Gminy G. na rzecz powoda "Bionor" sp. z o.o. w K. a nie od pozwanego Wiesława K. Natomiast Wiesław K. wnosi o zmianę wyroków Sądu Apelacyjnego w B. i Okręgowego w O. i oddalenia powództwa. Oznacza to, że Wiesław K. wnosi skargę o wznowienie postępowania w interesie Gminy G. a nie własnym. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 stycznia 1970 r. I CO 4/69 (OSNCP 1970/10 poz. 188) stanął na stanowisku, że "w postępowaniu wywołanym wniesieniem skargi o wznowienie postępowania apelacyjnego nie jest dopuszczalne odpowiednie stosowanie art. 378 § 2 k.p.c. i obejmowanie skutkami wznowionego postępowania także współuczestników materialnych, którzy skargi o wznowienie nie wnieśli". Oznacza to, że skargę o wznowienie postępowania co do zasądzonej od Gminy G. kwoty 465 647 zł mogła wnieść wyłącznie Gmina G. bo w tym zakresie powództwo przeciwko pozwanemu Wiesławowi K. zostało oddalone.

Skarżący wnosi również, jak się wydaje, skargę o wznowienie postępowania co do rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w przedmiocie odrzucenia apelacji w zakresie kwoty 377 000 zł, bowiem wnosi o zasądzenie należności z tytułu kar umownych. Uwadze skarżącego uszło, że złożył on pozew wzajemny opiewający na kwotę 46 253 zł. Wprawdzie powództwo wzajemne zostało uwzględnione do kwoty 39 853 zł. Sądy Okręgowy i Apelacyjny szczegółowo uzasadniły dlaczego powodowi wzajemnemu taka kwota się należy. W skardze o wznowienie postępowania skarżący natomiast wnosi o zasądzenie mu kar umownych, które według wyliczenia z apelacji wynoszą 377 000 zł. Kwota ta nie była objęta powództwem wzajemnym i powód nie mógł zmienić swego żądania w apelacji (co uczynił), bo w myśl art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowym roszczeniem. Stąd Sąd Apelacyjny apelację powoda wzajemnego odrzucił. Wprawdzie w postępowaniu o wznowienie postępowania Sąd stosownie do okoliczności może zaskarżone orzeczenie zmienić ale tylko wtedy, gdy żądanie podlegało kognicji Sądu Apelacyjnego. Skarżący nie wystąpił przed Sądem I instancji o zasądzenie kar umownych, dlatego nie mógł ich żądać w postępowaniu apelacyjnym wobec zakazu określonego w art. 383 k.p.c. i nie może ich żądać w skardze o wznowienie postępowania. Już choćby z tego względu skarga o wznowienie postępowania podlegała odrzuceniu.

Wprawdzie skarżący powołuje się w skardze na art. 403 § 2 k.p.c. tj. późniejsze wykrycie takich okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a których strona nie mogła powołać w poprzednim postępowaniu. Tą okolicznością jest zdaniem skarżącego pismo Urzędu Dozoru Technicznego w O. 15-OC-071-2565/2008 skierowanego do Wójta Gminy G. z siedzibą w G. z dnia 25 sierpnia 2008 r. z którego wynika, że Urząd Dozoru Technicznego nie wydał zezwolenia na eksploatację zainstalowanych urządzeń technicznych w oczyszczalni ścieków w miejscowości Z. Uwadze skarżącego uszło że roszczenie powoda "Bionor" sp. z o.o. w K. dotyczyło wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy (budowa oczyszczalni ścieków) wraz z rozruchem technologicznym oraz uzyskaniem pozwolenia wodno-prawnego i wykończeniem instalacji obsługi oczyszczalni. W dniu 29 października 2004 r. pomiędzy pozwanymi w tym również i skarżącym został przeprowadzony końcowy odbiór oczyszczalni ścieków w Z. podczas którego pozwana nie zgłaszała żadnych wad w wykonaniu tego obiektu. Co oznacza, że przedmiot umowy łączącej powoda z pozwanym został prawidłowo wykonany. Prawidłowość takiej oceny wzmaga fakt wydania przez Starostwo Powiatowe w dniu 16 października 2004 r. decyzji zezwalającej Gminie G. na odprowadzanie oczyszczonych ścieków z nowo wybudowanej oczyszczalni położonej w Z. do rzeki Mrózka (pozwolenie wodno-prawne). W uzasadnieniu wskazano, że oczyszczalnia ścieków wybudowana została zgodnie z dokumentacją opracowaną przez powoda oraz że odprowadzane oczyszczone ścieki z tej oczyszczalni mają wskaźnik zanieczyszczeń poniżej dopuszczalnych wartości. Nie bez znaczenia jest, że powód udowodnił, że na jego zlecenie zostały dokonane analizy próbki ścieków z przedmiotowej oczyszczalni przez Laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w O. oraz Zakład Gospodarki Komunalnej w O. a po pozytywnych wynikach tych analiz został przez niego sporządzony operat wodno-prawny, niezbędny do uzyskania pozwolenia wodno-prawnego. Powód w dniu 18 października 2004 r. przekazał inspektorowi nadzoru Janowi Ż. trzy egzemplarze tego operatu wodno-prawnego wraz z wnioskiem o wydanie zezwolenia wodno-prawnego (zeznania świadka Jana Ż. oraz pokwitowanie odbioru operatu przez Inwestora). Oznacza to, że dokumenty te tj. wniosek i operat wodno-prawny Inwestor tj. pozwana Gmina winna złożyć do Urzędu Dozoru Technicznego w O. Powyższe ustalenia wskazują, że na datę orzekania przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku tj. 20 czerwca 2007 r. powód swoje zobowiązanie wynikające z umowy wykonał prawidłowo, o czym świadczy odbiór inwestycji przez pozwanych w tym i skarżącego bez zastrzeżeń oraz uzyskanie decyzji na odprowadzanie ścieków wydanej przez Starostwo Powiatowe. Informacja z dnia 25 sierpnia 2008 r. o niezgłoszeniu przez Gminę G. Urzędowi Dozoru Technicznego Oddział w O. do eksploatacji oczyszczalni ścieków w Z. jest informacją, którą skarżący uzyskał po wydaniu wyroków przez oba Sądy. Skarżący uczestniczył w rozprawie w dniu 11 lipca 2006 r. na której to rozprawie świadek Jan Ż. zeznał, że pracownik firmy montujący urządzenie przekazał mu dokumenty tj. operat wodno-prawny oraz pokwitowanie, co oznacza że wiedział on, że operat wodno-prawny był w dyspozycji Inwestora i Inwestor winien wraz z wnioskiem złożyć do własnego urzędu. Oznacza to, że brak złożenia wniosku przez Inwestora do Urzędu Dozoru Technicznego nie jest okolicznością, która mogłaby mieć wpływ na treść orzeczenia bowiem Gmina takie zgłoszenie mogła i może zgłosić w każdym czasie. Oznacza to, że informacja Dozoru Technicznego nie jest okolicznością wskazaną w art. 403 § 2 k.p.c. Również z tego względu skarga podlegała odrzuceniu. (...)

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 lipca 2008 r.

II CSK 102/2008

Zmianą powództwa może być zastąpienie dotychczasowej podstawy faktycznej inną, przy zachowaniu niezmienionego żądania, bądź zmiana żądania przy niezmienionej podstawie faktycznej, albo też zmiana obu tych elementów. Zmiana powództwa polega, w konsekwencji, na zmianie jego istotnych elementów, wszystkich albo wybranych. Innymi słowy przeobrażeniu podlega żądanie wraz z podstawą faktyczną i prawną. Słusznie więc Sąd Apelacyjny przyjął, że skarżący dokonawszy zmiany kwalifikacji prawnej dochodzonego roszczenia, jednocześnie dokonał przedmiotowej zmiany powództwa, bowiem wraz ze zmienioną kwalifikacją prawną roszczenia uległa rozszerzeniu płaszczyzna faktyczna sporu.

Uzasadnienie

W dniu 10 października 2002 r. powód zawarł z Jerzym Z.:

- umowę użyczenia gruntów o powierzchni 351,7353 ha w obrębie G. i 63 ha w obrębie S., dzierżawionych przez J.Z. od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Umowa została zawarta na czas do zebrania plonów z zasiewów zakupionych przez powoda, nie dłużej niż do 31 sierpnia 2003 r.,

- umowę sprzedaży zasiewów na tych działkach za cenę 63.000 zł, płatną przez potrącenie z wierzytelnością powoda w stosunku do J.Z. w kwocie 47.500 zł z dopłatą w kwocie 15.500 zł.

W dniu 1 sierpnia 2003 r. K. w postępowaniu egzekucyjnym (...) Spółki przeciwko J.Z. zajął zasiewy pszenicy i żyta, zlecił jej zebranie tych zasiewów i sprzedał 330 ton pszenicy i 198,5 ton żyta za łączną kwotę 258.530 zł.

Powód po zmianie powództwa przeciwegzekucyjnego o zwolnienie zasiewów spod zajęcia na odszkodowawcze, żądał od pozwanej Spółki odszkodowania w kwocie 258.530 zł.

Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2005 r. oddalił powództwo uznając, że powód nie nabył żadnych praw do zasiewów, które jako pożytki zgodnie z art. 155 § 2 i 48 kc stają się własnością posiadacza dopiero z chwilą odłączenia. Działania komornika i wierzyciela uznał za zgodne z prawem, a umowę użyczenia za czynność pozorną.

Sąd Apelacyjny w S. wyrokiem z dnia 18 maja 2006 r. zmienił ten wyrok i uwzględnił powództwo, a Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 7 marca 2007 r. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w części zasądzającej i orzekającej o kosztach i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu Sądowi. W motywach stwierdził, że Sąd Apelacyjny trafnie zakwalifikował żądanie jako odszkodowawcze o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Apelacyjny w S. wyrokiem z dnia 5 lipca 2007 r. oddalił apelację powoda poza częścią oddaloną poprzednim wyrokiem z dnia 18 maja 2006 r. Mając na uwadze ustalony stan faktyczny, w swoim rozstrzygnięciu inspirowanym orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2005 r. II CK 174/2005 (OSNC 2006/9 poz. 149), oceniając zawarte przez strony umowy uznał je nie za pozorne, lecz nieważne, gdyż zamiarem stron było wywołanie skutków prawnych ukierunkowanych na popełnienie przestępstwa przewidzianego w art. 302 § 1 kk, który określa odpowiedzialność za przestępstwo faworyzowania wierzycieli, polegające na zaspokojeniu roszczeń tylko niektórych z nich ze szkodą dla pozostałych. Konsekwencją tych umów było zaspokojenie tylko powoda z jednoczesnym pozbawieniem innych realnej możliwości zaspokojenia. Zatem postępowanie egzekucyjne w żaden sposób nie mogło naruszyć praw należących do powoda.

Nadto Sąd Apelacyjny uznał za niedopuszczalną przedmiotową zmianę powództwa dokonaną przez skarżącego w piśmie z dnia 27 czerwca 2007 r., kwalifikowanego dotychczas przez sądy obu instancji jako deliktowe na żądanie surogacji na podstawie art. 841 kc, bądź jako roszczenie rzeczowe z art. 224 kc przyjmując, że zmiana ta oznacza rozszerzenie płaszczyzny faktycznej sporu. Ma więc miejsce, jak zauważył sąd odwoławczy, zmiana powództwa zgodnie z art. 193 kpc.

Powód w skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach z art. 398[3] kpc, zarzucił naruszenie:

- art. 58 § 1 w związku z art. 302 § 1 kk, przez przyjęcie, że czynności prawne o skutkach obligacyjnych dokonane z pokrzywdzeniem osób trzecich są nieważne z mocy prawa;

- art. 58 § 1 w związku z art. 302 § 1 kk i art. 42 ust. 3 Konstytucji, przez przyjęcie, iż sąd cywilny jest kompetentny do ustalania faktu popełnienia przestępstwa, przez osobę niebędącą stroną postępowania.

Z przepisów procesowych zarzucił naruszenie:

- art. 383 kpc w związku z art. 193 kpc, przez przyjęcie, że wskazanie przez powoda dodatkowej kwalifikacji prawnej roszczenia procesowego na etapie postępowania apelacyjnego stanowi niedopuszczalną zmianę powództwa w postępowaniu przed sądem drugiej instancji;

- art. 382 kpc w związku z art. 235 kpc, art. 236 kpc i art. 241 kpc, przez dokonanie nowych ustaleń faktycznych bez przeprowadzenia postępowania dowodowego w tym zakresie.

W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w jego pkt I i II oraz o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności wymagają rozważenia zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące naruszenia przepisów postępowania.

W tym przedmiocie należy przede wszystkim stwierdzić, że nie dopuścił się Sąd Apelacyjny naruszenia art. 383 kpc w zw. z art. 193 kpc. Według ugruntowanego stanowiska w orzecznictwie Sądu Najwyższego i w piśmiennictwie prawniczym, zmianą powództwa może być zastąpienie dotychczasowej podstawy faktycznej inną, przy zachowaniu niezmienionego żądania, bądź zmiana żądania przy niezmienionej podstawie faktycznej, albo też zmiana obu tych elementów. Zmiana powództwa polega, w konsekwencji, na zmianie jego istotnych elementów, wszystkich albo wybranych. Innymi słowy przeobrażeniu podlega żądanie wraz z podstawą faktyczną i prawną. Słusznie więc Sąd Apelacyjny przyjął, że skarżący dokonawszy zmiany kwalifikacji prawnej dochodzonego roszczenia, jednocześnie dokonał przedmiotowej zmiany powództwa, bowiem wraz ze zmienioną kwalifikacją prawną roszczenia uległa rozszerzeniu płaszczyzna faktyczna sporu. Wobec tego zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 383 kpc w zw. z art. 193 kpc okazał się bezzasadny, co znajduje potwierdzenie we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego (por. np.: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2004 r. V CK 246/2004).

Bezzasadny jest również zarzut naruszenia art. 382 kpc w zw. z art. 235 kpc, art. 236 kpc i art. 241 kpc. Przede wszystkim należy zauważyć, że zgodnie z art. 382 kpc sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z zebranego w sądzie I instancji materiału, sąd apelacyjny korzysta w ten sposób, że stosownie do swego uznania może podzielić ustalenia sądu I instancji lub ponowić przeprowadzone dowody w całości lub w części, kierując się celowością i ekonomią postępowania. W przedmiotowej sprawie Sąd Apelacyjny uznał za bezcelowe powtarzanie ustaleń faktycznych, których dokonano wcześniej przed wydaniem wyroku z dnia 18 maja 2006 r. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego trendem, art. 382 kpc nie nakłada na Sąd drugiej instancji obowiązku przeprowadzenia postępowania dowodowego, który władny jest samodzielnie dokonać ustaleń faktycznych bez potrzeby uzupełniania materiału dowodowego zebranego przed sądem pierwszej instancji, o ile nie zachodzą ku temu potrzeby (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: postanowienie z dnia 2 marca 2000 r. III CKN 257/2000; wyrok z dnia 8 grudnia 2004 r. I CK 209/2004; wyrok z dnia 26 kwietnia 2007 r. II CSK 22/2007 Orzecznictwo Sądów w sprawach Gospodarczych 2008/5 poz. 38 str. 3). W konsekwencji nie można przyznać racji skarżącemu, że materiał dowodowy zebrany w postępowaniu przed sądem I instancji nie dawał sądowi odwoławczemu podstaw do dokonania ustalenia faktu pokrzywdzenia przez dłużnika poszczególnych wierzycieli.

Nieuzasadniony także okazał się zarzut naruszenia prawa materialnego, art. 58 § 1 w związku z art. 302 § 1 kk oraz art. 42 ust. 3 Konstytucji. Trafność stanowiska Sądu Apelacyjnego, że umowy zawarte w dniu 10 października 2002 r. podjęte były przez jedną ze stron w celu przestępczym są nieważne, nie może być skutecznie zwalczana. Sąd ten, wbrew argumentacji skarżącego, nie ustalił faktu popełnienia przez niego przestępstwa, a jedynie, że konsekwencją zawartych umów było zaspokojenie tylko skarżącego, jako jednego z wierzycieli z pozbawieniem pozostałych, zajmując konkretnie umotywowane stanowisko. W konfrontacji zatem z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie może się utrzymać zarzut naruszenia przezeń art. 58 § 1 w związku z art. 302 § 1 kk oraz art. 42 ust. 3 Konstytucji, a przekonania skarżącego, że Sąd Apelacyjny zmierzał wbrew art. 11 kpc do obejścia rygorów dotyczących ustalenia faktu popełnienia przestępstwa z art. 302 § 1 kk należy uznać za jego subiektywne odczucia. Zawarte w dniu 10 października 2002 r. umowy użyczenia i sprzedaży, w okolicznościach, które miały miejsce w przedmiotowej sprawie, tzn.: faworyzowanie niektórych wierzycieli z pokrzywdzeniem pozostałych, nie mogą być uznane za czynności ważne. Takiemu stanowisku dał wyraz Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 października 2005 r. II CK 174/2005 (OSNC 2006/9 poz. 149) - stwierdzając, że: "czynność prawna podjęta w celu przestępczym jest nieważna (art. 58 § 1 kc)". Czynności cywilnoprawnych nie można zatem wykorzystywać jako środka do osiągania przestępczych celów, takimi zaś są czynności ukierunkowane na popełnienie przestępstwa z art. 302 § 1 kk.

Z tych względów skargę kasacyjną, jako pozbawioną uzasadnionych podstaw oddalono (art. 398[14] kpc). O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3 i art. 108 § 1 w zw. z art. 398[21] kpc.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

z dnia 21 lutego 2008 r.

I ACa 18/2008

Zgłoszenie nowego roszczenia powinno w świetle art. 383 kpc skutkować odrzuceniem apelacji. Oznacza to zakaz badania takiego roszczenia pod kątem merytorycznych podstaw.

Uzasadnienie

Powódka Karolina K. w pozwie skierowanym przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej "Świt" w E. żądała zobowiązania pozwanej do zawarcia umowy sprzedaży mieszkania o wartości 82.000 zł.

Pozwana Spółdzielnia Mieszkaniowa "Świt" w E. wniosła o oddalenie powództwa. Wyjaśniła, iż powódka Karolina K. złożyła podanie o zakup mieszkania oraz po złożeniu deklaracji została przyjęta w poczet członków spółdzielni. Nie zgłosiła się w wyznaczonym jej terminie w celu zawarcia umowę o budowy lokalu i nie wniosła wkładu budowlanego. Dlatego pozwana roszczenie powódki zgłoszone na gruncie art. 64 kc uznała za uzasadnione.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 5 października 2007 r. I C 332/2007, powództwo oddalił i obciążył powódkę kosztami procesu. (...)

Apelację od tego wyroku wywiodła powódka. Z treści tej apelacji wynika, że domaga się zasądzenia od pozwanej Spółdzielni 37.892,90 zł tytułem wyrównania strat jakie poniosła w związku z planowanym nabyciem mieszkania. Kwota ta wynika z różnicy pomiędzy kosztem nabycia w okresie pertraktacji stron a kosztem wynikającym z aktualnych cen. W apelacji powódka zarzuciła pozwanej naruszenie art. 1 ust. 1 i 18 ust. 1 pkt 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Pozwana domagała się oddalenia tej apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest niedopuszczalna.

W trakcie postępowania odwoławczego w niniejszej sprawie powódka wystąpiła z nowym roszczeniem, a mianowicie domaga się zasądzenia świadczenia pieniężnego (odszkodowania) w miejsce wcześniej zgłoszonego żądania zobowiązania pozwanej Spółdzielni do zawarcia umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego. Zatem doszło do sytuacji przewidzianej w art. 383 kpc. Z przepisu tego wynika zakaz występowania w postępowaniu apelacyjnymi z nowymi roszczeniami.

W orzecznictwie sądowym brak jest jednoznacznego stanowiska w kwestii konsekwencji procesowych naruszenia tego zakazu, a mianowicie czy apelacja zawierająca nowe roszczenia powinna podlegać oddaleniu na podstawie art. 385 kpc czy też odrzuceniu na podstawie art. 375 kpc.

Sąd Najwyższy na przykład w wyroku z 19 listopada 1998 r. III CKN 32/98 (OSNC 1999/5 poz. 96) oraz w postanowieniu z 22 czerwca 2001 r. I PZ 22/2001 (OSNP 2003/10 poz. 255) uznał, iż w razie dokonania w postępowaniu apelacyjnym zmiany powództwa to apelacja zawierająca taką zmianę powinna być oddalona. W uzasadnieniu ww. postanowienia z 22 czerwca 2001 r. wyrażono przy tym pogląd, zgodnie z którym "niedopuszczalna zmiana w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 kpc) nie czyni apelacji niedopuszczalnej". Ocena zmiany (pod kątem jej dopuszczalności) ma miejsce w zakresie merytorycznego rozpoznania apelacji, wpływa na możliwość jej uwzględnienia, nie może natomiast doprowadzić do jej odrzucenia.

Z kolei w postanowieniach z 30 sierpnia 2000 r. V CKN 1046/2000 i z 17 czerwca 1999 r. I PZ 24/99 (OSNAPiUS 2000/21 poz. 791) Sąd Najwyższy przyjął, że zgłoszenie w postępowaniu odwoławczym nowego roszczenia powinno w świetle art. 383 kpc skutkować odrzuceniem apelacji.

Sąd Apelacyjny uznał za bardziej przekonywujące drugie ze wskazanych stanowisk. We wszystkich przytoczonych orzeczeniach eksponowana jest kwestia niedopuszczalności zgłaszania nowego roszczenia w postępowaniu apelacyjnym. Oznacza to zakaz badania takiego roszczenia pod kątem jego merytorycznych podstaw. Zdaniem Sądu Apelacyjnego następstwem takiego zakazu powinno być wydanie formalnego orzeczenia o odrzuceniu środka odwoławczego, a nie orzeczenia o jego oddaleniu, które jest charakterystyczne dla merytorycznej oceny żądania strony. Należy mieć także na uwadze to, że w wyniku wydania postanowienia o odrzuceniu apelacji bezprzedmiotowe stają się wątpliwości dotyczące granic powagi rzeczy osądzonej (art. 366 kpc) wyroku sądu II instancji, w szczególności czy dotyczy ona także nowego roszczenia zgłoszonego w postępowaniu odwoławczym.

Mając powyższe na uwadze i kierując się treścią art. 373 kpc Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji postanowienia.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 7 lutego 2008 r.

II PK 163/2007

Niedopuszczalne rozszerzenie żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 kpc) nie wpływa na zakres przedmiotu sprawy, także po uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 kpc).

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2006 r. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Płocku zasądził od pozwanego Polskiego Koncernu Naftowego "O." SA w P. na rzecz powoda Marka M. kwotę 16.081,35 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę (pkt I), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt II), wyrokowi w punkcie I nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 5.360,45 zł (pkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że powód Marek M. był zatrudniony w PKN "O." SA w P. od dnia 1 listopada 1999 r. początkowo na podstawie umowy o pracę na czas określony, a od 1 lutego 2000 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony i od początku zatrudnienia objął nowoutworzone stanowisko Kierownika Zespołu Analiz Sprzedaży. W dniu 26 kwietnia 2002 r. Dyrektor do spraw Personalnych i Restrukturyzacji wystąpił do zarządu pozwanej Spółki o zatwierdzenie nowego schematu organizacyjnego i stanowiskowego Działu Administracji Sprzedaży (HA), który obejmował stanowisko powoda. W wyniku zmian organizacyjnych uległa likwidacji komórka kierowana przez powoda - Zespół Analiz Sprzedaży i zostało zlikwidowane stanowisko kierownicze powoda. Zatrudnienie w tym dziale z 42 pracowników zmniejszyło się do 41 pracowników. W dniu 6 maja 2002 r. powód otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę z dniem 30 czerwca 2002 r., z jednoczesnym zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Jako przyczynę wypowiedzenia pozwana wskazała brak propozycji współpracy w zmienionych strukturach organizacyjnych. Podano również, że analiza potrzeb personalnych w Spółce wykazała, że w obecnym czasie brak jest odpowiednich propozycji zatrudnienia, które pozwoliłyby wykorzystać posiadane przez powoda kwalifikacje i doświadczenie. Powód ma wykształcenie wyższe - ukończył Politechnikę G. oraz podyplomowe Studium na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Ł. W trakcie zatrudnienia w pozwanej Spółce podjął studia podyplomowe w zakresie Zarządzania Wartością Firmy w Szkole Głównej Handlowej w W. W trakcie zatrudnienia powoda w pozwanej Spółce nie było zastrzeżeń do wykonywania przez niego obowiązków pracowniczych. W okresie od marca do listopada 2002 r. PKN "O." SA w P. zatrudnił na terenie całego kraju od 200 do 300 nowych pracowników. Powód występował z ofertą ponownego zatrudnienia w pozwanej Spółce na stanowisku analityka finansowego w Biurze Kontaktów z Inwestorami. Występował również z pismami do Spółki w sprawie ponownego zgłoszenia swojej gotowości do podjęcia pracy u pozwanego. Pozwana odmawiała powodowi możliwości ponownego zatrudnienia.

Sąd Rejonowy ustalił, że w wyniku reorganizacji przeprowadzonej przez nowe władze Spółki więcej osób przyjęto do pracy niż zwolniono. Pozwana zatrudniła od 200 do 300 osób na terenie całego kraju, zaś redukcja zatrudnienia w obszarze sprzedaży i logistyki wyniosła 2 miejsca pracy. W okresie kiedy pozwana wdrażała procedurę konieczną do wypowiedzenia umowy o pracę z powodem na wewnętrznej giełdzie pracy znajdowały się oferty pracy w pełni odpowiadające kwalifikacjom powoda. Nie było zatem przeszkód do jego zatrudnienia na innym stanowisku. Uznając, że podana przez pozwaną Spółkę przyczyna wypowiedzenia powodowi umowy o pracę była nieprawdziwa, na podstawie art. 45 § 2 kp. Sąd zasądził na rzecz powoda określoną w wyroku kwotę tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę. Sąd Rejonowy wskazał, że zastosował zawarte w art. 45 § 2 kp uprawnienie odmowy przywrócenia do pracy i w jego miejsce zasądzenia odszkodowania. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu swego wyroku przedstawił także stanowisko co do art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 112 poz. 980 ze zm.), stosownie do którego pracownik z którym rozwiązano umowę o pracę w trybie przepisów tej ustawy może w ciągu roku od rozwiązania stosunku pracy zgłosić zamiar powrotu do pracy, jeśli pracodawca zatrudnia pracowników w tej samej grupie zawodowej. Bezsporne jest - w ocenie Sądu Rejonowego - że pozwana zatrudnia pracowników w grupie zawodowej powoda. Jednakże niemożliwe było orzeczenie w przedmiocie nawiązania stosunku pracy na podstawie art. 12 ustawy, gdyż powód nie wystąpił z roszczeniem o nawiązanie stosunku pracy na podstawie tego przepisu.

Wyrokiem z dnia 4 stycznia 2007 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Płocku na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację powoda w części dotyczącej żądania przywrócenia do pracy (pkt 1); na podstawie art. 373 kpc w związku z art. 370 kpc odrzucił apelację w części dotyczącej nawiązania stosunku pracy (pkt 2). Sąd drugiej instancji podzielając i przyjmując za własne podstawy wyroku Sądu Rejonowego podkreślił, że w sytuacji rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę na podstawie art. 1 ust. 1 w związku z art. 10 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy pracownikowi przysługują dwa niezależne od siebie roszczenia. Może on wnieść powództwo będące odwołaniem od dokonanego przez pracodawcę wypowiedzenia umowy o pracę. Możliwe jest także wniesienie na podstawie art. 12 tej ustawy powództwa o nawiązanie stosunku pracy. Powyższe roszczenia są od siebie niezależne i chociaż nie wykluczają się nawzajem, inne są podstawy przywrócenia do pracy w oparciu o art. 45 kp oraz nawiązania stosunku pracy w oparciu o art. 12 powołanej ustawy, co warunkuje kierunek postępowania dowodowego przeprowadzonego przed sądem rozpoznającym sprawę oraz zakres ustaleń faktycznych i odmienne są także skutki uznania zasadności roszczenia powoda. Procesując w oparciu o art. 45 kp sąd ocenia zasadność i zgodność z prawem wskazanej przez pracodawcę przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę. W przypadku ustania stosunku pracy na skutek wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę możliwe jest zgłoszenie roszczenia alternatywnego o odszkodowanie. O odszkodowaniu orzeka także sąd orzekający w sprawie uznając, że przywrócenie do pracy jest niecelowe lub niemożliwe (art. 45 § 2 kp). W sytuacji zaś gdy przedmiotem sprawy jest roszczenie o nawiązanie stosunku pracy sąd (zgodnie z dyspozycją art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych) ustala, czy pracownik w ciągu roku od rozwiązania stosunku pracy na podstawie przepisów wspomnianej ustawy zgłosił pracodawcy zamiar ponownego podjęcia zatrudnienia oraz czy pracodawca ponownie zatrudniał pracowników w tej samej grupie zawodowej. W razie spełnienia się tych przesłanek na pracodawcy ciąży obowiązek ponownego zatrudnienia. Roszczenia wywodzone z rozwiązania umowy o pracę (wadliwego, bezprawnego) na podstawie art. 45 kp i roszczenia wywodzone z naruszenia obowiązku zatrudnienia na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o zwolnieniach grupowych oparte są na różnych podstawach faktycznych i prawnych. Sąd nie ma obowiązku udzielania powodowi wskazówek dotyczących możliwości i podstaw prawnych dochodzenia określonych roszczeń.

Według Sądu drugiej instancji z treści zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji, a dokładnie z jego komparycji i sentencji oraz uzasadnienia, wynika że przedmiotem rozpoznania i rozstrzygnięcia oraz rozważań Sądu Rejonowego w rozpoznawanej sprawie było roszczenie powoda dotyczące przywrócenia go do pracy na skutek wypowiedzenia umowy o pracę. W związku z tym Sąd Rejonowy oceniał zgodność z prawem i zasadność wypowiedzenia umowy o pracę na podstawie art. 45 kp, w tym zakresie przeprowadzając postępowanie dowodowe i dokonując ustaleń faktycznych. Sąd drugiej instancji podkreślił, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd pierwszej instancji wprost wskazał, że nie orzekał na podstawie art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych dlatego, iż powód nie wystąpił z roszczeniem o nawiązanie stosunku pracy na podstawie tego przepisu. Sąd drugiej instancji za prawidłowe uznał zasądzenie przez Sąd pierwszej instancji na rzecz powoda odszkodowania w wyniku uznania wypowiedzenia umowy o pracę za niezgodne z prawem, zamiast żądanego roszczenia powoda o przywrócenie do pracy. Odszkodowanie z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przyznane na podstawie art. 45 § 2 kp uregulowane jest szczegółowo i wyczerpująco w Kodeksie pracy i w tym zakresie nie stosuje się przez odesłanie z art. 300 kp przepisów Kodeksu cywilnego, w tym zwłaszcza przepisów o czynach niedozwolonych. Sąd drugiej instancji stwierdził, że w części dotyczącej nawiązania stosunku pracy, na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o zwolnieniach grupowych, apelacja powoda podlegała odrzuceniu, jako wniesiona od nieistniejącego orzeczenia. Sąd wyraził przy tym pogląd, że niezależnie od tego czy powód zgłaszał w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji roszczenie o nawiązanie stosunku pracy oraz o odszkodowanie w trybie wskazanego przepisu (rozszerzenie powództwa w postępowaniu apelacyjnym było niedopuszczalne - art. 383 kpc), podkreślić należy, że zarówno z komparycji (oznaczającej wyraźnie przedmiot sprawy) i sentencji zaskarżonego wyroku, jak i z uzasadnienia sporządzonego przez Sąd pierwszej instancji wynika, że przedmiotem rozpoznania i rozstrzygnięcia oraz rozważań Sądu Rejonowego było roszczenie powoda o przywrócenie do pracy, nie zaś roszczenie o nawiązanie stosunku pracy w trybie art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych. Sąd Rejonowy nie rozważał w ogóle zasadności takiego roszczenia, nie było ono przedmiotem rozstrzygnięcia w zaskarżonym wyroku. Natomiast przedmiotem rozpoznania apelacyjnego może być tylko roszczenie, które było faktycznie rozpoznawane przez sąd pierwszej instancji. Oznacza to, że apelacja zaskarżająca orzeczenie nieistniejące podlega odrzuceniu, gdyż założeniem apelacji jest istnienie wyroku, tak więc wyrok może być zaskarżony tylko w takiej części, w jakiej istnieje. W sytuacji zaś, gdy sąd rozpoznający sprawę nie orzeka o całości żądania, do czego uwzględniając zgłaszane żądania jest obowiązany i co powinien wyrazić w wyroku, między innymi przez oznaczenie przedmiotu sprawy, zgodnie z art. 325 kpc stronom przysługuje prawo do złożenia na podstawie art. 351 § 1 kpc wniosku o uzupełnienie wyroku.

W skardze kasacyjnej wniesionej od powyższego wyroku Sądu Okręgowego skarżąca strona powodowa wniosła o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku oraz o uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu niż Sąd Rejonowy w Płocku lub sąd mający siedzibę w obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Płocku.

Skarżący zarzucił nieważność postępowania z uwagi na pozbawienie go możliwości obrony jego praw przez mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów art. 351 § 1 kpc, art. 367 § 1 kpc, art. 373 kpc w związku z art. 370 kpc, art. 378 § 1 kpc, art. 382 kpc i art. 386 kpc, a ponadto naruszenie przepisów art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, art. 6 ust. 1 zdanie 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Według skarżącego, Sąd drugiej instancji naruszył art. 386 § 4 kpc przez niezastosowanie tego przepisu chociaż Sąd pierwszej instancji nie rozpoznał sprawy co do istoty. Sąd drugiej instancji jednocześnie naruszył art. 373 kpc w związku z art. 370 kpc, odrzucając apelację powoda w części dotyczącej roszczenia o nawiązanie stosunku pracy, jako skierowaną przeciwko orzeczeniu nieistniejącemu. Sąd drugiej instancji przyjął, że w wyroku z dnia 21 kwietnia 2006 r. Sąd Rejonowy w Płocku nie podjął żadnej decyzji procesowej w stosunku do następujących roszczeń powoda: 1) roszczenia o ponowne zatrudnienie na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy; 2) roszczenia o zasądzenie na rzecz powoda odszkodowania za utracone przez niego dochody w okresie od 1 lipca 2002 r. (data rozwiązania stosunku pracy) do dnia ponownego nawiązania stosunku pracy z pozwanym na podstawie art. 471 kc, art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych oraz art. 300 kp.

Według skarżącego wskazane roszczenia były wielokrotnie i konsekwentnie podnoszone przez powoda w toku całego postępowania i stanowiły istotę rozpoznawanej sprawy. Natomiast Sąd drugiej instancji z naruszeniem art. 386 § 4 kpc nie zbadał, jakie roszczenia powód faktycznie zgłosił w postępowaniu w pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji ustalił zakres rozpoznania sprawy przez Sąd pierwszej instancji nie na podstawie całości akt sprawy, lecz głównie na podstawie komparycji, sentencji oraz uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 21 kwietnia 2006 r. Sąd drugiej instancji nie wziął pod uwagę większości pism procesowych powoda, w których precyzował on swoje roszczenia. Skarżący powołał się na pismo procesowe nr 5 z dnia 7 maja 2003 r., pismo procesowe nr 6 z dnia 4 lipca 2003 r. oraz na apelację z dnia 24 maja 2004 r. Brak merytorycznego odniesienia się przez Sąd Rejonowy w Płocku do roszczeń powoda, których podstawę stanowi art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych (roszczenia o ponowne zatrudnienie powoda oraz roszczenia o wypłacenie odszkodowania z tytułu niewykonania przez pozwaną Spółkę obowiązku ponownego zatrudnienia powoda), uzasadnia - według skarżącego - zarzut nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd Rejonowy w Płocku. Zarzut ten jest również uzasadniony ze względu na fakt, że Sąd Rejonowy w Płocku faktycznie rozpoznał wyłącznie roszczenie, które nie było zgłoszone przez powoda jako roszczenie samodzielne, lecz jako jedno z roszczeń alternatywnych. Powód domagał się bowiem albo ponownego zatrudnienia na podstawie art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych albo przywrócenia do pracy na podstawie art. 45 kp Rozpoznanie tylko jednego ze zgłoszonych roszczeń alternatywnych oznacza natomiast brak rozpoznania sprawy co do istoty, roszczenia alternatywne powinny być bowiem rozpoznane łącznie.

Według skarżącego Sąd drugiej instancji naruszył art. 351 § 1 kpc przez jego błędne zastosowanie. Nieuzasadniona jest bowiem teza wyrażona przez ten Sąd, że w niniejszej sprawie powód powinien złożyć wniosek o uzupełnienie wyroku Sądu Rejonowego w Płocku. Po pierwsze, nie jest możliwe złożenie wniosku o uzupełnienie wyroku w przypadku, gdy w wyroku tym Sąd pierwszej instancji podjął decyzję procesową co do wszystkich roszczeń powoda (oddalając powództwo w pozostałym zakresie), a zatem również co do roszczeń, do których sąd ten nie odniósł się merytorycznie. Po drugie, Sąd drugiej instancji popadł również w istotną sprzeczność. Z jednej bowiem strony argumentował, że powód powinien złożyć wniosek o uzupełnienie wyroku Sądu pierwszej instancji, a z drugiej strony powołał się na uzasadnienie wyroku tego Sądu, z którego wynika, że powód nie zgłaszał w postępowaniu przed tym Sądem roszczeń wynikających z art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych. Wspomniana sprzeczność wynika stąd, że składając wniosek o uzupełnienie wyroku o rozstrzygnięcie dotyczące roszczeń, powód musiałby powołać się na fakt zgłoszenia w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Płocku wspomnianych roszczeń wynikających z art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych.

Według skarżącego Sąd drugiej instancji naruszył zasadę rzetelnego postępowania sądowego. Zasada ta wynika z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP i art. 6 ust. 1 zdanie 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zasada ta stanowi w ujęciu doktryny prawa naczelną zasadę wymiaru sprawiedliwości. Sąd drugiej instancji naruszył art. 367 § 1, art. 378 § 1, art. 382 i art. 386 kpc w zakresie, w jakim przepisy te określają cel i istotę postępowania apelacyjnego. Sąd drugiej instancji orzekał natomiast w oderwaniu od akt sprawy, w zasadzie jedynie na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Płocku. W konsekwencji, Sąd ten uchylił się w praktyce od kontroli postępowania przed Sądem Rejonowym w Płocku, nie zbadał nawet, jakie roszczenia powód w rzeczywistości zgłosił w pierwszej instancji.

W ocenie skarżącego Sąd drugiej instancji powinien wszechstronnie skontrolować w toku postępowania apelacyjnego, zgodnie z istotą i celem tego postępowania, czy w postępowaniu w pierwszej instancji nie doszło do naruszenia zagwarantowanego w Konstytucji RP oraz w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności prawa do rzetelnego rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd. Kontrola w tym zakresie powinna być przeprowadzona przez Sąd Okręgowy w Płocku, tym bardziej, że powód już w apelacji od wyroku Sądu Rejonowego z dnia 21 kwietnia 2006 r. zwracał uwagę na rażące naruszenie przez Sąd Rejonowy w Płocku przepisów postępowania, polegające na nieuwzględnieniu zgłoszonych przez powoda roszczeń, których podstawę stanowi art. 12 ustawy o zwolnieniach grupowych.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rozpoznaniu przed Sądem Najwyższym w granicach podstawy skargi kasacyjnej (por. art. 398[13] § 1 kpc) pozostawały wyłącznie zarzuty dotyczące postępowania. Do podstawy naruszenia przepisów postępowania (art. 398[3] § 1 pkt 2 kpc) odnoszą się bowiem wszystkie zarzuty skargi powoda o naruszeniu wskazanych w skardze przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, a także te zarzuty, które skarżący łączy z nierozpoznaniem istoty sprawy, w konsekwencji czego - jego zdaniem - naruszony został również art. 45 ust. 1 Konstytucji i art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Ograniczenie podstaw skargi kasacyjnej do kwestii procesowych (postępowania sądowego) wyłączyło z zakresu rozpoznania przez Sąd Najwyższy problemy materialnoprawne, które wynikają z zaskarżonego wyroku. W szczególności w zaskarżonym wyroku wyrażone zostało stanowisko o zupełności unormowania odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy za bezprawne wypowiedzenie umowy o pracę zawartej w przepisach Kodeksu pracy (art. 45 § 1 i § 2 oraz art. 47[1] kp) i wyłączeniu dochodzenia innych jeszcze roszczeń odszkodowawczych na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego (art. 415 i art. 471 kc) w związku z art. 300 kp. Stanowisko wyroku dotyczące wykładni przepisów prawa materialnego i zastosowania tych przepisów do ustalonego w sprawie stanu faktycznego nie zostało poddane przez skarżącego rozpoznaniu kasacyjnemu, w związku z czym (por. art. 398[13] § 1 kpc) Sąd Najwyższy w granicach podstawy skargi rozpoznał tylko proceduralne aspekty dochodzonego w sprawie roszczenia.

Centralnym elementem podstawy skargi kasacyjnej powoda, tym co - zdaniem skarżącego - powoduje naruszenie każdego ze wskazanych w skardze przepisów, jest nierozpoznanie części roszczeń procesowych - mianowicie żądania odszkodowania na podstawie art. 471 kc (w związku z art. 300 kp) oraz żądanie ponownego zatrudnienia na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Przedstawione w skardze kasacyjnej zarzuty zasadzają się na twierdzeniu, że powód wyżej wymienionych roszczeń w sprawie "dochodził", natomiast Sąd drugiej instancji (poprzednio Sąd pierwszej instancji) - z naruszeniem wskazanych przepisów roszczeń tych nie rozpoznał i nie rozpoznał zarzutów apelacyjnych wskazujących na nierozpoznanie istoty sprawy.

Sąd Najwyższy stwierdza, że to zasadnicze twierdzenie skargi, twierdzenie z którego skarżący wywodzi wszystkie szeroko i z emfazą przedstawione konsekwencje o pozbawieniu powoda możliwości obrony jego praw i konstytucyjnego prawa do sądu - jest bezpodstawne.

Roszczenie odszkodowawcze było przedmiotem dwuinstancyjnego postępowania sądowego w sprawie. Sąd pierwszej instancji rozstrzygnął o tym przedmiocie w części zasądzającej określone odszkodowanie (pkt 1 wyroku z 21 kwietnia 2006 r.) i w części oddalającej żądanie odszkodowania przewyższającego odszkodowanie określone w przepisach Kodeksu pracy (pkt 2 wyroku z 21 kwietnia 2006 r.). O tym roszczeniu jako przedmiocie apelacji rozstrzygnął także Sąd drugiej instancji w wyroku z dnia 4 stycznia 2007 r., po stwierdzeniu bezzasadności apelacji - apelację tę oddalił (pkt 1 wyroku z 4 stycznia 2007 r.). W uzasadnieniu tej części wyroku Sąd Okręgowy w Płocku potwierdził zasadność rozstrzygnięcia zaskarżonego wyroku w jego części rozstrzygającej co do zasady przyznania powodowi odszkodowania zamiast przywrócenia do pracy na podstawie art. 45 § 2 kp oraz co do wysokości tego odszkodowania należnego na podstawie art. 47[1] kp, przy braku podstawy do podwyższenia odszkodowania według przepisów Kodeksu cywilnego.

Jeżeli natomiast chodzi o nawiązanie stosunku pracy na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy, to Sąd pierwszej instancji nie objął postępowaniem w sprawie takiego przedmiotu i konsekwentnie nie rozstrzygnął o tym przedmiocie w wyroku z dnia 21 kwietnia 2006 r. Brak rozstrzygnięcia o przedmiocie dotyczącym nawiązania stosunku pracy potwierdził Sąd Okręgowy w postępowaniu apelacyjnym. Sąd ten stwierdzając brak substratu zaskarżenia apelacją - apelację powoda w tym zakresie odrzucił (pkt 2 wyroku z dnia 4 stycznia 2007 r.).

Określenie zakresu postępowania apelacyjnego adekwatnie do przedmiotu rozpoznania i przedmiotu orzeczenia pierwszoinstancyjnego stanowi niebudzącą wątpliwości realizację zasad sądowego postępowania cywilnego - zasady dyspozycyjności i zakazu orzekania ponad żądanie (art. 321 kpc), oraz dopuszczalności apelacji tylko od wyroku Sądu pierwszej instancji a niedopuszczalności apelacji od braku rozstrzygnięcia w wyroku sądu pierwszej instancji (art. 367 § 1 kpc). Zastosowanie się przez sądy obu instancji do zasady dyspozycyjności polegającej na związaniu Sądu granicami żądania powództwa i rozpoznawaniu wyłącznie przedmiotu sporu (żądania) nie zostało w skardze kasacyjnej skutecznie zakwestionowane. Decydujące z punktu widzenia zasady dyspozycyjności jest określenie przez powoda przedmiotu procesu poprzez właściwe zgłoszenie żądania dochodzonej w ramach danej sprawy ochrony. Właściwe zgłoszenie żądania musi odpowiadać warunkom pozwu określonym w art. 187 § 1 kpc, to znaczy powinno zawierać dokładnie określone żądanie i przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Wbrew zawartemu w skardze twierdzeniu, w postępowaniu zakończonym w pierwszej instancji wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2006 r., powód nie zgłosił podlegającego rozpoznaniu żądania ponownego zatrudnienia ze względu na okoliczności faktyczne, o których mowa w art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Zgłoszenia takiego nie można było - wbrew argumentacji skargi - wyprowadzić z pozwu i z pism procesowych powoda na zasadzie, jak to określił skarżący - alternatywności przywrócenia do pracy (wyraźnie w pozwie żądanego z powołaniem się na niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę) albo ponownego zatrudnienia na podstawie art. 12 powołanej wyżej ustawy. To ostatnie żądanie nie mogło być wyprowadzone z podstawy faktycznej pozwu dotyczącej kwestionowania wypowiedzenia umowy o pracę, a w szczególności podanych przez pracodawcę przyczyn tego wypowiedzenia; przedmiotem ochrony wynikającej z art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. jest odrębne uprawnienie do ponownego zatrudnienia odpowiadające obowiązkowi pracodawcy, który rozwiązał stosunek pracy z określonych przyczyn dotyczących pracodawcy i ponownie zatrudnia pracowników w tej samej grupie zawodowej, a pracownik zgłosił zamiar powrotu do zakładu pracy w ciągu roku od rozwiązania stosunku pracy.

Zupełnie chybione jest powoływanie się przez skarżącego na pisma procesowe powoda z 7 maja 2003 r. i z 4 lipca 2003 r., przede wszystkim dlatego, że są to czynności postępowania, które zostało zakończone już poprzednim wyrokiem Sądu pierwszej instancji - wyrokiem z dnia 20 kwietnia 2004 r. W wyroku tym po wyjaśnieniu bezprawności rozwiązania z powodem umowy o pracę Sąd Pracy zasądził na rzecz powoda odszkodowanie na podstawie art. 45 § 2 kp w miejsce żądanego przywrócenia do pracy. Był to jedyny przedmiot rozstrzygnięcia w tym wyroku, nie zawierał on bowiem rozstrzygnięcia negatywnego, w szczególności nie oddalał roszczenia o ponowne zatrudnienie. W związku z takim przedmiotem wyroku z dnia 20 kwietnia 2004 r., postępowanie apelacyjne z apelacji powoda od tego wyroku dotyczyło wyłącznie roszczenia rozpoznawanego bo powód miał uzasadniony interes (gravamen) żądania przywrócenia do pracy (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1999 r. III ZP 34/98 OSNAPiUS 2000/2 poz. 44 - stwierdzająca dopuszczalność apelacji powoda od wyroku, w którym Sąd pierwszej instancji na podstawie art. 477[1] § 2 kpc w związku z art. 8 kp i art. 56 kp zasądził odszkodowanie w miejsce żądanego przywrócenia do pracy i nie oddalił powództwa w żadnym zakresie).

Ponieważ apelacja - o czym była już mowa wyżej - nie jest dopuszczalna od nieistniejącego w wyroku rozstrzygnięcia, a ponadto w postępowaniu apelacyjnym - stosownie do art. 383 kpc - nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami, skarżący bezpodstawnie twierdzi, że roszczenie pozwu mogło wynikać z apelacji od wyroku z dnia 20 kwietnia 2004 r. Po uchyleniu tego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania wyrokiem Sądu drugiej instancji z dnia 21 października 2005 r. - ponowne rozpoznanie obejmowało wyłącznie przedmiot ochrony (żądanie) rozpoznany przez Sąd drugiej instancji w postępowaniu apelacyjnym. W ramach ponownego rozpoznania sprawy oczywiście powód mógł w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji rozszerzyć zakres żądanej ochrony i wystąpić - z zachowaniem wymienionych wyżej warunków z art. 187 § 1 kpc - z nowym żądaniem o ponowne zatrudnienie. Jednakże powód tego nie uczynił, co - o czym już także była wyżej mowa - spowodowało uzasadnione zasadą dyspozycyjności ograniczenie orzeczenia przez Sąd pierwszej instancji w wyroku z dnia 21 kwietnia 2006 r. tylko do zgłoszonego w sprawie żądania o przywrócenie do pracy i odszkodowanie za bezprawne rozwiązanie umowy o pracę. Konsekwentnie zaś do przedmiotu tego wyroku, nieobejmującego żądania o ochronę na podstawie art. 12 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r., także postępowanie apelacyjne od tego wyroku nie mogło spowodować rozszerzenia powództwa (art. 383 kpc) ani nie mogło doprowadzić do rozpoznania apelacji od orzeczenia niewydanego (art. 321 kpc).

Mając powyższe na uwadze, stwierdzając bezzasadność podstawy skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy orzekł stosownie do art. 398[14] kpc, bez potrzeby rozpatrywania poprawności wyrażonego w zaskarżonym wyroku poglądu w przedmiocie niemającego zastosowania w sprawie postępowania o uzupełnienie wyroku (art. 351 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 listopada 2007 r.

II CSK 344/2007

Nieważność umowy o roboty budowlane, ze względu na niezachowanie formy, uniemożliwia zasądzenie należności za wykonane roboty budowlane jako wynagrodzenia. Nie ma więc przeszkód, aby równowartość tych robót uwzględnić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Uzasadnienie

Powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanej Gminy kwoty 114 982,83 zł tytułem wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane. Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2006 r. powództwo oddalił, czyniąc następujące ustalenia faktyczne:

Pozwana Gmina ogłosiła w Biuletynie Zamówień Publicznych przetarg nieograniczony na wykonanie inwestycji w postaci kanalizacji sanitarnej grawitacyjnej z przykanalikami, kolektorami tłocznymi oraz dwoma przepompowniami w miejscowości O. wg posiadanej dokumentacji projektowej, opracowanej przez Przedsiębiorstwo "E.1" w K. Projekt ten przewidywał wykonanie kanalizacji grawitacyjnej i tłocznej z przepompowniami oraz odprowadzanie ścieków do oczyszczalni ścieków w W. Projektowanie sieci kanalizacyjnej podzielono na trzy zlewnie tj. zlewnię grawitacyjną doprowadzania ścieków do przepompowni P-1 oraz do istniejącej kanalizacji sanitarnej, zlewnię grawitacyjną doprowadzenia ścieków do przepompowni P-2 oraz zlewnię. Wynagrodzenie określono na 300 0000 zł plus 7% VAT tj. 321 000 zł. W swoim wyliczeniu powodowie wskazali, iż wartość robót kosztów robót wg wyliczenia kosztorysowego wynosi 773 384 zł.

Ogłoszony przetarg wygrali powodowie, którzy zaproponowali wykonanie całości robót za 300 000 zł, a upust wynosił 473 384 zł. Stosunek wartości kosztorysowej do zaproponowanej ceny wyniósł 2,5779. Powodowie w swojej ofercie wskazali, że całość zadań wykonają we własnym zakresie bez zatrudniania podwykonawców. W dniu 4 września 2001 r. powodowie zawarli z pozwaną umowę na wykonanie przedmiotu zamówienia zgodnie z projektem budowlanym stanowiącym integralną część umowy. Wynagrodzenie ustalono zgodnie z ofertą. Strony ustaliły też termin rozpoczęcia robót oraz możliwość naliczania kar umownych. Ustalono, w okresie od 18 września 2001 r. do 9 listopada 2001 r. roboty na budowie prowadziła firma "E.2", będąca podwykonawcą powodów. Z dziennika budowy wynika, że nastąpiła kolizja tras sieci z obiektami stałymi. Wpisu dokonał Marek F. pracownik podwykonawcy. W dniu 19 września 2001 r. obowiązki inspektora nadzoru z ramienia pozwanej objął Jan Ł. Prace były prowadzone ze zmianami w stosunku do projektu budowlanego. W dniu 15 października 2001 r. inspektor nadzoru dokonał wpisu do dziennika budowy o konieczności wykonania prac zgodnie z projektem budowlanym. Odstępstwa mogły być wykonane za zgodą inwestora bądź projektanta. Roboty zanikowe miały być wykonane po ich zgłoszeniu przed zasypaniem. Wpisem z dnia 18 października inspektor nadzoru wstrzymał roboty. Wpisem z dnia 5 listopada 2001 r. Marek F. zaproponował szereg zmian przebiegu sieci kanalizacyjnej. Do tego wpisu nie ustosunkował się inspektor nadzoru.

Pismem dnia 3 grudnia 2001 r. powodowie poinformowali zamawiającego o zakończeniu robót. W dniu 4 grudnia 2001 r. Roman S. oraz członkowie zarządu Gminy udali się na miejsce budowy, gdzie okazało się, że roboty nie zostały zakończone. Zarządzeniem z dnia 6 grudnia 2001 r. Wójt Gminy W. powołał komisję do odbioru prac. W dniu 7 grudnia 2001 r. Komisja przystąpiła do odbioru, jednak ze względu na brak usunięcia usterek nie dokonała odbioru. Ponowny termin odbioru wyznaczono na dzień 14-15 grudnia 2001 r.

Strony ustaliły termin zakończenia robót na dzień 30 października 2001 r., jednak pomimo zawiadomienia Gminy w dniu 3 grudnia 2001 r. o zakończeniu prac, roboty były kontynuowane, co spowodowało, że czynności odbiorowe przesunęły się na dzień 14 i 15 grudnia 2001 r. Dlatego też Gmina obciążyła powodów karą umowną za 45 dni opóźnienia w wysokości 72 225 zł.

W dniu 15 grudnia 2001 r. spisano protokół odbioru końcowego, wskazując że roboty wykonywano w czasie od 11 września 2001 r. do 7 grudnia 2001 r., co nie odzwierciedlało rzeczywistego stanu rzeczy. Nadto komisja postanowiła rozliczyć odstępstwa od projektu polegające na zmianie średnicy studni, użyciu rur PCV o mniejszej grubości ścianek, zmianie długości wykonanej sieci, ilości studzienek, niewykonaniu jednej przepompowni i jednego przejścia pod jezdnią, a także postanowiła rozliczyć zakres prac wykonanych, a nieujętych w dokumentacji. Ustalono także, że niwelacja terenu oraz porządkowanie posesji zostanie wykonane do dnia 30 maja 2002 r. W tym czasie powodowie mieli także dostarczyć dokumentację powykonawczą.

W dniu 4 grudnia 2001 r. powodowie wystawili pozwanej fakturę na kwotę 321 000 zł. Rozliczenie tej faktury nastąpiło w marcu 2002 r. Inspektor nadzoru pozwanej uznał, iż powodowie nie wykonali prac o wartości 82 946,33 zł, a wartość wykonanych robót zamiennych i dodatkowych wynosiła 56 961,54 zł. Różnicę w kwocie 25 984,79 zł pozwana potrąciła z należności powodów. Powodowie zakwestionowali te wartości i uznali, że potrącenie jest zawyżone o kwotę 22 521,75 zł. Wartość prac dodatkowych wykonanych przez powodów wynosiła wg rozliczenia kosztorysowego 16 773,04 zł, a przy uwzględnieniu upustu takiego jak w umowie głównej wartość ta wyniosłaby 6 506,48 zł. Wartość robót objętych umową i wykonanych przez powodów wyniosła 285 945,73 zł, stąd też uwzględniając upust do całości prac Gmina powinna zapłacić powodom 292 452,21 zł, a strony rozliczyły kwotę 295 015,21 zł. Gdyby rozliczeń dokonywano bez upustu na roboty dodatkowe wartość robót wyniosłaby 302 718,77 zł.

Sąd Okręgowy oddalając powództwo uznał, że bezspornie strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe, a zgodnie z art. 631 § 1 k.c. wykonawca nie może żądać podwyższenia takiego wynagrodzenia. Taka możliwość powstaje jedynie wówczas, gdy po zawarciu umowy dochodzi do takiej zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć i która mogłaby spowodować rażącą stratę u przyjmującego zamówienie. Art. 632 k.c. dotyczy umowy o dzieło, natomiast przepisy dotyczące umowy o roboty budowlane w ogóle nie normują instytucji wynagrodzenia ryczałtowego ani sytuacji, w których mogłoby ono zostać podwyższone. W łączącej strony umowie także nie zawarto zapisów umożliwiających zmianę wynagrodzenia. Zdaniem Sądu Okręgowego nie pozbawiało to jednak pozwanej możliwości zmiany wartości wynagrodzenia powodów w sytuacji, gdy przedmiot umowy nie został wykonany w całości. Wartość niewykonanych robót i robót zamiennych oraz dodatkowych Sąd I instancji ustalił na podstawie opinii biegłego, której strony nie zakwestionowały, przy czym Sąd Okręgowy uznał, że skoro nie rozliczono robót dodatkowych i nie zafakturowano ich oddzielnie, to do ich wartości należy zastosować taki sam współczynnik upustu jaki zastosowano dla robót objętych umową. Sąd uznał także, że pozwana prawidłowo naliczyła pozwanym karę umowną za opóźnienie w wykonaniu umowy.

W wyniku apelacji powodów Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 21 grudnia 2006 r. zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że zasądził od pozwanej Gminy solidarnie na rzecz powodów kwotę 45.244,79 zł z odsetkami. Sąd ten uznał, że brak jest podstaw do ustalenia, że po dniu 2 grudnia 2001 r. powodowie kontynuowali roboty objęte umową, gdyż w istocie były to roboty związane z usunięciem usterek. Tym samym powodowie zakończyli roboty w dniu 2 grudnia 2001 r. i w następnym dniu zgłosili je do odbioru. Oznacza to, że opóźnienie w wykonaniu prac wynosiło 32 dni, a nie 45 dni - jak to przyjął Sąd Okręgowy. W konsekwencji powodom należy się kwota 19.260 zł będąca różnicą między prawidłowo naliczoną a potrąconą karą umowną. Sąd Apelacyjny uznał również, że brak było podstaw do obniżenia wynagrodzenia ryczałtowego powodom o kwotę 25.984,79 zł skoro pozwana Gmina odebrała przedmiot umowy mimo, że nie został on wykonany zgodnie z umową.

W pozostałej części zarówno powództwo jak i apelację uznano za bezzasadne chociaż zarzut, iż ustna umowa o roboty dodatkowe zawarta między stronami była nieważna zasługuje na uwzględnienie. Jednakże prowadzi on tylko do tego, że powoływanie się przez powodów na niezastosowanie przez Sąd Okręgowy przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu należałoby uznać za zmianę powództwa, niedopuszczalną na etapie postępowania apelacyjnego, zgodnie z treścią art. 383 k.p.c. Skoro bowiem powodowie - reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, w toku postępowania przed Sądem I instancji twierdzili konsekwentnie - nawet przy uwzględnieniu dwóch modyfikacji roszczenia, że dochodzą kwoty 16 773 zł 04 gr jako wynagrodzenia za roboty dodatkowe, należy uznać, iż żądali świadczenia należnego im z kontraktu.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny podzielił pogląd zaprezentowany przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 marca 2005 r. II CK 556/2004 (OSNC 2006/2 poz. 38), zgodnie którym w świetle art. 321 § 1 k.p.c. niedopuszczalne jest zasądzenie określonego świadczenia pieniężnego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w sytuacji, gdy umowa obejmująca to świadczenie jest nieważna.

Powodowie wnieśli skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w części oddalającej ich apelację. Jako podstawy skargi kasacyjnej wskazali naruszenia:

- art. 647 k.c. w związku z art. 45 oraz art. 22 pkt 3 i art. 25 Prawa budowlanego przez błędne uznanie, że wpis do dziennika budowy o zakończeniu inwestycji potwierdzony przez przedstawiciela inwestora, nie stanowi zawiadomienia o zakończeniu robót;

- art. 478 i art. 472 k.c. w związku z art. 484 k.c. przez uznanie, że powodowie nie wykonali robót w terminie z przyczyn za które ponoszą odpowiedzialność;

- art. 233 k.p.c. przez rażąco wadliwą ocenę dowodu z zapisu w dzienniku budowy z dnia 9 listopada 2001 r.

- art. 383 k.p.c. oraz art. 321 k.p.c. przez uznanie, że w toku postępowania apelacyjnego nastąpiła zmiana powództwa.

Nadto powodowie zarzucili nierozpoznanie istoty sprawy przez to, iż rozstrzygnięcie oparto na opinii biegłego, który nie miał stosownych kwalifikacji.

Wskazując na powyższe powodowie domagali się uchylenia wyroku w zaskarżonej części i zasądzenia na ich rzecz kwoty 69.738,04 zł względnie przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W skardze kasacyjnej powodowie kwestionują rozstrzygnięcie w dwóch zasadniczych kwestiach: po pierwsze zarzucają, że nie jest prawidłowe ustalenie Sądu Apelacyjnego odnośnie okresu opóźnienia w zakończeniu robót; po drugie, że skoro bezsporny jest zakres i wartość robót dodatkowych wykonanych przez powodów, to nieważność umowy dotyczącej tych robót uzasadnia oparcie roszczenia o zapłatę na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a na przeszkodzie takiemu rozstrzygnięciu nie stoją przepisy art. 383 i 321 k.p.c.

Jeżeli chodzi o pierwszy zarzut, to należy zauważyć, iż zgodnie z art. 398[13] § 2 k.p.c. w postępowaniu kasacyjnym Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku. Oznacza to, iż jeśli w skardze kasacyjnej zarzuca się naruszenie art. 233 k.p.c. przez wadliwą ocenę dowodu z wpisu kierownika budowy w dzienniku budowy z dnia 9 listopada 2001 r., to tak sformułowany zarzut nie może być uwzględniony wobec treści art. 398[13] § 2 k.p.c. Rozważenia wymaga natomiast zasadność tego zarzutu w płaszczyźnie naruszenia prawa materialnego przez dokonanie błędnej wykładni art. 647 k.c. w związku z art. 45 i 22 ust. 9 oraz art. 25 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. Powodowie twierdzą bowiem, że wpis do dziennika budowy o zakończeniu robót w dniu 9 listopada 2001 r. oznacza, że roboty zostały zgłoszone do odbioru w tym dniu, a tym samym opóźnienie wykonania robót wynosi jedynie 10 dni, a nie 33 dni - jak to przyjął Sąd Apelacyjny. Zasadności tego zarzutu nie można podzielić. Sąd Apelacyjny zasadnie wskazał, że wpis do dziennika budowy, do którego powodowie przywiązują decydujące znaczenie w kwestii ustalenia daty zakończenia robót, w istocie świadczył jedynie o zakończeniu robót montażowych sieci kanalizacyjnej. Zakończenie tych robót, co wymagało zapisu do dziennika budowy, nie był jednak równoznaczny z zakończeniem robót objętych umową zawartą między stronami. Przedmiot umowy obejmował także prace remontowe istniejących już studzienek kanalizacyjnych, wykonanie ogrodzenia i drogi dojazdowej do przepompowni oraz doprowadzenia terenu do stanu istniejącego. Te prace nie wymagały wpisu do dziennika budowy, a tym samym zapisy tego dziennika nie mogą być dowodem przesądzającym o dacie zakończenia robót. Trafnie też zwrócono uwagę na to, że powodowie w okresie do 3 grudnia 2001 r. nie zażądali dokonania odbioru robót, a zawiadomienia o zakończeniu robót nastąpiło dopiero pismem z dnia 3 grudnia 2001 r. Te ustalenia nie mogą być skutecznie podważane w postępowaniu kasacyjnym, a tym samym nie sposób podzielić zarzutu błędnej wykładni art. 647 k.c. oraz wskazanych wyżej przepisów Prawa budowlanego.

Błędna jest także interpretacja postanowień § 11 ust. 1a umowy łączącej strony przedstawiona po skardze kasacyjnej. Jeśli bowiem karę umowną zastrzeżono za opóźnienie, to inwestor nie musi wykazywać, że nastąpiło ono z winy wykonawcy.

Reasumując tę część rozważań należy stwierdzić, że nie ma usprawiedliwionych podstaw do kwestionowania rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w tym zakresie.

Odmiennie należy natomiast ocenić rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w części oddalającej apelację od wyroku Sądu Okręgowego oddalającego powództwo o zapłatę należności za wykonane roboty dodatkowe. Sąd Apelacyjny uznał, że ustna umowa odnośnie tych robót jest nieważna i nie sposób podważyć tej oceny w świetle art. 648 § 1 k.c. Jednocześnie Sąd ten uznał, że na przeszkodzie uwzględnieniu tej należności na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu stoi art. 383 k.p.c. (niedopuszczalna zmiana powództwa w postępowaniu apelacyjnym), zaś art. 321 § 1 k.p.c. wykluczał możliwość zastosowania art. 405 i n. k.c. przez Sąd Okręgowy. W tym przedmiocie Sąd Apelacyjny odwołał się do wykładni art. 321 § 1 k.p.c. zawartej w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2005 r. II CK 556/2004 (OSNC 2006/2 poz. 38). Odnosząc się do tej kwestii wskazać należy, że zgodnie z art. 321 § 1 k.c. sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Podkreśla się, że przepis ten daje wyraz tradycyjnej zasadzie wyrokowania statuującej zakaz orzekania ponad żądanie, a także zasadzie dyspozycyjności, która przejawia się w tym, że sąd jest związany granicami żądania powództwa i nie może w tym wypadku dysponować przedmiotem procesu przez określenie jego granic niezależnie od zakresu żądania ochrony przez powoda. Zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c. sąd ma obowiązek orzec bądź to negatywnie, bądź to pozytywnie o całym przedmiocie sporu (żądania). Samo pojęcie żądania określa art. 187 § 1 k.p.c. stanowiąc, że pozew powinien m.in. zawierać dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Sąd powinien dbać o prawidłowe sformułowanie żądania pozwu, aby wiadomym był zakres rozpoznania i orzekania w sprawie. Nie budzi wątpliwości wyrażony w art. 321 § 1 k.p.c. zakaz orzekania ponad żądanie. Zgodnie przyjmuje się, że granice żądania określa m.in. wysokość dochodzonych roszczeń. Oznacza to, że sąd nie może zasądzić ponad żądanie, a więc uwzględnić roszczenie w większej wysokości niż żądał powód, również wtedy, gdy z okoliczności sprawy wynika bez wątpienia, że powodowi przysługuje świadczenie w większym rozmiarze.

Art. 321 § 1 k.p.c. określając granice wyrokowania, wskazuje jednak także, że nie można wyrokować co do rzeczy, która nie była przedmiotem żądania, czyli zasądzić coś innego niż strona żądała. Żądanie powództwa określa więc nie tylko jego przedmiot, lecz również jego podstawa faktyczna. Zasądzenie sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w granicach kwotowych powództwa, lecz z innej postawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad żądanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 1949 r. Wa.C. 163/49 Demokratyczny Przegląd Prawniczy 1950/3 str. 61). Wyrok uwzględniający powództwo na zasadzie faktycznej, na której powód ani w pozwie, ani w postępowaniu przed sądem I instancji nie opierał powództwa, stanowi zasądzenie ponad żądanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 1936 r. C II 1770/35 Przegląd Prawa i Administracji 1936/2 poz. 148). Ten kierunek wykładni art. 321 § 1 k.p.c. (będący odpowiednikiem art. 329 § 2 d. k.p.c.) jest obecnie kontynuowany, czego wyrazem jest przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1993 r. I CRN 156/93 (niepublikowany). Stwierdzono w nim, iż sąd nie może uwzględnić roszczenia w oparciu o inną podstawę faktyczną, niż wskazana w pozwie (art. 321 § 1 k.p.c.).

W wyroku z dnia 23 lutego 1999 r. I CKN 252/98 (OSNC 1999/9 poz. 152) Sąd Najwyższy odniósł się do kwestii skutków prawnych wskazania przez powoda przepisów prawa materialnego, mogących stanowić podstawę prawną orzeczenia. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że jakkolwiek ustalanie takie nie jest wymagane - w myśl zasady da mihi factum, dabo tibi ius - to jednak nie pozostaje to bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Wskazano bowiem, że jeśli powód buduje jakąś konstrukcję swego żądania, osadzając ją na ściśle wskazanym przepisie prawa materialnego, to tym samym wytycza granice okoliczności spornych i niespornych, które mogą stanowić podstawę faktyczną żądania. Przykładowo, jeżeli wnoszący powództwo o zapłatę czyni podstawę żądania przepis art. 415 k.c., to zarazem przedstawia pod osąd tylko te fakty, które mogą służyć jako substrat konstrukcji czynu niedozwolonego. Skład orzekający w niniejszej sprawie podziela to stanowisko, które dotyczy skutków procesowych wskazania w pozwie podstawy materialnoprawnej dochodzonego roszczenia. Należy przy tym zauważyć, że nie pozostaje w kolizji z tym stanowiskiem pogląd Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002 r. III CKN 2182/2001 (niepublik.), w którym przyjęto, iż dochodzenie roszczenia zwrotu nakładów poniesionych na nieruchomości na podstawie art. 405 k.c., nie stoi na przeszkodzie rozpoznaniu roszczenia na podstawie art. 226 k.c. Należy przecież zauważyć, że faktyczna podstawa roszczenia jest ta sama, chodzi o zwrot wartości dokonanych nakładów. To jest przedmiot żądania w rozumieniu art. 321 § 1 k.p.c.

W wyroku z dnia 18 marca 2005 r. II CK 556/2004 (OSNC 2006/2 poz. 38), do którego odwołał się Sąd Apelacyjny, Sąd Najwyższy uznał, że nie zachodzi tożsamość żądania zwrotu pożyczki i żądania bezpodstawnego wzbogacenia. W niniejszej sprawie podstawa faktyczna żądania jest w istocie ta sama. Chodzi o zapłatę należności za bezspornie wykonane roboty budowlane przez powodów na rzecz pozwanej, których wartość także nie jest sporna. Nieważność umowy, ze względu na niezachowanie formy, uniemożliwia zasądzenie tej należności jako wynagrodzenia, wszakże o wartość tych robót bezspornie wzbogaciła się pozwana. Nie ma więc przeszkód, aby równowartość tych robót uwzględnić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Niezastosowanie tych przepisów uzasadnia uwzględnienie skargi kasacyjnej w tym zakresie.

Z tych względów na podstawie art. 398[16], 398[14] k.p.c., orzeczono jak w sentencji.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 maja 2007 r.

I CZ 38/2007

Gdy nie zachodzi dopuszczalny przypadek rozszerzenia żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 k.p.c.) i sąd nie orzekał ponad żądanie, strona w skardze kasacyjnej nie może wskazać wartości przedmiotu zaskarżenia wyższej niż wartość przedmiotu sporu w postępowaniu w pierwszej instancji.

Uzasadnienie

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w P. odrzucił skargę kasacyjną pozwanego od wyroku tego Sądu z dnia 17 sierpnia 2006 r., podnosząc, że skarżący oznaczył zawyżoną wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 64211,60 zł, celem stworzenia możliwości nadania skardze dalszego biegu.

W zażaleniu pełnomocnik pozwanego, wniósł o jego uchylenie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zażalenie jest nieuzasadnione.

Wyrażony w art. 398[2] k.p.c. ustawowy próg dopuszczalności skargi kasacyjnej, ze względu na wartość przedmiotu zaskarżenia, wyłącza dopuszczalność tej skargi w sprawach majątkowych drobnych oraz nieskomplikowanych i jest zgodny z rekomendacją nr (95)5 przyjętą przez Komitet Ministrów Rady Europy z dnia 7 lutego 1995 r.

Kodeks postępowania cywilnego, obecnie w art. 368 § 2 k.p.c., wyraża wprost zasadę stałości wartości przedmiotu sporu oraz zakazuje jej przekraczania przy przechodzeniu do instancji wyższej. Wynika z niej także reguła, że jeżeli stanowi ją wartość rozszerzonego powództwa to istnieje także zakaz jej oznaczania, w dalszym toku procesu, na sumę wyższą.

W postępowaniu apelacyjnym wartość przedmiotu zaskarżenia nie decyduje wprawdzie o dopuszczalności apelacji ale może rzutować na dopuszczalność przyszłej skargi kasacyjnej. O prawie strony do jej wniesienia, w sprawach o prawa majątkowe, decyduje nie wartość przedmiotu sporu lecz wartość zaskarżenia apelacyjnego. Jeżeli więc wartość przedmiotu tego zaskarżenia jest niższa od wartości przedmiotu sporu i jednocześnie kształtuje się poniżej pułapu określonego w art. 398[2] § 1 k.p.c. to sprawa traci charakter kasacyjny.

Może to też nastąpić w wyniku rozpoznania apelacji. O dopuszczalności skargi kasacyjnej decyduje bowiem nie wartość przedmiotu sporu ani wartość przedmiotu, o którym rozstrzygał sąd drugiej instancji, lecz wartość przedmiotu zaskarżenia kasacyjnego. Jeżeli skarga kasacyjna nie obejmuje całości roszczeń dochodzonych w drugiej instancji to jej wartość przedmiotu zaskarżenia jest niższa od wartości przedmiotu zaskarżenia apelacji (por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia 1935 r. C. II. 1960/35 OSP 1936/5 poz. 290 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 1996 r. I CKN 21/96 OSNC 1997/4 poz. 42).

Gdy zatem - jak w rozpoznawanym wypadku - nie zachodzi dopuszczalny przypadek rozszerzenia żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 k.p.c.) i sąd nie orzekał ponad żądanie, strona w skardze kasacyjnej nie może wskazać wartości przedmiotu zaskarżenia wyższej niż wartość przedmiotu sporu w postępowaniu w pierwszej instancji (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1935 r. C. II. 2515/34 Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1936/1 str. 161 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2000 r. I PZ 55/2000 OSNAPiUS 2002/7 poz. 164).

Zauważyć należy, że zarówno Sąd drugiej instancji, jak i Sąd Najwyższy w uzasadnionych wypadkach, są uprawnione do skontrolowania, czy wskazana w skardze kasacyjnej wartość przedmiotu zaskarżenia została oznaczona według wyżej zasygnalizowanych zasad (porównaj postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2000 r. II UZ 124/2000 OSNAPiUS 2002/12 poz. 294, i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1997 r. II CKN 47/97 OSNC 1997/11 poz. 180).

Odnosząc te uwagi do sprawy należy zauważyć, że powódka w pozwie zażądała zasądzenia od pozwanego kwoty 29.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 stycznia 2000 r. i Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo w całości, a Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu pierwszej instancji, w której wartość przedmiotu zaskarżenia oznaczył on na kwotę 29.500 zł. Pozwany w skardze kasacyjnej wskazał natomiast wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 64.211.60 zł, wliczając do przedmiotu zaskarżenia zasądzone wyrokiem Sądu pierwszej instancji odsetki za okres od dnia 11 stycznia 2005 r. do dnia zapłaty.

W związku z tym wskazać należy, że odsetki nie są dochodzone obok świadczenia głównego, jeżeli następuje zmiana ich charakteru z należności okresowej na kwotę poddaną oprocentowaniu czyli na kapitał. Przepis art. 20 k.p.c. nie ma zastosowania do wypadku kapitalizacji odsetek w prawnym znaczeniu. Według prawa materialnego kapitalizacja odsetek następuje, gdy strony po powstaniu zaległości zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy, lub gdy uczynił to powód w chwili wytoczenia powództwa oraz przy pożyczkach długoterminowych udzielanych przez instytucję kredytowe (art. 482 § 1 i 2 k.c.; por. uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1997 r. III ZP 16/97 OSNAPiUS 1998/7 poz. 204). W sprawie powódka w pozwie dokonała częściowej kapitalizacji odsetek do dnia 11 stycznia 2000 r. Odsetki zatem za okres od tej daty nie zostały skapitalizowane i w związku z tym miał w pełni do nich zastosowanie art. 20 k.p.c. Pozwany nie mógł zatem skutecznie oznaczyć, w świetle powyższych uwag, wartości zaskarżenia kasacyjnego na kwotę wyższą niż 29500 zł.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji (art. 398[14] w zw. z art. 394[1] § 3 k.p.c.).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 17 maja 2007 r.

III UK 4/2007

1. Przepis art. 477[14] § 4 kpc nie ma zastosowania w sprawie o rentę socjalną, w której decyzję wydano przed dniem 1 stycznia 2005 r., czyli przed jego wejściem w życie.

2. Sąd drugiej instancji może orzec o przyznaniu renty socjalnej za okres po wyroku sądu pierwszej instancji.



Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Lublinie zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia 22 lutego 2005 r., oddalający odwołanie wnioskodawczyni Moniki B. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w S. z dnia 12 grudnia 2003 r., odmawiającej jej renty socjalnej z braku całkowitej niezdolności do pracy, w ten sposób, że ustalił prawo do renty socjalnej od dnia 10 października 2005 r. do 31 grudnia 2007 r.

Wnioskodawczyni miała prawo do renty socjalnej ustalone do końca listopada 2003 r. Po wniosku o dalsze świadczenie lekarz orzecznik w dniu 4 grudnia 2003 r. stwierdził u niej częściową niezdolność do pracy i na tej podstawie pozwany skarżoną decyzją odmówił jej renty socjalnej. W postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy na podstawie opinii kilku biegłych ustalił, że wnioskodawczyni nie jest całkowicie niezdolna do pracy i wobec tego na mocy art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej decyzję pozwanego uznał za prawidłową i odwołanie wnioskodawczyni oddalił.

Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe i na podstawie opinii biegłej psychiatry ustalił, że wnioskodawczyni jest całkowicie niezdolna do pracy od października 2005 r. do końca grudnia 2007 r. z powodu naruszenia sprawności organizmu, istniejącej u niej przed 18 rokiem życia. Jednakże w tym okresie wystąpiło dalsze pogorszenie sprawności, co doprowadziło do całkowitej niezdolności do pracy. Pomimo że w grudniu 2003 r., jak i w dacie wyrokowania przez pierwszą instancję, wnioskodawczyni nie była całkowicie niezdolna do pracy, to Sąd Apelacyjny za uprawnione i uzasadnione uznał podjęcie orzeczenia reformatoryjnego, jako że postępowanie apelacyjne jest kontynuacją poprzedniego (dotychczasowego) postępowania. Składanie przez wnioskodawczynię kolejnego wniosku do organu rentowego w oparciu o daną opinię "doprowadziłoby do pozbawienia jej wypłaty należnej renty za okres około roku". Stwierdzenie całkowitej niezdolności do pracy nie stanowiło nowej okoliczności w rozumieniu art. 477[14] § 4 kpc, bowiem wynikała ona bezpośrednio z naruszenia sprawności organizmu przed 18 rokiem życia, przyjmującej różny stopień natężenia.

Skargę kasacyjną pozwany oparł na podstawie procesowej i zarzucił naruszenie: 1. art. 378 § 1 w związku z art. 385 kpc, przez ich niezastosowanie i wyjście w orzeczeniu poza granicę apelacji i zaskarżenia; 2. art. 382 kpc, przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu możliwości rozstrzygania przez Sąd drugiej instancji na podstawie nowych stanów faktycznych, nieistniejących w czasie postępowania przed Sądem pierwszej instancji; 3. art. 477[14] § 3 kpc, przez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że ustalenie całkowitej niezdolności do pracy powstałej w czasie trwania postępowania apelacyjnego dla osoby, która miała uprzednio ustaloną częściową niezdolność do pracy nie jest nową okolicznością w rozumieniu tego przepisu. W uzasadnieniu wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania wskazano na potrzebę wykładni przepisów prawa budzących poważne wątpliwości i wywołujących wątpliwości w orzecznictwie, o których mowa powyżej, ponieważ są stosowane od niedawna, nie mają utrwalonego orzecznictwa, istnieją rozbieżności i wątpliwości co do ich stosowania i wykładni. "Skarga wobec naruszenia przepisów postępowania jest oczywiście uzasadniona". Na tej podstawie organ rentowy wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionej podstawy i dlatego podlega oddaleniu. Niewłaściwie skarżący rozumie art. 378 § 1 kpc, gdy zarzuca, że zostały przekroczone "granice czasowe" apelacji z tej przyczyny, iż postępowanie apelacyjne może dotyczyć wyłącznie okoliczności faktycznych i prawnych, które istniały na dzień wyrokowania przez sąd pierwszej instancji i zaskarżenia apelacyjnego. Według skargi nie było dopuszczalne zasądzenie renty za czas po wyroku pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji orzeka w sprawie i jest również sądem merytorycznym. Samodzielnie ustala stan faktyczny i dokonuje subsumcji. Nie jest związany zarzutami apelacji, choć niewątpliwe stanowią one zasadniczy punkt ciężkości w drugiej instancji. Nie jest też związany ustalonym stanem faktycznym. Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z tych przyczyn jurydycznie nieuzasadnione (a nawet niezrozumiałe) są więc zarzuty skargi o naruszeniu przez drugą instancję art. 382 kpc i art. 385 kpc. Pierwszy przepis nie mógł być niestosowany, a drugi wobec określonej subsumcji został zastosowany, zresztą na korzyść skarżącego.

Przedmiot sprawy wyznaczała decyzja pozwanego i później w pierwszej oraz w drugiej instancji był taki sam. Chodziło wszak cały czas o prawo do renty socjalnej. Do świadczenia rentowego ma zastosowanie art. 383 kpc. W postępowaniu apelacyjnym w sprawach o świadczenia powtarzające się można rozszerzyć żądanie o świadczenia za dalsze okresy. W sprawach o rentę nie jest więc niedopuszczalne pozytywne orzekanie o rencie za okres późniejszy niż decyzja organu rentowego. Ustalenia i ocena prawna nie zatrzymują się czasowo na dacie decyzji. Stąd i kwestia prawomocnego osądzenia sprawy (art. 365 i 366 kpc) z zasady łączona jest z prawomocnym zakończeniem sprawy (wyrokiem pierwszej lub drugiej instancji), a nie z datą decyzji (por. wyroki: z dnia 10 marca 1998 r. II UKN 555/97 OSNAPiUS 1999/5 poz. 181; z dnia 3 lipca 2001 r. II UKN 462/2000 OSNP 2003/7 poz. 184; z dnia 18 lutego 2003 r. II UK 139/2002 OSNP 2004/7 poz. 128). Czasookres pomiędzy decyzją a zakończeniem sprawy był przedmiotem sprawy. Sądy pierwszej i drugiej instancji orzekają według ustalonego stanu faktycznego i prawnego w dniu zamknięcia rozprawy (art. 316 kpc). Nie można twierdzić, że Sąd drugiej instancji wyrokował co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem (art. 321 kpc). Organ rentowy z pozycji organu administracji wydającego decyzję staje się stroną postępowania w sprawie cywilnej (art. 1 i art. 477[11] § 1 kpc). Procesowo nie istniała więc przeszkoda do orzekania o rencie socjalnej przez drugą instancję za okres po decyzji i po wyroku pierwszej instancji.

Zarzut naruszenia art. 477[14] § 4 kpc (wobec argumentacji skargi w jej podstawie zapewne tylko przez omyłkę powołano art. 477[14] § 3 kpc) nie był uzasadniony. Wpierw jednak nie można było nie dostrzec, że przepis ten literalnie odnosi się do spraw o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, którym renta socjalna nie jest (jest świadczeniem z zabezpieczenia społecznego). Niemniej, należy zgodzić się z wykładnią przedstawioną w odpowiedzi Sądu Najwyższego na pytanie prawne, a stwierdzającą, że do odwołania od decyzji w sprawie renty socjalnej stosuje się art. 477[9] § 3[1] kpc (uchwała z dnia 29 listopada 2005 r. II UZP 12/2005 OSNP 2006/17-18 poz. 275). Zasadne są bowiem wnioski wynikające z wykładni systemowej i celowościowej, że zmiana procedury cywilnej wprowadzona ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. 2004 r. Nr 121 poz. 1264) winna odnosić się nie tylko do rent z ubezpieczenia społecznego. Przepis art. 477[14] § 4 kpc ma więc również zastosowanie do rent socjalnych. Jednakże przepis ten odnosi się do sądu pierwszej instancji, zatem ustrojowo nie może być naruszany przez sąd drugiej instancji, który go nie stosuje. Skarga kasacyjna przysługuje zaś od wyroku drugiej instancji (art. 398[1] § 1 kpc).

Całkowicie skarga pomija również względy czasowe. Przepis art. 477[14] § 4 kpc wszedł w życie 1 stycznia 2005 r. i nie może mieć zastosowania do sprawy, w której decyzja została wydana w dniu 12 grudnia 2003 r. Brak jest podstaw do zastosowania zasady bezpośredniego stosowania nowej procedury, gdyż nowe rozwiązanie dotyczy kwestii odwoławczej, w której zastosowanie ma zasada stosowania przepisów z chwili czynności odwoławczych (art. XV § 1 i § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania cywilnego). Taki sam wniosek potwierdzają - co najmniej pośrednio - przepisy ustawy zmieniającej procedurę (z dnia 20 kwietnia 2004 r., wyżej powołanej) o stosowaniu jej rozwiązań dopiero od 1 stycznia 2005 r. (art. 20 i art. 21). Skoro od tej daty wprowadzono dwuinstancyjne orzekanie lekarskie, to również negatywny skutek procesowy oparcia odwołania na podstawie nowych okoliczności, określony w art. 477[14] § 4 kpc, nie powinien mieć zastosowania do decyzji wydanych przed tą datą.

Skoro przepis art. 477[14] § 4 kpc nie miał w sprawie zastosowania to zwalania to od wykładni tego przepisu, na potrzebę której wskazano w skardze. Mimo to, całkowicie nie można podzielić stanowiska skarżącego, że ustalenie prawa wynikającego z całkowitej niezdolności do pracy dla osoby, która dotychczas tego prawa nie miała (wobec częściowej niezdolności do pracy) stanowi "nową okoliczność warunkującą niemożność orzeczenia co do istoty sprawy". Nową okolicznością dotyczącą stwierdzenia niezdolności do pracy, niebraną pod uwagę w orzekaniu co do istoty sprawy według art. 477[14] § 4 kpc, jest stan chorobowy lub ułomność organizmu, inne (nowe) niż istniejące w chwili wniosku o rentę i powstałe po złożeniu odwołania od decyzji organu rentowego. Czym innym jest natomiast zmiana tego samego stanu chorobowego lub ułomności wynikająca tylko z ich pogorszenia. Nową okolicznością nie powinno być też to co związane jest z pierwotnie podawaną niezdolnością do pracy. W jej ramach sytuacja może być zmienna. Sama definicja niezdolności do pracy, to również przecież gradacja stanów, która z tych samych przyczyn zdrowotnych nie wyklucza pogorszenia i przekroczenia stopnia częściowej niezdolności do pracy. W toku sprawy odwoławczej sytuacja taka może ulegać zmianie i to poza sferą "nowych okoliczności dotyczących stwierdzenia niezdolności do pracy" niezależnie nawet od tego na ile całkowicie i należycie organ rentowy zbadał stan zdrowia przed wydaniem decyzji.

Skarga nie zarzuciła naruszenia prawa materialnego ani innych przepisów procesowych, stąd ustalenie okresowej całkowitej niezdolności do pracy i prawa do renty socjalnej nie było objęte dalszą kontrolą kasacyjną (art. 398[13] § 1 kpc).

Z tych motywów orzeczono jak w sentencji na mocy art. 398[14] kpc.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 listopada 2006 r.

III CZP 106/2006

W postępowaniu apelacyjnym strona procesu rozwodowego może cofnąć wyrażone przed sądem pierwszej instancji żądanie zaniechania orzekania o winie rozkładu pożycia (art. 57 § 2 kro).

Uzasadnienie

Powódka Jolanta M. wniosła o rozwiązanie przez rozwód jej małżeństwa zawartego z pozwanym Tomaszem M. i powierzenie jej opieki nad małoletnimi dziećmi stron. Na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku strony zgodnie wniosły o zaniechanie orzekania o winie w rozkładzie pożycia małżeńskiego, wobec czego sąd zaniechał prowadzenia postępowania dowodowego w tym zakresie.

Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2005 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu rozwiązał małżeństwo stron bez orzekania o winie, wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron powierzył powódce, pozostawiając powodowi prawo do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci i prawo do osobistych kontaktów z nimi.

Od tego wyroku pozwany wniósł apelację, zarzucając naruszenie istotnych przepisów postępowania, tj. art. 57 § 2 kro, które miało wpływ na treść wyroku polegające na tym, że w sprawie brak wniosku pozwanego o zaniechanie orzekania o winie rozkładu pożycia, albowiem w apelacji pozwany cofnął swój wniosek w tym zakresie i złożył wniosek o orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy powódki. Ponadto podniósł nowe fakty i dowody, których powołanie przed sądem pierwszej instancji było niemożliwe. Wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Rozpoznając apelację, Sąd Apelacyjny w Poznaniu powziął wątpliwość co do tego czy w postępowaniu apelacyjnym strona procesu rozwodowego może cofnąć wyrażone przed sądem pierwszej instancji żądanie zaniechania orzekania o winie rozkładu pożycia (art. 57 § 2 kro). (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 57 kro, sąd, orzekając rozwód, orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia, jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy. Przepis ten powtarza treść art. 31 ustawy z dnia 27 czerwca 1950 r. - Kodeks rodzinny (Dz. U. 1950 r. Nr 34 poz. 308 ze zm. - dalej: "kr"), z dodaniem zdania drugiego w jego § 2. Ustawodawca utrzymał też w art. 56 § 3 kro negatywną przesłankę rozwodu w postaci żądania rozwodu przez małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia, którą określał poprzednio art. 30 kr. Podobnie jak w kodeksie rodzinnym określone zostały w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym wyjątki od tej zasady.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarówno na gruncie kodeksu rodzinnego, jak i kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dominuje pogląd, że strona może w postępowaniu apelacyjnym odwołać wyrażoną przed sądem pierwszej instancji zgodę na zaniechanie orzekania o winie rozkładu pożycia (orzeczenia z dnia 26 czerwca 1958 r. 2 CR 417/57 Nowe Prawo 1959/3 str. 368, z dnia 4 sierpnia 1958 r. 1 CR 1127/57 Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1959/3 str. 344, z dnia 3 września 1958 r. 3 CR 226/58 OSN 1959/III poz. 90, wyrok z dnia 17 lutego 2005 r. IV CK 557/2004). Podnosi się m.in., że zaniechanie orzekania o winie wywołuje bardzo doniosłe skutki materialnoprawne, w szczególności w zakresie prawa do alimentacji, co w sposób oczywisty przemawia przeciwko wykładni, która pozbawiłaby małżonka możliwości realizacji tych praw.

Oświadczenie strony procesu rozwodowego o wyrażeniu zgody na zaniechanie orzekania o winie jest procesowym oświadczeniem woli o skutkach materialnoprawnych; wyraża ono wolę strony co do przedmiotu orzekania oraz określa wiążąco dla sądu zakres jego kognicji. Nie można podzielić oceny Sądu Apelacyjnego o podobieństwie jego konsekwencji do skutków oświadczenia o częściowym cofnięciu pozwu, którego dopuszczalność, w zakresie wskazanym w art. 203 § 4 kpc, podlega badaniu przez sąd. Cofnięcie pozwu daje wyraz rezygnacji powoda z kontynuacji postępowania rozpoczętego wskutek wniesienia pozwu i jest tym samym rezygnacją z szukania ochrony prawnej w ramach tego postępowania. Zamiaru takiego nie wyraża cofnięcie żądania zaniechania orzekania o winie w sprawie o rozwód. Trudno też uznać, że czyni ono zbędnym wydanie wyroku lub też że skutkiem tego zachodzi niedopuszczalność jego wydania (art. 355 § 1 kpc).

Dopuszczalność cofnięcia czynności procesowej wynika z zasady dyspozycyjności oznaczającej, że decydujące znaczenie dla wszczęcia i kontynuowania postępowania w ogólności powinna mieć wola przedmiotów bezpośrednio zainteresowanych wynikiem postępowania; do stron należy decyzja o wytoczeniu i cofnięciu powództwa, podjęciu i odwołaniu innych czynności wpływających na rozstrzygnięcie sądu oraz o wniesieniu i cofnięciu środka zaskarżenia. Stąd też wynika cecha czynności procesowych, polegająca na fakultatywności ich dokonania, mająca źródło w normach zezwalających na dokonanie określonej czynności. Odwołalność jest także zasadą w odniesieniu do procesowych oświadczeń woli.

Jak wskazuje się w doktrynie, przyczyny odwołania procesowych oświadczeń woli mogą być dwojakie; mogą je stanowić wady oświadczeń, tj. przyczyny uprzednie tkwiące w czynności i przyczyny następcze inne niż wady, związane z okolicznościami zewnętrznymi. Możliwość "uchylenia się" od skutków wadliwego procesowego oświadczenia woli nie oznacza zastosowania przepisów prawa cywilnego o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli, przepisy te mają bowiem zastosowanie jedynie do czynności cywilnoprawnych, a nie do czynności procesowych. Odwołanie procesowych oświadczeń woli mogą jednak uzasadniać tzw. wady woli przyjęte w prawie materialnym, takie jak błąd (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1960 r. 3 CR 1380/58 OSPiKA 1961/11 poz. 314), podstęp lub przymus. Czynności procesowe mogą być odwołane bez konieczności podejmowania jakichkolwiek czynności formalnych lub innego specjalnego pozbawienia ich znaczenia, gdyż skutek ten nastąpi przez dokonanie nowej czynności procesowej.

Odwołanie czynności procesowej doznaje ograniczenia w czasie; może być ono złożone dopóty, dopóki nie nastąpi skutek odwoływanej czynności, który w zasadzie powstaje w chwili uprawomocnienia się orzeczenia wydanego na jej podstawie.

Małżonek, który może wystąpić z żądaniem zaniechania orzekania o winie zarówno przed sądem pierwszej, jak i drugiej instancji, może też cofnąć to żądanie, tak jak i zgodę na orzeczenie rozwodu, aż do chwili zamknięcia rozprawy w drugiej instancji. Taką możliwość w postępowaniu odwoławczym dopuszczano w orzecznictwie Sądu Najwyższego także pod rządami kodeksu rodzinnego i dawnego kodeksu postępowania cywilnego (wyrok z dnia 3 września 1958 r. 3 CR 226/58 OSN 1959/III poz. 90). Jej dokonaniu w postępowaniu apelacyjnym nie stoi na przeszkodzie wynikający art. 383 kpc zakaz rozszerzania żądania w tym postępowaniu oraz występowania z nowymi roszczeniami. Przysługujące każdemu z małżonków uprawnienie do wyrażenia zgody na nieorzekanie o winie nie może być utożsamiane z żądaniem pozwu, którego przedmiotem jest orzeczenie rozwodu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2005 r. IV CK 557/2004).

Przyjęta w judykaturze zasada tzw. integralności wyroku rozwodowego oznacza, że sprawa rozwodowa nie jest sprawą, w której chodzi wyłącznie o rozwiązanie małżeństwa, lecz sprawą, w której sąd w związku z taką decyzją orzeka o całości spraw rodziny (uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1970 r. III CZP 6/70 OSNCP 1971/7-8 poz. 117). Wyrazem tej zasady jest w szczególności konieczność stwierdzenia w wyroku orzekającym rozwód - ze względu na skutki prawne i ze względów natury moralnej - czy i który małżonek zawinił rozpad małżeństwa, aby w przyszłości ta istotna dla byłych małżonków kwestia nie budziła wątpliwości i nie mogła być rożnie rozstrzygana w innych sprawach.

Wynika stąd, że sąd ma obowiązek zbadać z urzędu kwestię winy za rozkład pożycia, niezależnie od tego, czy w sentencji wyroku znajdzie się orzeczenie o winie. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 4 lutego 1955 r. 1 C 1930/53 (OSN 1957/II poz. 36), wskazując, że zgłoszenie przez obie strony wniosku o nieorzekanie o winie uzasadnia pominięcie kwestii winy w sentencji, nie zwalnia jednak sądu od rozważenia jej w motywach wyroku pod kątem widzenia art. 30 § 1 kr. Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 stycznia 2005 r. V CK 364/2004 (OSNC 2005/12 poz. 218) Sąd Najwyższy stwierdził, że obowiązek orzekania przez sąd z urzędu o winie rozkładu pożycia małżeńskiego wynika także z tego, że stosownie do art. 56 kro dopuszczalność orzeczenia rozwodu nie zależy tylko od samego faktu powstania zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego, lecz także od przyczyn rozkładu oraz od tego, czy i który z małżonków ponosi winę za ten stan rzeczy. Oznacza to, że bez wyjaśnienia okoliczności związanych z zawinieniem przez małżonków rozkładu pożycia małżeńskiego nie jest możliwa ocena, czy rozwód jest dopuszczalny. Niezależnie od tego, czy został zgłoszony wniosek o nieorzekanie o winie, sąd musi ustalić, czy z żądaniem rozwodu nie wystąpił małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia (art. 56 § 3 kro).

Zgodnie z przeważającym stanowiskiem doktryny, akceptowanym także w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2005 r. V CK 364/2004 OSNC 2005/12 poz. 218 oraz orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1957 r. 3 CR 56/56 OSN 1958/II poz. 48), w sprawach o rozwód nie ma zastosowania w postępowaniu apelacyjnym art. 384 kpc, w sprawach tych bowiem art. 57 i 58 kro nakładają na sądy obu instancji obowiązek orzeczenia z urzędu o wszystkich kwestiach stanowiących konieczne i integralne części rozstrzygnięcia w wyroku rozwodowym, w tym o winie stron. Obowiązek badania przez sądy obu instancji przyczyn rozkładu pożycia, stanowiących element ustalenia winy, wynika z art. 441 kpc. Jedynie wyjątkowo, jeżeli pozwany uznaje żądanie pozwu, a małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci, sąd może ograniczyć postępowanie do przesłuchania stron (art. 442 kpc).

Na tym tle cofnięcie w apelacji żądania zaniechania orzekania o winie nie zmienia przedmiotu procesu przed sądem apelacyjnym w stosunku do tego, co było nim przed sądem pierwszej instancji, nie stanowi więc rozszerzenia żądania w rozumieniu art. 383 kpc.

W przyjętym przez ustawodawcę systemie apelacji, celem postępowania apelacyjnego jest ponowne i wszechstronne zbadanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym (m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r. III CKN 797/2000 Prokuratura i Prawo - dodatek 2000/10 poz. 42 i z dnia 28 stycznia 2004 r. IV CK 406/2002). Sąd apelacyjny rozpoznaje sprawę jako sąd merytoryczny, co w sprawie o rozwód dodatkowo uzasadnia konieczność badania i oceny z urzędu wszystkich przesłanek materialnoprawnych rozwodu w zakresie, który obciążał sąd pierwszej instancji i jaki wynika z zakresu zaskarżenia; uchylenie sprawy do ponownego rozpoznania dopuszczalne jest tylko wyjątkowo. Cofnięcie żądania zaniechania orzekania o winie przed sądem drugiej instancji nie musi w każdym przypadku prowadzić do konieczności przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Potrzeba taka może powstać jedynie wówczas, gdy konieczne stanie się przeprowadzenie postępowania dowodowego co do winy rozkładu pożycia w całości (art. 386 § 4 kpc). Będzie tak wówczas, gdy sąd pierwszej instancji, z naruszeniem art. 56 § 3 kro, w ogóle nie przeprowadził postępowania dowodowego w zakresie winy lub też postępowanie dowodowe zostało ograniczone na podstawie art. 442 kpc.

Obowiązujący model apelacji pełnej doznaje ograniczenia w zakresie "prawa nowości" przez unormowanie art. 381 kpc. Sąd drugiej instancji jest zobowiązany na wniosek strony uzupełnić materiał procesowy, jeżeli jest to konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, lecz równocześnie jest uprawniony do pominięcia nowych faktów i dowodów zgłoszonych dopiero w apelacji, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Małżonek, który odwołuje wyrażoną przed sądem pierwszej instancji zgodę na nieorzekanie o winie powinien już w apelacji powołać nowe fakty i dowody dotyczące winy współmałżonka oraz wykazać, że ich powołanie przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe, gdyż wówczas jeszcze nie istniały, lub o nich nie wiedział, albo też zachodziły istotne przyczyny usprawiedliwiające niemożność ich przedstawienia albo że potrzeba powołania się na nie wynikła później (art. 368 § 1 pkt 4 kpc). Nie jest skuteczne samo tylko przytoczenie nowych okoliczności faktycznych i dowodów; wtedy sąd apelacyjny opiera orzeczenie o winie na materiale procesowym zgromadzonym przed sądem pierwszej instancji.

Z tych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 390 § 1 kpc, rozstrzygnął przedstawione zagadnienie prawne, jak w uchwale.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 marca 2006 r.

I CZ 10/2006

Jeżeli sąd drugiej instancji oddalił lub uwzględnił powództwo także w części niedopuszczalnego w postępowaniu apelacyjnym rozszerzenia żądania pozwu, to wartość tej zmiany może stać się przedmiotem zaskarżenia skargą kasacyjną.

Uzasadnienie

Maria S. po dwukrotnym rozszerzeniu żądania pozwu w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji wniosła o zasądzenie od strony pozwanej Miasta Stołecznego Warszay kwoty 145.000 zł z ustawowymi odsetkami z tytułu szkody wynikłej z niewykonania decyzji z dnia 25 października 1990 r. o sprzedaży powódce mieszkania Nr 7 przy ul W. 14 w W., co stało się obecnie niemożliwe w związku z odzyskaniem go przez byłych właścicieli.

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo oddalił, a w apelacji powódki wartość przedmiotu zaskarżenia została oznaczona na kwotę 145.000 zł. W toku postępowania przed Sądem drugiej instancji w piśmie z dnia 6 maja 2005 r. pełnomocnik powódki z odwołaniem się do przeprowadzonej opinii biegłego rozszerzył powództwo o kwotę 30.300 zł, czyli do kwoty 175.000 zł. (art. 363 § 2 kc i art. 383 kpc) jako aktualnej ceny rynkowej przedmiotowego lokalu.

W komparycji wyroku z dnia 16 czerwca 2005 r. Sąd Apelacyjny w W. określając przedmiot sporu na kwotę 145.000 zł zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 117.450 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2005 r., a w pozostałej części powództwo i apelację oddalił. Ocenił, że szkodę powódki stanowi różnica pomiędzy ceną rynkową przedmiotowego lokalu a wartością przysługującego powódce prawa jego najmu.

Powódka w skardze kasacyjnej oznaczyła wartość przedmiotu zaskarżenia na kwotę 57.850 zł i wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie, przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania albo uwzględnienie powództwa w części oddalonej.

Pismem z dnia 18 października 2005 r. doręczonym w dniu 24 października 2005 r. pełnomocnik powódki został wezwany do uzupełnienia w terminie tygodniowym braków formalnych skargi przez dołączenie jej odpisu i wyliczenia wartości przedmiotu zaskarżenia z uwzględnieniem, że wskazana wartość przedmiotu zaskarżenia apelacyjnego została oznaczona na kwotę 145.000 zł. W piśmie z dnia 25 października 2005 r. pełnomocnik powódki wyjaśnił, że wartość przedmiotu zaskarżenia stanowi różnica pomiędzy rozszerzonym w postępowaniu apelacyjnym powództwem a jego częścią uwzględnioną przez sąd drugiej instancji.

Postanowieniem z dnia 9 listopada 2005 r. Sąd Apelacyjny w W. odrzucił skargę kasacyjną powódki. Wyraził pogląd, że rozszerzenie powództwa o dalszą kwotę 30.300 zł w postępowaniu apelacyjnym nie mogło być uwzględnione, gdyż art. 383 kpc nie dopuszcza takiej zmiany. Wskazując, że wartość zaskarżenia apelacyjnego wyniosła 145.000 zł, zaś Sąd Apelacyjny zasądził kwotę 117.450 zł ustalił, że rzeczywista wartość przedmiotu zaskarżenia kasacyjnego wyniosła 27.550 zł. W rezultacie przyjął, że jest ona niższa od ustawowego progu 50.000 zł dopuszczalności skargi kasacyjnej (art. 398[2] § 1 kpc) i z tego względu odrzucił ją jako niedopuszczalną.

W zażaleniu z dnia 17 listopada 2005 r. pełnomocnik powódki wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia. W tym samym dniu złożył wniosek o sprostowanie wyroku Sądu Apelacyjnego z alternatywnym żądaniem uzupełnienia wyroku. Wniosek o sprostowanie obejmował żądanie oznaczenia w komparycji wyroku wartości przedmiotu rozstrzygnięcia na kwotę 175.300 zł w miejsce oznaczenia kwoty 145.000 zł. Natomiast wniosek o uzupełnienie wyroku wniesiony wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego złożenia obejmował żądanie rozstrzygnięcia w przedmiocie rozszerzonego powództwa w piśmie z dnia 6 maja 2005 r.

Postanowieniem z dnia 16 grudnia 2005 r. Sąd Apelacyjny w W. oddalił wniosek o sprostowanie wyroku i odrzucił wniosek o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku, a następnie postanowieniem z dnia 10 stycznia 2006 r. odrzucił wniosek o uzupełnienie wyroku. W uzasadnieniu tego ostatniego orzeczenia wskazał, że w sentencji wyroku otrzymanego przez pełnomocnika powódki w dniu 29 sierpnia 2005 r. oznaczono wartość przedmiotu rozstrzygnięcia na kwotę 145.000 zł i dlatego tygodniowy termin do złożenia wniosku o przywrócenie terminu do wniosku o uzupełnienie wyroku rozpoczął bieg z chwilą tego doręczenia. Uznał więc, że złożenie wniosku o przywrócenie terminu w dniu 17 listopada 2005 r. nastąpiło z opóźnieniem.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przepisy o postępowaniu przed Sądem Najwyższym nie regulują sposobu oznaczenia w kasacji wartości przedmiotu zaskarżenia. Artykuł 398[4] kpc wyraża tylko obowiązek oznaczenia przez wnoszącego skargę kasacyjną wartości przedmiotu zaskarżenia. Unormowanie tej kwestii należy zatem szukać w przepisach o postępowaniu apelacyjnym, które do postępowania kasacyjnego znajdują odpowiednie zastosowanie (art. 398[21] kpc; por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2002 r. II CZ 162/2001, niepublikowane).

Kodeks postępowania cywilnego w art. 368 § 2 kpc, wyraża wprost zasadę stałości wartości przedmiotu sporu oraz zakazuje jej przekraczania w toku postępowania międzyinstancyjnego. Wynika z niej także reguła, że jeżeli stanowi ją wartość rozszerzonego powództwa to istnieje także zakaz oznaczania wartości przedmiotu sporu, w dalszym toku procesu, na sumę wyższą.

W postępowaniu apelacyjnym wartość przedmiotu zaskarżenia nie przesądza wprawdzie o dopuszczalności apelacji, ale może rzutować na dopuszczalność przyszłej skargi kasacyjnej. O prawie strony do jej wniesienia, w sprawach o prawa majątkowe, decyduje nie wartość przedmiotu sporu, lecz wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji. Jeżeli więc wartość przedmiotu tego zaskarżenia będzie niższa od wartości przedmiotu sporu i jednocześnie będzie kształtować się poniżej pułapów określonych w art. 398[2] § 1 kpc to skarga kasacyjna stanie się niedopuszczalna. Może to też nastąpić w wyniku rozpoznania apelacji. O dopuszczalności skargi kasacyjnej decyduje bowiem nie wartość przedmiotu sporu ani wartość przedmiotu, o którym rozstrzygał sąd drugiej instancji, lecz wartość przedmiotu zaskarżenia wskazanego w skardze kasacyjnej. Jeżeli nie obejmuje całości roszczeń dochodzonych w drugiej instancji, to jej wartość przedmiotu zaskarżenia jest niższa od wartości przedmiotu zaskarżenia apelacji (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia 1935 r. C. II. 1960/35 OSP 1936/5 poz. 290 i z dnia 18 grudnia 1996 r. I CKN 21/96 OSNC 1997/4 poz. 42).

Wbrew stanowisku skarżącej, dokonane w postępowaniu apelacyjnym rozszerzenie powództwa było niedopuszczalne. Przepis art. 383 kpc zezwala bowiem na zmianę powództwa w tym stadium procesu w sprawach o świadczenia okresowe oraz na zgłoszenie w zamian pierwotnego przedmiotu jego równowartości lub innego przedmiotu. Wyłącza natomiast możliwość rozszerzenia ilościowego roszczenia pieniężnego, które nie ma charakteru okresowego. Dodać należy, że ten zakaz odnosił się także do spraw, w których sąd nie był związany granicą poszukiwanej ochrony (por. orzeczenie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 października 1974 r. II CR 529/74 Państwo i Prawo 1977/10 str. 165).

Wprawdzie art. 321 § 2 kpc został uchylony ustawą z dnia 2 lipca 2004 r., o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2004 r. Nr 172 poz. 1804), która weszła w życie w dniu 5 lutego 2005 r. niemniej nie został zmieniony art. 368 § 2 kpc. W rezultacie należy przyjąć, że gdy sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, wartość zaskarżenia kasacyjnego może być wyższa od wartości zaskarżenia apelacyjnego tylko wtedy, gdy powód rozszerzył skutecznie powództwo w postępowaniu w drugiej instancji, bądź gdy sąd rozstrzygnął o takiej zmianie przedmiotowej z naruszeniem zakazu zawartego w art. 383 kpc, albo orzekł ponad żądanie.

Jako zbyt daleko idący należy uznać pogląd, że skarga kasacyjna w zakresie roszczeń pieniężnych zgłoszonych dopiero w postępowaniu apelacyjnym z naruszeniem art. 383 kpc, jest niedopuszczalna choćby sąd drugiej instancji apelację w tej części oddalił (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 1998 r. I PKN 136/98 OSNP-wkł. 1999/2/7).

Jeżeli sąd drugiej instancji orzekł na skutek niedopuszczalnego rozszerzenia żądania pozwu (art. 383 kpc), to występuje wtedy kwesta nie tylko dopuszczalności zmiany przedmiotowej powództwa, ale i istnienia merytorycznego orzeczenia w tej części. Trzeba więc podzielić wyrażony już w judykaturze pogląd, że jeżeli sąd drugiej instancji zmienia wyrok sądu pierwszej instancji i zasądza lub oddala roszczenia w części nieobjętej apelacją to wartością przedmiotu zaskarżenia skargą kasacyjną jest wartość roszczenia, o którym orzekał sąd drugiej instancji (por. orzeczenie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 1999 r. II UZ 63/99 OSNPiUS 2000/22 poz. 835, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1935 r. C. II. 2515/34 Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1936/1 str. 161 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2000 r. I PZ 55/2000 OSNAPiUS 2002/7 poz. 164).

Uzasadniona jest więc konkluzja, że jeżeli sąd drugiej instancji oddalił lub uwzględnił powództwo także w części niedopuszczalnego w postępowaniu apelacyjnym rozszerzenia żądania pozwu, to wartość tej zmiany może zostać uwzględniona w przedmiocie zaskarżenia skargą kasacyjną (art. 398[2] kpc w zw. z art. 383 kpc).

W sprawie jednak nie tylko niedopuszczalna była dokonana przez powódkę zmiana powództwa w piśmie z dnia 6 maja 2005 r., ale Sąd Apelacyjny uznając ją trafnie za naruszającą zakaz zawarty w art. 383 kpc w jej zakresie nie orzekł merytorycznie, co dla skarżącej nie budziło wątpliwości, skoro występowała w tym zakresie z wnioskiem o sprostowanie i uzupełnienie wyroku.

W końcu zauważyć należy, że zarówno Sąd drugiej instancji, jak i Sąd Najwyższy w uzasadnionych wypadkach są uprawnione do skontrolowania, czy wskazana w kasacji wartość przedmiotu zaskarżenia została oznaczona według wyżej wymienionych- w niezbędnym zakresie - zasad (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 r. II UZ 124/2000 OSNAPiUS 2002/12 poz. 294, z dnia 25 października 2001 r. I PZ 78/2001 OSNP 2003/20 poz. 491 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 1997r. I CKN 46/97 Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2001/11 str. 608).

Zażalenie zatem jako nieuzasadnione uległo oddaleniu (art. 398[14] kpc w zw. z art. 398[21] kpc i art. 394[1] § 3 kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 22 czerwca 2005 r.

III CZP 23/2005

1. W sprawie o separację nie jest dopuszczalna w postępowaniu apelacyjnym zmiana powództwa na żądanie orzeczenia rozwodu.

2. Odmówił podjęcia uchwały w pozostałym zakresie.

Uzasadnienie

Powódka Jadwiga D. domagała się początkowo orzeczenia rozwodu jej małżeństwa zawartego z pozwanym Jerzym D. z winy pozwanego oraz orzeczenia jego eksmisji ze wspólnego mieszkania, a następnie - po tym jak pozwany wyraził zgodę na orzeczenie separacji z jego winy - zmieniła żądanie na żądanie orzeczenia separacji, cofając równocześnie wniosek o eksmisję pozwanego.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 14 maja 2004 r. orzekł separację małżeństwa stron oraz umorzył postępowanie w zakresie żądania eksmisji.

W apelacji powódka wniosła o zmianę wyroku przez orzeczenie rozwodu z winy pozwanego oraz orzeczenia jego eksmisji ze wspólnego mieszkania.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku, rozpoznając apelacją powódki, przedstawił Sądowi Najwyższemu - na podstawie art. 390 § 1 kpc przytoczone na wstępie zagadnienia prawne. (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)

Przepisy odrębne dotyczące postępowania w sprawach małżeńskich (art. 425-452(1) kpc) mają w stosunku do przepisów o procesie charakter przepisów szczególnych. Zgodnie z tym, do oceny dopuszczalności przedmiotowej zmiany powództwa w sprawie o rozwód albo o separację mają zastosowanie art. 193 § 1 i art. 383 kpc. Na podstawie pierwszego z nich zmiana powództwa przez żądanie rozwodu zamiast separacji i odwrotnie jest zawsze możliwa przed sądem pierwszej instancji. Odmiennie natomiast kwestia ta przedstawia się w postępowaniu apelacyjnym, art. 383 kpc zawiera bowiem zakaz rozszerzenia żądania pozwu oraz występowania z nowymi roszczeniami przed sądem drugiej instancji, dając wyraz zasadzie, że przedmiotem procesu przed sądem odwoławczym może być w całości lub w części jedynie to, co było przedmiotem procesu przed sądem pierwszej instancji albo to, co stało się z nim do chwili zamknięcia rozprawy w tej instancji.

Żądanie separacji jest innym pod względem przedmiotowym żądaniem niż żądanie rozwodu, odmienne są przesłanki przewidziane w ustawie dla rozwodu i separacji. Zgłoszenie żądania separacji w sprawie o rozwód w postępowaniu przed sądem drugiej instancji nie stanowi więc ograniczenia żądania, a jego zmianę objętą także zakazem przewidzianym w art. 383 kpc. Wyjątkowy charakter sytuacji, w których przepis ten dopuszcza rozszerzenie lub zmianę żądania pozwu, co do zasady sprzeciwia się rozszerzaniu ich katalogu w drodze wykładni. Niezależnie od tego - wbrew sugestiom Sądu Apelacyjnego - nie ma uzasadnionych racji przemawiających na rzecz dopuszczenia w sprawach o rozwód lub separację wyjątku od zakazu określonego w art. 383 kpc ze względu na treść art. 439 § 3 kpc.

Sprawy o prawa stanu cywilnego, ze względu na wzajemny charakter tych praw, należą do tzw. spraw wielokierunkowych, co oznacza, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, podział ról w procesie o prawo stanu nie jest z góry określony, a każda z osób zainteresowanych może być zarówno powodem, jak i pozwanym (uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1954 r. C. 1342/53 OSN 1956/I poz. 2 oraz orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 września 1954 r. 2 C 1370/53 Państwo i Prawo 1956/11 str. 913). Powoduje to, że w sprawach tych - z wyjątkiem spraw, w których podstawy żądania są lub mogą być różne dla różnych osób - powództwo wzajemne jest niedopuszczalne, jego żądanie musiałoby bowiem zmierzać do tego samego co powództwo główne.

Zasadę tę w zakresie spraw o rozwód wyrażał art. 439 kpc w brzmieniu obowiązującym przed zmianą dokonaną ustawą z dnia 21 maja 1999 r. o zmianie ustaw Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Kodeks cywilny, Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 1999 r. Nr 52 poz. 532), wprowadzający zakaz wytaczania powództwa wzajemnego o rozwód i ustanawiający prawo pozwanego do żądania również orzeczenia rozwodu. W tym stanie prawnym, gdy pozwany małżonek żądał rozwodu, przedmiot procesu pozostawał taki sam. Zachodziła tożsamość procesu rozwodowego, gdyż powództwo przeciwko niemu wytoczone było rzeczywiście także jego własnym powództwem, nawet przy różnicy stanowisk stron w zakresie postulowanego orzeczenia w przedmiocie winy. Na gruncie art. 439 kpc w jego pierwotnej wersji ukształtował się w piśmiennictwie powszechnie akceptowany pogląd, że wobec braku ograniczeń ustawowych żądanie rozwodu pozwany może zgłosić w każdym stadium postępowania.

Przepis art. 439 kpc został zmieniony wraz z wprowadzeniem do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego instytucji separacji. W § 1 wprowadzono dodatkowo zakaz wnoszenia powództwa wzajemnego także w sprawie o separację, przyznając jednocześnie stronie pozwanej uprawnienie do żądania w sprawie o rozwód rozwodu albo separacji, a w sprawie o separację uprawnienie do żądania separacji albo rozwodu (§ 3). W § 2 wprowadzono ponadto zakaz wyłączający dopuszczalność wszczęcia w czasie trwania procesu o rozwód lub separację odrębnej sprawy o rozwód lub separację.

W ścisłym związku z art. 439 kpc pozostaje art. 61[2] § 1 kro, który ma zastosowanie przy żądaniu orzeczenia separacji tylko w procesie. Wynika z niego, że we wszystkich wypadkach, w których małżonkowie zgłoszą odmienne żądania, sąd bada w pierwszej kolejności dopuszczalność orzeczenia rozwodu jako żądania dalej idącego. Zasada ta ma zastosowanie bez względu na to, która ze stron żąda rozwodu oraz bez względu na to, czy ewentualne żądanie zgłoszone zostało w sprawie wszczętej powództwem rozwodowym czy powództwem o separację. Dopiero wobec stwierdzenia bezzasadności żądania rozwodu, sąd rozstrzyga o zasadności żądania separacji.

Mimo zmiany stanu prawnego, w doktrynie utrzymał się dotychczasowy kierunek wykładni art. 439 kpc. Przyjmuje się, że także przeciwne do zgłoszonego w pozwie żądanie orzeczenia rozwodu lub separacji pozwany małżonek może zgłosić na każdym etapie postępowania, również w postępowaniu apelacyjnym. Podnosi się, że art. 439 § 3 kpc nie wprowadza żadnych ograniczeń czasowych dla skorzystania przez pozwanego małżonka z przysługujących mu na podstawie tego przepisu uprawnień. Wskazuje się, że zgłoszenie przez pozwanego w instancji odwoławczej żądania przeciwnego do określonego w pozwie nie narusza art. 383 kpc, gdyż takie żądanie nie jest powództwem wzajemnym, nie stanowi więc niedopuszczalnego rozszerzenia żądania pozwu ani wystąpienia z nowym roszczeniem. Podnosi się ponadto, że za taką wykładnią art. 439 § 3 kpc przemawia cel zawartego w nim unormowania, w postaci dostosowania rozstrzygnięcia do aktualnych żądań i potrzeb małżonków i umożliwienia im rozwiązania spraw rodziny bez konieczności prowadzenia kolejnych procesów.

Przytoczonego stanowiska nie można podzielić, gdyż ze względu na art. 383 kpc prowadzi ono do rezultatów sprzecznych z zasadą równości stron. Zasada ta, wypływająca z konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji), ma szczególne znaczenie w procesie cywilnym, w którym występują dwie przeciwstawne strony. Muszą one mieć równe prawa procesowe i zagwarantowaną jednakową możność obrony swych praw, a więc zgłaszania żądań i wniosków, przedstawiania twierdzeń i dowodów, korzystania ze środków odwoławczych i innych środków zaskarżenia.

W poprzednim stanie prawnym zagadnienie to, na tle relacji między art. 383 i 439 kpc nie występowało. W obecnej sytuacji umożliwienie pozwanemu zgłoszenia w instancji odwoławczej przeciwstawnych w stosunku do pozwu żądań rozwodu albo separacji stawiałoby powoda, pozbawionego prawa do zmiany na tym etapie postępowania pierwotnego żądania, w gorszej sytuacji procesowej i prowadziło do nierównego traktowania stron. Nie jest natomiast wyłączona możliwość zgłoszenia przez pozwanego także przed sądem apelacyjnym w sprawie o rozwód żądania rozwodu lub w sprawie o separację żądania separacji. Żądanie rozwodu lub separacji, przeciwne do zgłoszonego w pozwie, pozwany małżonek może zgłosić do zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji. W pierwszej instancji dopuszczalna jest też zmiana powództwa przez żądanie rozwodu zamiast separacji i odwrotnie.

Uprawnienia stron w powyższym zakresie dostatecznie realizują wskazany uprzednio cel dostosowania rozstrzygnięcia do aktualnych żądań i potrzeb małżonków. Przy przyjętej wykładani art. 439 § 3 kpc, co ma znaczenie ze względu na zakaz wynikający z § 2 tego przepisu, skróceniu ulegnie też czas postępowania w stosunku do sytuacji, w której nowe żądanie zostaje zgłoszone dopiero przed sądem apelacyjnym, kiedy zaskarżony wyrok z reguły podlegałby uchyleniu, a sprawa przekazaniu do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.

Powyższe rozważania prowadzą do konkluzji, że powód w sprawie o separację nie może przed sądem apelacyjnym zgłosić żądania rozwodu.

W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowe w okolicznościach sprawy stało się rozważanie drugiego zagadnienia, dotyczącego dopuszczalności zgłoszenia przez powoda w postępowaniu apelacyjnym żądania orzeczenia eksmisji pozwanego w sprawie o rozwód zainicjowanej przed sądem apelacyjnym w następstwie zmiany pierwotnego żądania separacji.

Z tych względów na podstawie art. 390 § 1 kpc orzeczono, jak w uchwale.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 czerwca 2003 r.

IV CKN 294/2001

W sytuacji, gdy przedmiotem rozpoznania przez Sąd Okręgowy, a więc badania pod względem faktycznym i prawnym, było powództwo o stwierdzenia bezskuteczności umów sprzedaży w stosunku do skarżącej oraz to, że przedmiotem postępowania apelacyjnego może być tylko roszczenie uprzednio rozpoznane przez sąd pierwszej instancji, nie budzi wątpliwości stanowisko Sądu Apelacyjnego, że zgłoszone na rozprawie apelacyjnej żądanie stwierdzenia nieważności umów sprzedaży stanowiło - w rozumieniu art. 383 k.p.c. - niedopuszczalną zmianę powództwa.

Uzasadnienie

Powódka domagała się stwierdzenia nieważności umowy sprzedaży z dnia 19 października 1995 r., zawartej między Mirosławem J. i Janem K. oraz umowy sprzedaży z dnia 18 listopada 1996 r., zawartej między małż. Janem i Bogusławą K. a Januszem R., których przedmiotem była nieruchomość gruntowa położona w P.

W uzasadnieniu pozwu podała, że tę nieruchomość - jej zdaniem - należącą do majątku wspólnego, mąż Mirosław J. zbył bez jej wiedzy i zgody małż. K., którzy następnie sprzedali ją Januszowi R. Podniosła też, że mąż był nietrzeźwy w chwili sprzedaży nieruchomości oraz że małż. K. - mimo sprzedaży nieruchomości - dalej ją uprawiają.

W toku procesu powódka zmieniła żądanie i wniosła o uznanie, że obie umowy sprzedaży są bezskuteczne w stosunku do niej.

Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 8 listopada 2000 r. oddalił powództwo.

Sąd ustalił, że Grażyna J. i jej nieżyjący już mąż wspólnie prowadzili gospodarstwo rolne o powierzchni 11 ha. W skład tego gospodarstwa wchodziła nieruchomość w P. o powierzchni 3,5 ha. Tę nieruchomość małżonkowie dzierżawili pięć lat, a następnie wydzierżawiający sprzedał ją Mirosławowi J., który w umowie oświadczył, że nabył nieruchomość z majątku odrębnego. W założonej dla tej nieruchomości księdze wieczystej jako właściciel został ujawniony Mirosław J.

Powódka, gdy dowiedziała się, że mąż - podczas jej nieobecności w domu spowodowanej konfliktem między małżonkami - sprzedał nieruchomość w P., wytoczyła dnia 30 października 1995 r. powództwo przeciwko K. o wydanie nieruchomości, ale postępowanie sądowe zostało umorzone na skutek cofnięcia pozwu. Z powództwa Grażyny J. toczył się również proces o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem rzeczy, który zakończył się oddaleniem powództwa.

Sąd pierwszej instancji, rozważając stwierdzenie bezskuteczności umów sprzedaży wobec powódki na podstawie art. 59 i art. 527 k.c., uznał, że w sprawie nie zachodzą przesłanki, przewidziane w tych przepisach. Podkreślił, że roszczenie z art. 59 k.c. powódka utraciła na skutek upływu rocznego terminu zawitego.

Na rozprawie apelacyjnej, poza zarzutami zawartymi w apelacji, pełnomocnik powódki podniósł naruszenie art. 37 k.r.o. i zażądał stwierdzenia nieważności obu umów na podstawie art. 37 k.r.o. i art. 83 k.c.

Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem oddalił apelację powódki, podzielając ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji.

Sąd odwoławczy podkreślił, że przedmiotem procesu - po ostatecznej zmianie powództwa - jest roszczenie o uznanie obu umów za bezskuteczne w stosunku do powódki. W tej sytuacji żądanie zgłoszone na rozprawie apelacyjnej, aby Sąd stwierdził nieważność umów sprzedaży jest w istocie przedmiotową zmianą powództwa, która - zgodnie z art. 383 k.p.c. - jest niedopuszczalna na etapie postępowania apelacyjnego.

Nieuzasadniony jest zarzut naruszenia art. 37 k.r.o., ponieważ Sąd Okręgowy - ze względu na przedmiot procesu - nie stosował tego przepisu. Wprawdzie umowa zawarta przez jednego z małżonków bez wymaganej zgody drugiego powoduje stan bezskuteczności zawieszonej, ale z chwilą odmowy jej potwierdzenia staje się ona od początku bezwzględnie nieważna. Zatem powódka, powołując się na niezupełność pierwszej umowy, której nie potwierdziła, powinna żądać stwierdzenia jej nieważności, a nie bezskuteczności.

W kasacji, opartej na obu podstawach z art. 393[1] k.p.c., pełnomocnik powódki zarzucił naruszenie art. 37 k.r.o. i art. 83 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie, art. 38 k.r.o. przez jego niewłaściwe zastosowanie oraz obrazę art. 383 k.p.c. Powołując się na te podstawy kasacyjne wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bądź o zmianę tego orzeczenia i stwierdzenie nieważności obu umów.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zdaniem skarżącej Sąd naruszył art. 383 k.p.c. uznając, że żądanie stwierdzenia nieważności umów na podstawie art. 37 k.r.o. i art. 83 k.c., zgłoszone na rozprawie apelacyjnej, stanowiło niedopuszczalną zmianę powództwa.

Tego zarzutu nie można podzielić. Nie ulega bowiem wątpliwości, że z - punktu widzenia prawa materialnego - roszczenie wynikające z art. 37 k.r.o. i art. 83 k.c. jest innym roszczeniem niż to, które znajduje swoje źródło i uzasadnienie w przepisach art. 59 i art. 527 k.c. Jest też oczywiste, że obydwa te roszczenia wymagają zgłoszenia innego żądania procesowego i przedstawienia innego uzasadnienia faktycznego. W tej sytuacji, mając na uwadze, że przedmiotem rozpoznania przez Sąd Okręgowy, a więc badania pod względem faktycznym i prawnym, było powództwo o stwierdzenia bezskuteczności umów sprzedaży w stosunku do skarżącej oraz to, że przedmiotem postępowania apelacyjnego może być tylko roszczenie uprzednio rozpoznane przez sąd pierwszej instancji, nie budzi wątpliwości stanowisko Sądu Apelacyjnego, że zgłoszone na rozprawie apelacyjnej żądanie stwierdzenia nieważności umów sprzedaży stanowiło - w rozumieniu art. 383 k.p.c. - niedopuszczalną zmianę powództwa. W tym duchu wypowiedział się też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 1998 r. III CKN 32/98 (OSNC 1999/5 poz. 96) stwierdzając, że przytoczenie w apelacji przepisów prawa materialnego wskazujących na inny stan faktyczny niż ten, na którym zostało oparte żądanie pozwu, stanowi - niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym - zmianę powództwa.

Przedmiot procesu w niniejszej sprawie ma też rozstrzygające znaczenie dla oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego. Należy podkreślić, że ciążący na powodzie - zgodnie z art. 187 § 1 k.p.c. - obowiązek dokładnego określenia żądania oraz wskazania uzasadniających je okoliczności faktycznych ma podstawowe znaczenie dla przebiegu procesu. W ten bowiem sposób skonkretyzuje się zakres poszukiwanej przez powoda ochrony prawnej, a także zostają wytyczone granice rozpoznania sprawy oraz granice orzekania, poza które sąd meriti nie może wychodzić (por. art. 321 k.p.c.).

Z tego punktu widzenia nie można skutecznie zarzucić zaskarżonemu wyrokowi, że został on wydany z naruszeniem wskazanych przez skarżącą przepisów prawa materialnego. Treść powództwa wykluczała bowiem możliwość zastosowania tych przepisów w sprawie. Wszystkie przepisy, które zostały wymienione w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej, mogą uzasadniać żądanie stwierdzenia nieważności umów sprzedaży. Nie uzasadniają one natomiast roszczenia o stwierdzenie bezskuteczności tych umów w stosunku do skarżącej, które - z woli powódki - stanowiło przedmiot rozpoznania w sprawie.

Z przedstawionych powodów kasacja podlega oddaleniu jako pozbawiona usprawiedliwionych podstaw (art. 393[12] k.p.c.).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 6 listopada 2002 r.

III CZ 96/2001

Wartość przedmiotu zaskarżenia kasacji, dotyczącej nieuwzględnionego w całości bądź części zarzutu zatrzymania, nie może być wyższa niż wartość przedmiotu sporu.

Uzasadnienie

Stanisław W., żądając eksmisji pozwanych z lokalu mieszkalnego, nie oznaczył w pozwie wartości przedmiotu sporu. Sprawa otrzymała bieg bez uzupełnienia tego braku. Na rozprawie w dniu 8 października 1999 r. powód rozszerzył powództwo. Zażądał eksmisji pozwanych z nieruchomości o powierzchni 759 m2, zabudowanej budynkiem mieszkalnym i gospodarczym, oraz zasądzenia odszkodowania za bezumowne korzystanie z tej nieruchomości, ostatecznie w kwocie 10.000 zł. Wykonując zarządzenie z dnia 28 stycznia 2000 r., powód oznaczył wartość przedmiotu sporu od zmienionego powództwa o eksmisję na kwotę 5.000 zł.

Pozwani wnieśli o oddalenie zmodyfikowanego powództwa. Zgłosili zarzut zatrzymania z tytułu poczynionych nakładów na nieruchomość w kwocie 50.000 zł.

Wyrokiem z dnia 1 października 2001 r. Sąd Rejonowy w R. uwzględnił powództwo o eksmisję, za równoczesnym zwrotem przez Stanisława W. na rzecz Adama W. i Janiny W. kwoty 28.479,60 zł. Zasądził także od pozwanych na rzecz powoda, z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości, kwotę 3.774 zł i w pozostałej części powództwo oddalił.

Od tego wyroku apelacje złożyły obie strony, przy czym powód bez oznaczenia wartości przedmiotu zaskarżenia. Wykonując wezwanie, oznaczył tę wartość na kwotę 5.000 zł, natomiast pozwani jako wartość zaskarżenia w apelacji wskazali kwotę 16.444 zł.

Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z dnia 12 marca 2002 r. - w uwzględnieniu apelacji powoda - zmienił zaskarżony wyrok w części orzekającej eksmisję w ten sposób, że uchylił rozstrzygnięcie o równoczesnym zwrocie przez powoda na rzecz pozwanych kwoty 28.479,60 zł oraz - w wyniku częściowego uwzględnienia apelacji pozwanych - obniżył zasądzone od nich świadczenie pieniężne do kwoty 1.295 zł.

W kasacji pozwani zaskarżyli tylko nieuwzględnienie przez Sąd Okręgowy zarzutu zatrzymania, przy czym zmniejszyli wartość nakładów do kwoty 42.470,60 zł i tak też oznaczyli wartość przedmiotu zaskarżenia.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w R. odrzucił kasację pozwanych, wskazując, że nie służy im ten środek odwoławczy.

W zażaleniu pełnomocnik pozwanych, podnosząc zarzut naruszenia artykułu 392[1] § 1 kpc w związku z art. 393[5] kpc przez przyjęcie, że wskazana w kasacji kwota 42.470,60 zł nie stanowi rzeczywistej wartości przedmiotu zaskarżenia, wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Niedostrzeżenie przez sąd braku pozwu w postaci nie wskazania wartości przedmiotu sporu i nadanie sprawie biegu nie oznacza, że nie należy zażądać uzupełnienia go w toku procesu. Po jej określeniu przez powoda w zaniżonej wysokości, w tej fazie postępowania, istnieje możliwość, nawet z urzędu, dokonania jej sprawdzenia. Czynności takie nie pozostają w sprzeczności z art. 26 kpc. Przepis ten bowiem stanowi, że tylko po ustaleniu na podstawie art. 25 kpc wartości przedmiotu sporu nie podlega ona badaniu w dalszym toku postępowania. Brak oznaczenia, z istoty rzeczy, wyklucza możliwość jej badania, czy też zgłoszenia skutecznego zarzutu przez pozwanego w tym względzie do momentu wdania się w spór co do istoty sprawy.

W omawianym przypadku do chwili rozszerzenia powództwa wartość przedmiotu sporu nie była oznaczona. Poza tym po jej oznaczeniu przez powoda na kwotę 5.000 zł, pomimo że budziła wątpliwość, Sąd nie dokonał jej sprawdzenia z urzędu. Także pozwani przed wdaniem się w spór co do przekształconego powództwa nie zgłosili w tej kwestii zarzutu (por. odpowiednio art. 25 § 2 kpc). Po tym terminie podniesienie takiego zarzutu nie mogło już skutecznie nastąpić, a sprawdzenie przez sąd tej wartości, bez ewentualnej kolejnej zmiany żądania, stało się niemożliwe (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 1982 r. I CZ 49/82 OSNCP 1982/11-12 poz. 182). Pozwani zatem mieli środek obrony przed oznaczeniem przez powoda zaniżonej wartości przedmiotu sporu od roszczenia o eksmisję, z którego nie skorzystali.

Kodeks postępowania cywilnego w art. 368 § 2 kpc, wyraża wprost zasadę stałości wartości przedmiotu sporu oraz zakazuje jej przekraczania w toku postępowania międzyinstancyjnego. Wynika z niej także reguła, że jeżeli stanowi ją wartość rozszerzonego powództwa to istnieje także zakaz oznaczania wartości przedmiotu sporu, w dalszym toku procesu, na sumę wyższą.

W postępowaniu apelacyjnym wartość przedmiotu zaskarżenia nie przesądza wprawdzie o dopuszczalności apelacji, ale może rzutować na dopuszczalność przyszłej kasacji. O prawie strony do jej wniesienia, w sprawach o prawa majątkowe, decyduje nie wartość przedmiotu sporu, lecz wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji. Jeżeli więc wartość przedmiotu tego zaskarżenia będzie niższa od wartości przedmiotu sporu i jednocześnie będzie kształtować się poniżej pułapów określonych w art. 392[1] § 1(1) kpc to kasacja stanie się niedopuszczalna. Może to też nastąpić w wyniku rozpoznania apelacji. O dopuszczalności skargi kasacyjnej decyduje bowiem nie wartość przedmiotu sporu ani wartość przedmiotu, o którym rozstrzygał sąd drugiej instancji, lecz wartość przedmiotu zaskarżenia wskazanego w kasacji. Jeżeli kasacja nie obejmuje całości roszczeń dochodzonych w drugiej instancji, to jej wartość przedmiotu zaskarżenia jest niższa od wartości przedmiotu zaskarżenia apelacji (por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia 1935 r. C. II. 1960/35 OSP 1936/5 poz. 290 i postanowienie z dnia 18 grudnia 1996 r. I CKN 21/96 OSNC 1997/4 poz. 42).

Jeżeli zatem nie zachodzi dopuszczalny wyjątek rozszerzenia żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 kpc) lub sąd nie orzekł ponad żądanie, strona w kasacji nie może wskazać wartości przedmiotu zaskarżenia wyższej niż wartość przedmiotu sporu w postępowaniu w pierwszej instancji (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1935 r. C. II. 2515/34 Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1936/1 str. 161 i z dnia 14 września 2000 r. I PZ 55/2000 OSNAPiUS 2002/7 poz. 164).

O wartości przedmiotu sporu decyduje rodzaj roszczenia majątkowego dochodzonego przez powoda od pozwanego. Na wartość tę nie wpływa w zasadzie sposób obrony pozwanego. W szczególności, dla wartości przedmiotu sporu nie ma znaczenia zgłoszenie przez stronę pozwaną zarzutów, chociażby były oparte na samodzielnym uprawnieniu pozwanego wynikającym z materialnoprawnego stosunku stron. Przedmiotem rozstrzygnięcia sądu nie jest bowiem roszczenie pozwanego objęte tym obronnym zarzutem, lecz zgodnie z ogólną zasadą procesu żądanie objęte pozwem (art. 321 § 1 kpc). Zgłoszenie takiego zarzutu nie jest równoznaczne ze stanem zawiśnięcia sporu co do jego przedmiotu. W rezultacie rozpoznanie przez sąd takiego zarzutu nie stwarza w tym zakresie stanu rzeczy osądzonej, co oznacza, że pozwany może dochodzić objętych nim roszczeń w odrębnym procesie. Z tych względów w judykaturze pojawił się pogląd, że wysokość kwot na które powołuje się pozwany, podnosząc zarzut zatrzymania nie ma jakiegokolwiek wpływu na wartość przedmiotu zaskarżenia (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 1998 r. I CZ 50/98, z dnia 19 lipca 2001 r. III CZ 44/2001 nie publ. i z dnia 16 maja 2002 r. I PZ 36/2002 Monitor Prawniczy 2002/19 str. 869).

Wskazana zasada nie przesądza jednak kwestii wartości przedmiotu zaskarżenia, gdy pozwany nie godzi się tylko z rozstrzygnięciem sądu odmawiającym przyznania prawa do zatrzymania w ogóle lub tylko w pewnym zakresie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 1961 r. 2 CO 27/60 OSN 1961/IV poz. 128). Prawo to ma niewątpliwie odpowiednią wartość majątkową (por. art. 24 kpc). W wypadku zatem gdy spór dotyczy tylko tego prawa bądź nawet jego zakresu, a strona zmierza w drodze środka odwoławczego do skonkretyzowania lub przyznania go, to wówczas o wartości przedmiotu zaskarżenia decyduje wartość jej interesu prawnego, jaki ma, licząc na uzyskanie korzystniejszego orzeczenia w sądzie wyższej instancji. Wartość tę będzie z reguły stanowić różnica pomiędzy kwotą, wskazaną w ramach zarzutu przez pozwanego a sumą oznaczoną w zaskarżonym wyroku, którą równocześnie ze zwrotem rzeczy przez pozwanego ma świadczyć powód.

W odniesieniu do sprawy, w której pozwani przeciwstawiają roszczeniu powoda prawo zatrzymania, zakres obrony strony pozwanej jest węższy niż uwzględnienie żądania o oddaleniu powództwa w całości. Dlatego też wartość kasacji strony pozwanej zmierzająca do korzystniejszego dla niej określenia uprawnień płynących z przysługującego jej prawa zatrzymania nie może być wyższa niż wartość przedmiotu sporu. Zasadniczy jednak argument za tym stanowiskiem wynika już z wcześniejszych uwag i sprowadza się do tezy, że w sprawie, w której sąd nie orzekł ponad żądanie, wartość przedmiotu zaskarżenia nie może przekraczać wartości przedmiotu sporu, oznaczonej w wyniku rozszerzenia powództwa.

W końcu zauważyć należy, że zarówno Sąd drugiej instancji, jak i Sąd Najwyższy w uzasadnionych przypadkach są uprawnione do skontrolowania czy wskazana w kasacji wartość przedmiotu zaskarżenia została oznaczona według wyżej wskazanych - w niezbędnym zakresie - zasad (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 r. II UZ 124/2000 OSNAPiUS 2002/12 poz. 294, i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 1997 r. I CKN 46/97 Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2001/11 str. 608).

Z powyższych przyczyn zażalenie jest nieuzasadnione i jako takie podlega oddaleniu (art. 385 kpc w związku z art. 393[19] kpc).

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 marca 2002 r.

II CKN 4/2000

Do odpowiedzialności z tytułu gwarancji udzielonej przy zawarciu umowy sprzedaży przed wejściem w życie(1) ustawy z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1996 r. Nr 114 poz. 542) ma zastosowanie przepis art. 577 kc w brzmieniu sprzed wejścia w życie tej ustawy, a to wobec niezamieszczenia w niej przepisów przejściowych.

Uzasadnienie

Sąd Rejonowy w Ł., wyrokiem z dnia 11 maja 1999 r., zobowiązał pozwaną do dostarczenia powódce nowego wolnego od wad samochodu marki "Opel Vectra" za jednoczesnym zwrotem przez nią samochodu wadliwego, opierając rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach.

W dniu 27 sierpnia 1996 r. powódka nabyła w pozwanej spółce samochód marki "Opel Vectra" i otrzymała gwarancję na usunięcie usterek będących wynikiem wad wytwórczych.

W następstwie zgłaszanych przez nią wad samochód był wielokrotnie bezskutecznie naprawiany. W tej sytuacji, powódka wystąpiła z żądaniem wymiany samochodu na wolny od wad i jako podstawę prawną dochodzonego roszczenia powołała przepisy art. 561 kc i art. 577 § 1 kc.

Na podstawie opinii biegłych z zakresu techniki pojazdów samochodowych Sąd Rejonowy ustalił, że nadmierne zużycie opon w przedmiotowym samochodzie jest spowodowane wadą wytwórczą w postaci nieprawidłowego umocowania zawieszenia. W świetle tych ustaleń uznał dochodzone roszczenie za uzasadnione i jako podstawę prawną rozstrzygnięcia powołał przepis art. 577 § 1 kc w brzmieniu nadanym przez ustawę z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1996 r. Nr 114 poz. 542) i obowiązującym od dnia 28 grudnia 1996 r.

Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 3 września 1999 r. oddalił apelację pozwanej.

W motywach podzielił ustalenia i ocenę jurydyczną Sądu Rejonowego, prowadzącą do przyjęcia, że pozwana zobowiązana jest do wymiany samochodu na wolny od wad, na podstawie art. 577 § 1 kc.

Zdaniem Sądu Okręgowego przepis ten został prawidłowo zastosowany bowiem niezamieszczenie przez ustawodawcę w ustawie z 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny przepisów przejściowych oznacza, że jej przepisy stosuje się wprost do zdarzeń, które nastąpiły po jej wejściu w życie.

Pozwana w kasacji opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc zarzuciła naruszenie przepisu art. 577 § 1 kc przez jego zastosowanie, mimo że gwarancja wiążąca strony nie przewidywała wymiany samochodu, a także art. XLIX § 3 przepisów wprowadzających Kodeks cywilny przez przyjęcie, że roszczenie oparte na przepisach o odpowiedzialności z tytułu rękojmi nie wygasło.

W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzuciła naruszenie przepisów art. 321 § 1 w zw. z art. 383 kpc przez zmianę powództwa w postępowaniu apelacyjnym i art. 227 w zw. z art. 381 kpc przez niedopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego.

W konkluzji wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W sytuacji gdy skarżąca z powołaniem się na obydwie podstawy kasacyjne kwestionuje zasadność zaskarżonego wyroku w całości, w pierwszej kolejności wymaga rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Zgłoszony w kasacji zarzut naruszenia przepisów art. 321 § 1 w zw. z art. 383 kpc i art. 227 w zw. z art. 381 kpc nie może odnieść skutku.

Wbrew zarzutom skarżącej, w postępowaniu apelacyjnym nie doszło do zmiany powództwa. Wprawdzie pełnomocnik powódki wskazał zarówno przepisy o rękojmi (art. 561 kc) jak i gwarancji (art. 577 § 1 kc), nie ograniczył jednak podstawy prawnej dochodzonego roszczenia do jednej z nich. Tak więc takie oświadczenie nie mogło wywołać skutku procesowego w postaci zmiany powództwa z uwagi na brak elementów kreujących tę czynność tj. zmiany żądania lub okoliczności faktycznych je uzasadniających. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem wskazanie podstawy prawnej dochodzonego roszczenia nie wiąże sądu, który obowiązany jest rozpatrzyć sprawę wszechstronnie i wziąć pod rozwagę wszystkie przepisy prawne, które powinny być zastosowane w rozważanym przypadku (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 13 czerwca 1947 r. C. III 137/47 OSN 1948/I poz. 20, i orzeczeniu z 2 maja 1957 r. 2 CR 305/57 OSN 1958/III poz. 72).

Także chybiony okazał się zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 381 kpc.

Warunkiem skuteczności zarzutu pominięcia przez sąd apelacyjny dowodów zgłoszonych dopiero w drugiej instancji, jest wykazanie, że strona nie mogła ich przytoczyć w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Tymczasem skarżąca w postępowaniu apelacyjnym ponowiła wniosek dowodowy oddalony już przez sąd pierwszej instancji, co nie wyczerpuje dyspozycji art. 381 kpc.

Nie został też naruszony przepis art. 328 § 2 kpc. Uzasadnienie wyroku zawiera niezbędne elementy określone w tym przepisie i umożliwia dokonanie kontroli pod względem jego prawidłowości i zgodności z obowiązującymi przepisami. Odzwierciedla tok procesu myślowego i decyzyjnego, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku.

Przechodząc do rozważenia zarzutu naruszenia prawa materialnego należy stwierdzić, że dla jego oceny, ze względu na bezzasadność zarzutu naruszenia przepisów postępowania, miarodajny jest stan faktyczny przyjęty za podstawę zaskarżonego wyroku.

W ustalonym stanie faktycznym zarzut naruszenia art. XLIX § 3 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r. Nr 16 poz. 94 ze zm.) jest bezzasadny.

Zasada bezpośredniego działania ustawy nowej, o której w nim mowa, dotyczy skutków niewykonania zobowiązania oraz zwłoki wierzyciela i oznacza obowiązek stosowania przepisów art. 471 - art. 486(1) kc do zobowiązań powstałych przed dniem wejścia w życie(2) kodeksu cywilnego. Stosowania tej zasady nie można rozszerzać na przepisy regulujące odpowiedzialność z tytułu rękojmi lub gwarancji, która nie wchodzi w zakres skutków niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Z uwagi na to, że ustawa z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1996 r. Nr 114 poz. 542) nie zawiera przepisów przechodnich, należy stosować ogólną zasadę prawa międzyczasowego wynikającą z art. XXVI i art. XLIX § 1 przepisów wprowadzających Kodeks cywilny, zgodnie z którą, jeżeli stan faktyczny, powodujący powstanie, zmianę lub ustanie stosunku prawnego nastąpił pod rządem dawnej ustawy, do oceny skutków prawnych stosuje się ustawę dawną także po wejściu w życie ustawy nowej. Takie stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 czerwca 1999 r. I CKN 63/98 (OSNC 2000/1 poz. 14) i pogląd ten Sąd w obecnym składzie podziela.

W konsekwencji należy przyjąć, że materialnoprawną podstawę rozstrzygnięcia sporu stanowi przepis art. 577 kc w brzmieniu sprzed nowelizacji ustawą z 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny. Według jego wykładni ukształtowanej w orzecznictwie okoliczność, że postanowienia gwarancyjne nie przewidują wymiany rzeczy wadliwej a jedynie naprawę jej elementów, nie pozbawia nabywcy roszczenia o wymianę rzeczy w razie nieskuteczności napraw (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 stycznia 1978 r. II CR 478/77 OSNCP 1979/3 poz. 51 i uchwale pełnego składu SN z 12 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36).

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego zgłaszane przez powódkę wady nie zostały skutecznie usunięte, zatem Sąd Okręgowy mimo błędnego zastosowania zasady bezpośredniego działania ustawy nowej rozstrzygnął sprawę prawidłowo, a więc zaskarżony wyrok ostatecznie odpowiada prawu.

Z tych względów kasację oddalono (art. 393[12] kpc) i orzeczono o kosztach postępowania kasacyjnego na podstawie art. 98 w zw. z art. 393[19] i art. 391 kpc.

KANCELARIE PRAWNE

Adwokat + Radca Prawny + Notariusz + Doradca Podatkowy

tel. 503-300-503

www.matysiak-kancelaria.pl


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 11 października 2001 r.

I ACa 437/2001

Jeżeli strona dochodzi w postępowaniu przed sądem I instancji zapłaty z tytułu kary umownej, nie może w postępowaniu apelacyjnym dokonywać zmiany powództwa i domagać się zasądzenia odszkodowania na ogólnych zasadach (art. 471 kc).


Z uzasadnienia

Strona powodowa (...) w pozwie skierowanym przeciwko Hucie "Jedność" SA w S. domagała się zasądzenia kwoty 201.926 zł z ustawowymi odsetkami od 9 czerwca 2000 r. oraz kosztami procesu tytułem kary umownej.

Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu zarzucając, że nie wystąpiły przesłanki do odstąpienia od umowy i naliczenia kary umownej.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo. (...)

Sąd ustalił, że strony łączyła umowa z 17 lipca 1997 r. o ochronę mienia, mocą której powódka zobowiązana była do świadczenia usług w tym zakresie sprecyzowanych w umowie, zaś pozwana do zapłaty wynagrodzenia. W § 9 pkt 4 postanowiono, że jeżeli zleceniodawca dopuszcza się zwłoki z zapłatą należności co najmniej za dwa pełne okresy płatności w każdym czasie trwania umowy lub suma zaległości przekroczy w danym okresie wartość dwumiesięcznej należności za usługę, zleceniobiorca może bez zachowania terminu wypowiedzenia od umowy odstąpić z konsekwencjami wynikającymi z § 12 pkt 3 umowy. Z kolei to postanowienie stanowi, iż w przypadku odstąpienia od umowy bez zachowania terminu z przyczyn leżących po drugiej stronie, odpowiedzialny zapłaci drugiej stronie karę umowną w wysokości dwumiesięcznej wartości usługi za ostatni miesiąc.

Aneksem z 1 stycznia 2000 r. ustalono wynagrodzenie na kwotę 100.963 zł miesięcznie netto. Pozwana z tego tytułu posiadała zadłużenie, pisma wzywające do jego uregulowania nie przyniosły rezultatu. Ostatnim z 16 maja 2000 r. powódka wyznaczyła dodatkowy termin do jego spłaty do 25 maja 2000 r. pod rygorem odstąpienia od umowy. Zadłużenie na dzień 26 maja 2000 r., kiedy to wobec bezskutecznego upływu terminu powódka działając poprzez prezesa odstąpiła od umowy pismem z wyżej wymienioną datą, wyniosło 369.524,58 zł. Poleceniem przelewu z 20 maja 2000 r. pozwana zapłaciła kwotę 70.000 zł, która wpłynęła na konto powódki 29 maja 2000 r. Zadłużenie pozwanej uprawniało powódkę do rozwiązania umowy, wystąpiła bowiem dwumiesięczna zaległość w płatnościach, nawet gdyby uwzględnić przelew z 26 maja 2000 r. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało złożone nieprawidłowo, bowiem jednoosobowo przez prezesa zarządu, gdy tymczasem reprezentacja powódki w tym przypadku winna być dwuosobowa. Nie miało to jednak wpływu na zakres uprawnień powódki i podjętych przez nią działań. Pismem z 5 czerwca 2000 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty kary umownej w wysokości 201.926 zł na podstawie § 12 pkt 3 umowy.

Sąd przyjął, że żądanie kary umownej jest bezzasadne wobec nieważności w tej części umowy w zakresie tego zobowiązania pozwanej (art. 58 § 1 kc). Kara umowna na gruncie art. 483 kc może być zastrzeżona li tylko dla naprawienia szkody za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego. Tymczasem zobowiązanie pozwanej, które nie zostało należycie wykonane, a co w konsekwencji zrodziło naliczenie kary umownej, jest zobowiązaniem pieniężnym, do którego w świetle wyżej wymienionego przepisu nie może mieć zastosowania instytucja kary umownej. (...)

Apelację o tego wyroku wniosła strona powodowa. (...)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

Roszczenie pozwu dotyczyło kary umownej naliczonej przez powódkę na podstawie uregulowania umownego zawartego w § 12 pkt 3 umowy. Oceny tego żądania należało zatem dokonać na gruncie art. 483 kc regulującego tę instytucję prawną, dopuszczającego umowne ustalenie zakresu i sposobu naprawienia szkody w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika. Z literalnego brzmienia przepisu jednoznacznie wynika, że kara umowna może być zastrzeżona w odniesieniu do zobowiązania niepieniężnego. Tak w doktrynie, jak i judykaturze nie budzi wątpliwości pogląd, że to zastrzeżenie umowne może dotyczyć wyłącznie skutków niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, nie ma zastosowania w odniesieniu do zobowiązań pieniężnych. Nie można zgodzić się ze skarżącym, że przepis ten ma charakter dyspozytywny. Oczywiste jest, że zastrzeżenie kary umownej pozostawione jest woli stron umowy, co jednakże nie oznacza, że może to nastąpić w oderwaniu od omawianej regulacji prawnej (art. 353[1] kc ograniczający swobodę umów z uwagi na ustawę). Wręcz przeciwnie, kategoryczne brzmienie art. 483 § 1 kc prowadzi do wniosku, że przepis ten w zakresie, w jakim może nastąpić zastrzeżenie kary umownej, ma charakter normy bezwzględnie obowiązującej (iuris cogentis), co oznacza niedopuszczalność zastrzeżenia kary umownej co do zobowiązania pieniężnego (por. np. Zb. Radwański: Zobowiązania. Część ogólna, C.H. Beck, str. 273, W. Czachórski: Zobowiązania, PWN 1983, str. 272, T. Wiśniewski: Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, t. I, Wyd. Prawnicze 1996, str. 448, uzasadnienie uchwały SN z 26 września 1969 r. III CZP 8/69 OSNCP 1970/6 poz. 97, oraz uchwały z 15 maja 1976 r. III CZP 2/76 OSNCP 1977/4 poz. 66).

Kara umowna jest swoistą sankcją cywilnoprawną, a z uwagi na fakt, że - zgodnie z treścią art. 483 § 1 kc - ma na celu naprawienie szkody, uznana jest za swoistą postać odszkodowania mogącego mieć zastosowanie w sytuacjach objętych dyspozycją wyżej wymienionego przepisu. Nie ulega wątpliwości, że w razie odstąpienia od umowy odstępujący może żądać naprawienia szkody wyrządzonej niewykonaniem zobowiązania przez drugą stronę (art. 494 in fine kc) i z woli stron to naprawienie szkody może nastąpić poprzez zapłatę określonej sumy pieniężnej (kary umownej), jednakże tylko wówczas gdy nie dojdzie do naruszenia art. 483 § 1 kc. Może to zatem, jak już wyżej wskazano, odnosić się jedynie do skutków niewykonania zobowiązania niepieniężnego przez drugą stronę.

W niniejszej sprawie, jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy, zastrzeżenie kary umownej w odniesieniu do odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie pozwanej w istocie odnosiło się do skutków niewykonania przez pozwaną jej zobowiązania, które było zobowiązaniem pieniężnym. Strona pozwana zobowiązana była do zapłaty umówionego wynagrodzenia i to zobowiązanie pieniężne stanowiło przedmiot zainteresowania wierzyciela - strony powodowej. Brak zaś zapłaty za okres wskazany w umowie dawał podstawę do jej rozwiązania - odstąpienia ze skutkiem ex nunc. Tym samym kara pieniężna, która ma na celu zwiększenie realności wykonania zobowiązania oraz ułatwienie naprawienia szkody powstałej w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania, służyła w istocie zabezpieczeniu uzyskania przez powódkę roszczenia pieniężnego, zabezpieczeniu szkody wynikłej dla niej wskutek niewykonania przez pozwaną ciążącego na niej zobowiązania pieniężnego - nie otrzymania zapłaty. Takiemu zastrzeżeniu w tym przypadku sprzeciwia się charakter instytucji kary umownej określony treścią art. 483 § 1 kc. Z tych przyczyn zarzut naruszenia prawa materialnego, a to art. 483 § 1 kc i art. 58 kc nie mógł odnieść zamierzonego rezultatu.

Nieuzasadniony jest też zarzut apelacji niewyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy w aspekcie nierozważenia zasadności zgłoszonego żądania na gruncie art. 471 kc i naruszenia tego przepisu. Kwestia zaistnienia podstaw do rozwiązania umowy w trybie art. 491 kc z konsekwencjami odszkodowawczymi wynikającymi z art. 494 kc nie budzi wątpliwości w świetle prawidłowych ustaleń sądu I instancji. Nie oznacza to jednak zasadności postawionego zarzutu, jeżeli zważy się na granice rozpoznania sprawy, którymi sąd I instancji był związany (art. 321 § 1 kpc). Granice te wyznacza nie tylko samo żądanie, ale i uzasadniające je okoliczności wyrażone w pozwie i ewentualnie w toku procesu w razie modyfikacji żądania. Sąd nie może orzekać co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, jeżeliby nawet z przytoczonych okoliczności faktycznych wynikało, że przysługuje mu inne aniżeli zgłoszone roszczenie. Powódka swoje żądanie wyraźnie określiła w pozwie i w takiej postaci podtrzymywała je do chwili zamknięcia rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku przez sąd I instancji. Dochodziła zasądzenia żądanej kwoty jako kary umownej na podstawie postanowienia umowy i to roszczenie stanowiło przedmiot i wyznaczało zakres rozpoznania sprawy. Skoro powód jako podstawę swojego żądania wskazał instytucje kary umownej, to zarazem przedstawił pod osąd tylko te fakty, które mogły posłużyć konstrukcji kary umownej. Wytyczył tym samym granice okoliczności, które mają stanowić podstawę faktyczną orzeczenia, i w tych granicach roszczenie wywodzone i oparte na tej konstrukcji prawnej jest z punktu widzenia prawa materialnego roszczeniem innym, aniżeli to, które znajduje źródło w normach ogólnych dotyczących odpowiedzialności (art. 361-363, 471 i nast. kc).

Inne okoliczności rzutują tu na zakres odpowiedzialności, a co za tym idzie - inny jest zakres rozpoznania sprawy.

Obydwa te roszczenia wymagają od stron innych dowodów oraz zastosowania innej taktyki procesowej. Przy karze umownej istotne jest tylko wystąpienie okoliczności, na wypadek których została zastrzeżona, nie jest zaś konieczne udowadnianie ze strony wierzyciela samej szkody i jej wysokości. Natomiast przy odszkodowaniu dochodzonym na podstawie przepisów ogólnych (art. 471 kc) niezbędne jest wykazywanie szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego pomiędzy określoną szkodą a niewykonaniem czy nienależytym wykonaniem zobowiązania. Wobec tego, że powódka dochodziła kary umownej, to nie można zarzucać sądowi, że w jej żądaniu nie doszukiwał się elementów odszkodowania w czystej postaci, zwłaszcza że powódka była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Powódka nie dokonała przed sądem I instancji zmiany podstawy faktycznej swojego żądania, dopiero po raz pierwszy w apelacji swoje żądanie oparła na ogólnych zasadach odpowiedzialności odszkodowawczej - przepisie art. 471 kc, co stanowi niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym zmianę powództwa (art. 383 kpc) i nie może odnieść oczekiwanego przez skarżącą skutku (por. wyrok SN z 19 listopada 1998 r. III CKN 32/98 OSNC 1999/5 poz. 96, wyrok z 23 lutego 1999 r. I CKN 252/98 OSNC 1999/9 poz. 152). Fakt, że powódka wskazywała dowody uzasadniające powstanie szkody oceny tej nie zmienia, jako że nie były one podnoszone dla uzasadnienia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej jako przesłanki wskazania nowej podstawy żądania, lecz celem wykazania, że nie zachodzą podstawy do miarkowania kary umownej, co wyraźnie wynika z treści pisma z dnia 16 sierpnia 2000 r. Powódka sformułowała i do końca postępowania przed sądem I instancji popierała roszczenie o zapłatę żądanej kwoty jako kary umownej, co nie mogło nie pozostawać bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy.

Z tych przyczyn apelacja jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc. (...)